Deja vu

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Deja vu

autor: Cień » 2006-06-04, 19:04

deja vu to sytuacja ze snu proroczego ktory lezy bardzo gleboko w (pod)swiadomosci i nie pamietamy go zupelnie, a jednak (pod)swiadomosc chce nam przypomniec bo byc moze byl to bardzo wazny sen
Po dzisiejszej dziwnej sytuacji, jestem skłonny się z tym zgodzić :wink: , nie będe przytaczał tej sytuacji ale rzeczywiście wiedziałem co się stanie i po jakichś 2-3 minutach przypomniałem sobie że coś takiego mi się śniło :roll: .

autor: Silverado » 2006-06-02, 23:05

mialem okolo roku temu baaardzo dziwne deja vu- na przestrzeni kilku minut
otoz byl to srodek nocy, siedzialem na tylnym miejscu samochodu, i troche zaspany
oparlem glowe o okno i patrzylem kilka minut w ulice oswietlona 2 lampami na ktorej nic się nie dzialo
nagle przebiegl kot, czarny kot z biala lapa popatrzylem z kad wychodzi, oraz do kad idzie po tem popatrzylem przez okolo 15 sekund w podloge w samochodzie, i znowu na ulice
Z TEGO SAMEGO miejsca wybieg TAKI SAM kot i pobiegl w TO SAMO miejsce
bylem calkowicie zamurowany, przetarlem oczy a kot nadal szedl, wiec to nie byla zwida
to bylo jedno z najdziwniejszych wydazen mojego zycia ;]

pozdrawiam

autor: Fenikt » 2006-04-09, 23:26

No deja vu to zdecydowanie nie jest, ale moze to sa objawy jasnowidzenia :) Nie wiem jak to sprawdzic bo się na tym nie zna, ale napisz w jakims temacie o jasnowidzeniu o ile taki istnieje bo nie pamietam, albo zaloz wlasny, moze ktos Ci cos powie na ten temat :)

autor: fastfanta88 » 2006-04-09, 15:21

mam taki problem i myśle że pasuje to tego tematu, a dokładnie
1. mówie coś prawie zupełnie nieświadomie bo mi to ślina na język przyniesie a ktoś pyta skąd ja o tym wiem, a ja tak naprawde nie mam pojęcia. Np. koleżanka mówiła że przyjdzie jej koleżanka której nie lubi a ja powiedziałem żeby powiedziała że jedzie (tu wymieniłem konkretne miejsce) a ona powiedziała że właśnie tak zrobiła. innym razem gdy rozmawaiłem z nią przez internet odbiłem od tematu, wspominając o jej koleżance i takim kolesiu, a ona pyta czy wiem z kim ona gada teraz, powiedziałem ot tak imie jednej z jej koleżanek okazało się że gadała z nią właśnie o tym sammym.
2. grałem z kumplami w karty w pokera (byłem akurat bankiem-rozdawałem) zobaczyłem scene kumpel rzuca 3 karty i mówi żeby je wymienić ja rzucam mu 3 karty na stół a jego kart nie ma i on się mnie pyta skąd wiedziałem że on chce 3,- wyprzediłem jego reakcje. Często też wiem co ludzie powiedzą zanim to zrobią. nie mam pojęcia jak to działa ale chciałbym to rozwijać.
3. tutaj już normalne dejavu sytuacja którą widziałem w jakimś śnie czy kiedy kolwiek indziej.

autor: aspect » 2005-12-18, 16:49

Deja vu ma chyba każdy ale nie zawsze się to zuważa. Jakiś czas temu miałem je ale zanim jeszcze wystąpiło. Nagle z nienacka jak jakieś wspomnienie widzę sytuację obok miejsca w którym jestem. Wiem, że się nie dzieje teraz, a więc dopiero wystąpi. Gdy wystąpiło w rzeczywistości to nic nie mogłem zmienić tak jakby nie dało się temu zpobiedz wogóle. To wkurzające, może nie byłem zbyt "szybki", uważny co do sytuacji by "wyprzedzić wydarzenie i mieć wpływ na reakcję, ale nie udało się.
Mam na ten temat teorię jak wywoływać itp. deja vu, ale nie chce mi się pisać bo znalazłem to forum przpadkiem, a szukam czego innego.
------------------
Jak kogoś ciekawi co ja "wydedukowałem" na temat Deja vu, to niech pisze:
marcin-asp@wp.pl, piszę tam o czymś takim jak "przepływ swobodny",...

