Bogini?

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Bogini?

Re: Bogini?

autor: ..::Mothwoman::.. » 2010-04-26, 18:08

W sumie racja :)

Re: Bogini?

autor: Darnok » 2010-04-26, 17:14

Nie mam na myśli, że są zacofani, tylko to, że zwykli ludzie tamtejszych regionów raczej nie czytają tej anatomii do poduszki- pojęcie mają, ale raczej nie szczegółowe. :)
Skoro katolicy podniecają się wydrapanymi ranami na rękach i czole u co drugiej brazylijskiej baby i wizerunkiem Jezusa na mokrej ścianie, to oni mogą się podniecać rzadką mutacją.

Re: Bogini?

autor: DanaS » 2010-04-26, 15:54

Ale jeśli w wiosce/mieście/osadzie bywają ludzie "z zewnątrz" to wiedza tez mogłaby dotrzec. Np. jeśli Ty, ja...Kowalski z sąsieedztwa, pojechalibyśmy tam i zobaczyli takie coś, to chyba każdy współczesny człowiek starałby się sprostować taką rzecz, jak narodziny bliźniąt syjamskich, tudzież dziecka z większą ilością rączek, palców itp. i próbował wytłumaczyć ludziom różnicę pomieszy Wisznu a anatomią. A nie jeszcze to dodatkowo rozdmuchiwać, jako narodziny bogini.

Re: Bogini?

autor: ..::Mothwoman::.. » 2010-04-26, 15:40

Nie mam na myśli, że są zacofani, tylko to, że zwykli ludzie tamtejszych regionów raczej nie czytają tej anatomii do poduszki- pojęcie mają, ale raczej nie szczegółowe. :)

Re: Bogini?

autor: DanaS » 2010-04-26, 15:16

Skoro sa na tyle poinformowani, żeby wiadomość taka obiegła świat, to powinni być też na tyle poinformowani, żeby dotarły do nich dwa podstawowe podręczniki na temat anatomii i genetyki. Ja wszystko rozumiem, ale mamy XXI w.

Re: Bogini?

autor: ..::Mothwoman::.. » 2010-04-25, 16:48

Nie sądzę, żeby tamtejsi ludzie mieli duże pojęcie o medycynie, tak więc starają się wytłumaczyć zjawiska, któych nie rozumieją, a może nawet wzbudzające w nich strach.Powodów może być dużo, ale boginią bym jej nie nazwała :)

Re: Bogini?

autor: Sothis » 2009-06-17, 01:31

Akurat sklasyfikować się jej tak prosto nie da.

Re: Bogini?

autor: Sothis » 2009-06-16, 18:07

330 milionów bogów? ;] Policzyłeś, czy masz jakieś konkretne info? ;]

Re: Bogini?

autor: Arek » 2008-12-06, 03:02

Przypomniało mi się zaraz jak Kryszna podczas swojej ostatniej reinkarnacji przyszedł na świat w więzieniu. Miał on wtedy 4 ręce (przynajmniej tak go widzieli rodzice). zaraz po tym uczynił swój pierwszy cud, uspał żołnierzy by jego ojciec mógł go w bezpieczne miejsce dostarczyć.......
Wcale się nie dziwię że hindusi takie dzieci jako reinkarnacje bogów widzą, takie rzeczy są głęboko zakorzenione w ich religię. Tak samo jakby w kraju powiedzmy np. w Polsce przyszło dziecko na świat co miałoby stygmaty Jezusa, albo urodziło się dziecko co ma w tych samych miejscach pieprzyki co Jan Paweł papież, niektóre instytucje wzięły by to jak sensację, a na to gazety tylko czekają...

Pozdrawiam

Re: Bogini?

autor: Zaara » 2008-12-06, 01:09

Dokładnie. Po prostu bardzo rzadki przypadek i tyle, a że bóg wyznawców hinduizmu ma właśnie więcej kończyn ;) to myśleli, że może to jego sprawka... widać, że to w jakiejś wiosce... w małych wioskach nawet jeden z aktorów jest czczony jako bóg, więc nie ma się czemu dziwić... Wracając do tematu - to jest niesamowite, ale całkowicie wytłumaczalne medycznie jak widać :)

Re: Bogini?

autor: NM_ONE » 2008-12-05, 19:10

To czysta medycyna...Jednak co kraj to obyczaj.Kiedyś był taki chłopiec którego uznawano za drugiego Buddę bo przez kilka dni nie wychodził ze świątyni i się modlił :wink: mówiono o tym w wiadomościach.

