Servitory.

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Servitory.

Re: Servitory.

autor: Zbyszek. » 2014-11-06, 12:54

e lepiej rozpuszczac juz istniejace niz tworzyc nowe servitory, Krotkotrwale Myslokszatlty tworzymy wszyscy, jak się na cos napalimy, czy nam mocno zalezy. Dobrze mysli trzymac przy sobie, nie odbierac ani nie rozdawac niepotrzebnie a zajac się wlasna praca. Sa duchy, co jak się wkurza to nas obtluka za gupote i po co nam to skoro lepiej byc grzecznym, uprzejmym i przyczyniac się w porzytecznym. Mam paru znajomych, ktorym dobrze wychodzi wypieranie z siebie myslokszatltow, ale skurczybyki i malo kiedy się powstrzymuje by im te infantylne formy myslowe nie popsuc. Sa jednak tacy, zywi jak i zmarli, co się nie cackaja.

Re: Servitory.

autor: Vampirio » 2014-11-01, 16:34

Jak konkretne wnioski? Po prostu ubrałem myśl w cytat. Powiedzmy sobie szczerze, jeśli bym napisał, że to co dzieje się w umyśle jest tak samo prawdziwe jak to co możemy zbadać i zmierzyć to nawet byś się nie zorientował, a różnica byłaby żadna. Ergo... czepiasz się :P
Rozumiem, że nie byłeś bezpośrednim świadkiem? ;) To nie ma o czym gadać.
Nie zgadłeś. Ha!

Re: Servitory.

autor: Pandemonium » 2014-11-01, 16:26

Równie dobrze mogę cytować Biblię oczekując komentarza, że to bajki w których wielka prostytutka ujeżdża potwory. Nie ma znaczenia co konkretnie cytujesz a wartość samego cytatu. Zarówno Harry Potter jak i Biblia mają w sobie jakieś wartości, z których można czerpać.
Akurat to jest najmniejsza bzdura z tej książki :D Wartości, wartościami, ale Ty chcesz wyciągać konkretne wnioski z bajki o czarodziejach. No wybacz.
A wracając do sprawy... wytłumacz mi coś takiego. Siedzą dwie osoby, jedna próbuje potraktować drugą mentalnym atakiem (nie czepiajmy się o nazewnictwo). Nawiązała błyskawicznie link ze swoją ofiarą po czym nawet na nią nie patrzyła gdyż nie było to konieczne. Kilka chwil później druga osoba mówi: "Co ty odwalasz? Nie podbieraj mi energii." Przypadek? Ja nie wiem, ale jest to zdarzenie autentyczne i obie osoby miały jakieś doświadczenie w pracy z energiami.
Rozumiem, że nie byłeś bezpośrednim świadkiem? ;) To nie ma o czym gadać.

Re: Servitory.

autor: Vampirio » 2014-11-01, 15:46

Równie dobrze mogę cytować Biblię oczekując komentarza, że to bajki w których wielka prostytutka ujeżdża potwory. Nie ma znaczenia co konkretnie cytujesz a wartość samego cytatu. Zarówno Harry Potter jak i Biblia mają w sobie jakieś wartości, z których można czerpać. A wracając do sprawy... wytłumacz mi coś takiego. Siedzą dwie osoby, jedna próbuje potraktować drugą mentalnym atakiem (nie czepiajmy się o nazewnictwo). Nawiązała błyskawicznie link ze swoją ofiarą po czym nawet na nią nie patrzyła gdyż nie było to konieczne. Kilka chwil później druga osoba mówi: "Co ty odwalasz? Nie podbieraj mi energii." Przypadek? Ja nie wiem, ale jest to zdarzenie autentyczne i obie osoby miały jakieś doświadczenie w pracy z energiami.

