Ale mnie wzięło na pisanie.

Na początek 4+1 to bardziej podłoże pod inne metody wyjścia w astral.
A jabłko masz widzieć nie przez mgiełke czy ciemne tło tylko tak jak byś tam był w tym momencie i je podnosił np. Najlepiej idz to Tesco i podnieś jabłko poczuj jego zapach, jak odczuwasz go w dłoni ciężar i spróbuj to odtworzyć w domu podczas ćwiczenia. W zamnienniku zawsze możesz sobie wyobrażać jak spacerujesz po domu ale tu też musisz czuć wszystko jak w realu.

Voozie pisze:Nie, jak w Tesco.
Masz je widzieć takimi, jakimi są!

Nie zrozumiałeś mnie, otóż jak zamykam oczy widze ciemność z takimi świetlnymi rozbłyskami a jak zaczne wyobrażać sobie np. cytrynę to widzę ją ale nie tak jakbym patrzył oczami tylko tak jakby przez tą ciemność ją widzę..
PS.Jak się używa afirmacji? Tzn. Powtarzanie sobie czegoś aż się to spełni...

Voozie pisze:Co do wizualizacji, to medytacja nie jest najlepszym sposobem na ćwiczenie. To proste ćwiczenia, wyobraź sobie jabłko. Myślisz, że to proste? Nie jest - większość ludzi tego nie potrafi - musisz je WIDZIEĆ przy zamkniętych oczach. Potem wyobraź sobie jego smak, dotyk, zapach. Ćwicz 10-30 minut dziennie.

Dla koncentracji metoda Ruskofa może być, chociaż można bardziej ambitnie - włącz jakiś film w TV, a na kompie włącz jakąś lekturę audio. Usiądź na pół godziny i staraj się zapamiętać jak najwięcej z obu tych rzeczy, po wszystkim zapisz efekty.

Afirmacja jest prosta, polecam książkę "Potęga podświadomości" Murphy'ego.

Dzięki Ale jak widzę np.jabłko to mam je widzieć jak w realu czy jakby za taką ciemną zasłoną?
PS.Co do książki to chyba mnie przekonałeś

Skad mozesz wiedziec,jak ich nie testowales?:)
Przetestuj je,moze jednak jakis ci przypadnie.
Coz,postaram się odpowiedziec na twoje pytanie za Voozie'go,o ile się nie myle,to Voozie mial na mysli:

-Do wizualizacji medytuj,
-Dla konentracji,odliczaj np od 20 do 0 skupiajac się na kazdej liczbie,i na niczym innym,
-Co do afirmacji,to juz raczej poza moim zasiegiem wiedzy..

Ruskof pisze:Przemek,tu masz link do tego co ci trzeba: http://www.paranormalium.pl/23-sposoby- ... tykul.html

Pamietaj tylko jedno,dopasuj sobie metode ktora jest ci najlatwiej wizualizowac badz najprostrza,tylko ty wiesz co dla ciebie bedzie pasowalo.

Wiesz tylko problem w tym, że nawet nie dochodzę do wibracji... Bardziej odpowiada mi metoda 4+1 z tych powyższych 23 sposobów sprawdzałem i nie chciał żaden pójść...
PS. Voozie jak doskonalić te zdolności? Napisz mi na PW ćwiczenia.

Przemek,tu masz link do tego co ci trzeba: http://www.paranormalium.pl/23-sposoby- ... tykul.html

Pamietaj tylko jedno,dopasuj sobie metode ktora jest ci najlatwiej wizualizowac badz najprostrza,tylko ty wiesz co dla ciebie bedzie pasowalo.

Voozie pisze:PrzemekZ, ile czasu już próbujesz wyjść?

Około miesiąca... Zacząłem interesować się tym gdzieś na początku marca Może mógłbyś podać mi jakieś ćwiczenia? Przez ten czas wizualizowałem sobie z perspektywy ciała astralnego. Są jeszcze jakieś inne? Próbowałem też metodę 4+1 z tej strony:
http://tibia.net.pl/poradniki-pozostale ... 4-1-a.html
Mógłbyś mi coś o tym powiedzieć i odnośnie tego linku?

Dołączam się do tematu ponieważ mi też nie udało się a próbowałem różnymi metodami... Mimo tego będę dalej ćwiczyć i to samo doradzam DiaRosse. Wczoraj nie udała mi się metoda 4+1, byłem strasznie wkurzony ale postanowiłem dalej ćwiczyć... PS. Mógłby mi ktoś dać jakieś ćwiczenia na OOBE? Oprócz wizualizacji.

