Witam ponownie,zrobiłem to co Planowałem zrobić z odpowiednio doświadczoną osobą,biorąc pod uwagę to z jakim celem to chciałem zrobić,jestem zadowolony,bo dziwnym "biegiem" wydarzeń nurtująca mnie sprawa się wyjaśniła,ciesze się tylko że udało się i nie,spodziewałem się czegoś więcej, jak narazie po hmm "poszlakach" trafiłem tylko na możliwe rozwiązanie nurtującej mnie sprawy,PS.jeżeli nie mieliście nigdy kontaktu z Demonem czy stworem innej materii nie narzekajcie,lecz jedynie ostrzegajcie Debili którzy chcą to zrobić bez głębszego Celu,pamiętajcie również że są rożne sposoby kontaktu , a nie tylko bezpośredni który najczęściej powoduje opętania etc.

Temat nie został zamkniety, ponieważ nie ma flejmu, kłótni, czy wyzywania.
Póki wszystko toczy się w spokojnej dyskusji nie mam podstaw do zamknięcia tematu.


Posty bezsensu Riverlanda zostały wykasowane.
Pozdrawiam.

A ja się dziwię, że Spooky Fox jeszcze tematu nie zamknął. To bicie piany. Kto chociaż raz przywołał demona albo był świadkiem tego zdarzenia to wie, o co chodzi i nie musi niczego udowadniać. Nie mam zamiaru dzielić się tą wiedzą, bo nie... Niedowiarków przekonywać nie będę, niektórzy na tym Forum wiedzą, w czym rzecz. I tyle na ten temat ode mnie. Pozdrawiam Wszystkich

-- 2011-05-14, 09:24 --

Iluzjonista: strzał w dziesiątkę! Riveland: napisz w końcu coś konkretnego, na inny temat. Proszę. Gadasz w kółko to samo.

Ja jestem zdania,że w niektóre sprawy lepiej się nie mieszać,bo nigdy nie wiadomo co nas może spotkać.Chcesz wywołać demona,twoja sprawa,ale nie wciągaj w to innych osób i skończcie już ten temat,bo w kółko to samo piszecie w tym temacie...bużka

@Energy Source - przestań nabijać sobie posty ciągłymi żądaniami o dowody.
Wymagasz od innych,a sam nie potrafisz tego zrobić...

@Riverland

według mnie najciekawsza część tematu może zostać dopiero poruszona

Nie masz w ogóle szacunku dla osób czytających Twoje posty.
Bez "ładu i składu",a do tego kaleczysz polski język...
Dalsza dyskusja w tym temacie jest zbędna,bo i tak do niczego nie prowadzi.

Zgadzam się z tobą Darnok:-)

o Energy Source nie dochodzi, że nikt niczego mu nie chce udowadniać i że to on powinien nam udowodnić, że nie ma demonów ponieważ to on się upiera przy swoich założeniach a nie nikt innych.

Przykro mi, ale udowadnia się czyjeś istnienie, a nie brak istnienia. Jeżeli mówisz, że widzisz demony, to musisz to udowodnić. Udowadniać brak istnienia jest głupotą, bo jak udowodnisz, że pod moim dywanem nie ma sukkuba?

Wnoszę o zamknięcie tematu.

Do Energy Source nie dochodzi, że nikt niczego mu nie chce udowadniać i że to on powinien nam udowodnić, że nie ma demonów ponieważ to on się upiera przy swoich założeniach a nie nikt innych.

W moim przekonaniu niczego więcej sensownego się nie napisze na omawiany temat. Dlatego wnoszę jak we wstępie o zamknięcie tematu.

No dobrze ja to wszystko rozumiem, ale tylko przy założeniu, że demony istnieją. Może podasz jakiś dowód na istnienie demona?

Haha no nieźle. Jak tak czytam wasze posty to wynika, że wszyscy wierzycie w demony Wiecie co jedyny sposób na rozstrzygnięcie naszej kłótni jest jeden Trzeba wywołać demona Niech zgadnę Każdy teraz będzie mówił, że to niebezpieczne i boi się.

Mój sposób jest taki. Niech ktoś zamontuje kilka kamer w pokoju i niech wywoła demona. Nawet jeśli kamery nie zarejestrują demona to nagrają jak się zachowuje uczestnik. Niech jeszcze przy tym będzie osoba niewierząca w demony, żeby doświadczenie było obiektywne.

Ludzie nie ma żadnych demonów! A jeśli okaże się, że są demony to także powinny być krasnoludki i jednorożce!

A tak przy okazji. Wyjdźcie do ludzi, a nie siedzicie przed kompem i piszecie swoje wypociny. Tylko nie mówcie nikomu, że wierzycie w demony bo was uznają za czubków...

"Jeśli uważacie, że demony były i są powszechne to powinny się pojawiać." - i się pojawiają tylko ty nie potrafisz ich wyczuć, zobaczyć i usłyszeć.