Re: Servitory.

autor: Pandemonium » 2014-11-01, 14:37

Myśli i odczucia mają spory wpływ na funkcjonowanie organizmu. Różne jego stany prowadzą do różnych reakcji chemicznych, elektrycznych itd - jest to fakt. I tutaj się właśnie zgodzę, bo trzeba w coś wierzyć, żeby mogło działać (silne i chroniczne skupienie myśli). Dzieję się tak z religią, dzieję się tak z auto-sugestywnym walczeniem z chorobą, kończąc na stygmatach (w pojedynczych przypadkach, które nie były przekrętami). Tylko to jest nic innego jak właśnie autosugestia, czyli aktywowanie pewnych ośrodków w mózgu, które wywołują pewne reakcje psycho-fizyczne.
Wasze problemy są czysto psychologiczno-biologiczne i nie ma tutaj żadnej magii, energii, niewiadomych oddziałowywań różnych przedmiotów. To wszystko psychika. Więc czy walniecie runę "A", czy runę "B" na kamyczek nie ma totalnie znaczenia. Ma znaczenie tylko przypisanie przedmiotowi przez siebie znaczenia.

Wszystko fajnie pięknie. Tylko problem polega na tym, żeby wierzyć w takie coś tylko i wyłącznie dla wiary i osiągnięcia efektu. Jeżeli ktoś myśli choć trochę logicznie to raczej korzyści takie zabawy mu nie przyniosą. Takie jest moje zdanie.

ps. Vampirio... swoją drogą cytować Dumbledora, tylko dlatego, że jest stary i ma długą brodę... Wiesz, on jest z bajki, gdzie latają na miotłach.

Re: Servitory.

autor: resner » 2014-11-01, 13:01

Darti,
Temat nie jest o atakach, a o serwitorach. Także nie odpowiem tutaj na Twoje pytanie. Dodatkowo zaznaczę, że nie będę nikomu tłumaczył jak atakować.


Czy naukowcy potrafią zmierzyć współodczuwanie? Empatia czy poziom kreatywności, to coś o czym każdy wie, że istnieje, ale nie jest to udowodnione naukowo, bo niby jak? Emocje są wyjaśnione jako reakcja ciała fizycznego na substancje wytwarzane przez ciało czy impulsy w mózgu. Ten, kto przemyśli sprawę zda sobie sprawę, że nie jest to do końca prawdą - raczej to jak reaguje fizyczne ciało jest tylko efektem. Sprawa dyskusyjna :P


Co do serwitorów, to nie są to magiczne stworki, co zrobią wszystko, co im zapiszemy. Zasada Pierwsza mówi jasno - "Twór nie będzie lepszy niż jego Twórca". Także jeśli czegoś nie umiemy, to nie zdołamy tego nadać serwitorowi. Dochodzi więc do określonego ograniczenia jego możliwości, których nie przeskoczy, gdyż brak mu świadomości, która dążyłaby do rozwoju.


Ludzie dziś potrafią tylko przetwarzać stany skupienia materii, ale nie tworzyć materialnych produktów z czystej energii. Nastawienie ludzi, którzy twierdzą, że wszystko zostało już odkryte jest równie idiotyczne, co przekonania Kościoła o swej świętości. 20 lat temu mało kto spodziewał się telefonu wielkości cegły, który zawiera w sobie aparat, internet, GPS czy Wi-Fi. A przypominam, że większość tych urządzeń zostało ulepszone przez wojsko, a nam dano bardzo uproszczoną wersję dzięki, której możemy ustalić swą pozycję na mapie.

Za kolejne 40 lat my nie poznamy tego świata (może być lepiej, ale raczej będzie lokalny armagedon), który będzie dla nas obcy. Być może nie dościgniemy zmian, które nastąpią. W sumie kolejny plus dla reinkarnacji - gdy jesteśmy za starzy na zmiany, rodzimy się na nowo i łatwiej przyswajamy nowinki kolejnych pokoleń.

Odkrycia naukowe, które mogłyby zmienić świat od lat są kontrolowane i uciszane. Po prostu nie leży to w interesie rządów, którzy mogą uciskać lud. I nie chodzi tu bynajmniej o jakieś tajemne spiski - to jest logiczne i rozsądne podejście dla każdego, kto siedzi na wysokim stanowisku.