DiaRosse pisze:. Zaczęłam nawet 'modlić się' do 'istot pozaziemskich', chociaż raczej w nie nie wierzę. Fakt faktem, że czuję dreszcz podczas owej 'modlitwy', ale myślę, że to ze względu na podekscytowanie.

Ja się modliłem do istot poza ziemskich można by tak powiedzieć, i nie przyniosło mi to dużo szczęścia - skończyło się tak, że co 2gą noc budziłem się w środku nocy z przerażającym kołataniem serca, jakimiś hukami w uszach i ogromnym strachem nie wiem przed czym, po chwili czułem ze odpływam hej daleko - to było OOBE(tzn jestem prawie pewny, że to OOBE xD) ale nie chciałabyś tego tak zaczynać...

Pamietaj tez zeby zbyt czesto tej metody nie probowac,bo po czestym jej stosowaniu mozesz się czuc niewyspana,ale to nie tak jak rano,ze jestes niewyspana idac do szkoly bo pisalas ze znajomymi do 2 rano,to zdecydowanie powazniejsze

Ehh... To akurat nie było trafne spostrzeżenie. Interesuję się tym już od 4 miesięcy i czytałam dużo na ten temat.
Oczywiście wiem o co Ci chodzi - OOBE czasem nie udaje się latami... Dlatego trzeba próbować.
Próbowałam raczej wszystkiego, więc musiałam poczytać co nieco na ten temat, dlatego nie sądzę, że jestem jakaś niewyedukowana w tej kwestii.

Nic na siłę. Jeżeli nie uda Ci się pierwszej nocy, próbuj następnej. Jak już mówiłem, dużo czytaj bo widzę, że mało wiesz.

Cierpliwość? Rozumiem, że miałam leżeć w łóżku i mordować się, aby nie zasnąć przez całą noc?
Wydaje mi się, że robię wszystko jak należy... Zaczęłam nawet 'modlić się' do 'istot pozaziemskich', chociaż raczej w nie nie wierzę. Fakt faktem, że czuję dreszcz podczas owej 'modlitwy', ale myślę, że to ze względu na podekscytowanie.

Nie ma reguły, że OOBE powinno nastąpić zaraz po położeniu się do łóżka. A błąd? Brak cierpliwości. Myślisz, że od razu Ci wyjdzie.
Czytaj, wchłaniaj teorię, praktykuj.

Heej. Bardzo dużo czytałam o metodzie 4+1. Podobno jest to jedna z najskuteczniejszych metod uzyskania OOBE. Tak więc postanowiłam spróbować. Jednak jestem strasznym leniem i śpiochem i jakoś nie mogłam się przemóc, by obudzić się. Próbowałam innych metod jednak żadna nie przyniosła pożądanego efektu. W końcu zrezygnowana postanowiłam jednak się przemóc i wypróbować 4+1. Poszłam normalnie spać. Jednak nie wiedząc czemu co chwilę się budziłam. Wytrwale zasypiałam znowu i znowu, aż wreszcie zadzwonił budzik, oznajmiający 4 godziny snu. Wstałam (chociaż było cholernie ciężko ;<) i zrobiłam kilka pompek, otwierałam sobie rękoma oczy, aż w końcu zaczęłam oglądać telewizję. Byłam strasznie podekscytowana, cieszyłam się jak dziecko na to OOBE. Po godzinie oglądania kryminalnych programów, wreszcie położyłam się do łóżka. Byłam jeszcze bardziej podniecona tym wszystkim, niż wcześniej. Leżałam z zamkniętymi oczami ii... nic. Leżałam tak z 15 min. Wyczytałam gdzieś, że w tej metodzie OOBE powinno nastąpić zaraz po położeniu się do łóżka.Ale postanowiłam spróbować wizualizacji mojego ciała. Nie przyniosło to pożądanych efektów. Wypróbowałam parę innych metod, ale nie czułam nic poza mrowieniem rąk. W pewnym momencie miałam wrażenie, że nie mam ciała, ale kiedy uderzyłam ręką o krawędź łóżka, poczułam ból. Ostatecznie po godzinie stosowania różnych metod, poszłam wkurzona spać.
Gdzie popełniłam błąd? Czy moje zbytnie podekscytowanie wszystko zniszczyło?
Rzadko pamiętam sny. A im bardziej próbuję się w nie wgłębiać tym bardziej mniej pamiętam. Mam też słabą wizualizację. Jak mogę poprawić błędy, które popełniam i szybko osiągnąć OOBE?