Czym, kim jest duch człowieka ?

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Czym, kim jest duch człowieka ?

Re: Czym, kim jest duch człowieka ?

autor: Emrys » 2010-04-25, 13:46

Taaak, duch to trudne pojęcie. Tzn. Dusza:)

Re: Czym, kim jest duch człowieka ?

autor: VAMPIRELLA » 2010-04-25, 13:41

"duch" to też zostawiona w naszym wymiarze cząsta ludzkiej lub zwierzęcej podświadomości niekiedy również może to być nawet fantom przedmiotów.... jest to po prostu cząstka która nie dostała się do " światłości" coś ją trzyma w naszym świecie np. niedokończone sprawy....

Re: Czym, kim jest duch człowieka ?

autor: waldi1001 » 2009-11-15, 23:12

Dusza upadła i tak rozbita szuka czastek swoich a kiedy znajdzie i stanie się jednoscia wtedy
wróci skad została wygnana.

Ten tekst bardziej tyczy się czyśćca po śmierci, Czlowiek ma wolną wole i grzeszy co doprowadza dusze do upatku i wygnania z krulestwa niebieskiego na czas odkupienia. " tak rozbita szuka cząstek swoich" - Cierpi za winy życia doczesnego i szuka przebaczenia, odkupienia.-"a kiedy znajdzie i stanie się jednoscia" Uzyska przebaczenie i "wróci skad została wygnana.

Re: Czym, kim jest duch człowieka ?

autor: Joela » 2009-11-07, 16:34

waldi
chcesz wskrzesic temat ? byc moze się uda .
Dusza jest od Boga ,ale czy Dusza i Duch to to samo .

Dusza upadła i tak rozbita szuka czastek swoich a kiedy znajdzie i stanie się jednoscia wtedy
wróci skad została wygnana.
...
Mirku
czy tu jeszcze zagladasz ?
czy dasz odpowiedz o tych 7 Pannach ?

Re: Czym, kim jest duch człowieka ?

autor: waldi1001 » 2009-11-07, 01:33

"Królestwo niebieskie jest w tobie i w okól ciebie, a nie w budynkach z drewna i kamienia" ewg. św. Tomasza . A zatem dusza od Boga pochodzi z niego wyszła i do niego pragnie wrócić. Być może za jej pośrednictwem m.in. Bóg za dobro wynagradza a za zło każe????

autor: Joela » 2007-03-11, 17:04

Mirek Broda
Dużo ukryte w przypowieściach lub porównaniach.A jak wyobrażasz sobie że świadomość wyższa typu Jezus miał wytłumaczyć temat czakr chociażby?. Wymyślił przypowieść o siedmiu Pannach i siedmiu dzbanach napełnionych olejem ducha. A jak miał wytłumaczyć zasady energii przepływających w ciele jeśli wtedy nie wiedziano co to wogóle energia. No i tak dalej i tak dalej
.

Mirku skąd wziąleś 7 panien ,o ile wiem bylo ich 10 .

autor: nathan6 » 2007-01-30, 16:08

Zgadzam się - właśnie bycie tu i teraz daje nam szansę na rozpoznanie co jest halucynacją, a co nie jest.
Pozdrawiam Nathan.

autor: Plomyk » 2007-01-30, 03:39

Nathan, generalnie zgoda, z jednym zastrzezeniem o ktorym pisal juz wczesniej Hanif - z ze swiadomoscia, ze wszelkie nasze doswiadczenia mogly byc tylko i wylacznie halucynacjami i gotowoscia do zaakceptowania tego.

Lub, jak kiedys napisal pewien madry czlek, dwie zasady zdrowo myslacego czlowieka:
1. Nigdy nie wierz do konca w pieprzenie (bullshit) drugiej osoby
2. Nigdy nie wierz do konca w swoje wlasne pieprzenie. ;)

autor: nathan6 » 2007-01-30, 01:17

Postaram się Tobie odpowiedzieć: a) nie satysfakcjonuje mnie takie wyłapywanie sofizmów, chociaż muszę przyznać kiedyś robiłem to często i sprawiało mi to przyjemność (rozumiem to); b) jak się okazuje nie każdą wiedzę da się sprawdzić, pewne rzeczy dzieją się na innym poziomie niż poziom empiryczny - ale jeśli ten poziom jest dla kogoś dostępny nie powinien tego wykorzystywać i robić z siebie jak to nazywasz "oświecona"; c) zgadzam się z Tobą.
Pytanie "czym, kim jest duch człowieka" nie jest dla mnie ezoteryką fotelową, ale jest dla mnie to ezoteryka na wyższym poziomie (wcześniejsze poziomy mam już dawno za sobą, ale, muszę przyznać, czasami z nich korzystam). Nie da się tego tak opisać jak sugerujesz - jest to poziom, na którym strona werbalna umysłu nie jest już przydatna.
Odnośnie Twojego P.S. "chwilę" - wcześniej w tej sprawie pisałem.
Pozdrawiam Nathan.

