Uroki

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Uroki

Re: Uroki

autor: Arek » 2012-01-15, 04:46

Ja należę do tych ludzi którzy uważają że nie można sobie ot tak rzucić klątwę która działa na innych. Ale powiem że jestem w 100% pewny że są klątwy które działają. Hmmm, wiem że to się gryzie ale pozwólcie wytłumaczyć.
Są ludzie którzy sobie słowa innych biorą jak najbardziej do serca , i tu zaczyna działać swój umysł, niekiedy gdy człowiek za bardzo się takimi słowami przejmuje zaczyna się psychoza, człowiek zaczyna się tak tym przejmować że bierze to za pewnik, i choroba gotowa. Znacie na pewno te różne dolegliwości z tv. jak strach przed windą, strach przed pająkami i inne różne fobie, toż to nic innego jak dolegliwość na tle psychiki. Kiedyś gdy zacząłem chudnąć, nawet nie wiem dlaczego ale ale wszyscy wokół gadali mi to samo i nawet trochę się wystraszyłem, ja pamiętam że żarcie mi wtedy nie smakowało i jadłem tylko tyle "żeby coś zjeść", ale że wszyscy wokół pieprzyli takie głupoty że chyba chroba czy cosik to nawet podenerwowany byłem przez pewien czas, wiem tylko że po paru miesiącach apetyt wrócił i znów wróciłem do swojej wagi. Nawet do dzisiaj nie wiem co było przyczyną zaniku apetytu ale gadki innych bardzo działają na podświadomość i tak jest też z innymi przypadkami , chociaż nawet z tym przykładem o tej pani co się uważała nagle za upiora i nie opuszczała swojego domu, o czym napisałem parę postów wyżej.
Kolega Pande. napisał o zauroczeniu. YES, tak, i to jest także dowodem o działaniu naszej podświadomości, chyba każdy z nas był już w swoim życiu czymś (kimś) zauroczony, to działa zawsze i wszędzie , nie potrzeba się rozpisywać. , życzę jak najwięcej zauroczeń bo bez tego życie jest szare jak rolka papieru do.....toalety :grin:

Re: Uroki

autor: Pandemonium » 2012-01-15, 00:42

^ To może inaczej. Może być urok z dobrych ,bądź złych pobudek :D ale masz rację ,to jest ingerencja w czyjąś wolę.

Re: Uroki

autor: Dagmara » 2012-01-14, 23:16

Uroki moim zdaniem nigdy nie są dobre, ponieważ to jest ingerencja w czyjeś życie. Przykładowo dziewczynie podoba się jakiś chłopak i rzuca na niego urok, ponieważ za wszelką cenę chce z nim być, ona tylko dla siebie czyni dobrze bo chce i już w ogóle nie licząc się ze zdaniem swego ''wybranka''.
Także żaden urok nie jest pozytywny, bo to działania tylko i wyłącznie w jedną stronę.
A zauroczenie się w kimś dobrowolnie to zupełnie coś innego :)


Jeszcze co do uroków i wierzeń starszych ludzi, pamiętam jak świętej pamięci dziadek nie raz opowiadał o tym jak ktoś rzucił urok na krowy i zamiast mleka to woda leciała, albo w ogóle zwierzęta z dnia na dzień mleka przestały dawać.
Jeden z sąsiadów dziadków moich twierdził iż babcia rzuca uroki na jego króliki i krzyczał za nią czarownica, ponieważ za każdym razem kiedy przechodziła obok klatek jego króli zdychały zwierzęta ;).
Obecnie ludzie nie są już tak przesądni jak kiedyś.

Re: Uroki

autor: Pandemonium » 2012-01-13, 22:28

^ No moim zdaniem uroki mogą być dobre ,albo złe. Tj. tak wnioskuję z tradycji, bo osobiście nie uważam ,by takie coś istniało. Ktoś zauroczony w kimś tj. zmanipulowany, kontrolowany przez kogoś ,zmuszany do czegoś. Przynajmniej ja tak to interpretuję. Miodek by pewnie wiedział ,bo to jest spór teraz bardziej językowy niż cokolwiek innego :P

Re: Uroki

autor: Spooky Fox » 2012-01-13, 02:31

Pandemonium pisze:Chciał byś ,by osiemnastki płakały na Twój widok?
Jestem między młotem, a kowadłem, bo Dagmara patrzy :D

Więc powtórzę to, co już kiedyś tu napisałem - dla mnie urok to nie jest płakanie, tylko wręcz przeciwnie. Stąd chyba powiedzenie, że jest się kimś zauroczony, prawda?