Nie będę komentował waszych bujnych fantazji, bo nie jest o tym wątek.

Re: Servitory.

autor: Vampirio » 2014-11-01, 12:13

Bo jak sobie wyobrażę, że rżnę Evę Green to po otworzeniu oczu będę miał tylko brudną rękę.
Ale jeśli dość dobrze będziesz sobie wyobrażał i miał zwinne palce, to będziesz się czuł jakbyś ją zerżnął. Dla ciebie to się stanie.

Re: Servitory.

autor: Darti » 2014-11-01, 01:27

Wyolbrzymiasz przyjacielu :D

Zwlaszcza ze przyjacielowi Vampirio chodzilo raczej o zjawiska ktore sa w naszej glowie, ale przynosza realny skutek w swiecie fizycznym

Tak samo jezeli Servitory istnieja, to nie pomoga Ci zostac prezydentem, za to moglyby sprawic ze poczujesz się lepiej, albo moze choroby przestana Cie lapac mimo ze wczesniej robily to bardzo czesto. Cos w ten desen

Re: Servitory.

autor: Pandemonium » 2014-10-31, 23:47

Vampirio pisze: Więc skąd wniosek, że jeśli coś się dzieje tylko w naszych umysłach to nie dzieje się to naprawdę?
Bo jak sobie wyobrażę, że rżnę Evę Green to po otworzeniu oczu będę miał tylko brudną rękę.

Re: Servitory.

autor: Vampirio » 2014-10-31, 19:32

Tak z innej beczki. Ktokolwiek posiada dostęp do jakichkolwiek badań (choćby statystycznych) nt. skuteczności tworzenia run, ładowania amuletów, czy choćby tych serwitorów? Czy po prostu wy wszyscy CZUJECIE, że to działa?
Jako jedyny się chyba pofatyguję Pandemonku i Ci odpowiem.

"– Czy to dzieje się naprawdę, czy tylko w mojej głowie? (...)
– Ależ oczywiście, że to się dzieje w twojej głowie, Harry, tylko skąd, u licha, wniosek, że wobec tego nie dzieje się to naprawdę?"

Doskonale zdaję sobie sprawę, z Twojego niezwykle sceptycznego podejścia do czegokolwiek co nie zostało udowodnione naukowo. Ale czy to powód aby od razu wszystkie praktyki okultystyczne, zdolności nadprzyrodzone i wszystko inne włożyć między bajki? Przyjmując, że to tylko nasza wyobraźnia można to podpiąć pod autosugestię. Więc skąd wniosek, że jeśli coś się dzieje tylko w naszych umysłach to nie dzieje się to naprawdę?

Re: Servitory.

autor: Darti » 2014-10-30, 19:00

Ciekawe, a czy bylby mozliwy atak w osobe z intencja zeby zrobila cos co moze odstepowac od jej norm postepowania?

Swoja droga, chyba sam kiedys zaatakowalem mentalnie osobe (O ile nie byl to wytwor mojej wyobrazni)

W czasach szkolnych dzielilem lawke z dziewczyna, ktora strasznie mnie irytywala (Koniec koncow, nie byla to przyjemna osoba). Raz na lekcji chcialem dac lekki upust swojej irytacji a przy okazji zajac się czyms. W umysle wytworzylem obraz jak lacze się z umyslem tej damy, jak jest zwiazana moim mentalnym sznurem (To się chyba Link nazywa, co? To pierwsze, badz drugie, badz jedno i drugie :P)

Nastepnie zaczalem wyobrazac sobie jak wysylam jej negatywna energie, jak moje negatywne polecenia myslowe docieraja do jej umyslu. Po jakims czasie, zaczela wygladac jakos nietego, kiedy to chwile wczesniej mine miala calkiem pocieszna :lol:

Jestem ciekawy ile w tym bylo moich ukierunkowanych dzialan, a ile tylko mojej wyobrazni i nadinterpretacji :D

Re: Servitory.

autor: resner » 2014-10-30, 17:10

W zależności od siły oraz rodzaju atak spowoduje "obrażenia" w sferze mentalnej, astralnej lub eterycznej człowieka. Tutaj możesz sobie przyporządkować w prosty sposób - problemy z umysłem będą wynikiem ataku serwitora (choć nie patrzmy od razu, że wszystko to atak właśnie ich). Astralny atak (najczęstsza wersja, bo skupia się na emocjach negatywnych) wali nas rzecz jasna po emocjach. Eterycznie objawia się to chorobami lub bólem.

