Czy Himmler chciał opanować świat za pomocą czarnej magii?
Heinrich Himmler
Drugi po Hitlerze najważniejszy człowiek w Trzeciej Rzeszy, był znany przede wszystkim ze swych zadziwiających zainteresowań mistyką, okultyzmem, oraz wiedzą tajemną, a w jego otoczeniu było wielu jemu podobnych ekscentryków. Człowiek ten nadzorował między innymi niebezpieczne paranaukowe projekty oraz wysyłał liczne wyprawy archeologiczne z tajnymi misjami do wszystkich zakątków świata.
Jaki był jego cel, czy pragnął jedynie odnaleźć archeologiczne dowody na nadrzędność rasy aryjskiej, a może archeolodzy szukali dla niego sposobów na wygranie wojny i zapewnienie Czarnemu Zakonowi SS władzy na tysiąclecia?
Najważniejsi członkowie SS z uśmiechem na twarzach spoglądali na poczynania swego szefa, ale Heinrich Himmler (1900-1945) z pełnym zaufaniem i zafascynowaniem wysłuchiwał przeróżnych rad szarlatanów. Staje się poniekąd ich mecenasem, a do kieszeni pseudonaukowców i archeologów płyną miliony marek z państwowej kasy. Badania przeprowadzane nad piśmiennictwem runicznym, otwieranie zamku zakonnego dla tajemnych rytuałów SS lub ekspedycja do Tybetu w poszukiwaniu legendarnego miasta Shangri La, w którym to rzekomo panuje wieczne szczęście, to wszystko miało zapewnić Himmlerowi władzę absolutną.
Zakonny Zamek i jego tajemnica
Wedle nazistów założycielem Rzeszy Niemieckiej był niejaki frankoński książę Henryk I "Ptasznik" (876-936).
Henryk I "Ptasznik"
Himmler na obchody tysiąclecia jego śmierci (1936 r.) poleca stworzyć na zamku Wewelsburg w Westfalii zakonne centrum oraz szkołę SS. Niestety pobliska wieś zostaje zrównana z ziemią, a cały obszar staje się zamkniętą strefą. Ze względu na plany budowli potężnych sal obrzędowych i podziemnych katakumb powstaje tu również obóz koncentracyjny pełen więźniów skazanych na morderczą pracę. Z założenia można wywnioskować, że Himmler chciał, aby po zwycięskiej wojnie Wewelsburg stał się nowym centrum faszystowskiego imperium.
Zamek Wewelsburg
Na zamku tymże, Himmler organizuje podobno liczne seanse spirytystyczne - wywoływane są duchy niemieckich książąt oraz pogańskie bóstwa dawnych Germanów. Czy Himmler zafascynowany magią faktycznie uważał siebie za wcielenie Henryka I? Czy może jego zachowanie było wynikiem małomieszczańskiego pochodzenia i potrzeby bycia kimś wyjątkowym? Jedno jest pewne - to właśnie w mrocznych salach zamku odbywały się ściśle tajne spotkania i podobno to tu przygotowywane były plany ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej.
Poszukiwania Graala
Jeden z wielu kielichów uważanych za Świętego Graala
Himmler z zaciekłością poszukuje legendarnych artefaktów, takich jak Kamień Filozoficzny, Arka Przymierza, Święty Graal, a wódz Rzeszy Adolf Hitler (1889-1945) bez najmniejszego wahania finansuje bardzo kosztowne wyprawy Himmlera, ponieważ i ten wierzy w nadprzyrodzone moce, astrologię, działania czarnej magii.
W latach 1931, 1934 i 1938 zoolog Ernst Schäfer z polecenia Himmlera wyjeżdża na trzy wyprawy do Tybetu, celem podróży jest poszukiwanie odpornych na mróz zbóż z terenów wysokogórskich, oraz odnalezienie pewnej rasy koni, która byłaby odpowiednia do dalszego chowu i wykorzystania w celach wojennych.
