I jeszcze raz telekineza

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: I jeszcze raz telekineza

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Hitmanx » 2009-03-11, 22:05

Spock -zgadzam się z tobą
I jedno pytanie: A po co ci to? (żarcik:P)

Prosta instrukcja:
1. Wchodzisz na dowolną stronę internetową
2. U góry masz taki śmieszny pasek-kliknij w niego!
3. Bądź brutalny. Nie pozwól by jakakolwiek literka została na pasku!
4. Wpisz ostrożnie i bardzo powoli czarodziejskie znaki: "www.google.pl". Uważaj! Nie pomyl się bo ludzkość nie doczeka 2012roku i wszystkie teorie trafi szlak (turystyczny)
5. Na środku pojawi się biały pasek: klikaj w niego tak długo aż pojawi się migająca kreska
6. Kolejny stresujący moment (tylko nie zemdlej!) Musisz wpisać: "Telekineza ćwiczenia"
7. Klikasz w pierwsze lepsze...
8. Dobry jesteś
9. Nie myślałeś o pracy hakera w światowej mafii?

A jak masz słabe nerwy to cofnij się o kilka tematów...
Problem rozwiązany, CLOSSSSSSSSSED!!!!

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Ciura » 2009-01-15, 10:03

Voozie pisze:Przepraszam za podwójnego posta, ale nie mogę go już edytować.

1) Bez uprzednich ćwiczeń kontroli i wyczuwania energii, tworzenia tarcz, psionika będzie dla Adepta bardzo uciążliwa. Pisałem już w innym temacie - niekontrolowana empatia jest bardzo wkurzająca, kiedy pójdziesz np. z dziewczyną/chłopakiem do kina i sam nie będziesz wiedział czyje emocje są Twoje. Tą wadę można wykluczyć za pomocą tarcz energetycznych.
2) Ćwiczenia telekinezy mają chyba najwięcej skutków ubocznych dla początkujących, ponieważ "wycinają" otwór z Twojej świadomości do Twojej nadświadomości, a to może skutkować po pewnym czasie tym, że Twoja nadświadomość będzie samoistnie wprawiała myśli podparte silnymi emocjami w czyn. Myślisz, że to fajne? Matka Cię zdenerwuję, poprzeklinasz trochę w myślach, a potem będziesz jej obiad przez słomkę podawał. No, może trochę przesadziłem, ale z tym naprawdę trzeba uważać.
3) Początkujący Psionicy powinny zaczynać od micro-PK i podstaw Psioniki, nie od razu od Psychokinezy! Jeżeli nie będziesz umiał odpowiednio dotrzeć do swojej nadświadomości, silne, sztuczne wywoływanie niektórych efektów może skutkować innymi wydarzeniami niż sobie wymyśliłeś. Trzeba BARDZO uważać by nie zrobić sobie i bliskim krzywdy, lub też ludziom na drugim końcu świata. Nasz umysł jest zdolny do wszystkiego, jeżeli jest podparty odpowiednią dawką wiary. Każdy powinien dodać do tego jeszcze szczyptę ostrożności i zrozumienia, a będzie OK.
trzeba było tak od razu mówić! teraz możesz mi dać ćwiczenia na tarczę energetyczną i takie inne...

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Crowley » 2009-01-14, 21:40

Weź sobie talie kart (52) i wybierz jedną. Potem tasuj i tasuj i tasuj i tasuj, aż coś w tobie ci powie, że masz przestać ( musisz mieć otwarty umysł ). Wtedy wyciąg 6 pierwszych kart. Jak nie będzie w nich tej karty którą wybrałeś, to sukces, i tasujesz dalej. I tak, aż skończą ci się wszystkie karty. Pełny sukces masz wtedy, gdy karta wybrana przez ciebie będzie ostatnia. Ja posiedziałem, nad kartami 10 minut ( za drugą próbą karta była druga od końca). Potem zrobiłem wiatraczek. Wpatrywałem się w niego, chyba z 10 minut, i mi się znudziło. myślę sobie, " jaki szajs, nie działa ". Potem za jakąś 1 godzinę, wziąłem jeszcze raz, patrze a to już się kręci. Myślałem, że dmucham, zasłoniłem gębe, patrze, a ja tym steruje. Kręce w lewo, w prawo, zatrzymuje. Tak zaczynały się moje przygody z TK.

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Spock » 2009-01-14, 01:39

Jeszcze a propos "niebezpieczności": kiedy pojawi się temat o tym jak najlepiej podkładać bomby, albo o zatruwaniu wody pitnej - wtedy będziemy myśleć "po co to komu ?". To są prawdziwe niebezpieczeństwa, którymi warto się martwić.

A kto uważa inaczej, to niech wyjaśni na czym polegają niebezpieczeństwa psioniki, zamiast udawać eksperta.

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Artur28 » 2009-01-13, 14:09

Ciura jesteś nowy i jak ktoś z dużym doświadczeniem mówi że to niebezpieczne i chce ci pomóc to przyjmij jego słowa z pokorą i szacunkiem

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Ciura » 2009-01-13, 13:57

rozumiem Cię i mówię: jestem gotowy pójść tą drogą!

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Ciura » 2009-01-13, 09:59

dzięki Spock ;)

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Spock » 2009-01-13, 01:37

Tak w kwestii formalnej:

Kiedy ktoś zadaje konkretne pytanie, to mu na nie konkretnie odpowiedzcie, zamiast kręcić: "a po co ci to ?", "to niebezpieczne", itd. Fachowcy od siedmiu boleści.

I to by było na tyle.

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Ciura » 2009-01-12, 23:23

a więc bye bye

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Ciura » 2009-01-12, 23:19

ha ha normalnie się uśmiałem do łez!

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Ciura » 2009-01-12, 23:16

dobra nie musisz mi pomagać!

Re: I jeszcze raz telekineza

autor: Ciura » 2009-01-12, 23:12

bardzo śmieszne! z twojego posta wynika że pogę przez przypadek zniszczyć siłą woli jakiś budynek nie będąc tego świadomym tak? czyli to ty będziesz mieć na sumieniu tych których zniszczę przez przypadek? a jeśli chodzi ci o to że jak się tego nauczę i opanuję to wladza mną zawładnie to się mylisz bo nigdy bym nie przeznaczył mojej mocy do złych celów raczej do czynienia dobra! a jak mi nie odpiszesz to i tak nie myśl że poprzestanę na szukaniu bo ja tak łatwo się nie poddaję!

Na górę