Możliwości i objawów jest mnóstwo.

Re: Servitory.

autor: Darti » 2014-10-30, 15:14

Czym moze byc i czym skutkuje taki atak wymierzony w nas?

Jak nasz "atak" moze wplynac na osobe ktora chcemy zaatakowac?

Re: Servitory.

autor: resner » 2014-10-29, 20:04

Serwitor mający za zadanie bronić osobę/przedmiot w najprostszym trybie będzie wytwarzał wibrację przeciwną do ataku. To bardzo prosty tryb, gdzie liczy się głównie siła i poziom skupienia. Inne tryby pozwalają w pewnym pojęciu oszukiwać atak rozpraszając go na kilka pozornie istniejących celów bądź wydłużać czas dotarcia osłabiając linię mentalną, po której atak leci.

Ofensywny jest inny. Zwykle traci na skuteczności wraz z odległością, a jego możliwości kamuflażu są mówiąc dosłownie żadne. Nie wykryje go tylko ślepy na energie człowiek.

Rzecz jasna im więcej napracujemy się nad odpowiednim programem i strukturą serwitora tym lepszy i doskonalszy będzie. A wtedy kamuflaż będzie umożliwiał ukrycie się w aurze (jak to czynią niektóre byty) albo wniknięcie w energetykę i doczepienie się jako implant zdolny oddziaływać na ofiarę oraz uznawany za coś blisko naturalnego.

Tutaj nie zadziała forma typu "zrób osłonę pochłaniającą wraz z kamuflażem, a potem zbierz energię, oczyść moją aurę i zanieczyszczenia skompresuj wysyłając natychmiast do przeciwnika". Pomyślcie przez chwilę - jak mały zgęstek energii może zrozumieć tego typu rozkazy jeśli nawet nie posiada świadomości, ani nie został nauczony jak wykonywać działania aktywowane głosem lub myślą.

Re: Servitory.

autor: Darti » 2014-10-29, 15:37

resner pisze: O serwitorach można mówić i mówić. To duży i rozległy temat, a możliwości defensywne jak i ofensywne ma całkiem spore, lecz tylko przy odpowiednim programowaniu. A wspomnę tylko, że praktycznie wszystkie metody tworzenia serwitora nie nadają się do tego zupełnie.
W zadnym stopniu nie smialbym w to watpic :diabel:

Aczkolwiek, tak jak napisalem wyzej - chodzilo mi o konkretny przyklad tego co owy twor moglby dla nas zrobic. Dla takiego laika jak ja fraza "Mozliwosci defensywne jak i ofensywne ma calkiem spore" kreuje jedynie obraz w glowie, gdzie Serwitor albo daje mi tarcze przed zlem albo moze komus zrobic cos zlego. A ze od czasu do czasu lubie wejsc w szczegoly, tak jak w tym wypadku, tresciwe opisy, przyklady sa przeze mnie bardzo wysoko cenione :grin: :oops:

Re: Servitory.

autor: resner » 2014-10-29, 12:19

Według moich badań większość "amuletów", które były tworzone byle jak działa tylko dlatego, że ktoś wierzy, że faktycznie nimi są. Wtedy jednak energetyka takiego człowieka czerpie z własnych sił, gdyż przedmiot ich nie posiada, a resztę czyni podświadomość, gdyż ma dojście do rozwinięcia swych sił.

