Witam, po natrafieniu na ten topic postanowiłem się zarejestrować i napisać to, co kolebie się w mojej głowie od jakiegoś czasu..Sprawa od momentu znalezienia o niej wzmianki nie daje mi w osobliwy sposób spokoju.
Przyjmijmy z dystansem to, co ponizej napiszę.
To szkic tego, co chciałbym napisać bardziej, niż całość..
Chciałem podejść do tej sprawy inaczej, niż przez czytanie tych samy powtarzanych tu i tam informacji.
Zaczęło się od tego wątku(i oczywiście z dosyć lakonicznych informacji z wiki):
http://www.dbskeptic.com/2008/03/08/the ... ing-force/
Wszystkim, którzy lubią czytać bardzo polecam komentarze, jakkolwiek nie przybliżają one do wyjasnienia sprawy, parę osób zdaje się tam mieć pojęcie o życiu i turystyce w takich warunkach i dzielą się interesującymi wnioskami(i przy okazji rodzą się dosyć znamienne pytania) z ilości wpisów można zrobić sobie doskonałego ebooka..
Czytając dane i zastanawiając się nad tym przypadkiem pomyślałem o namierzeniu informacji o górze Otorten.
http://www.geonames.org/513946/gora-otorten.html (trzeba widok oddalić..)
Potem zacząłem szukać informacji związanych z Mansi.
I zaczęły się dziwnie ukazywać kolejne osobliwości.
Golden Lady:
http://www.world-mysteries.com/pstonehill_1.htm#top
Przyjmijmy natenczas, ze nie ma to zbytnio związku z sprawą.
A teraz, na SPOKOJNIE przeczytajcie TO:
http://www.bibliotecapleyades.net/cienc ... ska09a.htm
Od deski do deski. Zauważcie, że artykuł zaczyna się od zdania:
In northwestern Yakutia in Siberia, in the basin of the Upper Viliuy River.
Nazwa jest zapisana w taki sposób, że godzinę zajęło mi znalezienie tej rzeki...
zgadnijcie, co to za okolica.
Teraz - dodam, że podobne zdarzenie, jak zdarzenie grupy Dyatlova miało miejsce w dosyć nieodległej okolicy i czasowej..i geograficznej z grupą rosyjskich, lub ukraińskich GEOLOGÓW(chwilowo nie mogę podac namiaru na linki) - sytuacja była osobliwie podobna - panowie także wyszli z obozu w noc i zginęli. O ile dobrze kalkuluję 150 km na zachód od wzgórza Dyatlowa.
Sprawa tego terenu stała się na tyle głośna, że szykuje się ekspedycja w ten teren:
http://www.allnewsweb.com/page9199293.php
W internecie znalazłem opis wyprawy sprzed jakichś paru lat przeprowadzonej przez szalonego amatorskiego poszukiwacza niesamowitości z Czech, co prawda możnaby ją poddać w wątpliwość, lub nazwać osobliwą wyprawą turystyczną(brak sprzętu badawczego, itp.), lecz parę opisanych tam zdarzeń budzi pewien niepokój(jeśli wierzyć tej osobie).
Link podam po odnalezieniu w zasobach.
------------
Parę kwestii, które mnie zastanawiają z punktu widzenia realisty:
- tego dnia NIKT nic nie zapisał w swoim dzienniku, czemu(zmęczenie, skłócenie, dobra balanga(co jest mało realne, to byli doświadczeni ludzie, nie pili), INNE przyczyny)?,
- grupa rozbiła obóz w najgorszym mozliwym miejscu, MIMO, iż można przypuszczać, że WIDZIELI nie tak odległą linię drzew, NIE rozbili obozu tam(odpada zagrozenie lawiną, kwestia wiatru, blizej do drewna, itp),
- czym były ów światła widziane w tej okolicy,
Mysli różne:
Rosyjskie służby specjalne odpadają - mozna założyć, że specjaliści NIE zostawiliby w obozowisku domniemanego kawałka tkaniny, która wg. Yuri Yudina nie należała do nikogo z grupy, co więcej...nie zostawiliby NICZEGO(z ciałami włącznie).
Dodatkowo - związki z próbami nuklearnymi, czy bazą testową odpadają - baza owszem, w okolicy..BĘDZIE po tych wydarzeniach, na płn-wsch. bodaj od wzgórz, jak odległa, nie wiem, o ile dobrze pamiętam.
Teoria zagrożenia lawiną(podkreślam REALNEJ, czemu to słowo, potem) odpada w ogóle, jeśli przyjmiemy, że Dyatlow, doświadczony wędrowiec zdecydował się tam rozbić obóz.
