Jeśli chcesz się pobawić w nekromantę przeczytaj sobie "necronomicon"
http://chomikuj.pl/nie_bieska/ebook/w+k ... 973626.pdf
(Niestety trzeba pobrać z chomikuj)

Nekromancja właściwa to rozmowa, manipulacja, a po lepszym opanowaniu rozkazywanie duchom. Wcześniej wspomniany Necronomicon to niestety tylko wymysł H.P. Lovecrafta, wbrew nazwie nie jest zbytnio poświęcony sprawom umarłych, lecz prawi o "Wielkich Przedwiecznych", szczególnie o Wielkim Cthulhu. Aby być nekromantą takim jakiego przedstawiają światy fanasy trzeba by opanować przede wszystkim oba aspekty magii voodo, magię śmierci czarowników Nigeryjskich, wierzenia Mongołów, Papuasów, rytuały związane z tsantsa i wiele wiele innych nauk. Opisy samych rytuałów ciężko znaleźć bo jeśli ktoś je poznał to raczej niechętnie się nimi dzieli (taka dewiza). Określenia wskrzeszenia jest mylne, jednak można za pomocą duchów opętać kogoś, o ile osoba ta oczywiście posiada minimalne zdolności jako medium.

According to Lovecraft's "History of the Necronomicon", copies of the original Necronomicon were held by only five institutions worldwide:

* The British Museum
* The Bibliothèque nationale de France
* Widener Library of Harvard University in Cambridge, Massachusetts
* The University of Buenos Aires
* The library of the fictional Miskatonic University in the also fictitious Arkham, Massachusetts

The last institution holds the Latin translation by Olaus Wormius, printed in Spain in the 17th century.

Other copies, Lovecraft wrote, were kept by private individuals. Joseph Curwen, as noted, had a copy in The Case of Charles Dexter Ward (1941). A version is held in Kingsport in "The Festival" (1925). The provenance of the copy read by the narrator of "The Nameless City" is unknown; a version is read by the protagonist in "The Hound" (1924).

Od siebie dodam tylko, że Necronomicon, jako książka to wymysł któregoś wydawnictwa mający na celu wyciąganie kasy od domorosłych czarowników. Książkę jako taką wymyślił H.P Lovecraft i często umieszczał ją jako źródło wiedzy bohaterów swoich opowiadań. To co można nabyć obecnie w księgarniach to w rzeczywistości kilka niezwiązanych ze sobą dzieł skąd wybrano "najmroczniejsze kawałki" i wydano pod nazwą Necronomicon, oczywiście w gustownej "magicznej" okładce. Zresztą w tej chwili istnieją już dwa wydania tego dzieła, jedno mroczniejsze od drugiego. O ile pierwsza zawiera głównie niezrozumiałe zdania i sposoby odprawiania czarów(powołując się na babilońskie korzenie) tak druga jest naszpikowana odwołaniami do manifestu satanizmu i voodoo.

Wiadomo przecież, że Nekromancja nie ma nic wspólnego ze wskrzeszaniem umarłych poprzez wywoływanie duchów, jedno w ogóle nie wiąże się z drugim w żadne sposób.
A o tych praktykach plemion co blod.luna wspomniała kiedyś czytałam, było to w pewnej mierze przez niektórych porównywane również do praktyk Voodoo.

Nekromancja (gr. νεκρομαντεία nekromanteía) - forma praktyk magicznych, w której czarujący (nekromanta) przyzywa cienie zmarłych w celu poznania prawdopodobnych wersji przyszłości lub celach własnych (np. usług).

Przez to pisałem że to nie możliwe
Można przywołać ducha to nie którzy mogą odebrać jak wskrzeszenie ale to jak wiemy całkiem dwie różne rzeczy.

Czy ktoś w ogóle zwrócił uwagę na etymologię tego słowa?
Mancja - jak w piromancji, chiromancja itd. - z greki "manteia" = WRÓŻENIE.
NEKROMANCJA = WRÓŻENIE ZE ZWŁOK (zwierzęcych, ludzkich)
Nekromancja to zatem np. sztuka uprawiana przez czarowników wielu plemion, przykładowo: bierzesz martwego ptaka i rozgrzebując jego narządy wewnętrzne, odczytujesz pewne znaki od duchów czy bóstw. Możesz się dowiedzieć - zgodnie z tymi wierzeniami, opieram się tutaj na materiałach etnologicznych - jakie choroby trzeba będzie zwalczyć i ilu ludzi zginie, czy znajdziesz odpowiednią ilość zwierzyny, by przetrwać nadchodzącą zimę/suszę, ile dzieci się urodzi, jaką ofiarę należy złożyć bóstwom etc. etc.
Nekromancja z samej nazwy nie ma nic wspólnego z wskrzeszaniem trupów. Przeinaczenie tego terminu wynikło tylko i wyłącznie z literackiej fikcji niedouczonych pisarzy, niestety. Nie zdawali oni sobie sprawy z tego, co niesie za sobą dane słowo, ale przez jego mroczną konotację pozwolili sobie na umieszczenie w zupełnie nowym, w pewnym sensie niestosownym kontekście.

