Oddział 731 - zatajona zbrodnia

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: xovnwmmz » 2013-01-05, 13:04

Zgadza się, wystarczy poczytać o współczesnych eksperymentach na zwierzętach prowadzonych nawet nie w imię wojny a dla biznesu. Pień to pień - królik pies czy człowiek.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: DanaS » 2010-10-31, 20:44

A cytat, który przytoczyłeś pochodzi z zeznań jednego z członków Oddziału - Toshimiego Misibishiego.

Mówisz, że trudno uwierzyć, że to miało miejsce w XX w. Wiesz, tak między Bogiem a prawdą to boje się co działoby się dzisiaj, gdyby naukowców z naszych czasów umieścić w realiach wojennej zawieruchy, braku zainteresowania i dać im wolną rękę. Teraz mamy inżynierię genetyczną. Myślę, że (nie daj Boże takiego scenariusza) to okrucieństwo obecnych doktorów Ishii czy Mengele zawstydziłyby obu poprzednich i jeszcze zostałoby na paru innych.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Krzychowsky » 2010-10-29, 13:33

Najobszerniejszy artykuł na ten temat, jaki znalazłem w internecie. Pamiętam, że moje zainteresowanie Oddziałem 731 zaczęło się po obejrzeniu filmu "Man Behind The Sun". Wyrazy podziwu dla autorki za przeszukanie tak wielu zródeł informacji. Kolejny przykład na to, że praca w takim miejscu jak obóz koncentracyjny lub "Oddział 731" może zmienić człowieka w potwora...
Pamiętam, kiedyś natknąłem się na fragment dziennika lub zeznania jednego z pracowników. Doskonale pamiętam jeden zapis:

"Z początku krzyczeli (...), zwykle mijąło kilka minut, zanim stracili przytomność.

Za pierwszym razem wahałem się, za drugim było juz łatwiej, za trzecim razem sam się zgłosiłem na ochotnika. Musicie zrozumieć nasz punkt widzenia "pnie" były tam tylko w celach eksperymentalnych tylko tak ich postrzegaliśmy...

Jestem dumny z tego, że brałem udział w pracach Oddziału. Był to pierwszy zespół na świecie wykorzystujący biologie do celów militarnych"

Aż trudno uwierzyć, że w prawie drugiej połowie XX wieku człowiek mógł mieć takie podejście, do drugiej osoby...

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: DanaS » 2010-09-01, 18:36

Warsaw, miłe, że artykuł do Ciebie trafił. Widać, że w Polsce są ludzie, którzy się tym interesują bo temat jest mało popularny.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Arek » 2010-08-31, 08:30

Oj tak, prawda często boli

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: warsaw27yari » 2010-08-29, 10:30

Bardzo się cieszę, że ktoś zdecydował się na podzielenie się taką skrywaną wiedzą. Osobiście interesowałem się oddziałem 731, ale po pierwsze trudno znaleźć osoby, które z równie dużym zapałem chcą drążyć tak "mało humanitarny" temat, jak również osoby z dostateczną wiedzą (niestety w polskiej szkole nie mówi się nic o zbrodniach Japonii na Wschodzie). Zelektryzował mnie fakt, że Japonia domaga się przeprosin i zadośćuczynienia od USA za dwie bomby atomowe, to skłoniło mnie do informowania w jakikolwiek tylko możliwy sposób (w szczególności na facebooku) o Oddziale 731. Spotkałem się z różną reakcją począwszy od zrozumienia ale skończywszy na groźbach pod moim adresem, że sieję nienawiść do Japończyków (co uważam za kuriozalne). Wiem, że prawda boli, ale tym bardziej zastanawia mnie fakt, że uczenie się o zbrodniach niemieckich (podkreślam niemieckich, a nie jak chcą pobłażliwi aby używać określenia nazistowskich) jest akceptowane, ale już o "Oświęcimiu Wschodu" to atak na Japonię. Prawda jest taka, że Josef Mengele mógłby się wiele "nauczyć" od "lekarzy wschodu" i czy to komuś się podoba czy nie, będę szerzył tą wiedzę między innymi za pomocą tego artykułu, za który jeszcze raz dziękuję i gratuluję...

