Czy Egipcjanie są potomkami Atlantydów?

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Czy Egipcjanie są potomkami Atlantydów?

autor: Darnok » 2007-11-23, 18:39

KrypoArion, średnia wieku, która pozwala na zaznajomienie się z ojczystym językiem w naszym kraju wynosi 16 lat. Poczekaj jeszcze z dwa :)

autor: Arek » 2007-11-22, 08:12

KrypoArion,
To musisz Ivovi na "priva" napisać bo wprawdzie to on mistrzem jest jak i wszechobecny, ale może być że akurat tego tu nie przeczyta...
Wie ktoś czy te erozje wodne są też na piramidzie? bo przypominam sobie że tylko o sfinksie jest zawsze mowa jak się o tych "obfitych opadach" mówi :?:

Witam i pozdrawiam

autor: banita » 2007-07-08, 23:35

To, co na razie udało mi się wygrzebać w książkach to prehistoryczna mapa reliefowa z Uralu; paciorki cynowe (ok. 2500, umyślnie przewiercone) datowane na ok. 750-650 p.n.e. z Gruzji; kolumny z Delhi wytrzymałe na korozję.

autor: DragonFire » 2007-07-01, 03:10

może niektóre przepowiednie nie powinny być słane na ziemie...
z jednej strony istnieje coś takiego jak los, wg którego można obliczyć, co dana jednostka i kiedy zrobi, z drugiej jednak mamy wolną wolę i możemy chrzanić ten zakichany los... nie wszystko musi się spełniać.
jeden może stanąć na torach przed pędzącym pociągiem i sobie powiedzieć "no tak, tak chciał los, musze zginąć", a drugi w tej samej sytuacji sobie pomyśli "nie, ja tak nie chce" i zejdzie w pore z torów. z tego wniosek, że tamta strona zakłada, że jeśli wszyscy poddadzą się losowi, to będzie wg ich obliczeń to, co dają nam w przepowiedniach. ale jedni mogą być ofiarami losu, a inni jego panami. to nasz wybór tego jak ma być, którą rolę mamy grać... mnie akurat śmieszy to, że "górze" się te przepowiednie czasem nie udadzą :-P

autor: Arek » 2007-06-29, 16:41

Dalej się przy tym upieram co do przepowiedzianych wydarzen.
Chciałbym tu pokazać jeden z wielu przykładów. To jedna z sesji chanelingowej u ludzi z projektu "Cheops"
Cytat:
Barbara: chodzi o datę śmierci Prezydenta Rosji i odejścia Papieża obecnego. Jak to czasowo, w naszym czasie ziemskim, wygląda na czas obecny?

Samuel: Jeden i drugi tak naprawdę już mieli odejść w roku zerowym, czyli dwutysięcznym waszym ziemskim, ale po odbyciu narady doszliśmy do wniosku, że nie można przyspieszać biegu wydarzeń, więc dlatego ich życie zostalo jeszcze zatrzymane. Papież jest trzymany resztkami sił, ale jeszcze jego duch trzyma. Jest to ogniwo, które jeszcze łączy, które łączy się poprzez przepowiednie. Do roku 2006 już nie zdołamy utrzymać ani jednego ani drugiego.

Barbara: Mamy na uwadze oczywiście Prezydenta, o którym mówiliśmy w czasach 1997 roku, czyli Gorbaczowie, nie obecnego?
Samuel: Nie obecnego, Barbaro, nie obecnego.


Sprawdziło się ale nie wszystko, wiem że można to różnie interpretować, ale to już debata na większą skalę..................

autor: banita » 2007-06-29, 16:35

Arek pisze:Banita,,,,,,,,,,,, napisz coś o tych odkryciach w Indiach i Kaukazie bo chyba to troche przeoczyłem i nie umiem sobie przypomnieć.
Jutro postaram się napisać. Dopiero wróciłem.

autor: DragonFire » 2007-06-29, 00:24

"nie zależy od nas tylko od przypadku, lub przeznaczenia" - u ła, to nawet ty nie wiesz, jak ty błądzisz... :lol: nic jeszcze nie zostało zapisane, jeśli chcesz mieć kontrole nad swoim życiem i przyszłością, to weź ten pędzel od losu i sam zacznij, własnymi rękoma malować swoją historie... inaczej będziesz jak ofiara losu, która zgadza się na to, co zostanie jej przyszykowane. troche lipa, nie uważasz?

"najlepiej się ucyzć w praktyce!" - chyba lepiej najpierw wyczytać co można by potem praktykować.