Zakładam, że niezależnie od zagrożenia, lub jego braku lawiny NIE BYŁO(sporo faktów, fotka namiotu, ślady itp itd),
Czemu użyłem słowo REALNEJ(lawiny). Otóż, w pewnym momencie przyszło mi do głowy, że sytuacja mogłaby być wywołana samym
dźwiękiem, który zaspani ludzie odebrali jako lawinę, lub ostrzeżenie(krzyk) ktoregoś z członków wyprawy z ZEWNĄTRZ namiotu.
Zastanawia fakt przecinania się przez powłokę namiotu, czyżby wyjście w jakiś sposób zdawało się im ZŁĄ/niemożliwą do użycia drogą?
Zagadka.
Kwestia braku dolnej częsci twarzy Lyudmily Dubininy - fakt często i gęsto przytaczany(gdyż dodaje.. smaczku opowieści):
ciało zostało znalezione nieprędko, po roztopach - można przyjąć, ze jak by to nie zabrzmiało, małe zwierzątka zaczynają od takich miejsc swoje operacje..choć tu znów możnaby domniemywać, że kobieta doznałą poważnego urazu tej częsci twarzy, co mogłoby być przyczyną działania zwierzątek w tym miejscu właśnie tym bardziej.
Małe zwierzątka = brak śladów na podłożu.
Pomarańczowy odcień skóry - cóż w górach, zimą mozna się szybko opalić..
Niestety, skonczył mi się czas na ten moment, jeśli ktoś wyrazi zainteresowanie, zebralem sporo fotek, mapek i nawet króciutki filmik człowieka, który nakręcił tamto miejsce podczas swojej wyprawy turystycznej(mozna go znależć na YT).
upd:
Przecież oficjalny raport został utajniony. Odtajniony wprowadził jeszcze większy harmider.
Wprowadził, ponieważ:
- części nie ma,
- nie ma pewności, że w OGÓLE to, co dano, jest prawdziwym raportem.
upd: ehhh, odgrzałem półroczny wątek..
no cóż, poczytajcie linki, na jesienne wieczory rzecz, jak znalazł.
Witam, po natrafieniu na ten topic postanowiłem się zarejestrować i napisać to, co kolebie się w mojej głowie od jakiegoś czasu..Sprawa od momentu znalezienia o niej wzmianki nie daje mi w osobliwy sposób spokoju.
Przyjmijmy z dystansem to, co ponizej napiszę.
[b]To szkic tego, co chciałbym napisać bardziej, niż całość..[/b]
Chciałem podejść do tej sprawy inaczej, niż przez czytanie tych samy powtarzanych tu i tam informacji.
Zaczęło się od tego wątku(i oczywiście z dosyć lakonicznych informacji z wiki):
http://www.dbskeptic.com/2008/03/08/the-dyatlov-pass-accident-and-the-fatal-unknown-compelling-force/
Wszystkim, którzy lubią czytać bardzo polecam komentarze, jakkolwiek nie przybliżają one do wyjasnienia sprawy, parę osób zdaje się tam mieć pojęcie o życiu i turystyce w takich warunkach i dzielą się interesującymi wnioskami(i przy okazji rodzą się dosyć znamienne pytania) z ilości wpisów można zrobić sobie doskonałego ebooka..
Czytając dane i zastanawiając się nad tym przypadkiem pomyślałem o namierzeniu informacji o górze Otorten.
http://www.geonames.org/513946/gora-otorten.html (trzeba widok oddalić..)
Potem zacząłem szukać informacji związanych z Mansi.
I zaczęły się dziwnie ukazywać kolejne osobliwości.
Golden Lady:
http://www.world-mysteries.com/pstonehill_1.htm#top
Przyjmijmy natenczas, ze nie ma to zbytnio związku z sprawą.
A teraz, na SPOKOJNIE przeczytajcie TO:
http://www.bibliotecapleyades.net/ciencia/esp_ciencia_tunguska09a.htm
Od deski do deski. Zauważcie, że artykuł zaczyna się od zdania:
[quote]In northwestern Yakutia in Siberia, in the basin of the Upper Viliuy River.[/quote]
Nazwa jest zapisana w taki sposób, że godzinę zajęło mi znalezienie tej rzeki...
zgadnijcie, co to za okolica.
