Czarnobylskie wspomnienia

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Czarnobylskie wspomnienia

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Ignorant » 2010-06-05, 20:37

Sam już nie wiem może i masz racje!.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: quar » 2010-06-05, 18:14

Owszem były mutacje, bo zawsze były, są i będą. Chodzi mi o to, że Międzynarodowa Organizacja Zdrowia (WHO) (poważne źródło informacji) nie stwierdziła zwiększonego występowania takich mutacji w tym regionie po katastrofie Czarnobylskiej ;) To, że zdarzały się takie wypadki, nie znaczy, że spowodowane było to przez to konkretne promieniowanie. Na świecie jest poza tym mnóstwo miejsc w których promieniowanie naturalne jest znacznie wyższe niż to obecnie obserwowane w Czarnobylu.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Ignorant » 2010-06-05, 17:37

Wiem że teraz jest małe ale kiedyś było spore były mutacje a quar uważa że wogóle nie było!.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Chantelle » 2010-06-05, 17:02

Mutacje byly napewno w wyniku napromieniowania, natomiast obecnie to promieniowanie jest juz minimalne, a moze prawie wogole go nie ma.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Ignorant » 2010-06-05, 16:54

quar wpisz sobie w google czarnobyl i daj na grafika tam jest pełno zdjęc i potem powiedz że nie było żadnych mutacji.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: quar » 2010-06-05, 16:41

Co za bzdura ... po Czarnobylu nie było żadnych mutantów. Zarówno o ludzi, jak i u zwierząt. Dawki promieniowania były duże, lecz działały krótki czas. Ludzie już dawno mogliby wrócić w te tereny. Zwierzątka żyjące tam mają się dobrze, wręcz o wiele lepiej niż wcześniej, bo nie przeszkadzają im ludzie.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Ignorant » 2010-06-02, 18:41

Mutacje były normalnym efektem napromieniowania. To samo było w Hiroszimie, Nagasaki, atolach Mururoa i Bikini. Mutacje są normalnym następstwem. Tylko szkoda, że są trzymane w takiej wielkiej tajemnicy a wszelkie zdjęcia są od razu odejmowane zmową milczenia i utajniane.


Może i lepiej że te zdjęcia są utajnione bo mogły być na prawde drastyczne i mogły niezle zryć psychike :/

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Ruskof » 2009-12-02, 19:24

Nie wiem,nigdy się tym specjalnie nie interesowalem :)

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Kryptozoolog » 2009-12-02, 19:11

Ruskof pisze:Miedzy kotem a czlowiekiem jest pewna roznica :)
A jaki wpływ ma topienie lodowców na owłosienie ryb? :lol:

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Ruskof » 2009-12-02, 15:36

Miedzy kotem a czlowiekiem jest pewna roznica :)

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: zblazowany » 2009-11-30, 12:20

Poczytajcie sobie artykuł http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,602 ... Czarnobyla

Te opowieści o kotach z lisimi kitami i innych zmutowanych zwierzętach są wyjątkowo śmieszne. Idźcie do elektrowni atomowej i rozwalcie reaktor i przekonacie się czy wyrosną wam skrzydła albo lisie kity. Trochę wiecej rozsądku życzę.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: DanaS » 2009-11-30, 11:14

Nadal nie widzę związku z "kotosmokiem". Chyba nawet fotografia miałaby małe szanse na przekonanie mnie do teorii tego stworka.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Crowley » 2009-11-29, 14:16

No, sam przyznam, że ten pterodaktyl robi wrażenie. :)

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Kryptozoolog » 2009-11-29, 12:59

DanaS pisze:Boziu...Ruskof, "kotosmok"? Skąd na miłość boską Ci się to wzieło? A Godzilli gdzieś tam po drodze nie spotakałeś?

Mutacje były normalnym efektem napromieniowania. To samo było w Hiroszimie, Nagasaki, atolach Mururoa i Bikini. Mutacje są normalnym następstwem. Tylko szkoda, że są trzymane w takiej wielkiej tajemnicy a wszelkie zdjęcia są od razu odejmowane zmową milczenia i utajniane.
Na szczęście zachowało się parę fotek dzięki prasie i pojedynczym ludziom i o ile dobrze pamiętam na necie gdzieś je widziałem. Pomyślcie tylko o tym zdjęciu żołnierzy z wojny secesyjnej i pterodaktylu. Leżało na strychu, leżało ale w końcu znaleziono.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: DanaS » 2009-11-18, 12:41

Boziu...Ruskof, "kotosmok"? Skąd na miłość boską Ci się to wzieło? A Godzilli gdzieś tam po drodze nie spotakałeś?

Mutacje były normalnym efektem napromieniowania. To samo było w Hiroszimie, Nagasaki, atolach Mururoa i Bikini. Mutacje są normalnym następstwem. Tylko szkoda, że są trzymane w takiej wielkiej tajemnicy a wszelkie zdjęcia są od razu odejmowane zmową milczenia i utajniane.

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Crowley » 2009-11-15, 14:00

Ja też o nim słyszałem. To Ben Affleck w filmie Daredevil:p

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Ruskof » 2009-11-15, 12:20

Wiem,nawet tu na paranormalium czytalem taki artykul o jakims calkiem mlodym mezczyznie ktory kontaktowal się z otoczeniem za pomoca sluchu,w ogole tak się trzymal jakby normalnie widzial.Podobno zmarl,jesli znajde to to tu wkleje o ile nikt przedemna tego nie zrobi :)

Re: Czarnobylskie wspomnienia

autor: Ruskof » 2009-11-15, 12:07

Wlasnie niekoniecznie musial nie widziec,czytalem gdzies indziej o osobie ktora w ogole nie miala oczu,ale za pomoca umyslu mogla normalnie widziec.

Na górę