"diamentowa czaszka" - to akurat wątpliwe, aby ktoś dłutkiem wygrzebał :-P

autor: Kazzone » 2007-06-28, 22:57

więc Arku, pozwól, że ci wytłumaczę. zdarzenia, które mają teraz miejsce, mogą doprowadzić do jakiegoś X zdarzenia. jesli coś zmienimy teraz, postanowimy czegoś nie robić, to to zdarzenie, które jak w matematycznym równaniu, sobie wcześniej obliczyliśmy, jak będzie wyglądało, zacznie wyglądać inaczej, bo podstawowe liczby w równaniu się zmieniły. tak też działa tamta strona, przewidują tylko, co może się wydarzyć, jeśli tak, a nie inaczej będziemy postępować. jeśli się zmienimy, postąpimy kiedyś rzecz jasna inaczej. dlatego się nie spełniają, bo coś po drodze uległo zmianie.
to są tylko obliczenia, nikt tak naprawde nie zna przyszłości, bo to nie ustawiony los nią kieruje, tylko my. tu i teraz
Błądzisz, mój kolego ;) Wiele jak to nazwałeś "X zdarzeń" nie zależy od nas tylko od przypadku, lub przeznaczenia ;)
"na studiach" - pode mną mieszkają studenci, codziennie balangi od wieczora do rana... ładne studia, bardzo... a jacy super genialni specjaliści z nich będą, nie?
Dlatego śmiem twierdzić, najlepiej się ucyzć w praktyce! ;)
No ale w koncu to sługusy rady starszych co nie znaczy że nie miałbym posłuchać ich teorii. .
a właśnie widział ktoś jak zaprosili (chyba na Discavery) kolesia co się podjął wyrzezbienia głowy Olmeka za pomocą starodawnych narzędzi. To dopiero było zabawne kuł i kuł i ledwo naznaczył łuk brwiowy. A na końcu poddał się ale znalazł miększą skałę i zaczął się przechwalać że w takiej to można to zrobić z łatwością . Na koniec obwieszczono oczywiście że jest to możliwe ale trzeba dużo czasu.
Przypomniała mi się tu diamentowa czaszka ^^ Tamtą, to dopiero musieli robić...tysiące lat!^^
tylko, że teraz jest ich tak wiele, że naprawde trudno w nie wierzyć, za dużo poprostu
Ale pamiętajmy, że chociaż ta JEDNA może być prawdą ;)

autor: DragonFire » 2007-06-27, 21:29

"na pewno te pytanie też już sobie zadałeś." - dowiemy się w swoim czasie, kto miał racje.
to, co mi się nie pokrywa w przekazach, a są nawet dwie, różne strony to olewam, bo wole na własnej skórze czegoś doświadczyć, by wiedzieć która strona jest tą pozytywną stroną. a może sam dostane jakiś przekaz, który mnie nakieruje na jakiś fragment "prawdy".

"konkretnie były podawane DATY , ALBO MIEJSCA GDZIE MIAŁO się coś wydarzyć" - ale jak napisałem, te "konkretne" mogą się zmieniać, bo nikt tak do końca nie jest pewny, że to się wydarzy. jest może i prawdopodobieństwo liczące 99%, ale zawsze zostaje ten 1, który może cały przekaz puścić w niepamięć.
z przekazów, które ja dostaje dla siebie samego z reguły, to sprawdza mi się około 85%...
całe jednak szczęście w tym, że one w ogóle mają miejsce, bo co by było, gdybyśmy nie wiedzieli, kiedy należy się ustrzeć zagrożenia, którego w danym czasie nie umiemy dostrzec? trup na miejscu.
tylko, że teraz jest ich tak wiele, że naprawde trudno w nie wierzyć, za dużo poprostu.

autor: wilku11 » 2007-06-26, 22:08

No zawsze jest dobrze spojrzeć z innego punku widokowego na to co się dzieje
przed nami nieprawdaż:)

autor: Arek » 2007-06-25, 16:19

Banita,,,,,,,,,,,, napisz coś o tych odkryciach w Indiach i Kaukazie bo chyba to troche przeoczyłem i nie umiem sobie przypomnieć.

DF jutro ci odpowiem na Twego posta bo mnie już od komp. odciągają...................

