Poniżej krytyki.Już nie można niżej.A myslałem że mozna.Cały Płomyk. Zbieraj co siejesz. Nic więcej. Pozdrawiam.
ps: poza tym ty po prostu nie masz nic do powiedzenia bo chodzisz na sznurku którego nie widzisz, i dlatego też tyle mówisz panie odwrotnie biegunowy. Zawsze ten co nie ma nic do powiedzenia mówi najwięcej.Ciekaw jestem w którym wcieleniu będziesz mówił to co ja dziś jeśli nie będziesz próbował tego zrozumieć.? Szkoda gadać. Proponowałbym żebyś odpowiadał na posty tam gdzie masz coś do powiedzenia. Nic więcej.Albo zacznij chodzić choć do szkoły i na religię czy coś .Oj Płomyk , Płomyk. Czas cię zgasić bo nijak nie świecisz, i innym światło zasłaniasz..Po prostu nijak.Ale temat główny gasisz jak naczelny zły strażak.Dostaniesz tam chyba pochwały.Tak myślę.
[ Dodano: 19-01-2007, 02:52 ]
Przypominam temat Ewusi tak ładnie gaszony przez płomyków tudziesz innych odwrotnie konstruktywnych.
Witam
Pod temat dyskusji chcę poddać zagadnienia,które są zagadką ludzkości.
Walka,-zaciekły bój między ciemnością a światłością,grzechem a sprawiedliwością,złem a dobrem,śmiercią a życiem.W głebi serca wiemy o tym.Wiemy też ,że jesteśmy tego boju uczestnikami.
Każdy z nas pragnie jednak głębiej wejrzeć w kulisy tego wielkiego boju między dobrem a złem.
Jak się on rozpoczął?
A może istniał od zawsze?
Na czym polega?
Jakie miejsce zajmujemy w tym kosmicznym konflikcie?.
Czy w jakimś stopniu ponosimy odpowiedzialność za jego wynik?
Znależliśmy się przecież na tym świecie nie z własnej woli.Czy to dobrze,czy żle dla nas?
Dlaczego siły dobra zmagają się z siłami zła?Jak długo jeszcze trwać będzie wielki bój?Jak się zakończy?
W jaki sposób zmagania między egoizmem a ofiarną miłością-wielki bój w moim sercu-może zakończyć się zwycięstwem dobra,i to zwycięstwem na zawsze?
-Co na ten temat możemy przeczytac w Biblii?
-Co Bóg ma nam do powiedzenia w tej kwestii,tak ważnej przecież dla każdej ludzkiej istoty.
Tego rodzaju pytania częstokroć długo pozostają bez odpowiedzi.Jednak uporczywie domagają się jej.Coraz częściej nurtują nasz umysł.
Pozdrawiam.
Poniżej krytyki.Już nie można niżej.A myslałem że mozna.Cały Płomyk. Zbieraj co siejesz. Nic więcej. Pozdrawiam. :?
ps: poza tym ty po prostu nie masz nic do powiedzenia bo chodzisz na sznurku którego nie widzisz, i dlatego też tyle mówisz panie odwrotnie biegunowy. Zawsze ten co nie ma nic do powiedzenia mówi najwięcej.Ciekaw jestem w którym wcieleniu będziesz mówił to co ja dziś jeśli nie będziesz próbował tego zrozumieć.? Szkoda gadać. Proponowałbym żebyś odpowiadał na posty tam gdzie masz coś do powiedzenia. Nic więcej.Albo zacznij chodzić choć do szkoły i na religię czy coś .Oj Płomyk , Płomyk. Czas cię zgasić bo nijak nie świecisz, i innym światło zasłaniasz..Po prostu nijak.Ale temat główny gasisz jak naczelny zły strażak.Dostaniesz tam chyba pochwały.Tak myślę.
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 19-01-2007, 02:52[/i] ][/size]
Przypominam temat Ewusi tak ładnie gaszony przez płomyków tudziesz innych odwrotnie konstruktywnych.
Witam
Pod temat dyskusji chcę poddać zagadnienia,które są zagadką ludzkości.
Walka,-zaciekły bój między ciemnością a światłością,grzechem a sprawiedliwością,złem a dobrem,śmiercią a życiem.W głebi serca wiemy o tym.Wiemy też ,że jesteśmy tego boju uczestnikami.
Każdy z nas pragnie jednak głębiej wejrzeć w kulisy tego wielkiego boju między dobrem a złem.
Jak się on rozpoczął?
A może istniał od zawsze?
Na czym polega?
Jakie miejsce zajmujemy w tym kosmicznym konflikcie?.
Czy w jakimś stopniu ponosimy odpowiedzialność za jego wynik?
Znależliśmy się przecież na tym świecie nie z własnej woli.Czy to dobrze,czy żle dla nas?
Dlaczego siły dobra zmagają się z siłami zła?Jak długo jeszcze trwać będzie wielki bój?Jak się zakończy?
W jaki sposób zmagania między egoizmem a ofiarną miłością-wielki bój w moim sercu-może zakończyć się zwycięstwem dobra,i to zwycięstwem na zawsze?
-Co na ten temat możemy przeczytac w Biblii?
-Co Bóg ma nam do powiedzenia w tej kwestii,tak ważnej przecież dla każdej ludzkiej istoty.
Tego rodzaju pytania częstokroć długo pozostają bez odpowiedzi.Jednak uporczywie domagają się jej.Coraz częściej nurtują nasz umysł.
Pozdrawiam.