A więc amulet jednocześnie działa i nie działa:
- działa, bo pobudza wiarę człowieka w osiągnięcie efektu np. "mam talizman, to teraz jestem zdrowszy/silniejszy/bogatszy
- nie działa, bo jest tylko zwykłym przedmiotem niezdolnym do silnego promieniowania charakterystycznego dla przedmiotów "magicznych".


Różnice są bardzo duże - przedmiot umagiczniony (ech... słownictwa brak) będzie miał własne zasoby energii i bardziej konkretne działanie, bo jest nastawiony tylko na określoną intencję i jej szczególne wzmocnienie. Nie ma znaczenia czy w niego wierzysz albo wiesz czym jest - stary artefakt będzie działał tak czy inaczej.

Pójdź do kościoła - budynek nasycony tyloma intencjami, że odczucia są absolutnie nie do wytworzenia przez umysł w trybie normalnym. Inaczej - weź osobisty przedmiot należący do kogoś, kto umarł. Takie przykłady można wymieniać w nieskończoność, a świadczą one o tym, że pewne przedmioty są w stanie być nasycane intencją (np. woda) i przekazywane dalej.

Jeśli przyjrzymy się materii fizycznej, to krzesło składa się z 99,99% z pustej przestrzeni i tylko 0,01% z energii. Tylko napięcie fal elektromagnetycznych nie pozwala obiektom (naszemu tyłkowi) przeniknąć przez krzesło. W formie jaką znamy krzesło wydaje nam się zwyczajnie, ale to my nadaliśmy mu kształt korzystając z materiałów. Dodatkowo ostatnie badania naukowe (nie pamiętam już skąd) mówią o tym, że człowiek wpływa na rzeczywistość, gdy tylko ją zaobserwuje. Myślę, że to początek odkrywania tych możliwości, które teraz "przeczuwają" ezoterycy.

***

Co do badań - te, które ja robiłem są raczej nieszczególne. Mówią one, że ludzie różnie odczuwają wpływ przedmiotów nasyconych energią, run bądź serwitorów. Dzieje się to tak ze względu na różną energetykę, a w tym i odporność, blokady oraz wrażliwość na bodźce subtelne. W sumie bez znaczenia był fakt, że ktoś interesuje się ezoteryką - po jednej jak i drugiej stronie część osób wyczuwała lepiej i gorzej. Absolutnym wrażliwcem okazał się duchowny, który nie chciał dotknąć zaklętego krzyża (był w nim byt, który przypadkowo przywiązałem i nie mogłem "odwiązać" z przedmiotu).

Jednocześnie kilka prostych ćwiczeń powodowało, że te osoby zyskiwały większą wrażliwość na bodźce subtelne, a ich ciała wtedy reagowały mocniej niż bym tego oczekiwał. Krew z nosa, wymioty, uczucie błogości i silne napady dreszczy - to tylko kilka reakcji.

Zapiski gdzieś zapodziałem w garażu, ale miałem wtedy może z 16 lat i raczej nie będzie to na poziomie na jakim jestem dzisiaj.

***

I tak temat zjechał mi na amulety i talizmany, a mowa tu o serwitorach. Zasada działania jest podobna, lecz bardziej pokomplikowana, bo serw to taki rozbudowany amulet zdolny do zmiennych działań i posiadający chociaż ułamek świadomości. Po prostu bardziej wyspecjalizowany, więcej może. ;)

Darti,
O serwitorach można mówić i mówić. To duży i rozległy temat, a możliwości defensywne jak i ofensywne ma całkiem spore, lecz tylko przy odpowiednim programowaniu. A wspomnę tylko, że praktycznie wszystkie metody tworzenia serwitora nie nadają się do tego zupełnie.