Re: Uroki

autor: Dagmara » 2012-01-12, 20:57

Spooky Fox pisze:Nie jestem może ekspertem, ale czy do rzucenia uroku nie potrzeba włożyć dość dużo ciężkiej pracy? Nie każdemu się chce. Poza tym urok działa chyba w inną stronę, prawda? Jak jest się kimś zauroczonym, to nie płacze się na sam jego widok, prawda?
Kotek do rzucenia uroku nie potrzeba wkładać dużo pracy, chyba coś Ci się pomyliło z klątwami ;)
I pamiętaj, że dzieci pewne czynniki inaczej odbierają niż dorośli, a uroki nigdy nie były czymś pozytywnym.

Dlaczego są rzucane, no cóż, przez obrazę na daną osobę, zazdrość, mściwość, lub chęć posiadania powodzenia. To zależy, a najlepiej by było w tej kwestii- dlaczego, po co- zapytać osobę która się urokami zajmuje ;)

Re: Uroki

autor: Pandemonium » 2012-01-12, 20:18

To Lord Palpatine miał wizję podbicia Universum. Po śmierci Hrabiego Dooku znalazł sobie po prostu innego przydupasa. A że Anakin był jeszcze młody, głupi i nie miał włosów łonowych (bij, zabij, nie mam pojęcia jak spłodził Luke'a i Leię), to łatwo było nim manipulować.
Przydupas ,czy nie swoje plany też mieć musiał. Lord Sidious się powoli starzał , nie wierzę ,że nie miał by planów przejęcia imperium i poprowadzenia go trochę bardziej po swojemu. Ale to tylko luźna interpretacja.
Ergo? Nie był nonsensem, czyli moje na wierzchu 8) :diabel:
Nie był nonsensem ,ale i nie był bezsensownie zły - czyli NASZE na wierzchu :D
Już chciałem Cię opierniczyć, że Kenobiemu się umarło w pierwszej części, ale pomylił mi się z Qui-Gonem. Więc niechaj Ci będzie :D
Heretyk :P
On przez cały czas był dobry. Tak mu się przynajmniej zdawało. Zabił młodych Jedi, pomógł zabić Mace Windu, bo uważał, że Zakon stał się złem wcielonym chcącym podbić galaktykę. Jemu po prostu namieszano we łbie.

P.S. - czy mi się wydaje, czy luźnym krokiem przeszliśmy z uroków do uniwersum? To się nazywa rozrzutna dyskusja.
Jak najbardziej mu się pomieszało w głowie. Nie zmienia to jednak faktu ,że na początku nie czynił zła , później to robił ,a na koniec zdał sobie sprawę ,że zachowywał się jak boberek ; )
Są głupie, nierozwinięte i śmierdzą? To tylko kilka przykładów. Niektórym to może przeszkadzać. A że akurat w rodzinie (sąsiedztwie) nie urodziło się więcej niż jedno, to akurat na to jedno sobie urok rzucę. A niech się pomęczy szczylek i wie, że całe życie będzie miał takie, jak na początku - obesrane.
W sumie niektóre stare baby mają niezły kisiel w głowie i w sumie nie można się doszukiwać u nich logiki. Ostatnio coraz więcej takich osób spotykam także to całkiem możliwe, że motyw mógł by być gówniany.
I kupi sobie ogromny kocioł i czarnego kota. I kilka mioteł. Albo mopów, żeby z duchem czasów było.
Przynajmniej było by jej łatwiej ukryć zwłoki małych dzieci i piesków ; )
Jak to całe rzucanie uroków na niemowlaki. Jeszcze urok na taką konkretną osiemnastolatkę, to ja bym zrozumiał. Ale na dziecko? Pff...
Chciał byś ,by osiemnastki płakały na Twój widok ? W sumie słuszne ,pytanie z jakiego powodu ?? :D No i czemu stara, pomarszczona babcia miała by rzucać na taką urok ? Że niby dziewica i te sprawy ? Lol ,takich młodych dziewic już nie ma. Że niby lesbijka ? Może i ciekawe ,aczkolwiek nieprawdopodobne ; )