autor: Maeveen » 2005-10-02, 19:31

no tak to wygląda wg Huny :wink:

autor: Fenikt » 2005-10-02, 13:39

Ostatnio przeczytalem bardzo ciekawa wypowiedz, mianowicie ze deja vu to sytuacja ze snu proroczego ktory lezy bardzo gleboko w (pod)swiadomosci i nie pamietamy go zupelnie, a jednak (pod)swiadomosc chce nam przypomniec bo byc moze byl to bardzo wazny sen :D

autor: Mentor » 2005-09-02, 20:50

popatrz linikke nizej, zacytowanego przes siebie tekstu: "Zostaje cofnięty w czasię, oraz traci pamięc, ". potocznie, uwaza się ze Bóg ma nieograniczoną władze, i jest wszechpotężny.
jezeli rzeczywiscie tak jest, to dla Niego, przeniesienie kogos w czasie taki, czy inny sposób, to zupełna norma.

autor: Mentor » 2005-09-02, 18:00

wiesz...
dlatego napisałem co o tym myslicie.
takze mam Deja vu, kiedy robie dobre rzeczy.
myslalem o tym, ale jakos niemoge wymyslec, innych rzeczy.
a moze ty i inni jestesmuy poprostyu "Przepuszczeni" a Deja vu jest u nas zjawiskiem ot takim??
(przyszło mi do głowy)a może poprostu, to jest takie ostrzezenie ze teraz wykonujemy dobra rzecz która wpływa na nasz położenie po smierci, i chodzi oto żeby ja wykonc.?
pozyjemy, pozyjemy, i się dowiemy :D
jedna sekunda, aby zdecydowac: robic to czy nie??
jedna sekunda, a, może zmienia całe życie pośmierci:D
a co do nieba i piekła...
hm...
wiesz, niewiem co o tym mysleć.
ale wydaje mi się, że skoro, ci którzy mieli, tam trfic, i my w to wierzylismy, to jeżeli juz tam są, to kogo Bóg będzie sądził w dniu apokalipsy ??
bo ci którzy będą zyc, to newiekla garstka wszyskich, którzy żyli, a poza tym napisane jest "... i będzię sądzić żywych, i umarłych".

nadal niewiem w takim razie.

autor: Skóra 66 » 2005-09-02, 16:58

Mentor pisze:ja Deja vu, mam dosc czesto.
mam na ten temat pewna teorię(jednak nie do końca pełną).
w bbili, jest pewien paradoks. Mionowicie, napiasne jest w dniu sądu astatecznego, Bóg będzię sądził żywych, i umarłych. Paradoks, polega na tym, że jeżeli, rzeczywiscie będzie ich tak sądził, to co się dzieje, z duszą ludzka po śmierci?
Też mam Deja vu bardzo często (czasem wydaje mi się, że aż za często :/ ). Szczególnie jeśli chodzi o pernamentne Deja vu (ale to wtedy jak się zbakam... :P ). A jeśli chodzi o Twoje pytanie... Otóż ja uważam, że to nie jest żaden paradoks. Ja rozumiem to mniej więcej tak... Ludzie, o których myślimy, że trafili do nieba, to prawdopodobmnie tam trafili i
już tam sobie urzędują. Zaś Ci, którzy mieli trafić do piekła, też tam prawdopodobnie się znaleźli. Pojawia się jednak jeszcze pojęcie czyśca... I coś mi się zdaje, że Ci umarli to właśnie ludzie, którzy czekają na którymś z poziomów astralnych na przyjście Jezusa. Myślę, że to się tyczy także zabłąkanych dusz, które krążą po świecie i nie mają co ze soba zrobić. One także czekają na sąd ostateczny. Ale należy pamiętać, że to, com przed chwilą napisał to tylko hipoteza (na dodatek moja :P ).

