autor: Falhard » 2010-07-03, 07:57
Nie wiem czy dobrze umieściłem ten temat
Dobra przechodzę do konkretów:)
Spotkałem się niedawno z pojęciem dajmon.
dajmony.info
" ... Jednakże koncepcja rozmowy z ukrytymi częściami czyjejś psychiki nie jest niczym nowym. Carl Jung, wybitny psycholog wczesnych lat XX w., twierdził, że każdy z nas ma ukryte Ja, które objawia się w naszej podświadomości. Teoretyzował, że jedynie przez wsłuchiwanie się w głos naszej podświadomości możemy doświadczyć prawdziwego rozwoju psychicznego. Mówił on o Cieniu, który zawierał zatajone części naszych Ja, mieszczącym w sobie negatywne jak i pozytywne elementy nas. Mówił on też o animusie – ukrytej męskiej części każdej kobiety i animie – ukrytej żeńskiej części każdego mężczyzny. Dzięki spoglądaniu przez Cień, kontkatowaniu się z naszymi ukrytymi animami i animusami, i uczeniu się jak słuchać ich głosów, stajemy się bardziej zbalansowani emocjonalnie i indywidualni, odkrywając ukryty w nas potencjał.
Jednym z ciekawych aspektów dajmonów Philipa Pullmana jest fakt, że płeć dajmona jest przeważnie przeciwna do płci człowieka. Innymi słowami, mężczyźni mają żeńskie dajmony, a kobiety męskie. Pullman zapytany o to w wywiadzie odpowiedział, że “każdy z nas ma w sobie odrobinę przeciwieństw”. Odpowiada to bardzo blisko Jungowskiemu animusowi i animie.
A zatem, być może, jest możliwe skontaktowanie się dajmonem. Istnieje rozwijająca się społeczność ludzi, którzy przy pomocy Aktywnej Wyobraźni poznają ukryte części samych siebie. Gdy oni nazywają je dajmonami, w wyrazach uznania Philipowi Pullmanowi, Carl Jung nazwał by je inaczej. Szaman, udający się w duchową wędrówkę, jeszcze inaczej. Ludzie bardziej sceptyczni powiedzieliby, że są to po prostu wyimaginowani przyjaciele. ..." Fragment ze strony.
Dzieciaki wizualizują je sobie i z nimi rozmawiają.
Zauważyłem, że dużo nastoletnich dziewczyn nimi się interesuje, ale nie tylko. Trzynastolatki pytają się jak doświadczyć OOBE (mnie osobiście trochę to zdziwiło). Ale mniejsza z tym. Moje pytanie jest inne, mianowicie czy rozmowa z ,,dajmonem" czyli z samym sobą nie doprowadzi tak młodych osób na skraj schizofrenii?
Pozdrawiam
Nie wiem czy dobrze umieściłem ten temat :/ Dobra przechodzę do konkretów:)
Spotkałem się niedawno z pojęciem dajmon.
[url]dajmony.info[/url]
" ... Jednakże koncepcja rozmowy z ukrytymi częściami czyjejś psychiki nie jest niczym nowym. Carl Jung, wybitny psycholog wczesnych lat XX w., twierdził, że każdy z nas ma ukryte Ja, które objawia się w naszej podświadomości. Teoretyzował, że jedynie przez wsłuchiwanie się w głos naszej podświadomości możemy doświadczyć prawdziwego rozwoju psychicznego. Mówił on o Cieniu, który zawierał zatajone części naszych Ja, mieszczącym w sobie negatywne jak i pozytywne elementy nas. Mówił on też o animusie – ukrytej męskiej części każdej kobiety i animie – ukrytej żeńskiej części każdego mężczyzny. Dzięki spoglądaniu przez Cień, kontkatowaniu się z naszymi ukrytymi animami i animusami, i uczeniu się jak słuchać ich głosów, stajemy się bardziej zbalansowani emocjonalnie i indywidualni, odkrywając ukryty w nas potencjał.
Jednym z ciekawych aspektów dajmonów Philipa Pullmana jest fakt, że płeć dajmona jest przeważnie przeciwna do płci człowieka. Innymi słowami, mężczyźni mają żeńskie dajmony, a kobiety męskie. Pullman zapytany o to w wywiadzie odpowiedział, że “każdy z nas ma w sobie odrobinę przeciwieństw”. Odpowiada to bardzo blisko Jungowskiemu animusowi i animie.
A zatem, być może, jest możliwe skontaktowanie się dajmonem. Istnieje rozwijająca się społeczność ludzi, którzy przy pomocy Aktywnej Wyobraźni poznają ukryte części samych siebie. Gdy oni nazywają je dajmonami, w wyrazach uznania Philipowi Pullmanowi, Carl Jung nazwał by je inaczej. Szaman, udający się w duchową wędrówkę, jeszcze inaczej. Ludzie bardziej sceptyczni powiedzieliby, że są to po prostu wyimaginowani przyjaciele. ..." Fragment ze strony.
Dzieciaki wizualizują je sobie i z nimi rozmawiają.
Zauważyłem, że dużo nastoletnich dziewczyn nimi się interesuje, ale nie tylko. Trzynastolatki pytają się jak doświadczyć OOBE (mnie osobiście trochę to zdziwiło). Ale mniejsza z tym. Moje pytanie jest inne, mianowicie czy rozmowa z ,,dajmonem" czyli z samym sobą nie doprowadzi tak młodych osób na skraj schizofrenii?
Pozdrawiam ;)