autor: Plomyk » 2007-01-29, 20:47

Nathan, nie chodzi o negowanie. Jest na tym forum wiele podejsc i mysli z ktorymi się nie zgadzam - ale przeciwko ktorym się nie wypowiadam. Bo uznaje prawo ludzi do wlasnych halunow, tak jak uznaje swoje prawo do swoich halunow.

Natomiast bezdyskusyjnie wypowiadam się przeciwko:
a) nieuprawnionym uogolnieniom, wykorzystywanym dla nadania czemus maski autorytetu (vide artykul o demonach a schizofrenii) - bo lubie wylapywac triki sofistyczne :)
b) ogolnym, cukierkowym opowiastkom pelnym truizmow i niemozliwej do sprawdzenia praktycznie wiedzy, ktora ktos przedstawia jednoczesnie wchodzac na filar 'jedynego madrego' - bo bawi mnie taniec na slowa z napuszonymi oswieconami :D
c) przekonaniom w praktyczny sposob szkodliwym i krzywdzacym dla kogos (vide watek o chlopaku ktory wmowil sobie ze 'zmienia się w demona') - bo przekonania przekonaniami, ale czasem trzeba powiedziec 'wyluzuj' :D

Nie wypowiadam się na tematy zwiazane z typowa, fotelowa ezoteryka w rodzaju 'czym kim jest duch czlowieka' - bo snucie tutaj wizji, zwlaszcza z jakakolwiek pewnoscia, jest delikatnie mowac malo rozsadne - jak sprawdzasz owe wizje? Skad wiesz ze nie jest to jedynie halun?
Co innego, gdyby ktos napisal 'w tym modelu duch czlowieka to to i to, dzieki czemu mozesz z nim zrobic to i to, przetestuj i sprawdz, pamietajac ze to jedynie model - jak na moj gust, byloby to 'nieco' zdrowsze rozwiazanie, nie sadzisz?

[ Dodano: 29-01-2007, 18:52 ]
P.S. Przyjzyj się postom Mirka, a zobaczysz ciekawa zaleznosc:
Albo akceptujesz jego podejscie...
Albo nie jestes wystarczajaco dojrzaly/rozwiniety...
Albo masz swiadoma zanieczyszczona zlymi energiami...

Jesli wykarzesz mi miejsce, jakiekolwiek, w ktorym nie przejawia takiej postawy, z checia się z nim zapoznam. Prosilbym tylko o cytat :)

autor: nathan6 » 2007-01-29, 19:52

Płomyk.
Nie mogę zrozumieć postawy, która neguje wszystko to, co jest sprzeczne z Twoim postrzeganiem świata. Zgadzam się, że można mieć odmienne zdanie, nie wiem tylko czy kiedyś je przedstawisz. "Czym, kim jest duch człowieka" - napisz jaki masz pogląd na ten temat.
Pozdrawiam Nathan.

autor: Plomyk » 2007-01-25, 02:01

Eh, Mirek. Widzisz budynek, a nie dostrzegasz dzielnicy, miasta, kraju, swiata i wszechswiata... I gdy ktos sugeruje ze moze jest jeszcze dzielnica, twierdzisz ze nie wyszedl z mieszkania... A tymczasem to moze Ty nie wyszedles z budynku...