Ernst Schäfer
Tajne protokoły dowodzą jednak, że prawdziwe zadanie Schäfera było zupełnie inne. Prawdopodobnie jego prawdziwym celem było poszukiwanie legendarnej biblioteki tybetańskich mędrców, świętych miejsc oraz pozostałości zaginionej indoaryjskiej cywilizacji. Wydawało się, że grupa badawcza Schäfera odniosła sukces, bowiem pod koniec 1938 roku ekspedycja dociera w końcu do zakazanego miasta Lhasa, które było dla obcych do tej pory niedostępne. Okazuje się, iż członkowie grupy nie tylko zostają wpuszczeni dalej, ale i mnisi podobno chętnie pokazali im swoje tajemne księgi.
Zapoznając się z tymi wzmiankami nasuwają się pytania. Czy SS zawarło z owymi mnichami tajne porozumienie o ochronie prastarych dokumentów, przed wrogimi kolonizatorami brytyjskimi? Czy w zamian za to poznają interesujące ich tajemnice, między innymi położenie świątyni Shangri La?
Możliwe, bo jak inaczej wyjaśnić pewien fakt, że pod koniec II wojny światowej Armia Czerwona w jednym z budynków zniszczonego Berlina odnajduje ciała tybetańskich mnichów w uniformach SS, którzy popełnili zbiorowe samobójstwo?
Otto Rahn
Autor okultystycznych pamfletów oraz amator przygód, SS Otto Rahn jest również zapalonym poszukiwaczem czystej rasy pangermańskiej, jest on też przekonany, że na terenach surowej północy znajdzie ukryte w lodzie pozostałości po zaginionej cywilizacji boskich istot. Tak więc Himmler wysyła Rahna na Grenlandię, do Arktyki oraz na Islandię. To właśnie tam, na wulkanicznej wyspie w jaskiniach mają znajdować się ukryte dowody świadczące o nadrzędności rasy germańskiej. Czy esesmani faktycznie poszukiwali wytłumaczenia odnoście rasy, a może mieli nadzieję, że w ruinach pradawnej cywilizacji znajdą klucz do tajemnej broni? Ekspedycje nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów i w ten oto sposób prace Rahna zostały zawieszone w 1939 roku. W marcu udaje się on do Tybetu i tam popełnia samobójstwo, choć niektórzy twierdzą iż Rahn zmarł dopiero w latach siedemdziesiątych XX wieku w Południowej Ameryce.
Ciekawe jakie tajemnice zabrał ze sobą do grobu. Może jednak dokonał archeologicznego odkrycia, które w jakiś sposób wpłynęłoby na historię i dlatego też został usunięty?
Himmlera również bardzo interesowało piśmiennictwo runiczne, jak najbardziej wierzy w ich magiczną moc, oraz siłę i dlatego też kazał dokładnie zbadać wszystkie 24 znaki alfabetu.
Richard Walter Darre
Jego pasję wobec run podzielał również Richard Walter Darre (1895-1953), razem z Himmlerem tworzy dla klasy rolniczej pogańskie nabożeństwo Krew i Ziemia. Obaj organizują też wielkie rytuały powitania przesilenia i dożynek.
Najwyraźniej Himmler miał wyraźną nadzieję iż nawróci niemieckich rolników na wiarę w nierealną nazistowską mitologię, a może za jego staraniami stało dążenie SS do zneutralizowania nastrojów buntowniczych ludności wiejskiej?
Wróżbita Himmlera. Co mógł wiedzieć?
Karl Maria Wiligut
Na zamku Wewelsburg w ciemnej sali obrzędowej Himmler spotyka się ze swoim czarującym przyjacielem i z wielkim zaciekawieniem chłonie każde wypowiedziane słowo Karla Maria Wiliguta (1866-1946), wielkiego mistyka nazizmu, na którego temat pomiędzy esesmanami krążą przerażające legendy.
