Czarna Magia w XX wieku

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Czarna Magia w XX wieku

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: Sothis » 2008-12-23, 21:58

"Także"

Na mojej twarzy ukazuje się uśmiech politowania ilekroć widzę ludzi wierzących jeszcze w magię homeopatyczną. Nie wiem, czy to efekt opóźnienia ewolucji, czy inspiracji filmami o laleczkach voodoo.

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: Angelique Papillon » 2008-12-23, 21:48

Rzecz takrze w tym, czy ta czarna magia działa... Jakoś nie wierzę że zrobienie lalki voodoo i wpinanie w nią szpilek poskutkuje w rzeczywistości... :/

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: Sothis » 2008-11-23, 00:28

Tego typu metody erystyczne na mnie nie działają. ;]

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: NM_ONE » 2008-11-22, 20:11

Magia pewnie kojarzy Ci się z takimi wróżkami z gazet,czy telewizji ;] jeżeli tak to szczęścia życzę...

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: Sothis » 2008-11-22, 18:44

Żal patrzeć, jak co poniektórzy żyją jeszcze średniowieczem. ;]

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: NM_ONE » 2008-11-22, 15:44

Racja a w niektórych zaklęciach nie trzeba nic mówić tylko trzeba mieć jakieś rzeczy (materiały) do jego wykonania,lub wykonać jakąś czynność na drugi dzień.Wtedy gdy jest dobry układ planet przykładowo może być pełna księżyca,zaćmienie słońca wszystko ma znaczenie i wtedy zaklęcie ma potężną moc,bynajmniej potężniejszą niż gdy byłoby ''zrobione'' w normalna noc. :book:

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: Spock » 2008-11-22, 13:32

ktoś może się zabawić waszą niewiedzą i narobicie sobie niezłego Sajgonu,przywołując zaklęcie o zupełnie innym rezultacie!
Tak to można nauczyć cudzoziemca kilku przekleństw, mówiąc że to zwroty grzecznościowe :lol:
Treść zaklęć nie ma żadnego znaczenia. To tylko dźwięki ułatwiające wejście w trans i wzmacniające siłę woli. Możesz je powtarzać 1000 razy, ale bez wewnętrznego zaangażowania, nic się nie stanie.

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: NM_ONE » 2008-11-20, 16:20

Magia jest tylko jedna CZARNA.Oczywiście możemy zrobić nią coś dobrego ale nie radzę się w to mieszać niewtajemniczonym,nawet zaklęcie rzucone w dobrych celach mogą wyjść źle,a co do podawania zaklęć to nie wypali ponieważ żaden szanujący się ''mag'' czy wiedźma (że tak to ujmę) nie zdradzi swoich sekretów!
Małe ostrzeżenie nie wierzcie zaklęciom z np:internetu bo ktoś może się zabawić waszą niewiedzą i narobicie sobie niezłego Sajgonu,przywołując zaklęcie o zupełnie innym rezultacie!

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: IteratorZX81 » 2008-09-09, 16:15

Nie wiem, czy jest taka ofensywna magia, ale...



Buu... link znowu nie działa... Łeeeee..... Chlip... Siorb...

Re: Czarna Magia w XX wieku

autor: wilku11 » 2008-08-16, 19:27

Jak tak sobie czytam te posty magia miłosna, przyzywanie szatana (taaa bo akurat do ciebie przyjdzie i zjawi się osobiście). To zaczynam się bać jakby to działało to wezmie się jakiś gówniarz za magię i może zrobić krzywdę sobie lub niewinnemu człowiekowi tak?? Cóż jeśli ktoś chce się w to bawić to powinien być przynajmniej odpowiedzialny... No wiecie tak naprawdę to ja chciałbym by takie coś istniało ale świat niestety nie jest kolorowy i niestety potrzebowałbym wielkiego dowodu tych "magicznych mocy" by uwierzyć no nie wiem np. nagięcie czyjejś woli ,przywołania czegoś (spoko może być jakiś marny zombiak, szatan nie potrzebny), no nie wiem spopielenia na moich oczach chociaż małej deseczki piorunem z nieba (może być drzewo jak ktoś da radę i o ile jest taka ofensywna magia).Piszę to bo jestem zdziwiony uważam ludzi na tym forum za dojrzałych i (wpiszcie sobie komplement) wiec jeśli jesteście tacy pewni ze operujecie wiedzą tajemną to może coś w tym jest... niczemu nie należy się dziwić w końcu ;)

autor: Eva unit 01 » 2007-08-28, 23:25

Bez sensu, według czego możemy weryfikować swoją wielkośc ponad innymi czy też stopień bieli magii?
Wielkość ponad innym na ogół ustalamy na podstawie tego, ze mamy wieksza kontrole nad swoim zyciem (nawet jesli jakakolwiek kontrola jest klamstwem, to klamstwo w ktore się wiezy staje się prawda).
Natomiast jak to okreslilas "stopien bieli magii" ustalamy na podstawie swoich przekonan, kregoslupu moralnego i charakteru.
Wedlług mnie powiedzenie "Cicha woda brzegi rwie" dość często pojawia się w naszym życiu by mieć PEWNOŚĆ co do możliwości i koloru...
Mam wrażenie, że albo nie rozumiesz tego powiedzenia, albo nie rozumiesz tematu, albo obu, bo tak jak co do mozliwosci da się to jakos podciagnac, to do koloru to ma się nijak...

autor: The Little One » 2007-08-28, 21:20

(Tyczy się to The Little One)...Nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe. Udowadniając słabość drugiemu, wyniszczyć można samego siebie. Taka praktyka nie ma sensu.
Moim zamiarem wcale nie jest udowadnianie nikomu jego słabości, czy tego, że jestem lepsza. Szczerze powiedziawszy, jeśli chodzi o Mawa, wcale nie miałam ochoty go sprawdzać - moja propozycja miała na celu lekkie przygaszenie jego ego (;
To nie ja jestem od oceniania innych i sądzenia ich.

