Może warto potrzymać kota kilka dni w domu i poczekać czy dalej będzie bzikował. Jeśli brak dostępu do piwnicy ma zapewnić zwierzaczkowi spokój to może warto mu tą kuwetę postawić gdzieś indziej i zaoszczędzić traumy?

Sama mam jednego kota, którego na noc zamykałam w piwnicy, i wyrósł z niej kot strachliwy i nieufny. Więc nic dziwnego, że Twój zwierzak po wyjściu z piwnicy się boi.
Poza tym co znaczy,że się trzęsi e? Trzęś się może z zimna, nie ze strachu.

Przeciez pisano ze Poltergeisty zwykle pojawiaja się w starych domach,na strychach,w piwnicach.

Tak jest napisane na wikipedii.

Gwoli ścisłości - doszłam dziś do wnios ... obojętny.

A moze duchy strasza w piwnicy?Przeciez pisano ze Poltergeisty zwykle pojawiaja się w starych domach,na strychach,w piwnicach.

Sothis, ciszej, bo Cię jeszcze kaczory namierzą i będziesz miał nieprzyjemności. Może właśnie kotka dlatego się boi? W piwnicy jakiś kot ją napastuje, a ona woli...wiesz, o co kaman

A tak na poważnie, to to raczej z samą kotką jest coś nie teges. Nawet jakbyś mieszkała na 10 piętrze to pies wyczuje, że coś jest w piwnicy. Tymczasem, skoro siedzi cicho, możesz byc spokojna. Don't worry i załatw kotce pluszowego misiaczka do zabawy

Raczej kota, bo to kotka; zresztą w dzisiejszych czasach to nigdy nic nie wiadomo .

A może mu kotki potrzeba? Ile ma lat?

a może mu zimno??

A może kotek nagle poczuł się tam samotny ?! ;>

to wynies jej kuwete tam gdzie się nie boi, moze macie szczury w piwnicy?

Gwoli ścisłości - doszłam dziś do wniosku, że kot boi się tak bardzo po powrocie z piwnicy. Noce spędza w niej, często ją odwiedza, bo ma tam kuwetę. Dziś znowu wróciła z piwnicy przerażona. Wczoraj wieczorem było ok, była w domu do 4 nad ranem i w końcu przestała się bać. Poszła do piwnicy, wróciła, trzęsie się i bada piętro. Parter jest jej obojętny.

faktycznie nie raz zwierzęta są bardziej wyczulone niż my, w tym przypadku na pewno kot coś wyczuwa, tylko zastanawia mnie czemu pies nie?? pies powinien bardziej być czuły itd. nie rozumię..

poczekaj jeszcze, dopiero 4 dni moze faktycznie się ekscytuje tym ze wy chodzicie nerwowi

Świrować na wiosnę na szczęście już od pewnego czasu nie może...

Pies to straszna gapa i wszystko jest jemu zazwyczaj jedno, chociaż kota też prawie zawsze cechuje stoicki spokój

raczej zwierzak stresuje się waszym stresem choc nie bardzo mi to pasuje do kota, jesli cos by się dzialo, to pies tez by wyczuwal. a moze swiruje na wiosne?:]

Piszę to w tym wątku, ponieważ niedawno zaznaczałam, że nie dzieje się nic niepokojącego...

Ok, w takim razie powiem tyle - kot mi fiksuje ze strachu już z 4 dni. Na początku to się tak tylko trochę bał, a teraz to chodzi cały czas po domu spięty i jeszcze bardziej niż zwykle leci z niego futro Weterynarz raczej nie pomoże, bo kot ma dobre warunki i nie ma niedoborów witamin ani nic. Przez chwilę bałam się, że to może być wścieklizna, ale przecież wścieklizna daje zupełnie inne objawy. Dla porównania pies zachowuje się kompletnie normalnie i nawet nie zauważa nietypowego zachowania kota. Zwierzak jest podekscytowany tak jakby np. polował - majta ogonem i ma wielkie oczy. Czy to możliwe, żeby kot coś widział? A może to dlatego, że moja cała rodzina od pewnego czasu żyje w domu w nerwach i zwierzakowi się udzieliło?

Pozdrawiam.

ja nadal jestem zdania ze to sprawa Poltergeista i już...

Jeszcze żyję, tylko po prostu jakoś zapomniałam o tym temacie - nie pojawiły się kolejne zęby, więc chyba nie miałam się naprawdę czym przejmować

Z tą kanalizacją to średnio mi pasuje - mieszkam w domku jednorodzinnym i nawet jeśli istnieje możliwość cofania rzeczy z odpływu (bo istnieje, sprawdziłam z ciekawości), to nikt od nas zęba nigdy nie zgubił.

Spoko, nic się nie stało. Rozumiem, że każdy ma czasem ochotę pożartować.
A ja tak już mam, że jak coś dziwnego się zdarzy, ale potem mnie nie niepokoi, to o tym po prostu zapominam...

Te aporty zainteresowały mnie, nigdy nie słyszałam o czymś takim. Mam nadzieję, że nic złego się u mnie w domu nie kręci z powodu tego, że czasem wróżę z tarota. Chociaż to chyba wielce wątpliwa sprawa.

Nie było innych nawiązań do tematu więc ucharakteryzowaliśmy go na wesoło

Spooky, takich uzytkowników zakladajacych temat i znikających mamy tu mnóstwo. to nie jest wina nikogo, że ktoś się nie odezwał.

i tu tez powtórze : SPOKÓJ i grzecznie do siebie!