autor: Ivellios » 2008-06-30, 20:56
Dziś mija 100 lat od katastrofy tunguskiej
Dzisiaj mija 100 lat od tajemniczej katastrofy tunguskiej. Co spadło na niedostępne obszary rosyjskiej Syberii. Naukowcy wysuwają nowe hipotezy...
Rankiem 30 czerwca 1908 roku o godzinie 7:17 nad syberyjską rzeką Podkamienna Tunguska nastąpiła potężna eksplozja. Miała siłę około 15 megaton, czyli mniej więcej tyle, ile największa bomba termojądrowa zdetonowana przez człowieka. Powaliła 80 milionów drzew w tajdze na powierzchni 2 tysięcy kilometrów kwadratowych, na dużo większym obszarze wywołała pożary. Fala uderzeniowa dwukrotnie okrążyła Ziemię. Jeszcze następnego dnia po katastrofie o godzinie 22:00 można było między innymi we Francji czytać książki, korzystając ze światła niezwykłej zorzy. W Londynie zanotowano trzęsienie ziemi, a w Rosji posądzono Japończyków o rozpoczęcie wojny. Co eksplodowało dokładnie 100 lat temu? Jedna z hipotez mówi, że była to kometa złożona głównie z brudnego lodu, która gwałtownie rozpadła się kilka kilometrów nad powierzchnią i wyparowała. Obserwowane w Europie "białe noce" mogły być skutkiem rozpraszania się światła słonecznego na jej warkoczu. Inna z hipotez mówi o znacznych rozmiarów meteorycie, który tuż przed upadkiem na Syberii spłonął w atmosferze. Eksplozja jaka wówczas nastąpiła była porównywalna do wybuchu 185 bomb zrzuconych na Hiroszimę. Podstawowym odkryciem jakiego dokonali naukowcy w ciągu ostatnich 100 lat jest to iż po upadku nieznanego obiektu nie pozostał żaden krater. Pewne jest więc, że obiekt rozpadł się i eksplodował nad powierzchnią ziemi. Jeśli byłby to meteoryt, to poruszał się on z prędkością 53 tysięcy kilometrów na godzinę, posiadając masę 88 milionów kilogramów i temperaturę 25 tysięcy stopni Celsjusza. W ubiegłym roku naukowcy odkryli jezioro znajdujące się w pobliżu domniemanego miejsca upadku tajemniczego obiektu. Jezioro Czeko, które nie było zaznaczone na żadnej mapie, wyróżnia się spośród innych jezior w regionie swoją budową. Trwająca właśnie ekspedycja fizyków z Uniwersytetu Bolońskiego ma za zadanie pobrać próbki z dna jeziora i poddać je analizie. Być może uda się potwierdzić, że kosmiczny obiekt jednak uderzył w ziemię. Według Don'a Yeomans'a z NASA upadek meteorytu podobnego do tego sprzed 100 lat zdarza się średnio raz na 300 lat i wkrótce czeka nas powtórka z Tunguski, ale nikt nie wie gdzie się to może zdarzyć.
(30.06/00:29) twojapogoda.pl
Dziś mija 100 lat od katastrofy tunguskiej
Dzisiaj mija 100 lat od tajemniczej katastrofy tunguskiej. Co spadło na niedostępne obszary rosyjskiej Syberii. Naukowcy wysuwają nowe hipotezy...
Rankiem 30 czerwca 1908 roku o godzinie 7:17 nad syberyjską rzeką Podkamienna Tunguska nastąpiła potężna eksplozja. Miała siłę około 15 megaton, czyli mniej więcej tyle, ile największa bomba termojądrowa zdetonowana przez człowieka. Powaliła 80 milionów drzew w tajdze na powierzchni 2 tysięcy kilometrów kwadratowych, na dużo większym obszarze wywołała pożary. Fala uderzeniowa dwukrotnie okrążyła Ziemię. Jeszcze następnego dnia po katastrofie o godzinie 22:00 można było między innymi we Francji czytać książki, korzystając ze światła niezwykłej zorzy. W Londynie zanotowano trzęsienie ziemi, a w Rosji posądzono Japończyków o rozpoczęcie wojny. Co eksplodowało dokładnie 100 lat temu? Jedna z hipotez mówi, że była to kometa złożona głównie z brudnego lodu, która gwałtownie rozpadła się kilka kilometrów nad powierzchnią i wyparowała. Obserwowane w Europie "białe noce" mogły być skutkiem rozpraszania się światła słonecznego na jej warkoczu. Inna z hipotez mówi o znacznych rozmiarów meteorycie, który tuż przed upadkiem na Syberii spłonął w atmosferze. Eksplozja jaka wówczas nastąpiła była porównywalna do wybuchu 185 bomb zrzuconych na Hiroszimę. Podstawowym odkryciem jakiego dokonali naukowcy w ciągu ostatnich 100 lat jest to iż po upadku nieznanego obiektu nie pozostał żaden krater. Pewne jest więc, że obiekt rozpadł się i eksplodował nad powierzchnią ziemi. Jeśli byłby to meteoryt, to poruszał się on z prędkością 53 tysięcy kilometrów na godzinę, posiadając masę 88 milionów kilogramów i temperaturę 25 tysięcy stopni Celsjusza. W ubiegłym roku naukowcy odkryli jezioro znajdujące się w pobliżu domniemanego miejsca upadku tajemniczego obiektu. Jezioro Czeko, które nie było zaznaczone na żadnej mapie, wyróżnia się spośród innych jezior w regionie swoją budową. Trwająca właśnie ekspedycja fizyków z Uniwersytetu Bolońskiego ma za zadanie pobrać próbki z dna jeziora i poddać je analizie. Być może uda się potwierdzić, że kosmiczny obiekt jednak uderzył w ziemię. Według Don'a Yeomans'a z NASA upadek meteorytu podobnego do tego sprzed 100 lat zdarza się średnio raz na 300 lat i wkrótce czeka nas powtórka z Tunguski, ale nikt nie wie gdzie się to może zdarzyć.
(30.06/00:29) twojapogoda.pl