Z przyjemnoscia profilaktycznie zastosuje sobie to :D

W sumie to nic nie musisz zrobić. Sam fakt, że uwolniłeś się spod władzy kościoła jak i to, że jesteś świadom świata pozazmysłowego oznacza, że założone blokady już dawno przestały istnieć. Jeżeli zaś rzeczywiście czujesz taką konieczność, możesz zastosować magię wody. Wystarczy zaimpregnować wodę intencją, że oczyszcza ona ciało i duszę ze wszelkich blokad nałożonych przez kościół, obmyć się nią i wizualizować, jak zdejmuje te blokady.

Zawsze znajda się jakies dobre strony. Tak samo jak i dobrzy ludzie w kosciele, czy to wyznawcy, czy to ksieza. Robia to w co wierza i czuja się szczesliwi, niestety gdy spojrzy się na to z szerszej perspektywy to zyja w klamstwie, przynajmniej poniekad. Zasmuca mnie to nieraz

Ale dobra, my tu pitu pitu a ja mialbym jeszcze takie pytanko. Jak odwrocic to co narozrabial kosciol wobec naszej czakry korony oraz trzeciego oka? :)

Mimo wszystko, są ludzie którym kościół katolicki jest potrzebny, by szli dobrą drogą, więc też nie ma co demonizować faktu.

Nie do konca, aczkolwiek tak, co się [b]naprawde[/b] dzialo, nie wiedzialem

Akurat juz wtedy bylem mocno anty-katolicki, podjalem się bierzmowania tylko ze wzgledu na rodzicow, ktorzy niefortunnie zmusili mnie do tego. Po prostu sama atmosfera jaka panowala wtedy w kosciele (Cos na wzor tych protestanckich, o ile się nie myle), znajomi, przyjemne, wesole piosenki, mozna bylo wyczuc cos fajnego w powietrzu. Naturalnie, byla to zasluga ludzi i stad ta cala magia, chcialem po prostu się podzielic jako ciekawostka moimi odczuciami wzgledem bierzmowania

Oczywiscie w zaden sposob nie chce wybielac tego "rytualu", gdybym mogl nie przystapilbym do niego ponownie. Sam kosciol budzi we mnie odraze programujac w ludziach poczucie niemocy, winy i powinnosci bycia meczennikiem

Bo nie wiedziałeś, co tak naprawdę się dzieje. Szedłeś na bierzmowanie z wpojonym przez kościół, rodzinę, znajomych przekonaniem, że tak trzeba i że jest to zaszczyt. Żołnierze każdej ze stron wojny również uważają, że to oni są tymi dobrymi i robią coś dobrego.

Rozumiem :)

Chociaz co ciekawe, ja osobiscie mialem calkiem fajna atmosfere na bierzmowaniu i czulem się nie powiem, milo

Aczkolwiek wiadomo, atmosfera to jedno, a katolickie praktyki wobec nas to drugie

To samo co przy chrzcie, tylko że krzyż jest nakładany na wysokości czakry trzeciego oka.

https://youtu.be/XsZS8_rd118?t=30m30s

Pierwsze 10 minut mogloby byc wskazane ;)

Kosciol to sekta, nie ma co do tego watpliwosci. Sprzecznosci z biblia mozna wytykac a wytykac, nie mowiac juz o obrzedach bliskich okultyzmowi (Temu zlemu, oczywiscie)

W moim mniemaniu kosciol zostal stworzony do manipulacji spoleczenstwem oraz do praktykowania satanistycznych/okultystycznych praktyk ktorych ofiarami sa wierzacy. Korzysci oczywiscie maja Ci ktorzy pociagaja za sznurki, czyli zydzi/Illuminaci (Zostane pewnie przez sceptykow wysmiany za bycie fanem teorii spiskowych, aczkolwiek tyle juz obejrzalem/przeczytalem materialow, przez moja glowe przewinelo się tak duzo mysli, analiz i wnioskow ze ta wizja jest dla mnie wiecej niz bardzo prawdopodobna)

Swoja droga moze ktos wytlumaczyc jak się ma sakrament bierzmowania do 3ciego oka? :)

Dokładnie tak, jak reszta tutaj mówi. Nie jest to rytuał satanistyczny, ale do czarnej magii sklasyfikować można, ponieważ jest robiony wbrew woli dziecka. Tym bardziej, że blokując czakrę korony robimy tylko krzywdę. Warto zauważyć, że chrzest w takiej formie jest wymysłem ówczesnym, kiedyś wyglądało to inaczej.

Jakiś czas temu interesowałem się tym zagadnieniem. Czytałem wiele różnych wypowiedzi na ten temat i w niemal każdej powtarzał się jeden schemat.

Chrzest = zamykanie czakry korony
Spowiedź = wzbudzanie sztucznego poczucia winy
Komunia = łamanie tabu kanibalizmu
Bierzmowanie = trzecie oko

Warto się przyjrzeć sakramentowi chrztu w którym to wzywany jest Szatan aby go odegnać. Jednak problem polega na tym, że wypędzając coś czego nie ma (bo jak może być niemowlę pod wpływem szatana?) można uzyskać co najwyżej odwrotny skutek. Następnie następuje pieczętowanie, które nijak nie ma pozytywnego wpływu na dziecko.

Jednak istnieją metody zdejmowania sakramentów. Przy odrobinie dociekliwości można dotrzeć do wskazówek jak to zrobić. Oczywiście jeśli komuś się chce.

coś w tym jest, jest działaniem bez jawnej zgody, a raczej świadomości osoby chrzczonej... Ciekawym jest jednak fakt że ksiądz podczas obrzędu najpierw oczyszcza wodą czakrę korony, po czym zamyka ja znakiem krzyża krzyżmem świętym, olejem odcinając od energii wyższych... Zgodnie z zasadami znak stawia się na samym czubku głowy - przypadek?

witam wszystkich:)
jakiś czas temu natknęłam się na artykuł w którym chrzest w obrządku chrześcijańskim został opisany jako satanistyczny rytuał (czarna magia) podczas którego dochodzi do zniewolenia duszy chrzczonego dziecka. Czy ktoś orientuje się w temacie? Chętnie poznam wasze opinie na ten temat.