Co do reszty - podpisuję się pod Eva unit 01.

autor: Eva unit 01 » 2007-08-28, 16:05

Podział na dobrą i złą magie istnieje, lecz jest podziałem subiektywnym, dla każdego jest inny. Każdy zabieg magiczny powoduje tyle samo złego, co dobrego (choć czasem na pierwszy rzut oka tego nie widać), w tym podziale najważniejszym czynnikiem są intencje i kręgosłup moralny. Czyli to ty tak na prawdę ustalasz, czy to co robisz jest złe, czy dobre.
gdy jednak czynimy zło, krzywdzimy kogoś, to nasza energia(zła) powraca szybko wzmocniona po trzykroć...
Tylko wtedy, gdy czynimy to wbrew własnej woli, nie będąc w stanie trzeźwo myśleć podczas zabiegu, lub nie będąc do końca przekonanym co do słuszności wyboru. Wtedy odpowiadając ami przed sobą często nieświadomie sprowadzamy na siebie kare jako zadośćuczynienie. Dlatego część praktykujących modyfikuje swój kręgosłup moralny tak, aby ustrzec się przed takim efektem.
Podstawowa zasada magii...
Nie ma czegoś takiego jak zasady w magii

autor: Barboss » 2007-08-28, 01:25

Nie mogę pojąć waszego podejścia do sprawy...
Założyliście sobie, że jest podział na dobrą(białą), oraz złą(czarną) magię...
W każdej magii jest coś dobrego, jeśli mag kieruje się dobrem innych i nikomu nie wyrządza krzywdy. Jeśli chodzi o energie...Pierwotna energia jest czysta, dziewicza, mag pozyskujący ja, nadaje jej kształt i ukierunkuje, czyli rozgranicza, od niego zależy w jaki sposób i do czego jej użyje. Są oczywiście wyjątki. Jednym z nich jest korzystanie z mocy istot będących po tej złej stronie, np. demony...Ich energia jest zła, ponieważ z założenia czynią zło...Czy można użyć ich do czynienia dobra?
teoretycznie tak, ale na prawdę to mag stanie się marionetką w ich rękach.
Sprawa voodoo...Jest to religia i magia. Magia voodoo opiera się na korzystaniu z mocy natury, oraz potęgi demonów i duchów. Jak wszędzie, tak i w voodoo są różne rodzaje zaklęć i różne ich zastosowania. Osobiście używam voodoo do uzdrawiania, oraz odpędzania uroków, jest to bardzo skuteczne. Jeśli chodzi o używanie voodoo do czynienia zła...Przytoczę historię pewnego zajścia. pewna amerykanka rozkochała w sobie żonatego mężczyznę pochodzącego z Chile. Jego żona chciała się zemścić i opłaciła szamana. Owy jegomość(niepróżnując) zajął się rzetelnie sprawą. Koniec był taki, że kobieta przez kilka lat przeżywała męczarnie. Miała 3 operacje, w czasie nich za każdym rem lekarz wyciągał z jej mięśni 30 szpilek. Morał... Poza tym podczas magii voodoo kapłan sprowadza na siebie demona, który przejmuje jego ciało, a w zamian daje swoja moc. Morał...Nie bawcie się czymś, czego nie rozumiecie, bo na prawdę jest to niebezpieczne, niestety na żałowanie nie ma już zazwyczaj czasu...Jeszcze jedna rada...Każdy może być silny, jednak nie wolno sprawdzać jego siły. Czyniąc dobro, długo czeka się na nagrodę, gdy jednak czynimy zło, krzywdzimy kogoś, to nasza energia(zła) powraca szybko wzmocniona po trzykroć...Podstawowa zasada magii...(Tyczy się to The Little One)...Nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe. Udowadniając słabość drugiemu, wyniszczyć można samego siebie. Taka praktyka nie ma sensu. Zawsze na uwadze należy mieć dobro innych osób.

autor: The Little One » 2007-07-13, 13:44

Nie, to nie wyzwanie [;
Nie chcę Ci udowodnić, że nie jesteś odporny, a zweryfikować, czy faktycznie jesteś tak odporny jak mówisz ;p

A to różnica ^^

Zatem spodziewam się Ciebie na niedzielę ;D

autor: Mawerick » 2007-07-13, 12:54

Rzucasz mi wyzwanie? Cóż, skoro mus to mus :D Na gadu teraz się nie zgłoszę, bo mam robotę nocami, ale w niedziele oczywiście :D

autor: The Little One » 2007-07-13, 02:40

Mawerick pisze:Ja bym się nie poczuł, na mnie strasznie niewiele rzeczy z oddziaływań magicznych, działa. Taka już odporność i kicha.
Czyżby? <;
Jeśli można, chciałabym zweryfikować Twoją odporność.
Jak będziesz miał czas, zgłoś się do mnie na gg (1541449), pogadamy ;3
Potem wynik możemy odnotować na forum - żeby ludzie wiedzieli, czy jesteś odporny, czy nie.
Co Ty na to? [;

autor: Mawerick » 2007-02-07, 22:00

Ja bym się nie poczuł, na mnie strasznie niewiele rzeczy z oddziaływań magicznych, działa. Taka już odporność i kicha.

Na górę