Pewnie Spock masz rację, że chodzi tu o bieg rzeki...

dlaczego Górny Śląsk jest na mapie niżej niż Dolny Śląsk?

Nie tylko na Śląsku są takie jaja

Ja myślę, że chodzi tu o bieg rzeki. Idąc w górę biegu Odry docieramy do Bytomia, Katowic i tego wszystko co dziś zwie się Górnym Śląskiem.
I odwrotnie: w dolnym biegu rzeki leży Dolny Śląsk, z Wrocławiem na czele.

Ale to tylko ja tak myślę, nie mam żadnych dowodów
Aczkolwiek identyczna sytuacja jest w Egipcie nad Nilem

Może Dolny Śląsk należał do Niemiec i leżał tam na południu, więc polacy przejęli go jako Dolny Śląsk bo u nas też był na południu. Górny Śląsk przejęliśmy później i załóżmy należał do Czech więc tam był Górny, więc nie zrobilibyśmy Bardziej Dolnego Śląska. Został Górny Śląsk.

To takie całkiem niehistoryczne i trochę nieracjonalne wytłumaczenie

Więc nie ma "ukrytej opcji niemieckiej" w Polsce. Dolny i górny Śląsk należy do Niemiec. Również zachodniopomorskie, ze Szczecinem i Koszalinem oraz kujawskopomorskie. Mamy za to troszkę Ukrainy, Białorusi i Litwy. I podejrzewam, że owy "mur" byłby gdzieś w granicach Lublina. Więc owszem - byłby mały misz-masz z granicami, jakie znamy dzisiaj.

A tak abstrahując - czy ktoś mi może do jasnej cholerci powiedzieć, dlaczego Górny Śląsk jest na mapie niżej niż Dolny Śląsk? Ktoś, kto dawał nazwy polskim landom chyba patrzał na mapę do góry nogami *_*

Ale ziemie odzyskane to chyba 1938 rok... Mogę się mylić.

Masz rację co do dziadków. Granice Polski po II wojnie jednak zmieniły się i też sporo ludzi przesiedlono.

Pozdrawiam...

Wówczas Spocku, znaleźlibyśmy inne miejsce we wszechświecie. Być może zamiast mieszkać na ziemi, odwiedzalibyśmy ją w latających talerzach?

A pomyślał ktoś, że gdyby nie Hitler, nie byłoby nas tutaj ?
Przecież granice Polski zmienily się całkowicie. Wysiedlono i przesiedlono wielu ludzi - Ziemie Odzyskane, akcja "Wisła", itp. Ogromna, przymusowa migracja.
Cokolwiek by nie mówic o wysiedleniach, to faktem jest, że rodzice i dziadkowie wielu z nas, nigdy by się nie spotkali.

No tak. Mieliśmy przestarzałe metody walki, przedpotopowe uzbrojenie (ale gdzieś kiedyś przeczytałem, że mieliśmy za to najwięcej broni spośród wszystkich krajów Europy, tyle że większość to były to zabytki z I wojny).

Spooky (jeśli mogę ;D), równie dobrze nie musiałby być w cale zrealizowany plan Marshalla, a wtedy byłoby u nas gorzej lub tak samo jak jest, a Niemcy z pewnością nie byłyby potęgą gospodarczą jaką są teraz. Nasze miasta jak Kraków, Gdańsk czy Warszawa mogłyby zostać zniszczone przez aliantów. W sumie taka dyskusja to gdybanie, ale zawsze fajnie tak sobie podyskutować nie? ;-)

Pozdrawiam

PS: No też się cieszę, że przemogłem się i wróciłem i w ogóle to witam wszystkich trochę odmieniony, zmieniło się nieco od czasu ,,forumowych wojen" heh

Bardziej mówiłem tutaj o ludziach w rządzie, aniżeli o mieszkańcach.

A co by było, gdybyśmy stanęli po stronie państw osi? Cóż, musielibyśmy całkowicie zignorować parę dosyć ważnych szczegółów - polski patriotyzm, paru generałów, dumę Polaków.

Jeśli tak by się stało, to jestem na sto procent pewien, że mielibyśmy w chwili obecnej w Polsce o wiele lepiej. Jeżeli Polska nadal by istniała w sensie politycznym i nie nastąpiła by całkowita germanizacja.

