Dobrze, zawsze szuka się prostszych rozwiązań

Dziękuję, ale nie potrzebuję żadnego rytuału. A nawet jeśli, najpierw wolałabym uporać się ze wszystkim bez magii.

To chyba oczywiste, że osoba, która układa rytuał powinna go wypróbować. To tak samo, jakbyś gotowała zupę i jej nie spróbowała i po podaniu okazałoby się, że jest niejadalna... Odpowiadając na pytanie: tak, ja wypróbowałem rytuał i dla mnie był skuteczny ale jeżeli chcesz wypróbować taki rytuał musisz mi podać wszystkie istotne rzeczy, aby dla ciebie takowy ułożyć Pozdrawiam.

Niezbyt znam się na rytuałach, ale jestem ciekawa, czy ktoś wypróbował wymienione wcześniej zaklęcie?

To zastanawiające. Może coś powiem Ci na ten temat, tylko chcę wiedzieć, czy to zjawisko przeżywasz codziennie, a może cyklicznie (jeżeli tak, to co jaki czas); czy w twoim życiu stało się coś ważnego w tych godzinach, albo w odwrotnościach tych godzin, np. 1-13, 2-14; czy ten sen/ zjawisko zaczęło się po jakimś wydarzeniu w twoim życiu? Chcę wiedzieć też, co czujesz, kiedy widzisz tę zmorę. Czy otoczenie jest może w jakimś konkretnym kolorze, jaki zapach towarzyszy temu zjawisku? Powiedz wszystko, nawet to, co wg ciebie jest bez znaczenia, bo może być to dla ciebie ważne.

To właściwy temat, gdyż ja ci mogę doradzić, pomóc. Ten temat jest poświęcony wszystkiemu, tu można podyskutować na każdy temat

Glazery nie wiem czy to jest odpowiedni temat w tym kąciku porad, ale jak nalegasz - od pewnego czasu śni mi się ( albo jest to w rzeczywistości ) " zmora " pod postacią kobiety, która mnie dusi ( przybliżony czas między 1.00 a 2.00 w nocy ). Wtedy ciało moje jest " sparaliżowane " a mój głos jaki wydaje podobny jest do wycia a wręcz do skowytu.Nie jestem chory na astmę i na inne choroby poza nadciśnieniem, które leczę.W ostatnim " spotkaniu " z nią siedziała mi na piersiach i patrzyła tylko na mnie lekko się uśmiechając - nie dusiła mnie a i tak ciało moje było sparaliżowane, nie mogłem się ruszyć ?

Rytuał to nie tylko formułka
" Nową energię pozyskać gotowy "
" Proszę i żądam sił odnowienia "
To tylko dwa wersy a trzeba patrzeć na całe zaklęcia i czynności, z których rytuał się składa.

Widzisz, jest to rytuał, który to zmęczenie ma odegnać ale trzeba miejsce zmęczenia zastąpić nową energią. Jest to swego rodzaju reakcja łańcuchowa.
UFOszamanie proszę jeszcze raz napisz tu o tych zmorach.

Patrząc na zaklęcie:

Ja człowiek lichy i bez sił pozostawiony
Nową energię pozyskać gotowy
Klęczę tu pragnąc sił powrotu
Od natłoku nauki znacząco zmęczony
Proszę i żądam sił odnowienia
W imię Księżyca i imię moje niech wola moja doczeka spełnienia.

To nie zgodzę się z Vampirio jak napisał: " że tak to nawę, odegnanie zmęczenia niż pozyskanie nowych sił ".
W zaklęciu jest wyraźnie napisane:
" Nową energię pozyskać gotowy "
" Proszę i żądam sił odnowienia "

Sądzę, że to jest właśnie żądanie nowej energii i sił odnowienia - a nie odegnanie zmęczenia.

W takim razie również dziękuję

Zapraszam do pogawędek na różne tematy

Może nie komplement ale wyraz uznania.

Myślę, że był to komplement Vampirio, więc dziękuję

Jeżeli chcesz zrozumieć UFOszamanie, doczytaj wcześniejsze posty, a wtedy myślę zrozumiesz.
Aha, jakbyś mógł UFOszamanie dodać tu post o tym, o co prosiłem wcześniej Będę wdzięczny.

Wreszcie znalazłem chwilkę czasu żeby przeczytać. I stwierdzam, że to bardzo interesujące.
Zaskoczyło mnie podejście. Zwłaszcza, że rytuał bardziej ma na celu, że tak to nawę, odegnanie zmęczenia niż pozyskanie nowych sił (jeśli to tylko moje subiektywne odczucia to proszę o poprawienie). Zaskakujące i nawet bym powiedział, że to świeże i rzadkie spojrzenie na rytuały tego typu.

Przeczytałem ( i zastanawiam się ) - z tą miską to rytuał przeciw czemu, czy komu ?
Dosyć to zawiłe i tajemnicze ? Może czegoś tu nie zrozumiałem.

Podczas, gdy Księżyc będzie ubywał(najlepiej III lub IV kwadra) należy wziąć szklaną miskę z wodą, jakiś symbol nauki, np. książkę, i umieścić to na stoliku oczywiście. Dobrze by było przy tym stoliku klęknąć. Bierzemy dwie niebieskie/ błękitne świece i jedną białą. Zapalamy je dopiero, gdy ustawimy akcesoria. Oczywiście zapałki, nie zapalniczka.