A 2+2=4 tylko czasami. W niektorych systemach matematycznych. Chocby w Trojkowym juz nie :) Przemysl to :D

P.S. Racje moge Ci przyznac, wisi mi ona. To czego nie moge Ci przyznac, to sens i umiejetnosc wyjasniania swoich pogladow :D

autor: MIROSŁAW BRODA » 2007-01-25, 01:38

Masz rację Nathan. Przepraszam. Starałem się zgasić strażaka który gasił nawet to co się jeszcze nie zapaliło. No ale strażak zgasił się sam.Pozdrawiam.

autor: nathan6 » 2007-01-25, 01:30

Od dłuższego czasu przyglądam się wymianie postów między Mirkiem i Płomykiem. Staram się zrozumieć sens tej wymiany zdań, a raczej formę w jakiej ta wymiana przebiega. Mam wrażenie, że jeżeli się chce kogoś czegoś nauczyć, lub przekazać określone treści, nie może to przybierać formy pouczania. Nikt nie lubi być pouczanym. Najgorszym nauczycielem jest ten, który poucza swojego ucznia. Ale również postawa ucznia ma niemałe znaczenie na przebieg wymiany zdań. Może czas by się nad tym zastanowić.
Pozdrawiam Nathan.

autor: MIROSŁAW BRODA » 2007-01-25, 01:12

Spock.Wiesz że nie o to mi chodzi.Ale dopóki ma tak zanieczyszczoną świadomość to tak się właśnie kończy jak się skończyło dziś z Płomykiem.Teraz może zrozumie co to są złe energie w których żyją złe świadomości.Gdy się zwróci tam gdzie potrzeba tego typu kłopoty napewno się skończą.Musi z nich oczyścić tak swoje ciało jak i przede wszystkim świadomość..Przykro mi jednak.Jeśli się z nim jakoś możesz skontaktować to go pozdrów ode mnie. Pozdrawiam.

autor: Spock » 2007-01-25, 00:31

Wiesz co Mirek... Może jestem młodszy od ciebie, może moja świadomośc nie rozwinęła się dostatecznie... Ale powiem ci że nic tak nie wkurza w rozmowie jak postawa typu "gdy dorośniesz to zrozumiesz".
A tak odbieram twoje posty.

autor: MIROSŁAW BRODA » 2007-01-24, 21:30

No tak siedzisz w więzieniu własnej świadomości.Skoro inni w niej siedzą ty uważasz że tak trzeba.Możesz sobie to przyrównać do buynku z mieszkaniami.Możesz do zbioru.
Ty nie zauważasz budynku, a mieszkania obok są oddzielone.Ale tylko dla ciebie.Inni mają świadomość tak innych mieszkań jak i budynku. Nasze gadanie jest bez sensu.Nawet nie zuważasz co widzisz w czym rejestrujesz i jakie są wzajemne relacje.Nie masz telewizora.To odzywka właśnie godna, przedszkolaka z jego świadomością.Nic nie doświadczyłeś i masz bardzo ubogą wyobrażnię.A ponieważ ty masz taką uważasz że inni też.Ty nie że nie rozumiesz,Po prostu nie przyjmujesz do wiadomości bo jeszcze ci się to w niej nie mieści. Ludzie już się smieją że Że gotowany tu jest najdłuższy makaron świata. :D Twój tryb myślenia to"nie wierzę że 2+2 = 4" a dla czego? Bo mówią to inni a nie ja.No i dlatego zamknąłeś się w swojej świadomości. Mam dość twojego austyjackiego gadania.Pomedytuj nad 10-ma doskonałościami.Wprowadź je w swoim życiu i nie będziesz więcej pisał takich dyrdymałów.Bo to są dyrdymały.Nie chcesz przyznać racji i lawirujesz jak koń pod górę.Udając gwiazdeczkę.Mierne to. Pa,pa