Na pewno przegralibyśmy wojnę. Nie wnieśliśmy nic do antanty i nie wnieślibyśmy nic do osi. Jeśli nie byłoby nas w państwach antanty, to podejrzewam, że Anglicy przegraliby jedną z ważniejszych bitew - bitwę o Anglię (słynny polski dywizjon 303). Nie doszłoby do odszyfrowania Enigmy, a jeśli nawet, z pewnością nastąpiłoby to o wiele później, co mogłoby zmienić całkowicie obraz wojny.

Tak czy inaczej - dajmy na to, że byliśmy po stronie państw osi i przegraliśmy wojnę. Podejrzewam, że wówczas mur berliński przeniósł by się o jakieś tysiąc kilometrów na wschód, oddzielając Polskę od ZSRR. Dzięki czemu nie bylibyśmy tak zacofani przez komunizm. Jednym słowem, wydaje mi się, że bylibyśmy na tym samym poziomie, co Niemcy teraz. Wystarczy bowiem zobaczyć jak wyglądają "przegrane" Niemcy i "wygrana" Polska.

BTW - Szwagieros wraca, Beowulf wraca...kurde, może być niebanalnie

Spooky Fox, niemniej jednak z pewnością nie brakowało Francuzów odważnych, którzy wiedzieli co się święci i że Rzesza nie zatrzyma się na Czechach, Austrii, Polsce i Danii... Nie możemy tak uogólniać całego narodu.

Największą porażką Francuzów podczas operacji ,,Cięcie Sierpem" było wystawienie jedynie weteranów i kilku dywizji pancernych za Ardenami. A jak dobrze wiemy to właśnie przez Ardeny dostała się znaczna część niemieckiej armii, przełamując praktycznie bez oporu linię wroga. Weterani bez zaopatrzenia i dostatecznej liczby posiłków zwyczajnie pierzchali z pola walki. To zrozumiałe. Stąd wziął się obraz Francuza jako tchórza- to znaczy głównie stąd.

Z drugiej strony jednak Polacy tym różnią się od innych nacji, że raczej ,,walcząy do ostatniego żołnierza". To postępowanie też zasługuje (według mnie) na wielki szacunek.

Pewnie większość z Was wie, że w Polsce antyżydowska propaganda też miała się dobrze. Ba, był nawet moment, gdy mieliśmy podpisać porozumienie w tej sprawie z Rzeszą.

Jak myślicie, jak potoczyłaby się wojna, gdybyśmy stanęli po stronie państw osi?

Dobrze wiemy, że Francja wtedy jak i teraz nie kiwnęłaby palcem. Są na to zbyt tchórzliwi.

Poza tym - zadufani w sobie myśleli ówcześnie, że Niemcy chcą tylko i wyłącznie Polskę. Strategiczne miejsce w Europie było niezłym kąskiem w przeciwieństwie do Francji. Przeliczyli się, oczywiście.

I myślę, że tak samo byłoby dzisiaj.

Wojna skończyła by się bardzo szybko jeśli Francuzi by zaatakowali Niemcy we wrześniu 39 od zachodu przede wszystkim...
Wszystkie główne siły Rzeszy były bowiem skoncentrowane przy granicach z Polską, więc przełamanie Linii Zygfryda i zadanie Niemcom potężnego ciosu w plecy nie byłoby trudne, a wręcz łatwe...
Wojna skończyła by się w parę tygodni...

Trzeba pamiętać, że Brytyjczycy przed wojną nie uwierzyli Whittle'owi, że jego silnik odrzutowy jest innowacją, co więcej nie chcieli nawet przedłużać patentu na ten silnik. Za późno zorientowali się, że silnik ten jest genialny i pomoże w walce. To żałosne, bo gdyby przed wojną motor ten zostałby zastosowany w myśliwcach lub rakietach (jak niemieckie V-1 czy V-2), być może wojna skończyłaby się znacznie szybciej.

Spooky Fox, masz rację, ktoś przymknął oko na to, co się dziiało w Niemczech. Bez wątpienia angielski, czy amerykański wywiad wiedział że Niemcy zbroją się w zawrotnym tempie i jak wygląda ich antyżydowska propaganda, której przed wojną kulminacją była Kryształowa Noc.

Hitler bezwzględnie pokonał głównego wroga NSDAP- SA na czele z Ernstem Rohmem i podczas Nocy długich noży wymordował i ,,rewolucjonistów" pod pretekstem planowanego przez nich zamachu stanu.

Wyjścia są dwa. Albo Anglicy, Francuzi, Amerykanie i Rosjanie nie dostrzegli zagrożenia ze strony Rzeszy, albo celowo przymknęli oko, tylko nie wiadomo za bardzo dlaczego mieliby tak zrobić.