EDIT: Ta cenzura mnie dobija. Co to ma niby znaczyć: "żeński narząd rozrodczy" ? : D

Re: Uroki

autor: Spooky Fox » 2012-01-12, 00:32

Pandemonium pisze:Miał wizję podbicia uniwersum w którym się znajdował.
To Lord Palpatine miał wizję podbicia Universum. Po śmierci Hrabiego Dooku znalazł sobie po prostu innego przydupasa. A że Anakin był jeszcze młody, głupi i nie miał włosów łonowych (bij, zabij, nie mam pojęcia jak spłodził Luke'a i Leię), to łatwo było nim manipulować.
Pandemonium pisze:Jedyne akty przemocy jakie stosował to duszenie konfidentów ,którzy słabo wykonywali swoją pracę. Nie używał moim zdaniem swoich mocy tylko po to by patrzeć jak ktoś cierpi ,albo ,żeby poczuć się lepszym.
Ergo? Nie był nonsensem, czyli moje na wierzchu 8) :diabel:
Pandemonium pisze:Z Obi-Wan'em zaś musiał się zmierzyć ,bo po prostu musiał ;)
Już chciałem Cię opierniczyć, że Kenobiemu się umarło w pierwszej części, ale pomylił mi się z Qui-Gonem. Więc niechaj Ci będzie :D
Pandemonium pisze:Jego stan psychiczny w ogóle jest konieczny do interpretacji przez psychologa. Był dobry, stał się zły, by stać się dobrym pod sam koniec.
On przez cały czas był dobry. Tak mu się przynajmniej zdawało. Zabił młodych Jedi, pomógł zabić Mace Windu, bo uważał, że Zakon stał się złem wcielonym chcącym podbić galaktykę. Jemu po prostu namieszano we łbie.

P.S. - czy mi się wydaje, czy luźnym krokiem przeszliśmy z uroków do uniwersum? To się nazywa rozrzutna dyskusja.

Pandemonium pisze:Z kolei jaki mógłby być motyw ,by rzucić klątwe/urok na dziecko? Nie lubię dzieci ? No ok , ja też za nimi nie przepadam ,ale od razu rzucać uroki ? :P I czemu na to konkretne ,a nie na wszystkie ?
Są głupie, nierozwinięte i śmierdzą? To tylko kilka przykładów. Niektórym to może przeszkadzać. A że akurat w rodzinie (sąsiedztwie) nie urodziło się więcej niż jedno, to akurat na to jedno sobie urok rzucę. A niech się pomęczy szczylek i wie, że całe życie będzie miał takie, jak na początku - obesrane.
Pandemonium pisze:Czemu w ogóle ta wiedźma jak tak wkurza ją świat nie wyniesie się na wieś do domku przy lesie ?
I kupi sobie ogromny kocioł i czarnego kota. I kilka mioteł. Albo mopów, żeby z duchem czasów było.
Pandemonium pisze:No tak , będę sobie mieszkała ,i uprzykrzała życie małemu bobasowi ,a niech płacze skurwiel. Jak dla mnie bezsensu
Jak to całe rzucanie uroków na niemowlaki. Jeszcze urok na taką konkretną osiemnastolatkę, to ja bym zrozumiał. Ale na dziecko? Pff...

Re: Uroki

autor: Pandemonium » 2012-01-11, 20:28

Nie czynił go bezsensownie. Miał wizję podbicia uniwersum w którym się znajdował. Jedyne akty przemocy jakie stosował to duszenie konfidentów ,którzy słabo wykonywali swoją pracę. Z Obi-Wan'em zaś musiał się zmierzyć ,bo po prostu musiał ;) Nie używał moim zdaniem swoich mocy tylko po to by patrzeć jak ktoś cierpi ,albo ,żeby poczuć się lepszym.

