Wyjaśniłem już, że w ostatecznych rozrachunku urok magiczny nie różni się od uroku wrodzonego.
Skąd to wiesz skoro sam twierdzisz, że nie dysponujesz żadnym z nich?
..bo gdybyś dysponował jednym nie żebrałbyś o drugi..
Cyril pisze:Każde podrywanie jest "omamianiem" czyli manipulacją, bo pokazuje się swoje najlepsze cechy a złe ukrywa oraz stara przekonać do siebie na wszystkie możliwe sposoby. I oczywiście jest to egoistyczne, tak jak większość ludzkich działań.
Twoich działań. To ty tak to robisz. Ty tak uważasz. Ty tak to odbierasz.
Nie "ludzie", tylko Ty sam..
Odnoszę wrażenie, że Twoja definicja "wywierania wpływu" różni się nieco od definicji innych osób.. a wynikać to może z różnicy przekonań na temat snu w którym człowiek żyje..
Dla mnie manipulacja może być jak najbardziej etyczna bo kiedy jest zgodna z normami i wartościami osoby z którą się komunikujesz.. w jakikolwiek sposób.. to bazując na naturalnych, biologicznych, psychologicznych, lub społecznych mechanizmach możesz wywierać subtelny wpływ na który druga strona z chęcią się godzi bo ODPOWIADA JEJ TO!
I cała odpowiedzialność za ten proces spoczywa na..
Więc albo bierzesz to na klatę, albo..
Wiesz co - posłużę się prostą metaforą w stylu Ala Bundy'ego: podrywanie, wywieranie wpływu, czy w ogóle styl życia "jest jak sprzedawanie butów" - a jest ZDECYDOWANA różnica między pewnym "manipulantem", który pracuje w sklepie z butami i kiedy.. jesteś tam.. z nim.. i miło rozmawiacie.. to on Ci wcale nie nagle sprzedaje dokładnie takie buty jakich potrzebujesz, bo najpierw sprawdza Twoje kryteria, reguluje reakcje, prowokuje skojarzenia.. i tak dopasowuje ofertę abyś był zadowolony.. i manipuluje Tobą.. cały czas.. świadomie.. po to, żeby obie strony były szczęśliwe i dostały to czego chcą i aby relacja między nimi układała się pomyślnie.. i jednocześnie jeśli nie ma tego co chcesz - informuje Cię o tym i rozkłada ręce proponując alternatywy, lub odsyłając do konkurencji..
..i jest OLBRZYMIA różnica między nim, a innym manipulantem, który też handluje butami i kiedy on Cię trafi.. to.. też kupisz buty. Najdroższe na jakie Cię stać..
Tylko się nie zdziw, kiedy nazajutrz sztuczne emocje w spreju opadną i buty przestaną Ci się podobać, a dziwnym trafem butki za pół roku się rozpier.. I ten gość też Cię zmanipuluje, tylko w inny stylu.. Rozumiesz różnicę?
Zgadnij który z nich śpi spokojnie i sprzedaje lepiej bo ma więcej klientów?
Ciekawe, który z nich jest prawdziwym magiem?
..a który czarno-rytualną popierdółką?
Wiesz co to jest "szczerość", "uczciwość", "odpowiedzialność"? - to nie są puste nominalizacje. To jest coś co się robi tak długo aż wejdzie w krew i to jest to coś czego potrzebujesz, aby zrobić w końcu "następny level", w grze zwanej życie..
[quote]Wyjaśniłem już, że w ostatecznych rozrachunku urok magiczny nie różni się od uroku wrodzonego. [/quote]
Skąd to wiesz skoro sam twierdzisz, że nie dysponujesz żadnym z nich?
..bo gdybyś dysponował jednym nie żebrałbyś o drugi..
[quote="Cyril"]Każde podrywanie jest "omamianiem" czyli manipulacją, bo pokazuje się swoje najlepsze cechy a złe ukrywa oraz stara przekonać do siebie na wszystkie możliwe sposoby. I oczywiście jest to egoistyczne, tak jak większość ludzkich działań.[/quote]
Twoich działań. To ty tak to robisz. Ty tak uważasz. Ty tak to odbierasz.
Nie "ludzie", tylko Ty sam..
Odnoszę wrażenie, że Twoja definicja "wywierania wpływu" różni się nieco od definicji innych osób.. a wynikać to może z różnicy przekonań na temat snu w którym człowiek żyje..
Dla mnie manipulacja może być jak najbardziej etyczna bo kiedy jest zgodna z normami i wartościami osoby z którą się komunikujesz.. w jakikolwiek sposób.. to bazując na naturalnych, biologicznych, psychologicznych, lub społecznych mechanizmach możesz wywierać subtelny wpływ na który druga strona z chęcią się godzi bo ODPOWIADA JEJ TO!
I cała odpowiedzialność za ten proces spoczywa na..
Więc albo bierzesz to na klatę, albo..
Wiesz co - posłużę się prostą metaforą w stylu Ala Bundy'ego: podrywanie, wywieranie wpływu, czy w ogóle styl życia "jest jak sprzedawanie butów" - a jest ZDECYDOWANA różnica między pewnym "manipulantem", który pracuje w sklepie z butami i kiedy.. jesteś tam.. z nim.. i miło rozmawiacie.. to on Ci wcale nie nagle sprzedaje dokładnie takie buty jakich potrzebujesz, bo najpierw sprawdza Twoje kryteria, reguluje reakcje, prowokuje skojarzenia.. i tak dopasowuje ofertę abyś był zadowolony.. i manipuluje Tobą.. cały czas.. świadomie.. po to, żeby obie strony były szczęśliwe i dostały to czego chcą i aby relacja między nimi układała się pomyślnie.. i jednocześnie jeśli nie ma tego co chcesz - informuje Cię o tym i rozkłada ręce proponując alternatywy, lub odsyłając do konkurencji..
..i jest OLBRZYMIA różnica między nim, a innym manipulantem, który też handluje butami i kiedy on Cię trafi.. to.. też kupisz buty. Najdroższe na jakie Cię stać..
Tylko się nie zdziw, kiedy nazajutrz sztuczne emocje w spreju opadną i buty przestaną Ci się podobać, a dziwnym trafem butki za pół roku się rozpier.. I ten gość też Cię zmanipuluje, tylko w inny stylu.. Rozumiesz różnicę?
Zgadnij który z nich śpi spokojnie i sprzedaje lepiej bo ma więcej klientów?
Ciekawe, który z nich jest prawdziwym magiem?
..a który czarno-rytualną popierdółką?
Wiesz co to jest "szczerość", "uczciwość", "odpowiedzialność"? - to nie są puste nominalizacje. To jest coś co się robi tak długo aż wejdzie w krew i to jest to coś czego potrzebujesz, aby zrobić w końcu "następny level", w grze zwanej życie..