Wiem czym jest demon, ale użytkownicy tego forum wątpili po słowach tego niemieckiego księdza

Hitler ? Neron ? Niemiecki powalony ksiądz ? Dlaczego akurat oni ? Powiem Ci. Dlatego, że to była dla niej personifikacja zła wcielonego. Dlatego o nich mówiła. Nie ma czegoś takiego jak opętanie. Jest choroba psychiczna, którą ona niewątpliwie miała.

Ona nie żyje, a ja nie zwykłem kontaktować się ze zmarłymi.
Poczytaj Biblię, albo niech ksiądz Ci wytłumaczy.
Demon to upadły anioł, a człowiek aniołem nie jest. Tak mówi Twoja religia.

Może zostać przecież widziałem film, ksiądz mówił o tym mówił. Dlaczego pytanie bez sensu? Ja wcale tak nie uważam. Odpowiedz, bo widze znalazł się ekspert który zapewne znał Anneliese osobiście. Pewnie chodziłeś z nią na kawa i jadłeś pączki, a teraz możesz się nam pochwalić prawda?

To człowiek może stać się demonem?
Niepotrzebnie odgrzewasz ten temat, bo i tak wszystko zostało opisane w tych dziewięciu stronach dyskusji.
Co nie zmienia faktu, że Twoje pytanie nie ma żadnego sensu.

Z tego co pamiętam to dziewczyne opętało pare demonów takich jak: Hitler, Neron i jakiś ksiądz.
Jeśli mówi, że demony są bardziej przebiegłe od człowieka to jak nazwać demona który kiedyś był człowiekiem, a potem trafił do piekła?

Ja nie oglądałam tego filmu na TVP, słyszałam tylko, że był puszczany, kiedyś pamiętam, że go szukałam, ale zawsze natrafiałam na wersje nie pełną.
Przedwczoraj przypadkiem się na niego natknęłam.
Ogólnie to ten film mnie się podoba, tylko fakt szkoda, że nie ma wypowiedzi żadnego lekarza, przez co sporo jest braków.

Czego innego można się spodziewać po TVP. Ostatnio też było jak zrobili materał z Digital Dragons gdzie w ,,profesjonalny" sposób tak powycinali komentarze uczestników , że wyszło na to że granie powoduje problemy z oddawaniem moczu.Ehh szkoda na nich słów.

Ten film krąży po Internecie już od kilku lat. Materiał popełniony przez TVP, IMO obliczony na wywołanie u odbiorców strachu przed demonami. Pokazane jest tutaj pojmowanie całej sprawy w sposób bardziej katolicki i "wierny" aniżeli racjonalny.

Przed i po emisji materiału w TVP2 odbyła się rozmowa w studiu i z tego co sobie przypominam jako gości zaproszono tylko księży (nie wiem czy zapis całego programu wraz z rozmową jest gdzieś wrzucony na youtube, obecnie nie mogę go znaleźć). Żadnego lekarza, żadnego psychiatry czy jakiegoś innego specjalisty, tylko księża. Było więc o Bogu, demonach i innych tego typu rzeczach, ale o nafaszerowaniu tej biednej dziewczyny lekami wywołującymi skutki uboczne chyba nawet się nie zająknęli.

Dzisiaj przez przypadek natrafiłam na jeden z ciekawszych filmów dokumentalnych o egzorcyzmach Anneliese Michel, chyba jeszcze nikt go nie wklejał na forum, także zamieszczam linka;

http://www.youtube.com/watch?v=OSJr2RE7kF0&feature=related

Bardzo ciekawa jest wzmianka o egzorcyzmie próbnym, dzięki któremu egzorcyści są wstanie stwierdzić, czy dana osoba faktycznie została opętana, czy jest chora umysłowo.

Oooo, fajnie Iv. , postaram przyjrzeć się temu w następnych dniach

-- 22 Lut 2012 11:59 --

Niestety film tylko po angielsku i niemiecku.
Na filmie odwiedzono kapliczkę którą zbudował ojciec Annelisy i którą dotychczas próżno było szukać w innych materiałach. Film nakręcono rok temu. Nawet 91 letnia matka Annelisy wypowiada się o ostatnich godzinach życia córki, pokazano również pokój Annelisy który nie zmienił swego wyglądu od tamtych wydarzeń , powiem szczerze że jak zobaczyłem te łóżko to aż mnie gęsia skórka .......
Rozmowa z koleżanką Annelisy która chciała dzwonić do szpitala ale ciągle jej zakazywano też ciekawa, pokazuje że nie chciano wtedy nikogo z zewnątrz, tylko rodzina i księża w ubraniach lekarskich.
Na filmie nazywana jest Emily, to zdrobnienie jej imienia
http://www.youtube.com/watch?v=VKdgyr5k8j0...ature=endscreen

-- 27 Lut 2012 09:50 --

Zapomniałem podać linka do następnego filmu gdzie nagrana jest ta rozmowa telefoniczna z rówieśniczką Annelisy, sorry.
To ten poniżej.


http://www.youtube.com/watch?v=NYxj4HIb8dY&feature=related

O, nawet znalazłem stronę, gdzie wszystko jest pokrótce opisane:
http://www.demonicpedia.com/tag/anneliese-michel/

Z któregoś konta na chomikuj.pl ściągałem pdf'a z książką Felicitas Goodmn "Egzorcyzmy Anneliese Michel", podejrzewam że gdzieś tam to będzie opisane.

