Owady i zwierzęta

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Owady i zwierzęta

autor: Silverado » 2006-06-01, 22:10

powiem wam, ze kiedys, kiedy bylem naprawde bardzo maly, bo mialem kilka lat, mialem psa, a dokladniej suczke o imieniu "Diana" siedzialem wtedy w pokoju, i jak wiekszosc przedszkolakow w moim wieku bawilem się klockami :D
w tym momecie na przeciwko drzwi przechodzila Diana, zatrzymala się przed w nich(byly otwarte) popratrzyla się na mnie, i uszlyszalem glos "witaj" usmiechnelem się do niej, odpowiedzialem "czesc" i wrocilem do zabawy, dopiero po paru sekundach zdalem sobie sprawe co się stalo, popatrzylem na nia jeszcze raz, a ona odwrocila glowe i poszla dalej...
nie zapomne tego chyba do konca zycia, mial ktos z was moze podobne doswiadczenie?

pozdrawiam

autor: Kura » 2005-11-21, 21:35

Skóra 66, jak juz sobie wychoduje koci mietusie, to sprawdze na wlasnej skorze, jak (nie?)wiekie jest moje posiwecenie :P
a jak na razie, do mentalnego porozumiewania się ze zwierzetami, dobra jest tez (i prawdopodobie nie tak trudna w "przelknieciu") runa ehwaz... (od jutra - a moze nawet juz dzis, sprobuje nad nia - runa- nieco posiedziec, zobaczymy, co się urodzi, bo informacja jest znaleziona, ale jeszcze nie wyprubowana)

autor: Skóra 66 » 2005-11-12, 01:55

Dziewczyno... Różne rzeczy w życiu jadłem :lol: Ale smak wywaru z kocimiętki jest po prostu nie do przełknięcia, chyba, że bardzo się poświęcisz dla sprawy :P .

autor: Kura » 2005-11-11, 00:26

Skóra 66, jak ze malo w tobie poswiecenia dla sprawy.... a to jak lekarstwo! zatkac nos... wlac... no i przepic! :P
ech... chyba sprobuje z ta kocimietka... chyba juz i tak nic mi nie moze zaszkodzic ;)

autor: Skóra 66 » 2005-10-06, 01:07

Podobno Kocimiętka w większej ilości działa silnie psychoaktywnie. Nie spróbowałem jednak, bo smak wywaru był obrzydliwy... :P

autor: white witch » 2005-10-05, 21:23

longerman pisze: Możesz jakoś o tym więcej bo nie jarze o co chodzi.
By nawiązać magiczną więź ze zwierzęciem możesz dla siebie zrobić napar z kocimiętki i pozwolić mu zjeść trochę ziela z dłoni.
Oprócz tego kocimiętka w postaci naparu działa nasennie, jako kadzidło można jej używać do konsekracji narzędzi magicznych.

autor: longerman » 2005-10-01, 17:19

white witch pisze:co do kontaku ze zwierzętemi polecam napar z kociej mięty lub wyciąg.
Możesz jakoś o tym więcej bo nie jarze o co chodzi.

autor: white witch » 2005-10-01, 16:44

Kura pisze:Moja kotka, zawsze przychodzi do mnie kiedy jest ze mna tak na prawde, na prawde zle. jeszcze nigdy mi się nie zdazylo, zeby ominela mnie w tedy obojetnie. brzychodzi w tedy i mnie traca lapa, albo wskakuje mi na kolana...
Koty przelewają na człowieka pozytywną energię, gdy zachodzi taka potrzeba, natomiast psy odrobinę jej zabierają (ale i tak są cudowne).
co do kontaku ze zwierzętemi polecam napar z kociej mięty lub wyciąg. Przede wszystkim radziłabym spędzać dużo czasu ze zwierzakiem i wsłuchiwać się w jego myśli. Parę lat temu miałam bardzo trudny okres w swoim życiu i z niechęci do całego gatunku ludzkiego spędziłam parę miesięcy przede wszystkim w towarzystwie zwierząt (pracowałam wiele razy w lecznicy weterynaryjnej i w schronisku). Od tamtego czasu mam z większością znanych mi (przede wszystkim psów, koni i paru płazów) bardzo dobry kontakt. Potrafię również w większym lub mniejszym stopniu skomunikować się ze zwierzakiem. Myślę, że najlepszym sposobem na to jest okazywanie miłości i pomocy tym stworzeniom.

autor: Lucyferia » 2005-08-18, 22:28

Z tym że goździki to znacznie silniejszy afrodyzjak.
To polecam odpędzanie goździkami komarów z jakąś miłą osobą ;)

autor: longerman » 2005-08-18, 21:27

Tak zapłon nieco spóźniony. :lol:
Ten sposób nieżle brzmi. Może go nawet wypróbuje. Ale i tak zostaje przy czosnku Nie tylko na komary działa, no i takie dodatkowe info: ma szerokie działanie przeciwbakteryjne i antytoksyczne, dawniej okłady z czosnku stosowano na wszelkie ropienie, czyraki i wrzody, po zjedzeniu troche pali w żołądku ale błyskawicznie się wchłania i wspomaga oczyszczanie organizmu, oraz podnosi lekko ciepłote ciała. :grin:
Uważam że jest niemal umiwersalny jeśli chodzi o prostą podstawową medycyne kuchenną. Z tym że goździki to znacznie silniejszy afrodyzjak. :twisted:

autor: Lucyferia » 2005-08-18, 20:46

Ja to mam spóźniony zapłon...
Ale wiem jedno - komary nie lubią zapachu goździków (nie chodzi mi o kwiatki, tylko przyprawę). Sprawdziłam, a jestem uczulona na ugryzienia wszystkiego, co ma więcej niż cztery nogi :razz:
Wystarczy na noc zostawić goździki w pokoju, w którym śpisz.

A jak już po fakcie i masz bąbla, to ponoć nieźle odczula natka pietruszki (nieźle pachnie chociaż :twisted: ). A do tego koniecznie szklanka wody i calcium effervescens:

http://www.synteza.com/calcium.html

autor: Watislav » 2005-08-18, 19:32

Ok, ok... Ale przecież to wciąż jest o psie, czyli zwierzątku :D .

autor: amciak » 2005-08-18, 19:31

nie robcie offtopa, pliz:)

autor: Watislav » 2005-08-18, 13:31

Częstowałeś go? :D

autor: Skóra 66 » 2005-08-17, 18:26

Hie hie, wyobraź sobie, że nie paliłem tylko jadłem :P:P:P

autor: Watislav » 2005-08-17, 18:23

Paliłeś pewnie tak, że mu opary w pysk leciały :D .

autor: Skóra 66 » 2005-08-17, 18:23

Akurat z psami nie zawsze jest tak, że kładą się tam gdzie gromadzi się niegatywna energia.
Kiedyś jak byłem pod wpływem pewnej diabelskiej roślinki to mój piesek cały czas przychodził do mnie, pocieszał mnie i się przytulał. :)

autor: Watislav » 2005-08-17, 17:55

O! To ja już wiem czemu te wszystkie sierściuchowate koty za mną wszędzie łażą. :D

Na górę