[quote="harone"]nie zwalałbym winy na gazy błotne ponieważ teren całej syberi pokryty jest śniegiem i lodem więc i bagna są zamarznięte a co za tym idzie żaden gaz nie może się z niego wydostać[/quote]
Syberia to nie Antarktyda i nie jest wcale pokryta lodem. Większość stanowi tajga i tundra, lód jest tylko na dalekiej północy. A miejsce o którym mowa, leży na tej samej szerokości geograficznej co Berlin. Nie jest to również środek jakichś wysokich gór. Widać to zresztą wyraźnie na zdjęciu.

Podziemne bazy? Możliwe. Opuszczone? Nie sądzę...

nie zwalałbym winy na gazy błotne ponieważ teren całej syberi pokryty jest śniegiem i lodem więc i bagna są zamarznięte a co za tym idzie żaden gaz nie może się z niego wydostać za dziwne zjawiska można obwiniać to że podobno w tym rejonie jakaś obca cywilizacja dawno temu wybudowała podziemne bazy i konpleksy po ich opuszczeniu pozostały one nadal funkcjonując dzięki automatom i innym urządzeniom mechanicznym co potwierdzają właśnie podania ludowe mówiące o świecących kulach lub innych latających pojazdach straszących miejscową ludność co do zaginionych naukowców i poszukiwaczy przygód to że zagineli oni w tamtym rejonie nie jest niczym nie zwykłym zazwyczaj takie ekipy są zle wyposarzone i zle przygotowane na takie nieprzyjazne warunki tamte rejony są tak dzikie że nawet nie wiem czy rosyjskie wojsko odważyłoby się udać w tamten rejon ludzi ci po prostu utopili się w jednej z tamtejszych rzek lub po zgubieniu się pomarli z głodu lub też zostali zabici przez automatyczne systemy obronne jednej z tamtych podziemnych baz

@up
Yhmmm trochę się czytało , ale polecam , warto ;))

/To co? Ruscy mogli wykorzystać tą "tarczę obronną" ? I mają teraz niesamowitą broń masowego rażenia?.
Oczywiście nie twierdzę , że to prawda z tym wszystkim , bo w sumie jak zwykle , świadkowie i świadkowie , no i jakieś tam urywki zapisków...

Może to jakieś łąki które zakwitły fioletowym coś-tam-rośliną?
Jeżeli kogoś interesują opowieści o tamtych rejonach to polecam książki pana Grzelaka, naprawdę ciekawe.
A z internetu :
http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/strefy-anomalne/223-tajemnice-syberyjskiej-doliny-mierci-cz-i-

No właśnie , a tu nie ma żadnych twardych dowód i nawet nie wiemy czy istnieją Ci "naoczni" świadkowie , wszystko może być wyssane z palca , bądź też wszystko może być prawdą . My się tego nie dowiemy ;) A tak szczerze mówiąc , ja czasami nawet nauce nie wierzę , nawet jeśli są twarde dowody i argumenty . Po prostu ja jestem jakiś uczulony i muszę sam to zobaczyć i doznać , aby w coś uwierzyć.

Bo kto wie , czy teoria (Na dole) nie jest prawdziwa , bo dla mnie osobiście jest bardzo ciekawym tematem do dyskusji i rozmyślania czy to prawda;)
http://www.paranormalium.pl/wszechswiat-wirtualnej-rzeczywistosci,710,41,artykul.html

^ To wszystko wyjaśnia ;)

Sory miało być "Nie wierzę" ...

[quote="Seku"]Owszem może jest ziarnko prawdy ... Może coś powoduję halucynację , ale ja [u][b]wierzę[/b][/u] akurat w to , że coś podrapało jakiegoś chłopa... Czy tam ten myśliwy który zmarł ... To takie opowieści , może dla turystyki , bo widzisz na przykład mi się tym interesujemy . A kto wie , czy nie będzie dużo głupców , którzy będą chcieli iść w tamte rejony , a miejscowi zarobią bardzo duże pieniądze , za oprowadzenie ich po moczarach . Pewnie ceny będą nie ziemskie , bo stwierdzą , że to miejsce jest straszne i ryzykują życiem :)[/quote]

Nie wydaję mi się, by wiara była odpowiednia w takich zagadnieniach. Mamy opowieści naocznych świadków i możemy je analizować, jednak nie warto temu zbytnio zawierzać, nie można też powiedzieć, że się wierzy w coś wprost przeciwnego, bo takie sprawy powinno się analizować przez pryzmat twardych dowodów. Póki ich nie ma są domysły, ale moim zdaniem na wiarę nie ma tam miejsca.