"Niestety nie obserwujemy takich zjawisk." - jeśli ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem nie przeczyta faktów zawartych pomiędzy wierszami a już nie wspomnę o sensie tekstu jako takiego. Mamy tu do czynienia również z patrzeniem.

"Jedynie obserwuje się ludzi, którzy "opowiadają" swoje przeżycia z demonami." - przedmówca się wypowiedział na ten temat. Ja tu dodam, że są to ludzie, którzy albo je widzą/czują albo miały w inny sposób z nimi do czynienia.

"Podkreślam opowiadają. Opowiadają dlatego, że wierzą w istnienie demonów." - człowiek, który ich nie widział, rozmawiał, czuł i nie miał innego kontaktu z demonami (już pomijam kwestię snów gdzie również się mogą pojawiać we własnej osobie) wierzy w ich istnienie. Ten kto miał z nimi bezpośredni kontakt on nie wierzy on wie, że są.

Obserwuje się również człowieka,który opowiada o pobieraniu energii.
Podkreślam opowiada. Opowiada tylko dlatego,że w to wierzy.
Wiara nie czyni cudów. Wiara jedynie zmienia postrzeganie rzeczywistości.

Wystarczy tej dyskusji,bo i tak nikt nikogo nie przekona do swoich racji.
Proponuję przenieść się na inne tematy i tam wykazać się wiedzą

Bua,ha,ha,ha!!!!!!!!!! Ale rzuciłeś argumentem na brak demonów!!!!!! Teraz to już nic innego mi nie pozostaje, jak tylko własnym glanem wybić sobie z głowy wiarę w demony....

Jeśli uważacie, że demony były i są powszechne to powinny się pojawiać. Niestety nie obserwujemy takich zjawisk. Jedynie obserwuje się ludzi, którzy "opowiadają" swoje przeżycia z demonami. Podkreślam opowiadają. Opowiadają dlatego, że wierzą w istnienie demonów. Wiara czyni cuda ludzie

Energy Source, każdy ma prawo wierzyć w to co chce, nikt zapewne tu na forum nie udowodni Tobie namacalnego istnienia demonów, czy też istnienia samego Boga to przecież normalne.
Wiadome, że jeśli jest się człowiekiem wierzącym, to uwzględniasz istnienie aniołów, demonów, Boga czy Szatana, bo na tym opiera się przede wszystkim sama wiara- Chrześcijaństwo, katolicyzm i nie ma się z czego śmiać.
Ty wierzysz w energię, oddziaływania energii na ludzki organizm itd. aury, a inni w demony i anioły.

A ogólnie na temat wywoływania demonów to raczej wole się nie wypowiadać, ponieważ jak dla mnie jest to totalna dziecinada.

Wystarczy spojrzeć na wierzenia kultur starożytnych ;p
Praktycznie w każdej z nich można znaleźć odpowiedniki chrześcijańskich demonów.
Złe duchy,dżiny,dewy i inne podobne twory mają ze sobą zbyt wiele wspólnego,tym bardziej zważając na niemożność kontaktu między tamtymi cywilizacjami.
Przypadek ? Jeśli demony istnieją to nie może być to zjawisko niszowe - raczej powszechne.
Oczywiście zechcesz konkretnych dowodów,ale nikt Ci ich na tacy nie wyłoży ;p
Może sam ich poszukasz ?
Pozdrawiam serdecznie

Energy Source: Jak mam Ci to udowodnić? I tak mi nie uwierzysz. Drugi raz już w życiu go nie przywołam. Najadłam się strachu i tyle. Wiele osób na tym forum odradza przywołanie demonów. Sądzę, że albo miały one kontakt z demonem albo słyszały o tym od ludzi, którym wierzą. Zbiorowej psychozy nie mamy. Wiesz co, nie jestem katoliczką tylko deistką, ale wierzę, że katoliccy egzorcyści wypędzają demony. Wielu psychiatrów też nie neguje zjawiska opętania po uprzednim wykluczeniu choroby psychicznej. Poczytaj sobie artykuły naukowe i nie zarzucaj mi odwracania kota ogonem. Teraz pora na Ciebie. poproszę o dowody na brak demonów. Pozdrawiam.

Skoro demony nie istnieją nie powinieneś mieć żadnych kłopotów z udowodnieniem, że nie istnieją. Jak jesteś tego taki pewien powinieneś mieć więcej argumentów niż

Wy mówicie o demonach, więc to jest wasza działka, żeby udowodnić, że demony istnieją, a nie moja żeby udowodnić, że demony nie istnieją

.

Nie odwracaj kota ogonem. Wy mówicie o demonach, więc to jest wasza działka, żeby udowodnić, że demony istnieją, a nie moja żeby udowodnić, że demony nie istnieją. Poza tym trudno coś udowodnić co nie istnieje no bo jak znaleźć dowód, który zawsze można zanegować. Dlatego to Ty powinnaś udowodnić, że demon istnieje.

A tak przy okazji "Brak dowodu na nieistnienie nie sprawia że coś istnieje."