[ Dodano: 2007-06-26, 16:31 ]
DF
Twoje rozważania na temat o możliwych wydarzeniach w przyszłości są w miare zrozumiałe dla każdego. To co ja mam na myśli "Już wiele było tzw. wiadomości i przekazów" to są przekazy w którch konkretnie były podawane DATY , ALBO MIEJSCA GDZIE MIAŁO się coś wydarzyć. Myśle że takie istoty raczej nie rzucają słów na wiatr.Jeżeli jest podawany konkretny miesiąc i rok oraz wydarzenie to nie ma to zbyt wiele wspólnego z chęcią wielu milionów ludzi na Ziemi, ten faktor jest zbyt niepewny żeby można konkretnie coś w danym miesiącu przewidzieć (zaplanować). Troche to chaotyczne ale mam nadzieje że mnie zrozumiałeś.
Dobrze zauważyłeś że nie wszystkie przekazy się pokrywają , różne istoty mają na ten sam temat np. piramidy czy atlantydów nie zawsze takie same informacje, to troche wprowadza zamieszania do ogółu i nie wiadomo na koniec "kto z nich" ma racje,,,, na pewno te pytanie też już sobie zadałeś.
Na podstawie tego co napisałem oceniam te przekazy, troche krytycznie ale zawsze z wielkim zainteresowaniem, dla mnie są to najlepsze książki jakie tylko istnieją i niekiedy chociaż taką książkę mam przeczytaną to jeszcze raz po nią sięgam.

autor: wilku11 » 2007-06-25, 12:14

No dzięki za tytuł książki Kazzone na pewno przeczytam :grin: .
Czy ja wiem czy tylko laserem można takie powierzchnie uzyskać...
Na nationalu ostatnio oglądałem ciekawy program i nowe pomysły naukowców jak to mogli zrobić
Egipcjanie. mieszne to było z transportem bo mieli trudności z przewiezieniem 2 tonowej cegiełki

[ Dodano: 2007-06-25, 11:21 ]
No dzięki za tytuł książki Kazzone na pewno przeczytam :grin: .
Czy ja wiem czy tylko laserem można takie powierzchnie uzyskać...
Na nationalu ostatnio oglądałem ciekawy program i nowe pomysły naukowców jak to mogli zrobić
Egipcjanie. śmieszne to było z transportem bo mieli trudności z przewiezieniem 2 tonowej cegiełki. Nom ale im się udało a transport i szlifowanie wytłumaczyli jak na nich bardzo logicznie
muszę przyznać.Ale ciekawe jak było z tymi większymi blokami granitu...
No ale w koncu to sługusy rady starszych co nie znaczy że nie miałbym posłuchać ich teorii. :lol:.
a właśnie widział ktoś jak zaprosili (chyba na Discavery) kolesia co się podjął wyrzezbienia głowy Olmeka za pomocą starodawnych narzędzi. To dopiero było zabawne kuł i kuł i ledwo naznaczył łuk brwiowy. A na końcu poddał się ale znalazł miększą skałę i zaczął się przechwalać że w takiej to można to zrobić z łatwością . Na koniec obwieszczono oczywiście że jest to możliwe ale trzeba dużo czasu. :lol:
:lol:

autor: DragonFire » 2007-06-25, 01:19

"Już wiele było tzw. wiadomości i przekazów"

choleraaaaaa!, znów poznikały przyciski... jak tak można coś cytować???????? :/
będe improwizował, mam nadzieje, że ktoś zrozumie cały tego sens...

więc Arku, pozwól, że ci wytłumaczę. zdarzenia, które mają teraz miejsce, mogą doprowadzić do jakiegoś X zdarzenia. jesli coś zmienimy teraz, postanowimy czegoś nie robić, to to zdarzenie, które jak w matematycznym równaniu, sobie wcześniej obliczyliśmy, jak będzie wyglądało, zacznie wyglądać inaczej, bo podstawowe liczby w równaniu się zmieniły. tak też działa tamta strona, przewidują tylko, co może się wydarzyć, jeśli tak, a nie inaczej będziemy postępować. jeśli się zmienimy, postąpimy kiedyś rzecz jasna inaczej. dlatego się nie spełniają, bo coś po drodze uległo zmianie.
to są tylko obliczenia, nikt tak naprawde nie zna przyszłości, bo to nie ustawiony los nią kieruje, tylko my. tu i teraz ;)

"Jest u nich też coś na temat Egiptu, piramid?" - zobacz ile tego jest. już nie pamiętam, ale dużo jest na temat tego, co ma się zdarzyć z planetą. nie pokrywa się zawsze z projektem cheops, ale ogólnie jest podobnie. dużo jest też na temat psychologii i szaraków.

[ Dodano: 2007-06-25, 00:40 ]
"znacznie starsza niż podaje oficjalna nauka."

mnie się jednak zdaje, że nauka to nie nauka, tylko "naukowcy" to grupa tchórzy, którzy nie potrafią się przyznać do tego, że g. wiedzą.
wcale nie trzeba milionów lat, by człowiek ewoluował z małpy, wystarczy zdrowy rozsądek i stwierdzenie, że człowiek od zera był człowiekiem, a małpa sobie żyła obok niego. czyli ile czasu by tu coś trwało? może zero. chodzi mi o to, że datowanie naukowców na coś może i napewno jest bardzo przewalone, za dużo lat. patrzcie, jak nasza cywilizacja skoczyła technologicznie na wyższy poziom w ostatnich latach, jaki pęd jest. po kiego grzyba obliczają czas, jak tego się nie da obliczyć, jeśli się nie ma podstaw do tego. to wszystko to kupa bzdetów tylko. tym sposobem, to egipcjanie by miliony lat budowali te piramidy...

