autor: MadMat7 » 2014-05-14, 01:08
Witam!
Chciałbym podzielić się problemem z którym borykam się od ponad roku, a który od pewnego czasu bardzo mocno zaburza moje funkcjonowanie. Postaram się jak najprecyzyjniej opisać i oddać jego charakter jednak ze względu na złożoność zjawiska mogę coś pominąć.
Mniej więcej rok temu jednej nocy, poczułem silny ucisk w klatce piersiowej, zmysły mocno mi się wyostrzyły i nagle zauważyłem, że słyszę głosy z którymi mogłem się kontaktować na zasadzie telepatii. Mieszkałem wtedy w akademiku, więc początkowo sprawdziłem czy aby współlokatorzy nie wycinają mi jakiegoś numeru. Okazało się, że nie, natomiast głosy, które zacząłem słyszeć nie ustawały i wraz z upływem czasu przybierały różny charakter do dnia dzisiejszego włącznie. Zwykle jest to luźny, nie związany z niczym tematycznie zlepek słów, zazwyczaj głupich i obraźliwych. Obecnie jednak ze względu na charakter mogę wyróżnić 2 rodzaje omamów. Te które są skierowane do mnie i te które nie są. Pojedyncze wyrazy, urywki zdań, lub całe zdania o różnych treściach, przelatujące w ułamku sekundy to jedne z nich. Bardziej interesujące są jednak te które są skierowane do mnie w postaci komentarzy czy sugestii. Zwykle są uzależnione od sytuacji i czynności którą wykonuje. Słysze je głośno i wyraźnie.
Co więcej od czasu do czasu w mojej głowie pojawia się projekcja która idealnie pasuje do tego co mógłby sobie pomyśleć mój rozmówca i odpowiada jego barwie głosu. Mam na mysli to, że jeśli jestem w sklepie nierzadko kiedy charakter czegoś co umownie nazwijmy narazie urojeniami pasuje do wydarzeń tam zachodzących. Przykład: Kiedyś stała za mną dziewczyna która bacznie mi się przyglądała. Przeleciała przeze mnie myśl, o identycznej barwie głosu jak ta która do niej należała o nastepującej treści "Ale długie dready"
Często słyszę bardzo wyrażnie echa swoich własnych myśli, które odbijają się dźwiękiem o różnej barwie i wysokości częstotliwości. Są jak gdyby przepuszczone przez zakłócenia takie jakie słyszymy i wiidzimy w tv kiedy nie odbieramy programu, (charakterystyczny szum).
To wszystko utrzymuje mnie w stanie chorobowym. Jestem zdekoncentrowany, apatyczny, ogłupiały.Dochodzą do tego również pewne dolegliwości takie jak podwyższone ciśnienie, pulsacje głowy, wewnętrzne napięcie i wiele innych. Przechodziłem już takie choroby jak psychoza maniakalno-depresyjna, mania prześladowcza, depresja. Biorę leki przeciwpsychotyczne. Nie jestem w stanie dobrać odpowiednich słów i opisać mętlik, chaos, rozgardiasz, który się tworzy po kumulacji tego wszystkiego. Bardzo często kiedy nie robie kompletnie nic czuje się psychicznie zmęczony.
Piszę tu, bo w moim życiu miało miejsce wiele dziwnych wydarzeń m.in tajemnicze rozbicie lustra, dziwne przekazy podprogowe, coś co niektórzy nazywają wyjściem z ciała czyli tzw oobe, pojawienie się i zanik białego światła, uczucie dotyku przez coś czego nie byłem w stanie zidentyfikować i wiele innych. Tak jak wspomniałem na początku sprawa jest mocno zagmatwana i skomplikowana a ja nakreśliłem tylko jej zarys. W gruncie rzeczy każdego dnia dzieją się ze mną dziwne rzeczy, które naprawdę trudno opisać. Co sądzicie?
Z góry dzięki za odpowiedź
Witam!
Chciałbym podzielić się problemem z którym borykam się od ponad roku, a który od pewnego czasu bardzo mocno zaburza moje funkcjonowanie. Postaram się jak najprecyzyjniej opisać i oddać jego charakter jednak ze względu na złożoność zjawiska mogę coś pominąć.
Mniej więcej rok temu jednej nocy, poczułem silny ucisk w klatce piersiowej, zmysły mocno mi się wyostrzyły i nagle zauważyłem, że słyszę głosy z którymi mogłem się kontaktować na zasadzie telepatii. Mieszkałem wtedy w akademiku, więc początkowo sprawdziłem czy aby współlokatorzy nie wycinają mi jakiegoś numeru. Okazało się, że nie, natomiast głosy, które zacząłem słyszeć nie ustawały i wraz z upływem czasu przybierały różny charakter do dnia dzisiejszego włącznie. Zwykle jest to luźny, nie związany z niczym tematycznie zlepek słów, zazwyczaj głupich i obraźliwych. Obecnie jednak ze względu na charakter mogę wyróżnić 2 rodzaje omamów. Te które są skierowane do mnie i te które nie są. Pojedyncze wyrazy, urywki zdań, lub całe zdania o różnych treściach, przelatujące w ułamku sekundy to jedne z nich. Bardziej interesujące są jednak te które są skierowane do mnie w postaci komentarzy czy sugestii. Zwykle są uzależnione od sytuacji i czynności którą wykonuje. Słysze je głośno i wyraźnie.
Co więcej od czasu do czasu w mojej głowie pojawia się projekcja która idealnie pasuje do tego co mógłby sobie pomyśleć mój rozmówca i odpowiada jego barwie głosu. Mam na mysli to, że jeśli jestem w sklepie nierzadko kiedy charakter czegoś co umownie nazwijmy narazie urojeniami pasuje do wydarzeń tam zachodzących. Przykład: Kiedyś stała za mną dziewczyna która bacznie mi się przyglądała. Przeleciała przeze mnie myśl, o identycznej barwie głosu jak ta która do niej należała o nastepującej treści "Ale długie dready"
Często słyszę bardzo wyrażnie echa swoich własnych myśli, które odbijają się dźwiękiem o różnej barwie i wysokości częstotliwości. Są jak gdyby przepuszczone przez zakłócenia takie jakie słyszymy i wiidzimy w tv kiedy nie odbieramy programu, (charakterystyczny szum).
To wszystko utrzymuje mnie w stanie chorobowym. Jestem zdekoncentrowany, apatyczny, ogłupiały.Dochodzą do tego również pewne dolegliwości takie jak podwyższone ciśnienie, pulsacje głowy, wewnętrzne napięcie i wiele innych. Przechodziłem już takie choroby jak psychoza maniakalno-depresyjna, mania prześladowcza, depresja. Biorę leki przeciwpsychotyczne. Nie jestem w stanie dobrać odpowiednich słów i opisać mętlik, chaos, rozgardiasz, który się tworzy po kumulacji tego wszystkiego. Bardzo często kiedy nie robie kompletnie nic czuje się psychicznie zmęczony.
Piszę tu, bo w moim życiu miało miejsce wiele dziwnych wydarzeń m.in tajemnicze rozbicie lustra, dziwne przekazy podprogowe, coś co niektórzy nazywają wyjściem z ciała czyli tzw oobe, pojawienie się i zanik białego światła, uczucie dotyku przez coś czego nie byłem w stanie zidentyfikować i wiele innych. Tak jak wspomniałem na początku sprawa jest mocno zagmatwana i skomplikowana a ja nakreśliłem tylko jej zarys. W gruncie rzeczy każdego dnia dzieją się ze mną dziwne rzeczy, które naprawdę trudno opisać. Co sądzicie?
Z góry dzięki za odpowiedź