Jego stan psychiczny w ogóle jest konieczny do interpretacji przez psychologa. Był dobry, stał się zły, by stać się dobrym pod sam koniec. Miał przez całe swoje życie wahania nastrojów jak kobieta podczas PMS'u :P Takim go wykreowali ; )

Z kolei jaki mógłby być motyw ,by rzucić klątwe/urok na dziecko? Nie lubię dzieci ? No ok , ja też za nimi nie przepadam ,ale od razu rzucać uroki ? :P I czemu na to konkretne ,a nie na wszystkie ? Czemu w ogóle ta wiedźma jak tak wkurza ją świat nie wyniesie się na wieś do domku przy lesie ? :D No tak , będę sobie mieszkała ,i uprzykrzała życie małemu bobasowi ,a niech płacze skurwiel. Jak dla mnie bezsensu , sprawy uniwersum mogę zrozumieć jeszcze ,ale tego nie ^^"

Re: Uroki

autor: Spooky Fox » 2012-01-11, 03:16

Darth Vader nie był nonsensem. A czynił zło ot tak po prostu.

Re: Uroki

autor: Pandemonium » 2012-01-11, 03:03

No i dochodzi jeszcze brak motywu. Po co rzucać zły urok na dziecko ,który się uaktualnia jak jest się w jego pobliżu... Chodzi o to ,żeby mieć wokół siebie mroczną aurę ,czy co ? To jest takie czynienie zła dla samej idei zła. Nonsens.

Re: Uroki

autor: Spooky Fox » 2012-01-11, 01:58

Nie jestem może ekspertem, ale czy do rzucenia uroku nie potrzeba włożyć dość dużo ciężkiej pracy? Nie każdemu się chce. Poza tym urok działa chyba w inną stronę, prawda? Jak jest się kimś zauroczonym, to nie płacze się na sam jego widok, prawda?

Re: Uroki

autor: Dagmara » 2012-01-10, 22:34

Pandemonium pisze:^ Na taki stan moim zdaniem może wpływać bardzo dużo czynników. Musimy pamiętać ,że dziecko patrzy na świat dosyć prymitywnie i opiera się głównie na instynktach. Wystarczy ,że dziecku nie spodoba się twarz , zapach , gest ,który też może się kojarzyć z jakimś traumatycznym przeżyciem (?)
Zgadza się, tak też może być, no ale nie przez ścianę, bo jak niby dziecko ma wyczuć owy zapach, zobaczyć czyjąś twarz, przez zamknięte drzwi?
Kurcze muszę poszukać przypadek opisany przez pewnego użytkownika z innego portalu i przedstawić go tu, który był bardzo podobny do mojego wyżej opisanego.
Przeczytajcie go uważnie jeszcze raz, ja ową kobietę z relacji mamy wyczuwałam, jak tamta stała na klatce schodowej przed naszymi drzwiami, jak niby miałam poczuć jej zapach. I to właśnie takie przypadki mnie najbardziej interesują, nie te pod kontekstem psychologicznym, które bez problemu da się wytłumaczyć, tylko te kiedy dziecko wyczuwa owa osobę nie widząc jej, nie czując, ani nie słysząc jej głosu.

Re: Uroki

autor: Pandemonium » 2012-01-07, 22:05

^ W sumie trochę na wiedźmę wygląda :D

Re: Uroki

autor: Spooky Fox » 2012-01-07, 20:09

Coś mi się przypomniało, a propos dziecka :D Proszę obejrzeć do końca :D



Coś niesamowitego

To tylko tak, w offtopie :D

Re: Uroki

autor: Arek » 2012-01-07, 04:02

Jak dziecko za każdym razem płacze kiedy w pobliżu znajduje się pewna osoba o negatywnej wręcz energii, tak jak to było w moim przypadku. Trochę to dziwne, że za każdym razem kiedy ta kobieta znajdowała się w pobliżu, nawet wtedy kiedy jej nie zauważyłam, wpadałam w szał.

