Być świadomym.Cóz to znaczy?

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Być świadomym.Cóz to znaczy?

Re: Być świadomym.Cóz to znaczy?

autor: dulcis » 2009-07-17, 13:02

Uf, ale się naczytałem. Wszystko w tym poście zostało poruszone i nikt nie dał ostatecznej odpowiedzi. To jednak mnie nie dziwi, gdyż uważam że nie ma sensu dawać ostatecznej odpowiedzi na pytanie zawarte w temacie posta, czyli co to znaczy być świadomym?
Zapewne bycie świadomym zawiera w sobie wszystkie poruszone tu znaczenia i każdy ma część racji wypowiadając swoje zdanie, ale musicie wiedzieć drodzy, o wiele bardziej zasłużeni ode mnie użytkownicy tegoż forum, że nikt świadomy nie udzieli wam pełnej odpowiedzi na to pytanie. Gdyby to uczynił pozbawiłby Was całego trudu i zarazem przyjemności dochodzenia do tej prawdy. Kto chce być świadonym, oświeconym, czy jak to jeszcze można inaczej nazwać sam musi ten stan osiągnąć i żaden mistrz, nauczyciel, czy inny autorytet Nam w tym nie pomoże.

Re: Być świadomym.Cóz to znaczy?

autor: ToCoNasOdróżnia » 2009-06-16, 16:36

Ludzie zawsze potrafią wszystko dzielić.Nie świadomi ludzie przypominają zwykły wdech.Chwytają się za wszystko co daje im chwilowe szczęście próbują to trzymać jak najdłużej przy sobie później tracą to szczęście bo zawsze przy wdechu musi być chwila przerwy i wydech wielu tego nie akceptuje uznają to za zło i wierzą, że można brać cały czas wdech i zaczyna się cierpienie szukają tego co da im ciągły wdech a świadomi ludzie wiedzą, że kiedy robi się wdech musi być i wydech i ze to wszystko nazywa się oddechem akceptują to i nie szukają wiecznego wdechu bo wiedzą, że nieskończony jest tylko oddech.Rodzimy się i Umieramy.

Re: Być świadomym.Cóz to znaczy?

autor: ToCoNasOdróżnia » 2009-06-14, 21:11

Nie nazwał bym tego (założeniem Chrześcijańskim) dlatego, że mogę być buddystą a jestem pewny, że moje założenie o tym iż Człowiek Myślący=Człowiek Świadomy nie jest prawdą, pozostanie nie zmienne.
Opieram to na dzisiejszych czasach MANIPULACJI popatrz co się na tym świecie dzieje, nie jestem dzieckiem, które naoglądało się Zeitgeist ale wystarczy się rozejrzeć i trochę pomyśleć.Niewielu jest ludzi Świadomych na tym świecie a to o czym traktują takie dokumenty jak Zeitgeist czy podobne(iluminaci) jest ziarnkiem prawdy.W Legendach zawsze jest ziarnko prawdy :)

Re: Być świadomym.Cóz to znaczy?

autor: ToCoNasOdróżnia » 2009-06-14, 18:00

Wielu ludzi myśli ale nie są to ludzie świadomi, gdyż na prawie każdym kroku wykonują to co narzucają im inni ludzie.Wstają i idą spać ale nie wiedzą o tym, że trzeba rozwijać Ducha.Nie są świadomi tego, że to co robią nie prowadzi do niczego specjalnego(chodzi mi tu o ludzi co nie rozwijają swojego umysłu,ducha tylko ślepo idą za pieniędzmi).

Re: Być świadomym.Cóz to znaczy?

autor: Ivellios » 2008-10-03, 00:49

Offtop: DUCH SWIATŁOSC, przestań, do cholery, pisać posty capslockiem. To wygląda tak, jakbyś krzyczał/krzyczała/krzyczało...

Re: Być świadomym.Cóz to znaczy?

autor: Sothis » 2008-10-02, 21:25

Chaos nie jest istotą zła. Chaos jest początkiem.

autor: Titania (usunela konto) » 2007-02-05, 20:50

Hej Nathan...co do Coelha to wiem z jego biografii, ze nigdy nie planowal zostac pisarzem dla profitu. Pochodzi z kraju (Brazylji) gdzie praktycznie nikt nie czyta ksiazek.
Jako dwudztiestolatek sprzeciwstawil się Coelho swojemu ojcu, ktory chcial koniecznie aby ten zostal adwokatem lub inzynierem. Trafil przez to do kliniki psychiatrycznej, siedzial tez w wiezieniu....Uwazam, ze jego ksiazki dyktowane sa jakby przez jakis wyzszy glos, jakas sile.

To co glosi Coelho aby dazyc do swojego celu, robic to co się lubi a nie kierowac się tym co wymagaja od nas inni jest waznym faktorem dla swiadomosci.

Lubie w jego utworach to, ze nie krytykuje nikogo, pozwala robic bledy pod warunkiem, ze bedzie się ich swiadomym. ;)

Polecam jego ostatnie dzielo Zahira, cos jakby jego autobiografia.

autor: nathan6 » 2007-02-05, 00:16

Smutnym wydaje się to, że bycie świadomym nadal pozostaje dla wielu z nas tylko na poziomie zmysłów. P. Coelho i wielu innych stara się wychodzić poza zmysły, niestety ciągle uwiązani są koncepcją wydawców i ich postrzeganiem świata (postrzeganiem świata przez czytelników - czyli "przez pieniądze").
Pozdrawiam Nathan.

autor: Titania (usunela konto) » 2007-02-04, 12:32

P. Coelho lub Antony de Mello nawoluja czesto w swoich ksiazkach do "Swiadomosci".
Bycie swiadomym stawiaja na rowni z "byciem zywym".
Wielu ludzi umarlo za zycia, pracuja, jedza, usmiechaja się na zdjeciach z urlopu - udaja, ze maja juz wszystko, ze sa szczesliwi. W rzeczywistosci umawiaja się po kryjomu z kochanka bo na prawdziwe zmiany w zyciu jest juz za pozno.

Dlatego to poddanie się, zatrzymanie się w pewnym punkcie moznaby nazwac:
utraceniem swiadomosci, bycie martwym za zycia lub tez poddaniem się?

autor: Spock » 2007-02-01, 23:49

Ale za to jest zgodna z brzytwą Occama :wink:
Jest jeszcze samoświadomość - wiedza o tym że procesy myślowe i fizjologiczne w tobie w ogóle zachodzą. Czyli jest to jakby konstrukcja o stopień wyższa.

autor: nathan6 » 2007-02-01, 12:40

Tak, ale Twoja definicja odnosi się moim zdaniem tylko do poziomu zmysłów i nie sięga dalej.
Pozdrawiam Nathan.

Na górę