Ja już sam nie wiem o czym my tutaj rozmawiamy. Ładnie, ładnie...mod i admin walą w offtop i nikt nic nie powie

Dzięki Arku

Spooky i Darnok, piszecie wy o tym samym filmie?, mam wrażenie że nie

-- 23 Paź 2010 23:02 --

Co do filmu który fredo wydaje się że to właśnie TO


Jak widać film ten został nagrany przez jakiś filter (być może miał on rozjaśnić noc), ponieważ nie są to naturalne kolory. Ale ok, co tam widać?, jakiś obiekt silnie świecący porusza się jednostajnie ponad domem. Myślę że to noc dlatego że te świecące malusienkie obiekty w pierwszych sekundach filmu to nic innego niż gwiazdy. Ten większy przelatujący jednak gwiazdą nie jest, to coś, nie wiadomo jakiego koloru silnie świeci, tyle ja widzę.
Oczywiście że może to być lampion ale nie koniecznie, z innych stron internetu także nie można sobie nic więcej wyczytać, chociaż przyznam się że nie sprawdzałem wszystkich wpisów

Kamery zawsze inaczej przedstawiają światło. Szczególnie te cyfrowe i to jeszcze po obrabianiu.

No ale co te lampiony mają w środku, że tak napierniczają światłem? Mnie się lampiony kojarzą bardziej ze świeczką owiniętą kawałkami chudego drewienka albo jakąś tekturą. Jeśli w chwili obecnej do lampionów używa się żarówek o natężeniu kilku tysięcy volt, bo to światło na takie wygląda, to proszę mnie naprostowac.

Za słówka łapiesz
lampiony.

Latawce z doczepionymi "szperaczami"?

Jestem dociekliwy...

Frede? Kiedy ten filmik był nagrywany?

No ok- to załóżmy, że nagranie jest z weekendu, pewnie w lecie. Latawce puszczają na weselu (taka nowa moda). Jeżeli jesteś dociekliwy, to możesz się dopytać autora filmiku kiedy został nagrany

Jak widzę samolot, który ma skrzydła, kadłub, okna i widzę go w dzień, to jestem pewien, że to samolot.

Jeśli widzę światło na nocnym niebie i nie widzę taśm ani nic z tych rzeczy, to nie jestem pewien, czy to na pewno jest lampion. Oczywiście nie mówię, że jest to statek małych, szarych ludzików, którzy przybyli na Nas eksperymentowac. Ale nie zakładam na 100% czegoś, czego nie mogę zobaczyc. Sam mnie tego nauczyłeś, kolego

Jak widzisz samolot, to nie mówisz, że to ufo, bo lata, tylko że to samolot. Jak widzę lampiony na taśmie, to mówię, że to lampiony, a nie UFO.

Ewidentnie to ty masz narypane we łbie xD

Nie możesz czegoś ewidentnie stwierdzic, stary, skoro tego nie widzisz. A skoro nie możesz tego zidentyfikowac, to znaczy, że jest niezidentyfikowane. A skoro unosi się kilka(naście) metrów nad ziemią, to znaczy, że również lata, albo coś w ten deseń. Podejrzewam również, że jest obiektem.

Więc, odpowiadając na pytanie frede zawarte w temacie, tak - to jest UFO. OVNI. NOL. Ogólnie rzecz biorąc - Niezidentyfikowany Obiekt Latający. Bo zdecydowanie lata, jest obiektem i nie możemy powiedziec co to tak naprawdę jest. Oczywiście nie jest to raczej UFO takie, o jakim myślałaś. Jest to UFO z definicji. A czy jest to statek cywilizacji pozaziemskich? I dunno'. I nikt nie jest w stanie tego powiedziec.

Oczywiście nie możemy również powiedziec, czy na pewno lata, bo może nam się tylko wydawac. A jeśli zakładamy, że lata, to możemy z równie czystym sumieniem założyc, że to lampiony. Ale jeśli założymy, że to lampiony, to dochodzimy do konkluzji, że cała ta gadka jest bez sensu. Kocham coś takiego. Możemy równie dobrze polemizowac, czy nie jest to przypadkiem pierwsza oznaka ponownego przyjścia Chrystusa na ziemię i zbawienia ludzkości.

Cudo...

No tamten filmik to ewidentnie lampiony. Identyczny widok.

Darnok - nie, nie zdarzyło się jeszcze, żeby 12 satelit znalazło się w jednym miejscu, tak dobrze widoczne. Sam musisz przyznac, że to tak bardzo możliwe, jak wygranie siódemki w dużym lotku

Arek!

Dokładnie to, gdzieś od 0:10 sekundy. O to mi właśnie chodziło. Wyjaśniło się co to wtedy było w Szkocji?

Identycznie wygląda i identycznie się porusza. Dziękuję, że znalazłeś ten filmik; ja szukałam, ale to wciąż nie było to samo.

Ale jak satelita może latać jeden obok drugiego?

No latają- są oddalone o setki metrów, ale z odległości liczonej w kilometrach wydaje ci się, że są obok.

więc na niebie mają stalowo niebieski poblask, podobny do gwiazd i mający taką właśnie wielkość na niebie.

Co do wielkości, to zależy też od kąta padania światła. Co do koloru, to przechodząc przez atmosferę światło migocze, a intensywność światła też nakłada się na postrzeganie koloru.

Ale jak satelita może latać jeden obok drugiego? Poza tym...od satelit odbija się światło słoneczne, więc na niebie mają stalowo niebieski poblask, podobny do gwiazd i mający taką właśnie wielkość na niebie. Nie wyglądają na większe, niż główka od szpilki. Natomiast te zauważone w/koło/niedaleko/w pewnej odległości, od Tucholi były ciut większe i świeciły na jasno kremowy kolor. Więc to na pewno nie były żadne satelity.

A lampiony? Cóż, nie wykluczam. Byłoby zbyt pięknie, jakby z jednego takiego "lampiona" wyleciała wiązka laserowa niszcząc połowę wsi, po czym lampion by wylądował, a z niego wyszłyby dwie postacie mówiące gardłowym głosem: "przybyliśmy w pokoju". Póki tak się nie stało, możemy zostać przy lampionach, co mi tam.

A może to:

Satelity wyglądają bardzo podobnie jak te jasne punkty na filmiku w pierwszym poście, niekiedy świecą naprawdę jasno i wtedy właśnie się wydaje, że ich przelot jest niski, a później znikają z oczu obserwatora.

Satelity latają na orbicie. Mogło ci się wydawać, że były nisko, a w rzeczywistości leciały po nieboskłonie. Co do lampionów, to wiatry w górnych częściach atmosfery są porywiste i taki lampion może się wyraźnie poruszać.

Oglądałam wiele filmików ukazujących lampiony, ale one są w miejscu! Czasami przemieszczają się powoli, ale widać czego to jest skutkiem.

A co z tą satelitą? One mogą lecieć tak nisko? Nie jestem w stanie określić na jakiej wysokości dostrzegłam światełko, ale od dachów dzieliło je może z kilkadziesiąt metrów. Jak wyglądają takie satelity?

nawet jeśli, powątpiewam, aby były widoczne z odległości kilkudziesięciu kilometrów, tudzież przemieściły się te kilkadziesiąt kilometrów.

Niby czemu, skoro taki lampion może być przy odpowiednich warunkach widziany z odległości setek kilometrów (ja słyszałem o międzypaństwowych obserwacjach nawet).

Jeżeli leciał w linii prostej, to może to też być satelita, która odbija promienie w widza.