Jeżeli się tą sprawą zajmujecie to ważne by ustalić kiedy ona te leki zaczęła brać, to jest naprawdę ważne.
Jeżeli zacząła je brać przed pojawieniem się "opętania" to już coś wyjaśnia, i widać odpowiedni kierunek co i jak i dlaczego.
Jeżeli te leki dopiero przepisano po tym jak została "opętana" (żeby ją wyleczyć) to widać od razu że leki nie są przyczyną..... jeżeli ktoś z Was dotrze do odpowiednich materiałów to śmiało z tym tutaj pisać bo właśnie TAKIE są ważnymi dowodami za i przeciw.

pozdrawiam

Ja z racji przygotowywania ostatniego podcastu o egzorcyzmach trochę się interesowałem tą sprawą, kto nie miał okazji posłuchać audycji to może ją ściągnąć lub sięgnąć do nowego artykułu: http://www.paranormalium.pl/opetanie-anneliese-michel,514,13,artykul.html (polecam jedno i drugie, jeśli ktoś ma wystarczająco mocne nerwy :P moje już wysiadają po trzytygodniowym zapoznawaniu się z jej historią z najmniejszymi szczegółami...)
Wydaje mi się, że w głównej mierze Anneliese "powaliły" leki stosowane u chorych na epilepsję, szczególnie zentropil i tegretol wykazują silne działanie uboczne, wyniszczające organizm - a "karmiono" nimi dziewczynę przez dłuższy czas, nawet mimo tego, iż przeprowadzone trzykrotnie badanie EEG nie wykazało żadnych zaburzeń.

Zgadza się, ta dziewczyna z tego co czytałam i oglądałam przechodziła od groma badań, lekarze podejrzewali u niej i epilepsje, depresje, schizofrenie i jeszcze wiele innych dolegliwości o których już niestety, ale nie pamiętam.
Ona ponoć dostawała tak silne leki, że by konia powaliło, diagnoz było od cholery, a jednak żaden ze ''świetnych'' lekarzy nie był w stanie jej pomóc.

Trochę mam pojęcie na temat silnych leków depresyjnych, przepisywanych schizofrenikom, takie specyfiki potrafią z człowieka zrobić roślinę, nie zdolnego nawet samemu iść do toalety, baa co dopiero mówić o wstaniu bez niczyjej pomocy z łóżka.
Nawet po odstawieniu organizm musi dojść do siebie przez pewien określony czas, u tej dziewczyny czegoś takiego nie było, co chyba nawet lekarze nie potrafili tego wytłumaczyć skąd u niej taka siła- osłabienie przez leki + niedożywienie.

[quote]
Wierzace osoby na pewno tego nie uznaja , ale kazdy z bardziej trzezwym umuslem zobaczy, ze dziewczyne wykonczyla ciezka choroba i nikt jej nie pomogl.
[/quote]
Czyli wg Ciebie osoby wierzące nie myślą trzeźwo?

co do rzekomej choroby młodej Niemki, to jednak podawano jej jakieś leki, starano się jej pomóc z medycznego pkt. widzenia. Widocznie farmaceutyka nie wiele mogła tutaj zdziałać, co przekonuje mnie do tego że było to opętanie.

[quote="Emrys"]Wiesz Demony zazwyczaj wybierają sobie takich ludzi..hmm.. jakby silnych. Nikt slaby nie utrzyma demona w sobie :) Zresztą to i tak i tak kończy się zazwyczaj śmiercią. Nie chodzi mi tylko o siłę fizyczną, ale także o siłę psychiczną.[/quote]

Kto Ci takich bzdur naopowiadał, że opętanie kończy się zazwyczaj śmiercią?
W bardzo niewielu wypadkach kończy się śmiercią. Sam Bóg broni człowieka przed mocami ciemności. Anneliese wiedziała, że umrze. Przed śmiercią poprosiła kapłana o błogosławieństwo. Demon zresztą nigdy nie zamieszkuje dosłownie w kimś, a tylko poługuje się członkami ciała. Z resztą nie mam pojęcia jak ktoś kto wierzy w taką potęgę demona może równocześnie uważać, że może na nie wpływać lub nimi sterować. Absurd.

[quote="Chantelle"]Nie mowila tez nic , czego nie moglaby wczesniej wiedziec, slyszec , czytac. Mowila jezykiem niemieckim. [/quote]
Kto Ci tak powiedział? Czytałaś książkę prof. Goodman? Ona mówiła obcymi językami i miała nadludzką siłę.

[quote]
Wierzace osoby na pewno tego nie uznaja , ale kazdy z bardziej trzezwym umuslem zobaczy, ze dziewczyne wykonczyla ciezka choroba i nikt jej nie pomogl.
[/quote]
Stan Psychiatrii w tamtym czasie był taki (zresztą do dzisiaj jest), że robią z Ciebie warzywo i czekają, aż się wyleczysz. Tych współczesnych szamanów powinni zakazać.

Jak dla mnie to nie bylo opetanie. Jak przerazajaco by te wrzaski nie brzmialy, nie bylo w nich nic nieludzkiego . zapytajcie pracownikow szpitali psychiatrycznych . Nie mowila tez nic , czego nie moglaby wczesniej wiedziec, slyszec , czytac. Mowila jezykiem niemieckim.
Wierzace osoby na pewno tego nie uznaja , ale kazdy z bardziej trzezwym umuslem zobaczy, ze dziewczyne wykonczyla ciezka choroba i nikt jej nie pomogl.