Artur1996 zbieg okoliczności może się czymś martwił ze coś nie wyjdzie i zaczął o tym śnic i we śnie przyszło mu do głowy rozwiązanie lub zdążył sobie o jej sytuacji przypomnieć.

Możesz to jakoś bardziej opisać. Jakieś przykłady. Sam to widziałeś, czy to opowieści brata?

Mam pytanie bo mój brat miał tak kilka razy że coś mu się przyśniło i potem zdążył temu zapobiec,myślicie że jest obdarzony jakimś nadprzyrodzonym darem czy po prostu zwykły zbieg okoliczności?Bo naprawdę sam jestem już tym zmartwiony bo coś mu się śni a potem ja się boję żeby nie miało to przełożenia na życie w realu.Pomóżcie bo naprawdę się martwię.

Zaraz dostaniesz drugi warn za kontynuowanie offtopu. Ostatnie ostrzeżenie.

Sothis to wcale nie był offtop po prostu w sarkastyczny ( nie każdy musi go rozumieć ) sposób wyrażam swoje zdanie, że nie wieżę aby ktokolwiek z was potrafił przewidzieć przyszłość na jaki kol wiek sposób co jest zgodne z tematem bo przewidywanie przyszłości to chyba o taka umiejętność chodziło ?

Altair- warn za offtop.

Dziwnych zdolności nie mam. Ale potrafię przepowiedzieć przyszłość i to ze skutecznością oto kilka przykładów przepowiedziałem ze nie będzie dzisiaj końca świata i nie ma, przepowiedziałem mojej znajomej ze będzie w ciąży i jest ( ale niestety nie zabrakło jej pieniędzy na kolejna wróżbę a mianowicie "kto jest ojcem dziecka" ) do tego wszystkiego potrafię przesuwać przedmioty nie używając rąk ostatnio kiedy dmuchnąłem na piórko poruszyło się ( to było niezwykłe ) Na koniec dodam ze potrafię kontrolować duchy i demony. Jak to robię to bardzo proste, trzeba o północy 30 lutego trzeba przeczytać biblię od tyłu ale w języku chińskim pojawia se szatan częstujemy go daniem z martwego kota ( tylko pikantnym ) i krwią dziewicy ( z tym może być problem więc sok pomidorowy tez może być ) a potem to już jesteśmy najlepszymi kumplami. Ale nie mam żadnych dziwnych zdolności.
A tak na serio to to wybacz ale nie wieże w jakieś przepowiadania końca świata wróżenie z dłoni oczu moczu itp. Ludzie którzy przepowiadają przyszłość ( ze skutkiem) są po prostu bardo inteligentni i spostrzegawczy to tak jak z cukrem nagle podrożał o 50 więc łatwo można było przewidzieć ze podrożeje jeszcze bardziej bo wszyscy zaczną kupować go na zapas. Ludzie którzy przepowiadają rzeczy typu kryzysy i wojny znają się dobrze na gospodarce polityce i historia ( ona lubi się powtarzać )

PabloO pisze:Czyli to jest do ogarnięcia. Ja mam coś takiego, nie wiem skąd się to wzięło, ale wyczuwam wokół siebie niebezpieczeństwo.

Po porostu to jest w środku mnie i mnie informuje.

PabloO to się zwie intuicja, nie tylko Ty takowe przeczucia miewasz

ja nawet ostatnio potrafię czytać z książek.

Obie te zdolności mam od kiedy pamiętam. Ale wszystkiego można się nauczyć. Ta umiejętność z aurą rozwinęła się u mnie bardziej od kiedy zacząłem pracować z xzakrą 3 oka.

A ja niezależnie od tego jak bym się nie uczył nigdy nie dostaje oceny gorszej od 3. Proponowałbym powrócić do tematu bo tu się off topic robi. Ja mam też taką zdolność, że wyczuwam aurę innych osób.

PabloO pisze:Ja mam taką zdolność, że jak się naucze, to i tak cholera jeden dostane

Skąd ja to znam.. też mam tą zdolność

Pewna znajoma zajmuje się zawodowo przewidywaniem śmierci innych ludzi.
Pewnego razu miała przeczucie, że jej mąż nie żyje. Zadzwoniła na policję a gdy wróciła do domu policjanci już tam byli. Opowiedziała im o wszystkim, oni wzięli ją za wariatkę. Później okazało się, że jej mąż miał zawał.

Deja vu to zjawisko opisywane w każdym podręczniku psychiatrii. Czyli norma. Mam wrażenie, że pomijacie różnicę między intuicją a np. jasnowidzeniem. Parę razy zdarzyło się komuś przewidzieć, że coś upadnie i to uratować. Nie wiem, może jestem zbyt sceptyczna w swojej ocenie, ale nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
W kontakcie z dorosłym dziecko patrzy w górę - szuka kontaktu wzrokowego; na poziomie wzroku ma często nogi dorosłego. Każdy człowiek jest obdarzony intuicją. " Zabawa" zaczyna się, gdy chodzi o grubsze rzeczy. Nie przedmioty, które "cudownie" się znajduje, nie wyczucie, że ktoś kłamie. Wcale nie trzeba wielkiego skupienia, aby poczuć ból drugiego człowieka. Czasem nic się nie dzieje w realu i nagle...czujesz, że ktoś umiera. Bliski...Kilkaset kilometrów dalej... Za kilka godzin otrzymujesz wiadomość, że stało się.... Milczysz...bo nie chcesz, aby ktoś uznał Cię za czubka..dostajesz akt zgonu tej osoby...godzina się zgadza...milczenie...przecież nikt w to nie uwierzy. Wsiadasz do auta..nagle poraża Cię przeświadczenie, że coś się stanie...Policja, ból...Myślisz...jestem czubkiem..wsiadasz...za kilka godzin...zderzenie czołowe..jakaś głupia baba zapomniała czemu gdzieś tam postawiono znak: ograniczenie do 40km/h. Jechała ponad 120... Przeżyłam...ale gdybym posłuchała lśnienia, nie cierpiałabym przez 2 lata. Może wtedy babsko wyrżnęłoby w drzewo, a nie we mnie? Ciężko się pisze.... Przyjęłam to do wiadomości...Gdybym zaufała lśnieniu, może uniknęłabym tragedii, jaką aktualnie przeżywam. Czym jest lśnienie - darem czy przekleństwem? Niektórych rzeczy wolałabym nie wiedzieć.

Dzięki za odpowiedź.

Jak się wystraszysz czegoś to wtedy w ciele wydzielana jest adrenalina która powoduje te zmiany. Każdy tak ma, albo prawie każdy. Sorki, że odbiegam od tematu.

Tylko, że to nie ma nic wspólnego z tematem.