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: DanaS » 2010-08-02, 00:06

Mengele nie był jedyny. Niedaleko Gdańska, nad Zalewem Wiślanym jest wieś Sztutowo, w okolicy której w czasie II WŚ był obóz koncentracyjny Stutthof. Tam także eksperymentowano na ludziach, a na terenie Akademii Medycznej w Gdańsku prowadzona była produkcja mydła a tłuszczu ludzkiego. Zresztą rzeczona produkcję opisała Zofia Nałkowska w książce "Medaliony".

-- 2010-08-03, 13:13 --

Chociaż jak tak sobie myślę, to mam cichą nadzieję w to, że jednak było człowieczeństwo na świecie i te pratyki nie były rozpowszechnione, bo jeśli pomysli się, że eksperymentowano na ludziach na dużą skalę to aż strach myśleć gdzie i w jakim stopniu. Że o ilości ofiar nie wspomne.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Machno » 2010-08-01, 02:25

Prawdopodobnie niemal każde państwo miało takie placówki. Myślę, że do końca zimnej wojny niemal wszyscy chcieli być przygotowani na różnego rodzaju konsekwencje militarne. W takich sytuacjach dobrze mieć własne doświadczenia, a nie liczyć na notatki jakichś podejrzanych dziadków, na dodatek z końca świata. I racja - im mniejsza placówka, tym łatwiej ją zamaskować. W takich bardzo wygodnie dokonywać resocjalizacji więźniów politycznych.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Arek » 2010-08-01, 01:56

Zastanawia mnie czy być może (kto to wie?) jeszcze w innych rejonach świata także podobne obozy lub na mniejszą skalę oddziały laboratoryjne istniały gzie również dopuszczano się takich rzeczy. Czym mniejsza placówka tym lepsze szanse że nikt się o tym nie dowiedział. Główne obozy koncentracyjne nazistów to każdy zna, ale były także mniejsze, nie można wykluczyć że także w tych mniejszych był taki mały Mengele który również opanowany wizją führera chciał jak najlepiej dla nazistowskich Niemiec?

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: DanaS » 2010-07-31, 20:46

Masz rację Machno. Człowiek doprowadzony do ostateczność zrobi wszystko. Ale przecież nie można tego powiedzieć o naukowcach Oddziału 731, którzy nie głodowali, nikt im nie zabił rodziny a jednak ich okrucieństwo przechodziło ludzkie pojęcie.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Machno » 2010-07-31, 18:29

Zgadza się, prawo dżungli. Z tego też powodu nie lubię pytań, w stylu: Co byś zrobił, gdyby ktoś zaatakował Twoją rodzinę?" Podobno mam aparycję taką, że strach spotykać z ciemnych ulicach, ale jestem spokojnej i cierpliwej natury. Zresztą, nieczęsto ktoś siada obok mnie w autobusie, ale to żaden dowód. Wracając - sytuacje określone w pytaniu są drastyczne i mogą wywołać różne reakcje. Człowiek wtedy może dokonać cudów, ewentualnie zachować się jak ostatni, za przeproszeniem, gnój. Jak bardzo człowiek by się nie starał uniezależnić od techniki, i tak natura wciśnie swoje pazurki.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: DanaS » 2010-07-31, 16:58

Każdy człowiek jest wrednym bydlęciem, tylko większość z nas blokuje kultura i zasady moralne. Jednak kiedy człowieka umieścić w otoczeniu przemocy, braku zasad i da mu się wolną rękę, to za sukcesem, pieniędzmi i sławą każdy zdziczeje. Tego typu zachowania można było zaobserwować w obozach koncentracyjnych. Nawet najbardziej łagodny człowiek na wolności za drutami zmieniał się nie do poznania. Ludzie mieli wybór, albo ten chory na drugim łóżku zje swój chleb i pożyje do jutra, albo ja mu go ukradnę, on umrze dzisiaj ale ja pożyję tydzień. Prawo dżungli.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Machno » 2010-07-30, 23:53

