autor: Dracon » 2009-09-08, 23:50
Pomyślcie co by było gdyby Jezus narodził się dzisiaj... Kościół by go wyśmiał a ludzie zapakowali w kaftanik i do pokoju bez klamek, a gdyby zaczął leczyć ludzi? Zaraz kościół zaczął by gadać że używa diabelskich mocy itp. itd. Dziś coraz więcej ludzi jest Ateistami, nie wierzą w Boga a śmierć widzą w czarnych barwach, większość katolików nawet nie czytała Biblii, ludzie chodzą do spowiedzi tylko po to żeby zjeść opłatek i iść grzeszyć dalej. Wojny takie jak ta na Bliskim Wschodzie, toczone przez chciwość (Czego chce Ameryka w Iraku? Taniej Ropy Naftowej).
Pomyślmy, mówimy że wierzymy a i tak grzeszymy, księża zbierają na tacę by pozłacać ściany w świątyniach zamiast ofiarować te datki biednym, potrzebującym. Bóg, mało osób naprawdę w niego wierzy, modli się i szczerze się spowiada. Oto nastały mroczne czasy, gdzie jedni pływają w dolarach a inni głodują i robią dla tych bogatych buciki ażeby sobie pięt nie poobcierali.
Czy miłujemy swoich bliźnich? Czy kochamy innych ludzi? Czy cieszymy się z cudzego szczęścia? Rzadko, najczęściej jeśli ktoś ma więcej od nas od razu jest naszym wrogiem. Czy Bóg kazał nam tak żyć? Nie. Więc nie zdziwię się kiedy nadejdzie kataklizm, nie ma się czemu dziwić. Oto żyjemy w czasach nienawiści, chciwości i zazdrości. W pośpiechu nie ma czasu na miłość.
Kim według mnie jest antychryst? Podobnie jak accurs myślę że antychryst to tak naprawdę nie jedna osoba, antychryst to większość ludzi, bo ile znacie osób które potrafią szczerze kochać i nie myśleć tylko o kasie, i kopulacji? Mało ich... Gatunek na wyginięciu chciałoby się powiedzieć...
Apokalipsa, jeśli jakimś ludziom dane będzie ją przeżyć to będzie znak, że Bóg ma jeszcze nadzieję że nasz gatunek da się zresocjalizować ale naprawdę trudno powiedzieć czy ludzie zasługują na drugą szansę.
Pomyślcie co by było gdyby Jezus narodził się dzisiaj... Kościół by go wyśmiał a ludzie zapakowali w kaftanik i do pokoju bez klamek, a gdyby zaczął leczyć ludzi? Zaraz kościół zaczął by gadać że używa diabelskich mocy itp. itd. Dziś coraz więcej ludzi jest Ateistami, nie wierzą w Boga a śmierć widzą w czarnych barwach, większość katolików nawet nie czytała Biblii, ludzie chodzą do spowiedzi tylko po to żeby zjeść opłatek i iść grzeszyć dalej. Wojny takie jak ta na Bliskim Wschodzie, toczone przez chciwość (Czego chce Ameryka w Iraku? Taniej Ropy Naftowej).
Pomyślmy, mówimy że wierzymy a i tak grzeszymy, księża zbierają na tacę by pozłacać ściany w świątyniach zamiast ofiarować te datki biednym, potrzebującym. Bóg, mało osób naprawdę w niego wierzy, modli się i szczerze się spowiada. Oto nastały mroczne czasy, gdzie jedni pływają w dolarach a inni głodują i robią dla tych bogatych buciki ażeby sobie pięt nie poobcierali.
Czy miłujemy swoich bliźnich? Czy kochamy innych ludzi? Czy cieszymy się z cudzego szczęścia? Rzadko, najczęściej jeśli ktoś ma więcej od nas od razu jest naszym wrogiem. Czy Bóg kazał nam tak żyć? Nie. Więc nie zdziwię się kiedy nadejdzie kataklizm, nie ma się czemu dziwić. Oto żyjemy w czasach nienawiści, chciwości i zazdrości. W pośpiechu nie ma czasu na miłość.
Kim według mnie jest antychryst? Podobnie jak [b]accurs[/b] myślę że antychryst to tak naprawdę nie jedna osoba, antychryst to większość ludzi, bo ile znacie osób które potrafią szczerze kochać i nie myśleć tylko o kasie, i kopulacji? Mało ich... Gatunek na wyginięciu chciałoby się powiedzieć...
Apokalipsa, jeśli jakimś ludziom dane będzie ją przeżyć to będzie znak, że Bóg ma jeszcze nadzieję że nasz gatunek da się zresocjalizować ale naprawdę trudno powiedzieć czy ludzie zasługują na drugą szansę.