Tydzień Adepta

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Tydzień Adepta

autor: amciak » 2006-01-02, 00:46

zgadza się, jak naciskam na ten temat, to mnei przenosi od razu do pogaduszek :)

[ Dodano: 2006-01-01, 22:46 ]
ps. po naprawieniu tego mozna tego posta bezbolesnie wykasowac;)

autor: Kura » 2006-01-01, 20:00

Chcialam zamknac offtopa, ktory się tu zrobil, dlatego przeniosłam kilka waszych ostatnich postow do pogaduszek, niestety cos mi nie wyszlo i zamiast je przenisc, zrobil mi się nowy temat w offtopach.... a nie chce nawet probowac tego naprawiac, bo jeszcze bardziej wszystko zamotam i popsuje... :roll:

autor: CavE » 2005-12-27, 02:47

Jak już amciak wspomniała nie samą magią człowiek żyje (tak jak i nie samymi komputerami, ale tu nie o tym :P ).
Mainstream:
Mój tydzień ... zaczyna się w poniedziałek kończy w niedzielę (odkrywczy jestem :lol: ). Wszystko co robię dzieje się pod wpływem impulsu. Umiem cały dzień siedzieć przed komputerem, a kiedy idziej cały dzień czytam, medytuję itd. Wiersze zacząłem pisać po śmierci Watislava (pokój jego duszy). Natchnęło mnie wtedy i od tak napisałem z 10 wierszy ...
Reasumując: staram się wierzyć intuicji i pokładam w nią wiarę, że mnie nie zawiedzie. Nie walczę z nałogami (wspomniany komputer), bo jak nadejdzie czas to i one przeminą. Z miesiąca na miesiąc coraz mniej czasu tracę na komputer właśnie. Ale to nie o intuicji topic więc THE END :))

autor: amciak » 2005-12-26, 13:52

Septiesh, jestem pod wrazeinem. niewielu ludzi rzeczywisice systematycznie praktykuje i się rozwija. Jednak rozwoj nie moze isc tylko jednokierunkowo, bo ograniczajac się tylko do samotnej nauki nie zrozumiesz i nie poznasz bardzo wielu rzeczy. Mam na mysli gleboki i wieloplaszczyznowy kontakt z ludzmi. Nic tego nie zastapi. A takze ze zwierzetami. Obserwacja innych ludzi da Ci dostep do tych rejonow, ktorych nie da się przeskoczyc dazac do oswiecenia.

A teraz co do mnie:) Dawniej wygladalo to inaczej, teraz jednak wszystko jest inne (i oczywisice takie same). ja przez caly tydzien musze powstrzymywac nieustannie naplywajace mi do glowy makabryczne obrazy, zlozone ze wszelkich moich lekow, glownie tych plytkich. Musze takze sekunda w sekunde powstrzymywac strach i leki, odrozniac, ktore sa moje, ktore nie. I nieprzerwanie poszukuje sposobu na pozbycie się tego, co to wszystko wywoluje, bo inszczy mnie to bardzo. Czasem do tego mowie, czasem traktuje pozytywna energia, czasem negatywna. A potem walcze ze soba w nocy, zebym w ogole mogla zasnac.

To jest moj tydzien magiczny...heh...tak wyglada moje zwykle zycie, bo nie da się tego odseparowac... Trza wypic zwazone piwo...

autor: Skóra 66 » 2005-12-25, 22:24

Poniedziałek, Wtorek, Środa, Czwartek, Piątek, Sobota, Niedziela

- spotkanie z kobietą
- tworzenie pod wpływem wizji (sigil, wiersz)
- nocne śnienie
- wykonywanie chorych rysunków
- odpływanie przy muzyce
- spacery do lasu
- zażywanie substancji psychoaktywnych
- obserwacja rzeczywistości
- zassysanie energii z otoczenia
- oglądanie dobrych filmów

Ups... miały być magiczne ćwiczenia... :lol:

Na górę