Owszem może jest ziarnko prawdy ... Może coś powoduję halucynację , ale ja nie wierzę akurat w to , że coś podrapało jakiegoś chłopa... Czy tam ten myśliwy który zmarł ... To takie opowieści , może dla turystyki , bo widzisz na przykład my się tym interesujemy . A kto wie , czy nie będzie wielu głupców , którzy będą chcieli iść w tamte rejony , a miejscowi zarobią bardzo duże pieniądze , za oprowadzenie ich po moczarach . Pewnie ceny będą nie ziemskie , bo stwierdzą , że to miejsce jest straszne i ryzykują życiem :)

Bardziej chodziło o to ,że w takich opowieściach zazwyczaj jest ziarnko prawdy, co nie znaczy ,że można to w jakiś sposób potwierdzić.

@up.
To są opowieści miejscowych , nie ma żadnego argumentu , aby im wierzyć . Ja też mogę Sobie powiedzieć , że gdzieś na ziemi jest miejsce , gdzie straszy . Napiszę długą opowieść i co? Uwierzysz mi w to?

Syberia obfituje w takie dziwne i przerażające miejsca, polecam sobie poszukać w necie i poczytać :) Coś w tym musi być skoro od setek lat ludzie i zwierzęta omijają takie miejsca

Bardzo ciekawy artykuł , ale nie ma żadnego podłoża argumentów , aby historie w nim opowiedziane były prawdziwe. Chociaż sam bym chciał się przekonać , czy to jest prawda i wybrał bym się w tamto miejsce... Ale to tylko marzenia , bo jest to nie osiągalne , bynajmniej teraz.
+ Ta fioletowa plama , to mogą być rośliny jak już ktoś wyżej napisał.

Bardzo ciekawy artykuł. Może to rzeczywiście jakieś gazy które wywołują halucynacje ? Może właśnie ten nieszczęsny metan ? Kto wie.

Chodzi o to fioletowe coś ?
Pewnie jakaś roślinność, albo bajora nasycone metanem.
Metan, czyli gaz błotny, rozpuszczony w wodzie, nadaje jej taki kolor.

Witam ostatnio przeczytałem ciekawy artykuł o dziwnym i przerażającym miejscu zwanym Uroczysko Dharkan czyli "Martwa Krew" znajdującym się w Zachodniej Syberii w Obwodzie Kemerowskim.

artykuł: http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/strefy-anomalne/1138-rosja-koszmary-szoriji

Przyznam szczerze, że artykuł mi się udzielił więc postanowiłem znaleźć to tajemnicze miejsce na Google Map. Posiadając szczątkowe informacje autora tekstu, że ów miejsce znajduje się niedaleko źródła rzeki Mras-Su. Odnalazłszy ją na mapie postanowiłem podążać w górę rzeki. Po pewnym czasie dotarłem do tajemniczej osady o nazwie Mrassu, jak się później okazało jest to najdalej wysunięte osiedle ludzkie Obwodu Kemerowskiego na południowy - wschód, dalej są tylko dzikie góry i niezbadana tajga.

http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=52.241256,88.478394&spn=0.428869,1.234589&t=h&z=10

Postanowiłem rozejrzeć się po okolicy. Przemierzając zalesione góry sięgające prawie 1000 metrów dotarłem do pewnej doliny na dnie której rozciągają się ponure moczary. Moczary te są oddalone od wspomnianej osady o jakieś 5 km na południowy - zachód.

http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=52.279265,88.488865&spn=0.013391,0.038581&t=h&z=15

Moczary jak moczary nic szczególnego, jednak postanowiłem się im bliżej przyjrzeć. Przybliżając mapę dostrzegłem coś dziwnego. nie jestem w stanie powiedzieć co to jest, jakaś formacja geologiczna, błąd zdjęcia satelitarnego, czy może "Martwa Krew"!? Dodam, że w okolicy nie znalazłem nic podobnego, może któryś z forumowiczów będzie wiedział co to jest. ZOBACZCIE SAMI!!!

http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=52.278694,88.487824&spn=0.003348,0.009645&t=h&z=17

bliżej

http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=52.279114,88.488876&spn=0.001674,0.004823&t=h&z=18

max zoom

http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=52.279226,88.488739&spn=0.000837,0.002411&t=h&z=19