Ruszanie glosnikiem...

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Ruszanie glosnikiem...

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: Spock » 2009-09-26, 15:20

... Na przykład ruszyć głową ?
Człowiek to nie grzejnik ani kondensator, żeby mógł gromadzić energie i zamieniać ją w pracę.
Narkotyki też tego nie sprawią, co najwyżej rozpieprzą ci zdrowie.

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: ~Sir Nobody~ » 2009-09-26, 14:17

ja się nauczyłem mrugać jedną powieką w wieku czterech lat podczas jedzenia czegoś kwaśnego xD

co do tematu: możliwe, że narkotyk mógł spowodować u Ciebie "odblokowanie" takiej zdolności, ale jestem raczej za zwidami. Próbowałeś ruszać czymś POZA głośnikiem?

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: elwis » 2009-09-08, 16:07

Proponawać zawsze mogę. Gdybym był modem mógłbym wykasować post/zbanować użytkownika/zamknąć temat.
W każdym razie została podana sytuacja, a duża część z was ocenia osobę zamiast się wypowiedzieć na temat. Do tego jeszcze przypuszczam, że wasze argumenty na temat niefajności narkotyków są z cyklu "Bo tak".

W sumie , bardzo możliwe że magnez miał z tym coś wspólnego, choć twój opis chyba wskazywałby na to, że nie miałbym wpływu na to czy mrugnę czy nie i czy jedną czy oboma. Nie miałem żadnego problemu z mruganiem oboma. Poza tym wciąż umiem to robić dalej, choć muszę mieć drugą lekko przymkniętą.

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: Isen » 2009-09-08, 13:29

Mruganie jedna powieka moze byc spowodowane za mala iloscia magnezu w organizmie co powoduje cos na zasadzie skurczu, poniewaz magnez jest niezbedny do prawidlowego przekazania impulsu elektrycznego, tylko ten efekt jest raczej krotkotrwaly, a jesli nadal umiesz mrugac jedna powieka to dobrze;]
Chodz niektorzy potrafia się nauczyc mrugac jedna powieka i bez takich srodkow.

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: DanaS » 2009-09-08, 12:24

Tudzież nie, żzebym ja chciała kogoś obrażać, ale jak dla mnie, każdy kto bierze ma coś nie tak ze sobą. Elwis, jak zostaniesz moderatorem, to możesz nam propownować, żebyśmy się zamknęli. Póki co możesz sobie darować takie gadki.

Co do tematu, nie wierzę w to nawet w jednym procencie.
"Nagrałem film, ale jest w Polsce a ja w USA" - więc po co wogóle to piszesz? Zeby się pochwalić, czym? Brakiem rozsądku, nałogiem czy czymś innym? Narkotyki wykręcają umysł na lewą stronę. Nic i nikt po nich nie jest wiarygodne. Przynajmniej dla mnie.

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: elwis » 2009-09-08, 09:54

Nie żebym chciał kogoś obrażać, ale wasza (nie koniecznie wszystkich) wiedza o narkotykach jest zerowa, więc lepiej żebyście się zamknęli. Rację przyznaję tylko co do potępiania AŻ TAK długich ciągów.
Nigdy nie słyszałem o takich właściwościach Władka. Z drugiej strony, miałoby to ręce i nogi, bo w prawdzie nigdy nie próbowałem, ale pewnego razu przy dużej dawce pewnego innego stymulanta nauczyłem się mrugać jedną powieką. To mogłoby swiadczyć, że rzeczywiście stymulanty mogą mieć jakiś wpływ na rozwijanie zdolności mózgu.

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: Isen » 2009-09-08, 00:23

Jesli by tak bylo ze az tak odblokowywuja granice umyslu to kazdy kto cpa lub nalogowo pije by uzywal telekinezy itp !!!!!!!!. A raczej się o tym nie slyszy !!
Ty brales 9 dni i uzyskales takie zdolnosci to mnie ciekawi co by bylo jakbys bral przez np rok ;pp .
Ciekawi mnie rowniez fakt ze nie przedawkowales ... biorac kreske co 3 godz przez 9 dni to wychodza 72 kreski, a pisales ze zdarzalo ci się brac co godzine do trzech... wydaje mi się ze nawet osoby uzaleznione nie przyjmuja takich dawek ...

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: Trans » 2009-09-07, 23:52

Narkotyki odblokowują niektóre zmysły może, ale okresowo i na pewno przytłumiają inne zmysły i trują organizm. Bez używki tego nie powtórzysz.

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: RagnarKalisz » 2009-09-06, 19:13

Tajmnicza moc amfetaminy ,heheheeh no niezle,chyba moc tej chemi ktora w tym swinstwie jest :)

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: Reffus » 2009-06-18, 22:36

Ja powiem tak, nie popieram narkotyków, ani robienia takich rzeczy po używkach, ale raz miałem coś podobnego, tyle że po alk. wracałem już w strone chaty, troche wcięty, i spotkałem 2 kumpli, szliśmy i gadaliśmy, a że było późno to mało osób po ulicach chodziło, ale jakiś jeden się trafił, i tak sobie pomyślałem, że siłą woli nim rzuce, i pewnie bym myślał że to tylko po alk mam zwidy, ale kumple byli trzeźwi, i widzieli jak on wylatuje z klatki, w taki sposób jakby jakaś niewidzialna ręka lub coś go podniosło, i przełożyło na zewnątrz. podejżewam że większość postów będzie typu że byłem najebany, i mi się przywidziało, albo że coś se zmyślam, ale jak ktoś się interesował tym tematem, to uwierzy.
Potwierzam słowa, jakie tu już wcześniej padły (czytałem wszystkie posty, od początku, żeby wiedzieć co i jak się tu dzieje) niektóre używki wspomagają takie sprawy, i po niektórych rzeczach przestajemy pamiętać o granicach umysłu, które blokują nam większość naszych zdolności. Najtudniej przełamać tą blokade, a potem to już lajcik.