Mówiono iż owy człowiek potrafi czytać w cudzych myślach i przepowiadać przyszłość. Ogólnie to sam Wiligut uważał siebie za wielkiego znawcę historii, oraz mędrca, chętnie organizował różne wyprawy archeologiczne po całej Europie. Udało mu się więc przekonać Himmlera do swych paranormalnych zdolności i zgodnie z jego radami Himmler wysyła kolejną ekspedycję tym razem w poszukiwaniu cmentarzysk germańskich na Krym i na północ Rosji. Nazista głęboko wierzy, że właśnie w takich miejscach skrywane są cenne tajemnice, jednak owa wyprawa nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Mimo rozczarowania Himmler i tak wierzy we wszystko co mówi mistyk.
W późniejszym czasie okazuje się, że Wiligut jest zwykłym szarlatanem, ponadto uzależnionym od alkoholu i morfiny, na które wydawał potężne sumy pieniędzy z kasy SS. Sytuacja stała się w końcu nie do zniesienia i Himmler podejmuje decyzję wydalenia Wiliguta z SS. Lecz jego legenda trwa aż do dziś, neonaziści uważają jego nauki za podstawę swej filozofii nienawiści i czystości rasy, a jego prace są wśród nich nadzwyczaj popularne.
Czy dotarł do Walhalli?
Jeden z wielu obrazów przedstawiający rzekomą Walhallę
Himmler cały czas wierzył, że jako wybraniec i odnowiciel germańskiego ducha pewnego dnia w końcu wstąpi do Walhalli - niebiańskiego królestwa bóstw pogańskich. Jego podróż do okultystycznych głębin germańskiej mitologii kończy się w maju 1945 roku, aresztowany przez Brytyjczyków połyka z cyjankiem ampułkę i umiera.
I tak oto kończy się podróż wielkiego nazisty po świecie okultyzmu.
Ciekawostka
Thule - okultystyczne bractwo Thule założone zostało przez zagorzałego antysemitę Adama Galuera (1875-1945) w sierpniu 1918 roku. Działania tejże organizacji spowija jednak mgła tajemnicy, ich nauka wywodzi się przede wszystkim z wiary w istnienie mistycznego raju Ultima Thule, z którego przybyli pradawni ''czystokrwiści'' Aryjczycy.
Hitler, Hess, Röhm, Rosenberg i inni naziści oddawali część pogańskim symbolom i wierzyli, że potrafią komunikować się z wyższymi siłami. Do dnia dzisiejszego spekuluje się o tym, do jakiego stopnia Thule była powiązana z innymi ekstremistycznie prawicowymi organizacjami i jak dużą rolę odegrała przy upadku demokracji i dojściu nazistów do władzy.
Jak oczywiście wiadomo, każdy wierzy w to, co chce wierzyć. Jednak pytania odnośnie tajemniczych ekspedycji wojsk SS oraz wierzeń zarówno Himmlera jak i Hitlera pozostają. Pewnym jest, że czegoś szukali. Na pewno sposobu na wygranie wojny, rozwiązanie kwestii żydowskiej, panowanie rasy aryjskiej. Czy sposoby owe do końca były sposobami czysto naukowymi i militarnymi? Jak dobrze wiemy, poszukiwania Graala czy świętej włóczni spełzły na niczym, ale głęboka wiara w okultyzm Himmlera i Hitlera doprowadziły do wydawania ogromnych sum pieniędzy i śmierci tysięcy robotników.
Dobrze również wiemy, że w dzisiejszych czasach istnieje bractwo o nazwie „Skull & Bones”, do którego należą czołowi przedstawiciele amerykańskiego rządu i bankowości, między innymi Bushowie ojciec i syn, Bill Clinton czy Rockefeller. Miejmy jednak nadzieję, że ich marzenia nie są choćby troszkę zbliżone do tego, w co wierzyli i o czym marzyli naziści. Bo jeśli tak będzie, to znaczy, że możemy być w nie lada kłopotach.