autor: Amfan » 2012-05-14, 22:45
Powiem wprost od dłuższego czasu mam problem z medytacja osiągnąłem parę pozytywnych rzeczy i nawet więcej niż tylko parę ale przejdźmy do tematu a mianowicie:
Odkąd zacząłem pracować nad czakrą splotu słonecznego czuje się strasznie łapie doły , nie mam zainteresowań nic mi się nie chce , stałem się też mniej otwarty wcześniej natomiast gdy pracowałem nad czakrą sakralna poczułem swobodę w wyrażaniu siebie i zwiększyła się moja otwartość i ogólna akceptacja , jednak teraz wszystko prysło zaczynam mieć wątpliwości tracę wiarę w to wszystko ze mi przynosi to jakieś efekty popadam w skrajność i nie wierze nic nie ma we mnie żadnego ugruntowania w tym co robię , ciągle zmieniam metody i tak draże w tym niekończącym się labiryncie niewiedzy, ale dalej skupie się na moich emocjach stałem się mniej cierpliwy nie jestem tak jak przy otwarciu czakry 1 tu i teraz ,tylko raczej wybiegam często gdzieś myślami przejmuje się błahostkami szybko się denerwuje (gdy zaczynałem prace z 3 czakrą byłem bardzo spokojny i zrównoważony) silnie odczuwam wszelkie emocje i czuje się źle w towarzystwie innych ludzi wcześniej nie byłem tak aspołeczny . Do tego dochodzi totalne rozkojarzenie i brak koncentracji tudzież zazdrość nigdy wcześniej nie byłem o nic zazdrosny a teraz dochodzą do mnie te wszystkie negatywne emocje.I czuje taki dyskomfort gdy jestem z ludźmi w obrębie czakry 3 oka . Staram je się zbijać mantrami "om mani padme hum " bądź "gayatri" czasem pomaga . Jak myślicie nad która czakrą powinienem zacząć pracować ? Zaznaczam ze pracuje nad wszystkimi czakrami tylko bardziej zawsze kładę nacisk na jedną .Na wszelkie pytania bardzo chętnie odpowiem i bardziej sugestywnie opisze swój problem jeśli ktoś zapyta i sprecyzuje dokładnie pytanie . Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc bo naprawdę ciężko mi sobie z tym poradzić na dany moment. Aha i byłbym zapomniał o najważniejszym ostatnio zaczęło mi się wydawać ze jestem jakis skrzywiony a mianowicie ja i moj układ energetyczny , i czakry jakby energia płynęła nie tam gdzie trzeba tylko gdzieś w bok , czuje to z boku w innych miejscach trochę bardziej na prawo trochę na lewo nie tam gdzie powinno czy to możne mieć coś wspólnego z tym w jakiej pozycji medytuje ? częściej robię to na leżąco ale też sporo na fotelu i wtedy siedzę różnie czy taka pozycja niezbyt prosta może mieć negatywny wpływ na mnie podczas medytacji ?
Powiem wprost od dłuższego czasu mam problem z medytacja osiągnąłem parę pozytywnych rzeczy i nawet więcej niż tylko parę ale przejdźmy do tematu a mianowicie:
Odkąd zacząłem pracować nad czakrą splotu słonecznego czuje się strasznie łapie doły , nie mam zainteresowań nic mi się nie chce , stałem się też mniej otwarty wcześniej natomiast gdy pracowałem nad czakrą sakralna poczułem swobodę w wyrażaniu siebie i zwiększyła się moja otwartość i ogólna akceptacja , jednak teraz wszystko prysło zaczynam mieć wątpliwości tracę wiarę w to wszystko ze mi przynosi to jakieś efekty popadam w skrajność i nie wierze nic nie ma we mnie żadnego ugruntowania w tym co robię , ciągle zmieniam metody i tak draże w tym niekończącym się labiryncie niewiedzy, ale dalej skupie się na moich emocjach stałem się mniej cierpliwy nie jestem tak jak przy otwarciu czakry 1 tu i teraz ,tylko raczej wybiegam często gdzieś myślami przejmuje się błahostkami szybko się denerwuje (gdy zaczynałem prace z 3 czakrą byłem bardzo spokojny i zrównoważony) silnie odczuwam wszelkie emocje i czuje się źle w towarzystwie innych ludzi wcześniej nie byłem tak aspołeczny . Do tego dochodzi totalne rozkojarzenie i brak koncentracji tudzież zazdrość nigdy wcześniej nie byłem o nic zazdrosny a teraz dochodzą do mnie te wszystkie negatywne emocje.I czuje taki dyskomfort gdy jestem z ludźmi w obrębie czakry 3 oka . Staram je się zbijać mantrami "om mani padme hum " bądź "gayatri" czasem pomaga . Jak myślicie nad która czakrą powinienem zacząć pracować ? Zaznaczam ze pracuje nad wszystkimi czakrami tylko bardziej zawsze kładę nacisk na jedną .Na wszelkie pytania bardzo chętnie odpowiem i bardziej sugestywnie opisze swój problem jeśli ktoś zapyta i sprecyzuje dokładnie pytanie . Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc bo naprawdę ciężko mi sobie z tym poradzić na dany moment. Aha i byłbym zapomniał o najważniejszym ostatnio zaczęło mi się wydawać ze jestem jakis skrzywiony a mianowicie ja i moj układ energetyczny , i czakry jakby energia płynęła nie tam gdzie trzeba tylko gdzieś w bok , czuje to z boku w innych miejscach trochę bardziej na prawo trochę na lewo nie tam gdzie powinno czy to możne mieć coś wspólnego z tym w jakiej pozycji medytuje ? częściej robię to na leżąco ale też sporo na fotelu i wtedy siedzę różnie czy taka pozycja niezbyt prosta może mieć negatywny wpływ na mnie podczas medytacji ?