Re: Servitory.

autor: Darti » 2014-10-29, 01:29

Domyslam się do czego zmierzasz :)

Osobiscie nie posiadam dostepu do takich badan, watpie zeby takowe w ogole istnialy. Poza tym, czy bylyby one rzetelne? Czasami rozmyslam nad tym, i dochodze do wniosku ze bywaja rzeczy ktorych nie mozemy zmierzyc. Pomijajac juz fakt, ze wiele niewygodnych informacji jest zatajanych lub falszowanych, jezeli juz zmierzyc się je da :)

Ktos moze zapytac po co mialoby się falszowac badania o jakichs bzdetnych talizmanach*? Gdyby nie daj Boze tanim kosztem mialyby wiele dobrych zastosowan dla czlowieka, potwierdzonych naukowo, to przemysl przeciez by się zalamal :D

Robili tak i robia po dzis dzien

*Oczywiscie, to tylko przyklad na potrzeby i odnoszacy się do tematu, poprzez ktory chcialem glownie przedstawic moj poglad na mechanizmy, ktore dzialaja w znacznie szerszym zakresie

Re: Servitory.

autor: Pandemonium » 2014-10-29, 00:10

Tak z innej beczki. Ktokolwiek posiada dostęp do jakichkolwiek badań (choćby statystycznych) nt. skuteczności tworzenia run, ładowania amuletów, czy choćby tych serwitorów? Czy po prostu wy wszyscy CZUJECIE, że to działa? :D

Re: Servitory.

autor: Darti » 2014-10-28, 23:54

Witam Cie na forum, super ze jestes i zycze wielu postow zawierajacych interesujaca tresc :)

Osobiscie, chetnie wzialbym udzial w dyskusjach we wszystkich tematach na tym forum, szkoda ze w wielu posiadam zbyteczna wiedze, to raz, a dwa, ze wiele z nich juz dawno obroslo kurzem a forumowiczow jak na lekarstwo. Boli mnie to

Co do Serwitorow, a w zasadzie, z ta przypadloscia spotykam się czesto na forach, ludzie strasznie ogolnikowo opisuja pewne zjawiska bez podania jakichs szczegolowych przykladow

W tym temacie rowniez jestem zielony, ale ciekawi mnie coz taki Serwitor moglby uczynic dla nas, w kwestii defensywnej jak i ofensywnej

Re: Servitory.

autor: resner » 2014-10-28, 15:58

Tak trochę odświeżę temat.

Serwitor, to dość jasno określona forma mająca wykonywać dany program. Niezbyt zgadzam się z opisem jak tworzyć serwitora (sam mam inne podejście), gdyż trąci mi czymś, co jest wysoce umowne np. barwy do danych elementów.

Serwitorowi też nie można tłumaczyć co ma robić tak jakbyśmy to robili w przypadku dziecka - to tylko skupisko energii, które nie można nawet nazwać głupim, bo nie ma cech ludzkich czy chociażby zwierzęcych. Pomyślcie - czy od krzesła można wymagać, by nagle zaczęło sprzątać, latać i prowadzić psychoanalizę pacjentom?

Oczywiście, że nie, bo nawet z zbudowanym rdzeniem i całą resztą energetyka serwa nie trawi naszych myśli - możemy jedynie wybić bardzo proste intencje oparte na przyciąganiu lub odpychaniu danych wibracji, co daje nam serwy obronne, ofensywne lub takie, których celem jest zebranie energii.

Sam zajmuję się tworzeniem amuletów, talizmanów itd. Wbrew pozorom nie polega to na naładowaniu i wybiciu intencji w przedmiocie - to zupełnie nie tak!
Serwitory, to wyższy poziom (te, które mam na myśli), gdzie utworzona forma ma wykonywać bardziej skomplikowaną sekwencję działań i mieć więcej możliwości.

Niestety większość przy tworzeniu popełnia szereg głupot dzięki, którym forma nie działa lub rozpływa się pozbawiona ważnego składnika do istnienia. Sama runa Sowelo, to mała ilość energii pozwalająca na słabiutkie oddziaływanie, ale tylko tyle.

Wyobrażony ogień czy lód, to też nie jest programowanie, dlatego moim zdaniem w większości opisana w wątku metoda ma luki wielkie jak stąd do Afryki. Serwitor utworzony przy pomocy tej formuły będzie raczej słaby i niezbyt konkretny w działaniu.

Uff... trochę rozpisałem się.
Zapraszam do dyskusji :D

Na górę