autor: Plomyk » 2007-01-24, 14:23

MIROSŁAW BRODA pisze:Czy oczy są zwierciadłem duszy?. Są
Wedle jednego modelu, przyslowia. Sa. Wedle wielu innych, nie sa.
MIROSŁAW BRODA pisze: Więc czym jest dusza.Świadomością. W mini skali to wygląda tak. Siądź przed telewizorem i przeanalizuj wszystko co jest możliwe a z tym związane.
Uuu, bedzie problem - od 4 lat nie mam telewizora :D
MIROSŁAW BRODA pisze: Jeśli przeczytałeś wszystko co napisałem i dalej nie rozumiesz , znaczy to że jesteś albo na początku drogi albo jesteś baaardzo negatywny.
Umm, a nie wziales przypadkiem pod uwage mozliwosci trzeciej - ze Ty nie napisales tego w dostatecznie zrozumialy i sensowny sposob? Zwlaszcza, ze nie bylem jedynym na tym forum, ktory zglaszal taka uwage? Czy ten na ktorego slowa się powolujesz powiedzialby 'jesli tego nie rozumiesz, to albo jestes na poczatku drogi, albo jestes bardzo negatywny' - czy po prostu wyjasnilby w inny sposob, jesli nie metafora to bezposrednio?
MIROSŁAW BRODA pisze: Telewizor też musi pracować w pewnej częstotliwości by przesylał obraz. W negatywności ta częstotliwość jest tak niska że człowiek nie rozpoznaje wielu rzeczy.Czy czytałeś kilka razy jakąś książkę? Na pewno.Nie dziwiłeś się że za każdym razem rozumiesz ją inaczej?
Nie. To oczywiste i nie trzeba do tego mieszac wzrostu swiadomosci. Ale na pocieszenie - czytalem tez niekiedy ta sama ksiazke po przypadkach, jakbys to ujal, wzrostu swiadomosci - i rozumialem ja tak samo.
MIROSŁAW BRODA pisze: Wraz ze wzrostem świadomości wzrasta zdolność postrzegania.Myślę że gdybyś na prawdę się tym interesował to wiedziałbyś więcej i nie zaprzeczał sprawom oczywistym.
Oczywistym w jednym modelu, ale ten model nie musi byc modelem absolutnym. Co wtedy? Sam pisales o tym, ze na pewnym poziomie swiadomosci nie dostrzega się pewnych rzeczy - skad wiesz, czy aby ktos na tym forum nie jest na poziomie wyzszym od Ciebie i dostrzega rzeczy ktore Ty, na swoim poziomie, uznajesz za falszywe, poniewaz ich nie dostrzegasz?
A przez swoja sklonnosc do ogolnego pisania - nie pozwalasz takiej osobie pokazac Ci innej sciezki?
MIROSŁAW BRODA pisze: To trochę jak assamite- nie wie co to dobro i zło. Tak na prawdę wie ale nie ma świadomości dobra i zła.Dopiero gdy pozna na własnej skórze krzyknie eureka.No ale żeby pomądrzyć się i "poświrować" na forum udaje dziecko i mówi jak 5-letnie dziecko. W duchu jednak się śmieje. Powinna raczej z siebie. Świadomość to klucz do wszystkiego.Ufff.Starczy tego pustego gadania pod tym postem. Miło by było gdyby nie było puste:). Ostatecznie ja to inny Ty. Żegnam.
Kurcze, tysiace myslicieli przez wieki rozwazalo czym jest dobro i zlo. Wielu nauczycieli duchowych przedstawialo swoje podejscia ktore niekoniecznie na siebie zachodzily. A Ty po prostu wiesz i juz. I jeszcze wiesz co Assamite robi w duchu, czytasz normalnie w myslach... Jak na moj gust, jest to przejaw, delikatnie mowiac, pychy i wlasnie takiego zamkniecia na swoim poziomie, o ktorym piszesz. Rozejrzyj się czy moze nie jest cos wiecej.

autor: MIROSŁAW BRODA » 2007-01-24, 03:31

Czy oczy są zwierciadłem duszy?. Są Więc czym jest dusza.Świadomością. W mini skali to wygląda tak. Siądź przed telewizorem i przeanalizuj wszystko co jest możliwe a z tym związane. Jeśli przeczytałeś wszystko co napisałem i dalej nie rozumiesz , znaczy to że jesteś albo na początku drogi albo jesteś baaardzo negatywny. Telewizor też musi pracować w pewnej częstotliwości by przesylał obraz. W negatywności ta częstotliwość jest tak niska że człowiek nie rozpoznaje wielu rzeczy.Czy czytałeś kilka razy jakąś książkę? Na pewno.Nie dziwiłeś się że za każdym razem rozumiesz ją inaczej? Wraz ze wzrostem świadomości wzrasta zdolność postrzegania.Myślę że gdybyś na prawdę się tym interesował to wiedziałbyś więcej i nie zaprzeczał sprawom oczywistym.To trochę jak assamite- nie wie co to dobro i zło. Tak na prawdę wie ale nie ma świadomości dobra i zła.Dopiero gdy pozna na własnej skórze krzyknie eureka.No ale żeby pomądrzyć się i "poświrować" na forum udaje dziecko i mówi jak 5-letnie dziecko. W duchu jednak się śmieje. Powinna raczej z siebie. Świadomość to klucz do wszystkiego.Ufff.Starczy tego pustego gadania pod tym postem. Miło by było gdyby nie było puste:). Ostatecznie ja to inny Ty. Żegnam.

Na górę