Re: Bogini?

autor: jager3223 » 2008-11-08, 17:24

Moim zdaniem to żadna sensacja i zgadzam się z tobą Spock. Ciemnota i tyle.

Re: Bogini?

autor: Spock » 2008-11-07, 03:33

Co za ciemnota. Jak można przypisywać boskie cechy syjamskim bliźniętom...

Bogini?

autor: BlackAngelWhiteDevil » 2008-11-07, 00:13

... re=related
Dziewczynka nazywa się Lakshmi Tatma urodziła się w święto ku czci boga Wisznu (w małej wiosce w stanie Bihar niedaleko granicy z Nepalem) jednego z najważniejszych hinduskich bogów to dlatego jej rodzice są przekonani, ze to Bóg zesłał ja na ziemie w celu wypełnienia jakiejś specjalnej misji. Matka Lakshimi rozumie jednak iż jej córka bez odpowiedniej oracji nie będzie mogla się prawidłowo rozwijać. Dr Patil przyznał, że o niezwykłym przypadku dziewczynki słyszał od dawna. Postanowił więc udać się do miejsca, w którym mieszkała. Wspomina to tak:
"Kiedy ją znalazłem okazał się, że ciało dziewczynki pokrywały zainfekowane rany. Dziecko nie miało żadnej pomocy lekarskiej i bezustannie cierpiało z powodu gorączki. Lekarz dodał, że rodzice dziecka przyjęli z entuzjazmem chęć pomocy dziecku. Niektórzy mieszkańcy wioski i krewni dziewczynki niezbyt przychylnie przyjęli ten pomysł, jednak rodzice byli zdeterminowani, aby zoperować ich córkę. Niektórzy mieszkańcy wioski wierzyli bowiem, że Lakshmi jest reinkarnacją hinduskiej bogini obfitości i bogactwa. Dziewczynka była przez nich otoczona czcią. Mieszkańcy wznosili do niej modły." Przypadek ten jednak jest wyjaśniony medycznie. Mianowicie to nie żadne wcielenie Wisznu, a efekt bliźniaczej ciąży. Bo matka Lakshmi miała urodzić bliźniaczki syjamskie. Jednak jedno z dzieci przestało się rozwijać w macicy, a jego szczątki "wchłonęła" Lakshmi. Stąd właśnie dodatkowe nóżki i rączki.Lakshmi Tatma jest złączona miednicą z nierozwiniętym, bezgłowym ciałem swojej bliźniaczki. Zespół lekarzy chirurgów z miasta Bangalore na południu Indii będzie pracował w zespołach nad rozdzieleniem kręgosłupa i nerek dziewczynki od ciała jej siostry. Lekarze maja nadzieję, że operacja pozwoli jej przetrwać okres dorastania. - Operacja jest na razie we wczesnej fazie. Rozpoczęliśmy ją od otworzenia brzucha pacjentki - mówi dr Sharan Patil -lekarz kierujący zespołem chirurgów.- Spodziewamy się, że operacja może potrwać nawet 40 godzin. Liczymy jednak, że wszystko pójdzie dobrze i uda nam się skończyć wcześniej. Teraz wiadomo iż operacja się powiodła,a dziewczynka czuje się dobrze. Jej rodzice wierzą nadal , ze to zesslaniczka Boga.Podobne przypadki złączenia bliźniąt są bardzo rzadkie i pojawiają się raz na 200 tys. porodów. Płody powstają z pojedynczej zapłodnionej komórki jajowej, w wyniku czego są zawsze tej samej płci.
A jakie jest Wasze zdanie? Wysłanniczka Boga? Moim skromnym zdaniem to po prostu bardzo rzadki przypadek "złączenia się" dwojga dzieci :)

Na górę