Jeśli Hitler by żył w naszych czasach i urodził się w Austrii, to wątpię, by był prowodyrem wojny, ponieważ w Austrii panuje względny dobrobyt. Natomiast gdyby urodził się w Iranie, Pakistanie, Korei Północnej, Serbii, czy Izraelu- wówczas sytuacja mogłaby być zupełnie inna. Najgorsze byłoby gdyby urodził się w państwie w stanie wojny, posiadającym atom.

Niektórzy mi powiedzą, że jest kryzys i Hitler mógłby na tym ,,zarobić". Otóż nie. Nie mógłby. Ponieważ ludzi w Europie dotkniętych kryzysem w 2008 roku albo nie ma wśród żywych, albo pogodzili się już z bankructwem i utratą pracy, a aktualny ,,kryzys" jest bez wątpienia rozdmuchany przez media, dotknięci nim są co najwyżej właściciele potężnych firm na giełdzie jak IBM, Apple czy ATT ; lub wąska liczba osób w tych firmach. No i rzecz jasna gracze na giełdzie.

Pozdrawiam ! ;-)

Jak chodzi o naszych "sojuszników" to Chamberlain był tchórzem i od samego początku starał się Hitlera obłaskawić zgadzając się na jego łamanie Traktatu Wersalskiego. Nawet gdy wojna wybuchła miał nadzieję, że Niemcy nie zaatakują zachodu... Dopiero Polska pierwsza powiedziała "NIE!".

A mogliśmy być w Osi! Kto wie czy byśmy na tym lepiej nie wyszli... Ale minister Beck musiał odmówić oczywiście...

Jak to mawia Kaczyński: za wszystkim stoją określone interesy. Polityka to biznes, komuś ta wojna była na rękę. To tylko ciemny lud karmi się opowiastkami o honorze i sztandarach.

Ten sam ktoś nie uderzył też na Niemcy by zapobiec klęsce naszej ojczyzny we wrześniu 1939 roku co na pewno skończyło by się szybkim pokonaniem Rzeszy...

Maria Lilith pisze:historia już nieraz pokazała ,że to nie od człowieka zależy czy uda mu się zapisać na jej kartach lecz od masy pomyślnych dla niego zbiegów okoliczności

Nie tylko zbiegów okoliczności. Pamiętajmy, że Hitlerowi ktoś pomógł. Ktoś przymknął oko na jego dojście do władzy. Ktoś przymknął oko na militaryzację Niemców w latach trzydziestych XX wieku. To nie są tylko zbiegi okoliczności.

I jeśli do wybuchu wojny nie doszłoby w 1939, z pewnością owa wojna nadeszłaby kilkadziesiąt lat później.

W żaden , parzystko-kopytne wirusy natury musiały w sposób empiryczny przekonać się ,że wraz z rozwojem techniki następna wojna może być już ich ostatnią ...

Co do Hitlera , to ciężko cokolwiek powiedzieć bowiem historia już nieraz pokazała ,że to nie od człowieka zależy czy uda mu się zapisać na jej kartach lecz od masy pomyślnych dla niego zbiegów okoliczności ,które wystąpiły w danym czasie i miejscu. Dlatego też sam Hitler nie jest tu żadną miarą. Bardziej sensowne byłoby zadać pytanie jakie okoliczności musiałyby zaistnieć teraz aby jednostka taka jak Hitler powtórzyłaby to co się stało podczas drugiej wojny światowej.

Czyli wychodzi na to, że II Wojna Światowa po prostu musiała wybuchnąć. Jak nie Niemcy to ZSRR.

Dobra, to może inaczej: w jaki sposób pokój po I Wojnie Światowej mógłby przetrwać do dziś ?

Spock pisze:Polska w granicach z 1920-go roku, Wilno i Lwów - oficjalnie nasze, dziwny status Gdańska jako Wolnego Miasta. Państwo wielonarodowościowe. Niezbyt dobrze.

Mieliyśmy ten sam kłopot co Jugosławia w latach 90-tych, albo Hiszpania obecnie (Katalonia i Kraj Basków) Mniejszości narodowe litwinów, białorusinów i ukraińców dążyłyby do autonomii.

Raczej nie mielibyśmy tego problemu, gdyż nawet gdyby Hitler nie zaatakował to ZSRR wykonałby swój plan "Burza" i możliwe, że bylibyśmy nadal komunistami... Cała Europa mogłaby być czerwona...