Do szklanej miski wkładamy kryształ górski (może być w postaci wahadełka, co nawet jest lepsze). Miskę z jej zawartością stawiamy na książce. Teraz zapalamy świece na przemian, tzn. niebieska, biała, niebieska. Kolejno wkładamy palec wskazujący do miski z wodą i obrysowujemy na krawędzi miski okrąg, kolejno robimy to samo na stoliku. Kolejno w kręgu na stoliku, w okręgu kładziemy lewą rękę. Prawą trzymamy nad taflą wody w misce. Wyciszamy się tak na ok. 10 min. Kolejno zdmuchujemy białą świeczkę. Dwie niebieskie musimy zostawić zapalone!!! Cały czas trzymamy ręce w wyznaczonych miejscach. Gdy biała świeca już się nie pali wpatrujemy się w płomień jednej ze świec i wymawiamy zaklęcie:
Ja człowiek lichy i bez sił pozostawiony
Nową energię pozyskać gotowy
Klęczę tu pragnąc sił powrotu
Od natłoku nauki znacząco zmęczony
Proszę i żądam sił odnowienia
W imię Księżyca i imię moje niech wola moja doczeka spełnienia.
Taki rytuał powtarzamy, gdy tylko księżyc jest w znaku ryby i jest ubywający.

Myślę Vampirio, że to Cię usatysfakcjonuje. Niecierpliwie czekam na twój werdykt

Drogi UFOszamanie, nie sposób jest powiedzieć o wszystkim. Ja raczej nastawiam się na jakieś konkretne pomaganie w danym przypadku. Oczywiście możesz zapytać o konkretny przypadek, jeśli masz ochotę.
Co do skarpety i majtek, są do wiejskie sposoby przepędzania uroków. Na takich właśnie wsiach powstał również czerwony chwost, który miano w zwyczaju przypinanie koniowi do uzdy, czy dzieciom do czapek. A majtki i skarpeta oczywiście znane. Chociaż byłem przekonany o tym, że skarpeta, tak jak majtki powinna być wyprana. Z reguły używa się do tego damskich majtek i damskich skarpet. Męskiej bielizny raczej się nie używa.


Wiesz, odnośnie tych zmor, podziel się doświadczeniem. Tematem tego tematu jest w zasadzie wszystko. To jest tzw. kącik porad. Jeśli znasz odpowiedź na jakieś zadane pytanie, nie krępuj się i odpowiadaj, tym samym pomożesz mi, za co będę wdzięczny.

Droga Dagmaro dziękuję bardzo za pomoc A odnośnie tego wykłócania się, to miałem na myśli coś innego, niż może zrozumiałaś. Chodziło tu raczej, że raczej potwierdzam twoją wersję ale to już jest mało istotne i skończę o tym pisać

Koleżanko Dagmaro, czyli można też w taki sposób " wyganiać " uroki dane przez kogoś.
Zapewne istnieją też inne " rytuały " związane z urokami, które mam nadzieję, że Kolega Glazery nam przedstawi.
Miałem też osobiście inny przypadek spotkania się , ale ze " zmorami " - lecz nie wiem czy akurat to jest w temacie tego forum.

Glazery pisze:Nie to, żebym chciał się wykłócać ale kolor wstążki ma mieć symboliczne znaczenie. Czerwony oznacza ochronę i odpieranie uroków

Wiem o tym doskonale i właśnie o to mi chodziło, także wstążkę czerwoną również można łączyć z dzwonkiem, osobiście polecam opierając na własnych doświadczeniach.
Sama jestem w posiadaniu takiego dzwoneczka, który to wykonałam na swe potrzeby
I nikt tutaj nie chce się w żaden sposób wykłócać, dobrze jest się przecież wymieniać wiedzą, zwłaszcza, że z młodszym pokoleniem rodzą się co raz to nowsze, niekiedy bardziej urozmaicone, w kontekście pozytywnym oczywiście metody.

UFOszaman, moja babcia mówiła o podobnej metodzie, z tym, że twarz dziecka wycierało się majtkami, oczywiście czystymi, wypranymi i musiały być obowiązkowo białe.

A czy taki sposób na odpędzanie czy zdejmowanie uroków, który opiszę poniżej jest stosowany ?
Otóż, kiedy byłem chłopcem w wieku 10 lat wyjechałem na wieś do Babci.Tam w pierwszą niedzielę mojego pobytu Babcia poszła ze mną do kościoła. Jak to na wsi ludzie w kościele bardzo przyglądali mi się, co to za wnuczka Babcia ma bo widzieli mnie po raz pierwszy.Po mszy gdy wróciliśmy do domu,( a właściwie to już w drodze z kościoła ) - tak bardzo rozbolała mnie głowa, że aż z bólu wymiotowałem, co jeszcze w życiu takie coś mi się nie zdarzyło.Babcia wtedy jednoznacznie stwierdziła, że ktoś rzucił na mnie urok.Kazała mi się położyć na plecach i co mnie bardzo zdziwiło - skarpetą, którą zdjęła mi z nogi zrobiła 3 krotnie znak krzyża na moim czole i za każdym razem odrzucała ją energicznie w górę ze słowami " idź precz " .Po czynnościach tych jeszcze się pomodliła i o dziwo po może 5 , no może 10 minutach - głowa przestała mnie boleć i byłem zdrów !?

Vampirio poczekaj cierpliwie na rytuał, jeszcze go układam

Nie śpieszy mi się