Coś też wcześniej widziałem o oryginalności, i przypominają mi się słowa Jonathana Davisa :

"Wy się śmiejcie ze mnie, że jestem inny,
a ja będę się śmiał z was, że jesteście tacy sami"

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: Hitmanx » 2008-11-11, 20:53

Łał oglądam rozmowy w toku ale gościa ciągnącego na smyczy sweter nie widziałem muszę poszukać...

A co do reszty: racja nie wyśmiewaj się ze mnie jestem innym dzieckiem, oryginalnym, ale to wiem i tego nie kryję. Zawsze piszę to co myśle, a nie jak inni "wszyscy na tak to co się będę wychylał".

A jak już: Ciebie to ostatnie zdanie podpisu nie dotyczy z tego co czytałem to jesteś spoko. I oczywiście jak panią on denerwuje mogę zmienić na coś normalnego: "Jestem innym dzieckiem, który mimo chęci musi się dostosować i zachowywać jak przeciętne czubki tego świata-Ziemiii" Wystarczy napisać.

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: cleric » 2008-11-11, 17:01

Hitmanx, Twoj podpis brzmi jak podpisy z rozmow w toku: Maciek ma 17 lat i ciagnie na smyczy sweter. i w sumie jak go czytam widze podpis Iva: widział żem ófo :] chodzi o to ze masz ledwie 15 lat i to 'umiesz' czy ze masz juz az 15? :) jesli mial byc grozny, stanowczy czy robic wrazenie.. to nie wyszlo.. sory za OT nie moglam się powstrzymac :P

juz nie bede się z Ciebie wysmiewac :P

Re: Ruszanie glosnikiem...

autor: Hitmanx » 2008-11-11, 16:20

W co jak w co ale w to nie wierze. Po prostu naćpałeś się i wszystko wyobraziłeś. Też mi sztuka ja tak mogę bez takiego czegoś. Zamykasz oczy i widzisz: Disco, ty boss siedzisz na środku a przed tobą głośnik, ruszasz ręką a głośnik (oczywiście ogromny 5 ton minimum) przesuwa się bez problemu. Wszyscy gapią się jak nie wiadomo na co... i tyle.

A po drugie ja wziąłem 5 kg hery i wiecie co? Sprawiłem że mars spotkał się z Jowiszem i zjedli romantyczną kolację... W to też uwierzycie?

Dobra nie będę się z was wyśmiewał. No jak zwykle nie czytałem całości (komu by się chciało) tylko pierwsze i ostatnie pościki dlatego jak ktoś już cosik takiego pisał to dziękuję i przepraszam.

autor: DragonFire » 2007-08-16, 15:19

Hm, ja jestem biały, a ty czarny, więc jestem oryginalny... Czekaj, czekaj, ale ty też jesteś oryginalny... a który z nas jest oryginalniejszy? - Obaj.

Oczywiście możliwym jest, by jakieś używki wpływały na "zacieranie granic" jak już to ktoś gdzieś tu wspominał, a w dużych dawkach to nawet pewnie i mozna góry przenosić. Tylko jakim kosztem? Swojego zdrowia? To chodzenie na skróty i po czasie niszczące. Nie lepiej to sobie wytrenować, co chce się umieć? - Zdrowiej i na luzie, a i można coś potrafić już na stałe... a nie tylko: skrót, skrót, skrót, a potem szpital i kostnica.

autor: macko101 » 2007-05-28, 10:10

jak dowiedziałeś się, że po amfetaminie są największe schizy, to zrobiłeś się wierzący? trochę to dziwne moim zdaniem :P ja chyba jednak nie mam zdania co do prawdziwości Twoich doświadczeń z telekinezą. musiałbym chyba zobaczyć na własne oczy, żeby uwierzyć. albo chociaż usłyszeć o tym od znajomej, nienaćpanej osoby :P

autor: hitman » 2006-10-26, 03:58

BloodLust pisze:wlasnie dlatego mowie ze nikt o tym nie slyszal chyba.. ale w pewnych warunkach jest to calkiem mozliwe.
wieszco zdaje mi się iz jest bo dlugo szukalem odpowiedzi ale znalazlem w jakiejs duzej grubej ksiazce. Ciotka polecila ja ojcu, pisalo tam wlanie o wszystkich zjawiskach takich roznych i rozniastych. Bylo tam miedzy innymi o jakims widzeniu kart z odleglosci i rozne takie przecuda. Byla tez tabela nie pamietam w jakim dziale.

pamieram na tabeli byly rozne substancje nie wiem czy wszystkie jakies narkotyczne, ale pamietam, ze byla amfetamina i miala najwiekszy procent. To chodzilo o wejscie w jakis stan.

jak się otym dowiedzialem z ateisty zrobilem się wierzacy...

nie namawiam nikogo do eksperymentowania z narkotykami.

autor: fastfanta88 » 2006-10-25, 20:24

ArturVonFornal pisze:Tiaaa, Tajemna moc amfetaminy!

A mój kumpel po 20 tabletkach acodinu (lek na kaszel taki :P) miał OOBE, myślał też, że kółka na koszulce to wejście do wszechświata...
mi to lekarz raz przepisał na kaszel i po 3 tabletkach podziękował. No wiesz tutaj ma też duże znaczenie bezgraniczna wiara a podwpływem można sobie wszystko wkręcić, a ten czynnik chyba jest ważny w takich przeciewzięciach jak telekineza itd.

Na górę