autor: Dagmara » 2013-03-10, 01:46
Monomagnum, hehe wiesz co ja w takie coś jak pojawiająca się znikąd woda też nie wierzyłam i w sumie dalej nie chce wierzyć, ale na święta jak była u nas mama Spookyego taki dziwny przypadek miał też miejsce.
Wszyscy siedzieliśmy w innym pokoju przy świątecznym stole dobre parę godzin, pokój gdzie umiejscowiła się teściowa był zamknięty, nikt do niego nie wchodził,
a kiedy mama Leszka chciała już iść spać okazało się, że łóżko i prześcieradło było zalane wodą.
Nie mam pojęcia skąd ta woda tam się wzięła, ponieważ nie stała tam żadna butelka, łóżko jest daleko od kaloryfera, a nad nim nie ma żadnych kwiatów i nikt do tego pokoju nie wchodził.
Z sufitu też mi nic nie kapało, zresztą mieszkamy na ostatnim pietrze, także nikt nas zalać z góry nie mógł.
Wszyscy się zastanawialiśmy nad tym incydentem, oczywiście nie dopatruje się w tym czegoś nadprzyrodzonego, ale wtedy zastanowiło mnie to bardzo, a zarazem zdziwiło.
Monomagnum, hehe wiesz co ja w takie coś jak pojawiająca się znikąd woda też nie wierzyłam i w sumie dalej nie chce wierzyć, ale na święta jak była u nas mama Spookyego taki dziwny przypadek miał też miejsce.
Wszyscy siedzieliśmy w innym pokoju przy świątecznym stole dobre parę godzin, pokój gdzie umiejscowiła się teściowa był zamknięty, nikt do niego nie wchodził,
a kiedy mama Leszka chciała już iść spać okazało się, że łóżko i prześcieradło było zalane wodą.
Nie mam pojęcia skąd ta woda tam się wzięła, ponieważ nie stała tam żadna butelka, łóżko jest daleko od kaloryfera, a nad nim nie ma żadnych kwiatów i nikt do tego pokoju nie wchodził.
Z sufitu też mi nic nie kapało, zresztą mieszkamy na ostatnim pietrze, także nikt nas zalać z góry nie mógł.
Wszyscy się zastanawialiśmy nad tym incydentem, oczywiście nie dopatruje się w tym czegoś nadprzyrodzonego, ale wtedy zastanowiło mnie to bardzo, a zarazem zdziwiło.