Teraz - dodam, że podobne zdarzenie, jak zdarzenie grupy Dyatlova miało miejsce w dosyć nieodległej okolicy i czasowej..i geograficznej z grupą rosyjskich, lub ukraińskich GEOLOGÓW(chwilowo nie mogę podac namiaru na linki) - sytuacja była osobliwie podobna - panowie także wyszli z obozu w noc i zginęli. O ile dobrze kalkuluję 150 km na zachód od wzgórza Dyatlowa.
Sprawa tego terenu stała się na tyle głośna, że szykuje się ekspedycja w ten teren:
http://www.allnewsweb.com/page9199293.php
W internecie znalazłem opis wyprawy sprzed jakichś paru lat przeprowadzonej przez szalonego amatorskiego poszukiwacza niesamowitości z Czech, co prawda możnaby ją poddać w wątpliwość, lub nazwać osobliwą wyprawą turystyczną(brak sprzętu badawczego, itp.), lecz parę opisanych tam zdarzeń budzi pewien niepokój(jeśli wierzyć tej osobie).
Link podam po odnalezieniu w zasobach.
------------
Parę kwestii, które mnie zastanawiają z punktu widzenia realisty:
- tego dnia NIKT nic nie zapisał w swoim dzienniku, czemu(zmęczenie, skłócenie, dobra balanga(co jest mało realne, to byli doświadczeni ludzie, nie pili), INNE przyczyny)?,
- grupa rozbiła obóz w najgorszym mozliwym miejscu, MIMO, iż można przypuszczać, że WIDZIELI nie tak odległą linię drzew, NIE rozbili obozu tam(odpada zagrozenie lawiną, kwestia wiatru, blizej do drewna, itp),
- czym były ów światła widziane w tej okolicy,
Mysli różne:
Rosyjskie służby specjalne odpadają - mozna założyć, że specjaliści NIE zostawiliby w obozowisku domniemanego kawałka tkaniny, która wg. Yuri Yudina nie należała do nikogo z grupy, co więcej...nie zostawiliby NICZEGO(z ciałami włącznie).
Dodatkowo - związki z próbami nuklearnymi, czy bazą testową odpadają - baza owszem, w okolicy..BĘDZIE po tych wydarzeniach, na płn-wsch. bodaj od wzgórz, jak odległa, nie wiem, o ile dobrze pamiętam.
Teoria zagrożenia lawiną(podkreślam REALNEJ, czemu to słowo, potem) odpada w ogóle, jeśli przyjmiemy, że Dyatlow, doświadczony wędrowiec zdecydował się tam rozbić obóz.
Zakładam, że niezależnie od zagrożenia, lub jego braku lawiny NIE BYŁO(sporo faktów, fotka namiotu, ślady itp itd),
Czemu użyłem słowo REALNEJ(lawiny). Otóż, w pewnym momencie przyszło mi do głowy, że sytuacja mogłaby być wywołana samym [b]dźwiękiem[/b], który zaspani ludzie odebrali jako lawinę, lub ostrzeżenie(krzyk) ktoregoś z członków wyprawy z ZEWNĄTRZ namiotu.
Zastanawia fakt przecinania się przez powłokę namiotu, czyżby wyjście w jakiś sposób zdawało się im ZŁĄ/niemożliwą do użycia drogą?
Zagadka.
Kwestia braku dolnej częsci twarzy Lyudmily Dubininy - fakt często i gęsto przytaczany(gdyż dodaje.. smaczku opowieści):
ciało zostało znalezione nieprędko, po roztopach - można przyjąć, ze jak by to nie zabrzmiało, małe zwierzątka zaczynają od takich miejsc swoje operacje..choć tu znów możnaby domniemywać, że kobieta doznałą poważnego urazu tej częsci twarzy, co mogłoby być przyczyną działania zwierzątek w tym miejscu właśnie tym bardziej.
Małe zwierzątka = brak śladów na podłożu.
Pomarańczowy odcień skóry - cóż w górach, zimą mozna się szybko opalić..
Niestety, skonczył mi się czas na ten moment, jeśli ktoś wyrazi zainteresowanie, zebralem sporo fotek, mapek i nawet króciutki filmik człowieka, który nakręcił tamto miejsce podczas swojej wyprawy turystycznej(mozna go znależć na YT).
upd:
[quote] Przecież oficjalny raport został utajniony. Odtajniony wprowadził jeszcze większy harmider.[/quote]
Wprowadził, ponieważ:
- części nie ma,
- nie ma pewności, że w OGÓLE to, co dano, jest prawdziwym raportem.
upd: ehhh, odgrzałem półroczny wątek..
no cóż, poczytajcie linki, na jesienne wieczory rzecz, jak znalazł.