autor: eslowikowska » 2009-10-14, 16:29
Zjawiska znane szerzej branży górniczej, celowo zatajane z uwagi na obawę o powagę problemu. Obecna technologia pozwala coraz głębiej dokonywać odwiertów w skorupie ziemskiej. Od początku tego wieku dozór techniczny kopalń był powiadamiany o dziwnych zjawiskach zachodzących na ich terenach. Powracający do pracy górnicy kategorycznie stwierdzali iż na ich miejscu panuje bałagan, maszyny górnicze były uszkadzane lub przemieszczane na znaczne odległości. Kierownicy zmian referowali skargi pracownicze o utrudnieniu pracy związanego z jakobym śpiewem i muzyką wydobywającą się z wykopów. Aż pojawiły się opowieści o człekopodobnych postaciach kryjących i przemykających się po terenie kopalń. Przerażone załogi odmawiały pracy, konieczne były wymiany robotników przy zachowaniu absolutnej tajemnicy. Zastosowano dezinformację tłumacząc nowym robotnikom że wszelkie sensacje powstające ne terenie kopalni to efekt wyjątkowo agresywnego górotworu i będącego jego następstwem naprężęń. Do dnia dzisiejszgo cenzura skutecznie hamuje diagnozę tego zjawiska
Zjawiska znane szerzej branży górniczej, celowo zatajane z uwagi na obawę o powagę problemu. Obecna technologia pozwala coraz głębiej dokonywać odwiertów w skorupie ziemskiej. Od początku tego wieku dozór techniczny kopalń był powiadamiany o dziwnych zjawiskach zachodzących na ich terenach. Powracający do pracy górnicy kategorycznie stwierdzali iż na ich miejscu panuje bałagan, maszyny górnicze były uszkadzane lub przemieszczane na znaczne odległości. Kierownicy zmian referowali skargi pracownicze o utrudnieniu pracy związanego z jakobym śpiewem i muzyką wydobywającą się z wykopów. Aż pojawiły się opowieści o człekopodobnych postaciach kryjących i przemykających się po terenie kopalń. Przerażone załogi odmawiały pracy, konieczne były wymiany robotników przy zachowaniu absolutnej tajemnicy. Zastosowano dezinformację tłumacząc nowym robotnikom że wszelkie sensacje powstające ne terenie kopalni to efekt wyjątkowo agresywnego górotworu i będącego jego następstwem naprężęń. Do dnia dzisiejszgo cenzura skutecznie hamuje diagnozę tego zjawiska