"" "nie tam nic nie ma i nie warto szukać, a już wcale otwierać" "" - pewnie, że nie ma, no... może troche elektroniki ziemskiej i kolejna kwatera hitlera :lol:
podobno pod latarnią jest najciemniej.

"a nuż się okaże że Atlantydzi istnieli" - nom, a plejadanie sobie myślą: "polećmy na ziemie, a nÓż :> ludzie istnieją" :> - w twoim umyśle nie istnieje tylko ten, o którym nic nie wiesz :> :>

"Dłutko z miedzi i brązu nie wystarczy że by tę prace wykonać." - szczególnie, że tak gładkie powierzchnie powstają tylko przy cięciu laserem...

"na studiach" - pode mną mieszkają studenci, codziennie balangi od wieczora do rana... ładne studia, bardzo... a jacy super genialni specjaliści z nich będą, nie? :/
pewnie tak samo "genialni", jak inni. imbecylizm się szerzy...
ciekawe co pijali ówcześni naukowcy na studiach, raczej to tylko woda z kranu nie była :/

"(mam na myśli zwalczenie konca swiata, lub poprostu uratowanie kilka, kilkanascie lub setki żyć)" - wiesz co? może to jest korytarz do komnaty z generatorem? poniekąd, jeśli go uruchomimy, to ziemie otoczy osłona przed asteroidami i promieniowaniem. czyli uratuje miliony żyć.
może ten korytarz jest kluczem, którego tak strasznie bronią. niektórym będzie na ręke, aby miliony wymarły.

sorka, za chaotyczny post... troche dzisiaj się kupy nie trzymam :/

[ Dodano: 2007-06-25, 00:43 ]
ludzie, co tu się z tymi postami dzieje? :/ nic nie ruszam, bo jeszcze zniknie.

autor: Kazzone » 2007-06-24, 17:49

Jak to np. pokazywała historia tego szybu w piramidzie co niby miał być bardzo krótki a na końcu jakieś jakby drzwiczki są taa... ale naukowcy kręcą głową "nie tam nic nie ma i nie warto szukać, a już wcale otwierać". Jak na razie nie
Przeczytaj sobie książke Bogowie Początków, jak się naprawde chcesz wiele dowiedzieć o budowie piramidy w Gizie(Naprawde ciekawa książka, polecam). Jestem w połowie i wedłóg Petera Lemesuriera korytarze w piramidzie, przedstawiają nasze życie i jego zakończenie katastrofą głównie zapoczątkowaną przeznas a właśnie szyb w komnacie królowej oznacza ucieczke od śmierci(mam na myśli zwalczenie konca swiata, lub poprostu uratowanie kilka, kilkanascie lub setki żyć)
No w porównaniu do Egipcjan z tamtych czasów za budowy piramid czy sfinksa
A właśnie że sfinks, nie koniecznie jest budową Egipcjan, a kogoś kto tam mieszkał przed nimi.
Nie wiem czemu Europejczycy zawsze uważają się za najlepszych ...
Wydaje Ci się ;) Na całym świecie można znaleść ludi którzy twierdzą że mają najlepsze pochodzenie ;)

autor: banita » 2007-06-24, 16:55

Ja zupełnie o Europie nie mówię, w końcu musieliśmy skądś przybyć : )
Chodzi mi o odkrycia w Indiach i Kaukazie.

autor: wilku11 » 2007-06-24, 15:10

No w porównaniu do Egipcjan z tamtych czasów za budowy piramid czy sfinksa
to nie przepuszczam by stały na "wysokim poziomie cywilizacyjnym".
Nie wiem czemu Europejczycy zawsze uważają się za najlepszych ...
No ale poza tym mój zwrot o "mieszkaniu w jaskiniach " stanowił pewne uogólnienie i porównanie.tak samo Europa uważa arabów za barbarzyńców
a moim zdaniem może się coś kleić między arabskimi dżinami a ufo.
a powiem że w czasie kiedy Europa była zapadłą dziurą wczesnego średniowiecza cywilizacja arabska rozkwitała i biła Europę na głowę w niemal wszystkich dziedzinach życia.A ci którzy myślą że obecna sytuacja już się nie zmieni są w DUŻYM błędzie....

Na górę