autor: BlackAngelWhiteDevil » 2008-11-07, 00:13
... re=related
Dziewczynka nazywa się Lakshmi Tatma urodziła się w święto ku czci boga Wisznu (w małej wiosce w stanie Bihar niedaleko granicy z Nepalem) jednego z najważniejszych hinduskich bogów to dlatego jej rodzice są przekonani, ze to Bóg zesłał ja na ziemie w celu wypełnienia jakiejś specjalnej misji. Matka Lakshimi rozumie jednak iż jej córka bez odpowiedniej oracji nie będzie mogla się prawidłowo rozwijać. Dr Patil przyznał, że o niezwykłym przypadku dziewczynki słyszał od dawna. Postanowił więc udać się do miejsca, w którym mieszkała. Wspomina to tak:
"Kiedy ją znalazłem okazał się, że ciało dziewczynki pokrywały zainfekowane rany. Dziecko nie miało żadnej pomocy lekarskiej i bezustannie cierpiało z powodu gorączki. Lekarz dodał, że rodzice dziecka przyjęli z entuzjazmem chęć pomocy dziecku. Niektórzy mieszkańcy wioski i krewni dziewczynki niezbyt przychylnie przyjęli ten pomysł, jednak rodzice byli zdeterminowani, aby zoperować ich córkę. Niektórzy mieszkańcy wioski wierzyli bowiem, że Lakshmi jest reinkarnacją hinduskiej bogini obfitości i bogactwa. Dziewczynka była przez nich otoczona czcią. Mieszkańcy wznosili do niej modły." Przypadek ten jednak jest wyjaśniony medycznie. Mianowicie to nie żadne wcielenie Wisznu, a efekt bliźniaczej ciąży. Bo matka Lakshmi miała urodzić bliźniaczki syjamskie. Jednak jedno z dzieci przestało się rozwijać w macicy, a jego szczątki "wchłonęła" Lakshmi. Stąd właśnie dodatkowe nóżki i rączki.Lakshmi Tatma jest złączona miednicą z nierozwiniętym, bezgłowym ciałem swojej bliźniaczki. Zespół lekarzy chirurgów z miasta Bangalore na południu Indii będzie pracował w zespołach nad rozdzieleniem kręgosłupa i nerek dziewczynki od ciała jej siostry. Lekarze maja nadzieję, że operacja pozwoli jej przetrwać okres dorastania. - Operacja jest na razie we wczesnej fazie. Rozpoczęliśmy ją od otworzenia brzucha pacjentki - mówi dr Sharan Patil -lekarz kierujący zespołem chirurgów.- Spodziewamy się, że operacja może potrwać nawet 40 godzin. Liczymy jednak, że wszystko pójdzie dobrze i uda nam się skończyć wcześniej. Teraz wiadomo iż operacja się powiodła,a dziewczynka czuje się dobrze. Jej rodzice wierzą nadal , ze to zesslaniczka Boga.Podobne przypadki złączenia bliźniąt są bardzo rzadkie i pojawiają się raz na 200 tys. porodów. Płody powstają z pojedynczej zapłodnionej komórki jajowej, w wyniku czego są zawsze tej samej płci.
A jakie jest Wasze zdanie? Wysłanniczka Boga? Moim skromnym zdaniem to po prostu bardzo rzadki przypadek "złączenia się" dwojga dzieci
http://pl.youtube.com/watch?v=miBIEIehx ... re=related
Dziewczynka nazywa się Lakshmi Tatma urodziła się w święto ku czci boga Wisznu (w małej wiosce w stanie Bihar niedaleko granicy z Nepalem) jednego z najważniejszych hinduskich bogów to dlatego jej rodzice są przekonani, ze to Bóg zesłał ja na ziemie w celu wypełnienia jakiejś specjalnej misji. Matka Lakshimi rozumie jednak iż jej córka bez odpowiedniej oracji nie będzie mogla się prawidłowo rozwijać. Dr Patil przyznał, że o niezwykłym przypadku dziewczynki słyszał od dawna. Postanowił więc udać się do miejsca, w którym mieszkała. Wspomina to tak:
"Kiedy ją znalazłem okazał się, że ciało dziewczynki pokrywały zainfekowane rany. Dziecko nie miało żadnej pomocy lekarskiej i bezustannie cierpiało z powodu gorączki. Lekarz dodał, że rodzice dziecka przyjęli z entuzjazmem chęć pomocy dziecku. Niektórzy mieszkańcy wioski i krewni dziewczynki niezbyt przychylnie przyjęli ten pomysł, jednak rodzice byli zdeterminowani, aby zoperować ich córkę. Niektórzy mieszkańcy wioski wierzyli bowiem, że Lakshmi jest reinkarnacją hinduskiej bogini obfitości i bogactwa. Dziewczynka była przez nich otoczona czcią. Mieszkańcy wznosili do niej modły." Przypadek ten jednak jest wyjaśniony medycznie. Mianowicie to nie żadne wcielenie Wisznu, a efekt bliźniaczej ciąży. Bo matka Lakshmi miała urodzić bliźniaczki syjamskie. Jednak jedno z dzieci przestało się rozwijać w macicy, a jego szczątki "wchłonęła" Lakshmi. Stąd właśnie dodatkowe nóżki i rączki.Lakshmi Tatma jest złączona miednicą z nierozwiniętym, bezgłowym ciałem swojej bliźniaczki. Zespół lekarzy chirurgów z miasta Bangalore na południu Indii będzie pracował w zespołach nad rozdzieleniem kręgosłupa i nerek dziewczynki od ciała jej siostry. Lekarze maja nadzieję, że operacja pozwoli jej przetrwać okres dorastania. - Operacja jest na razie we wczesnej fazie. Rozpoczęliśmy ją od otworzenia brzucha pacjentki - mówi dr Sharan Patil -lekarz kierujący zespołem chirurgów.- Spodziewamy się, że operacja może potrwać nawet 40 godzin. Liczymy jednak, że wszystko pójdzie dobrze i uda nam się skończyć wcześniej. Teraz wiadomo iż operacja się powiodła,a dziewczynka czuje się dobrze. Jej rodzice wierzą nadal , ze to zesslaniczka Boga.Podobne przypadki złączenia bliźniąt są bardzo rzadkie i pojawiają się raz na 200 tys. porodów. Płody powstają z pojedynczej zapłodnionej komórki jajowej, w wyniku czego są zawsze tej samej płci.
A jakie jest Wasze zdanie? Wysłanniczka Boga? Moim skromnym zdaniem to po prostu bardzo rzadki przypadek "złączenia się" dwojga dzieci :)