Przykładowo Arku co byś powiedział na to jakby jedna Twoja córeczka, za każdym razem jakby widziała tylko pewnego sąsiada wpadała w histeryczny płacz i było by tak zawsze? Na innych reagowałaby normalnie, tylko na widok owego sąsiada wybuchałaby płaczem. Przypadek?
Cóż Dagmaro, nie wiem co to negatywna energia. Jeśli mój sąsiad to pijak i nałogowy niezadowoleniec z życia i na każdego patrzy wilkiem to jest energia?, kurcze chyba tak, wprawdzie są ludzie którzy nie zawsze są uśmiechnięci bo mają swoje problemy. Ja potrafię tylko rozpoznać "dobre i złe energie" gdy kogoś dłużej znam, nawet ludzi z forum których dłużej znam umiem sklasyfikować, ale na pewno nie umiem wypowiedzieć się na temat twojej byłej sąsiadki. Sceptyk powie że może takie dziecko umie rozpoznać np: perfum który jest obcy i to wywołuje u niego czynnik obronny i już jest płacz, Spooky to w swoim poście zauważył i niekiedy tak jest, to nie reguła ale może być przyczyną.
Oczywiście masz rację, gdyby moja córka zawsze płakała gdy ta sama osoba weżmie ją na ręce było by to coś niesamowitego , nie zaprzeczam. U nas było tak że niekiedy płakały gdy my braliśmy je na ręce , niekiedy gdy inni ludzie, ale w naszym przypadku nie było jakiejś osoby przy której wyłącznie płakały

Re: Uroki

autor: Spooky Fox » 2012-01-07, 02:21

Spooky Fox pisze:Z pewnością bardziej racjonalne i bardziej racjonalne.
O lol. Nawet nie będę tego edytował. Ku radości ogółu :D Niech widzą, że admin też człowiek :D

Re: Uroki

autor: Pandemonium » 2012-01-07, 02:12

Chodziło mi raczej nie o dzieci ,a takie niemowlaki ,które postrzegają świat na swój własny sposób - głównie właśnie przez te swoje niczym nie spaczone jeszcze instynkty. Patrzą w sposób nie spaczony cywilizacją, wiedzą i utartymi schematami więc muszą opierać się na czymś innym. Zresztą nie wiele raczej na ten temat możemy powiedzieć, ja bynajmniej psychologii nie skończyłem. Pozostanie to więc raczej w kwestii domysłów, niemniej też uważam ,że uroki nie wchodzą tutaj w grę. Swoją drogą, przyjemnie było by posiadać taką moc (pod warunkiem ,że ty jeden mógłbyś to stosować ;) )
Z pewnością bardziej racjonalne i bardziej racjonalne.
; )

Re: Uroki

autor: Spooky Fox » 2012-01-07, 01:39

Pandemonium pisze:Nie wiem , może trochę naciągane ,ale wydaje mi się, że jednak bardziej racjonalne niż urok ;)
Z pewnością bardziej racjonalne i bardziej racjonalne. Chociaż nie mogę zgodzić się z tym, że dzieci patrzą na świat prymitywnie. To raczej my, jako organizmy już w pełni rozwinięte patrzymy na świat bardzo prymitywnie. Z tego co gdzieś wyczytałem (nie wiem na ile w tym prawdy) dzieci nie mają jeszcze wszystkich zmysłów tak zagłuszonych jak dorośli. A jedyną ich obroną jest oczywiście płacz. Więc nie mogąc zareagować na jakieś zjawisko inaczej, po prostu płaczą. Uroki tu raczej mają mało wspólnego.

Re: Uroki

autor: Pandemonium » 2012-01-06, 23:49

^ Na taki stan moim zdaniem może wpływać bardzo dużo czynników. Musimy pamiętać ,że dziecko patrzy na świat dosyć prymitywnie i opiera się głównie na instynktach. Wystarczy ,że dziecku nie spodoba się twarz , zapach , gest ,który też może się kojarzyć z jakimś traumatycznym przeżyciem (?) ,a dziecko w naturalny obronny sposób zacznie płakać.

Możliwe też ,że dziecko poprzez te bardziej wyostrzone instynkty lepiej dostrzega zamiary innych jak to się dzieję np. u zwierząt. Powiedz do psa ,że jest debilem w wysokim i niskim tonie ,a jego reakcję będą zupełnie różne. To samo tyczy się spojrzenia ,psy nadzwyczaj dobrze odczytują ludzkie emocję.

Nie wiem , może trochę naciągane ,ale wydaje mi się, że jednak bardziej racjonalne niż urok ;)

Na górę