Po co wogole pytac. Tak jak juz tutaj zostalo napisane. Prawdziwy Mag czyta,czyta,czyta a pozniej dochodzi do wszystkiego sam nigdy nie poslugoje się tym co zostalo napisane poniewaz to co napisali inni to poprostu nie dziala. Jezeli ktos chce dojsc do jakies perfekcji to musi sam do wszystkiego dojsc i jezeli dojedzie i opisze to w jakies ksiazce to w zasadzie nie przyda się to nikomu. Nekromanacja w pelni nie udala się nikomu to jest nie mozliwe. Mozna wskrzesić ludzi zmarlych ale to bedzie tylko na poziomie astralnym, uwiezenie duszy w naszym swiecie. To jest podle ale mozliwe. I po co to komu. Nie bawcie się rzeczami ktorymi nie potrafimi się poslugiwac.


Pozdrawiam

BaNy pisze:

Spooky Fox pisze:OD RAZU ZAZNACZAM, ZANIM ODPOWIE KTOŚ, KTO RZECZYWIŚCIE SIĘ NA TYM ZNA

NIE PODPOWIADAMY JAK SIĘ WSKRZESZA ZMARŁEGO

PODPOWIADAMY ZA TO, W JAKICH KSIĄŻKACH MOŻNA ZNALEŹĆ TAKOWE INFORMACJE

ORAZ MÓWIMY NA CZYM TO POLEGA I JAKIE SĄ TEGO KONSEKWENCJE

Życzę miłej dyskusji...

Nic dodać, nic ująć
Książki jak najbardziej mile widziane.

"Aby być mądrym, nie wystarczy mieć wiele ksiąg: osioł dźwigający na grzbiecie wiele książek nie jest przez to mądrzejszy." - Stare Chińskie przysłowie

Moszna je ściągnąć

ależ prąciem bardzo


no musiałem

Ok, wiem juz co masz na mysli Ale w prozie H.P. Lovecrafta istnieje

Co jest napisane o magii w ewangelii judasza? Bo chyba o czymś nie wiem

Jak to nieistniejaca? Jest to fikcja owszem ,ale istnieje jak najbardziej

Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś więcej na temat magi itp niech przeczyta:
-Ewangelia Judasza
-Necronomicon
-KSIĘGA HENOCHA
-Higuera La de Luis
Moszna je ściągnąć z http://chomikuj.pl/Korglifer/Ksi%C4%99gi
Hasło: Nekromancia

Według mnę tez nie ma lepszego lub gorszego sposobu!
Ale morze trochę w tym temacie mało mistycyzmu i pradawnej magi,śmierci,satanizmu,zła.

Wiem, ja jestem z kolei perfekcjonistka , albo zrobie cos idealnie albo wogole. Ale niektorzy sa w tym zajebisci , wymyslaja nowe rytualy , tworza niesamowite rekwizyty . Po prostu nie uwazam ze jakis sposob jest lepszy , liczy się tylko skutecznosc.

Chantelle pisze: Fear wiem o czym mowisz , ale niektorzy bardzo dobre efekty osiagaja stosujac rytualy i mimo ze mogliby to samo dokonac bez nich , to sa bardzo przywiazani do tego. Wiec nie uwazam ze kazdy mag powinien do tego dazyc, to bardzo indywidualna sprawa i nie ma lepszego i gorszego sposobu .

Ja musiałem przerzucić się na te intuicyjne wizualizacje, bo z czasem zaczęło mi brakować pomysłów na wymyślanie nowych rytuałów, robiłem się niezdecydowany i drobiazgowy. Wzrastało coraz większe przywiązanie do samego rytuału i robił się coraz bardziej absurdalny/złożony by coś osiągnąć. Dlatego zacząłem się odzwyczajać i przeniosłem samą część praktyczną w sferę wyobraźni. W końcu reakcja występuje też bez akcji, a myśl zaistniała, nawet niewypowiedziana nie ginie nigdy, też kreuje i wpływa na rzeczywistość, bo najważniejsza jest intencja.

Odnosnie tekstu ktory podalam ,wiem ze duzo ludzi się na tym opiera , dlatego tez go podalam .

Fear wiem o czym mowisz , ale niektorzy bardzo dobre efekty osiagaja stosujac rytualy i mimo ze mogliby to samo dokonac bez nich , to sa bardzo przywiazani do tego. Wiec nie uwazam ze kazdy mag powinien do tego dazyc, to bardzo indywidualna sprawa i nie ma lepszego i gorszego sposobu .