Ale tu się za wiele nie da powiedzieć. Człowiek potrafi być wrednym bydlęciem i nic tego nie zmieni, filozofia, religia, system. Jeśli trafi się okazja, wykorzysta bliźniego dla własnego sukcesu.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: DanaS » 2010-07-30, 17:53

A może by tak przestać mnie chwalić bo mi sodówa strzeli ( ;) ) i wrócić do dyskusji? Co Wy na to?

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Spock » 2010-07-29, 23:16

Powiem tylko tyle: szkoda, żeby ten tekst tu leżał i obrastał kurzem. Trzeba go rozpowszechnić w miarę szeroko. Zanieś do jakieś gazety, może wydrukują ?

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Chantelle » 2010-07-29, 17:42

O to mi chodzilo wlasnie , Ameryka ma duzy wplyw na zatajanie tego typu rzeczy . Co zlego to nie oni. A filmu wcale tak duzo ludzi nie widzialo, sa dokumenty itd , ale trzeba się tym interesowac , zeby to znalezc , a tamto jest wspominane na kazdym kroku.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: DanaS » 2010-07-29, 14:47

Jest dużo publikacji. I to bardzo ciekawych. Jest też mnóstwo zdjęć, jednak trzeba podkreślić, że ciężko na nie patrzeć bo do delikatnych nie należą. Jak się człowiek uprze to można się doszukać bardzo dużo. Na przykład jedyne z czego ja nie korzystała, to wikipedia. Raz, że nie chciałam a dwa, że mi Spooky powtarzał nad głową, że za korzystanie z wiki mnie Bozia pokarze.

Darnok, Stany też mają duży udział w symbiozie Chiny-Japonia, bo większość fabryk produkuje towary właśnie na zlecenie USA. Poza tym i tak musieli się gęsto tłumaczyć, więc każde pojawienie się publikacji, filmu czy dokumentów na temat Oddziału 731 powoduje u nich gęsią skórkę i atak padaczki.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Darnok » 2010-07-29, 14:22

jak o obozach koncentracyjnych Niemcow, J. Mengele itd.
Bo żydzi co chwile wracają do holokaustu, a Polacy jako jedna z najbardziej poszkodowanych nacji też nie odpuszcza. Z Japonią to jest tak, że Chiny nie będą stwarzać problemów (Bo są w symbiozie- Japończycy wymyślają, Chińczycy produkują), a USA też tego nie wypomni, bo zaraz im się bomby atomowe przypomni i przekupywanie naukowców (niemieckich i japońskich). Publikacje się jednak co jakiś czas pojawiają, film też jako taki rozgłos miał, więc jeżeli ktoś się tematem interesuje, to znajdzie informacje.

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: Chantelle » 2010-07-29, 13:26

Masz racje, w sumie o obozach tak wczesnie i tak duzo dowiedziano się wlasnie od uciekinierow... Bylo ich niewielu , ale byli.
Tez się ciesze , ze wyszlo na jaw , nie wiem , czy na nauke , ale tyle się nalezy ofiarom , zeby nie zapomniano o tej zbrodni..

Re: Oddział 731 - zatajona zbrodnia

autor: DanaS » 2010-07-29, 13:05

Tak Chantelle, ale weź pod uwagę, że z obozów zwalniano ludzi poza tym były wyzwolenia i sporo więźniów przeżyło. A tu nie miał kto opiwedzieć o zdrodniach japończyków. Zawiązano każdemu język a naukowcy cieszyli się, że nie siedzą na krzesłach elektrycznych za to, co zrobili. Myślę jednak, że dobrze, że ta sprawa wyszła na jaw. Może ludzie to potraktuja jako naukę i już nigdy takie coś się nie powtórzy. Może.

Na górę