A co do tej teorii z Deja vu, to nie mogę się z nią zgodzić, taka trochę wyssana z palca. Bo ja akurat mam Deja vu jak też robię dobre rzeczy, jak komuś pomagam itp. Czyli to by miało oznaczać, że w tamtym życiu tak robiłem i przez to zostałem skazany na następne życie? Nie... to jakaś bzdura. Ale cóż... każdy ma prawo do własnego zdania. :roll:

autor: Mentor » 2005-09-02, 16:26

a co pozostali o tym myślą?

autor: Watislav » 2005-09-02, 15:57

Dziwne :P . Ale właściwie, to jest odpowiedź tak dobra jak każda inna :D .

autor: Mentor » 2005-09-02, 15:45

ja Deja vu, mam dosc czesto.
mam na ten temat pewna teorię(jednak nie do końca pełną).
w bbili, jest pewien paradoks. Mionowicie, napiasne jest w dniu sądu astatecznego, Bóg będzię sądził żywych, i umarłych. Paradoks, polega na tym, że jeżeli, rzeczywiscie będzie ich tak sądził, to co się dzieje, z duszą ludzka po śmierci?
moja teoria w pewnym stopiniu wyjasnia, to nawiązując tym samym do hinduizmu.
Jak człowiek umiera, to trafia, przed sąd bozy. tam, jęzeli sobie zasłuzył, otrzymuje "drugą szanse". wraca na ziemie, ALE do swojego własnego życia.
Zostaje cofnięty w czasię, oraz traci pamięc, jedak gdy ma Deja vu, to jest jakby ostrzeżenie, że zaraz wykona, czyn dla którego on się Tu znalazł.
jezeli sobie ktos niezasluzyl(mial "diebelskie" zycie), to poprostu czeka,zostaje zamkiety do "izolatki" i czeka w samotnosci, na dzien sądu, historia plynie dalej.
jezeli ktos sobie nie zasluzyl, ale miał "anielskie życie", to może wrócic na ziemie, zaczynając wszsyko odo nowa.
powstaje jednak pytanie, jak ludzkośc poszała do przodu, jezeli ludze by tak caly czas się "cofali"(w czasie). bo przeciez kilka(nawet tysiecy osob), nie było by w stanie az tak "popchnąc", i zapełnic ziemi.
bo zobaczcie, sa ludzie ktorym wydaje się ze ta ich ktores tam wcielenie.
Reinkarmacja chcrześcijańska?? kto wie...
wydaje mi się, że poprostu, jedni "zostaja na miejscu"(w czasie), a żeby historia mogła pujść dalej, Bóg "przepuszcza" niektórych, i "dorabia"(wiem ze takie troche brzydkie określenie, ale niemoge lepszego znalezc), nowe dusze, które "pchają" śwait do przodu.

troche porobane, ale to moje zdanie.
co o tym myslicie?

autor: Kura » 2005-08-11, 23:04

Ja tez się ciesz z Twojego powrotu Czarodzieju :grin: juz się za Toba stesknilismy :)
Zielony.28 pisze:Tak między nami to będzie dla Ciebie i Kury, ale nie mów nikomu n
ojejkujejkujej! :D to ja juz się nie moge doczekac :D

ps. nic nie powiedziales.... i nawet nie zdazylam posprzatac w Pustelni.. :?

autor: Maeveen » 2005-08-09, 22:40

Oczywiscie, nikomu ani slowa.... :wink:

autor: Maeveen » 2005-08-09, 19:29

Heh, no tak :sad: ... domyslam się , ze masz wiele na glowie, ale po prostu brakuje nam tu Ciebie, wiec odwiedzaj nas w miare mozliwosci jak najczesciej :wink:
Zielony.28 pisze:A swoją drogą Maeveen - jesteś bohaterką kolejnego cyklu Kronik (nawiązującego do tych Bezsennych).
To dla mnie naprawdę ogromny zaszczyt :oops:

Na górę