autor: firaniasz » 2010-09-04, 23:37
Witam,
Od pewnego czasu sukcesywnie przeglądam Wasze forum, jednak dopiero teraz postanowiłem się zarejestrować, ponieważ wczoraj przytrafiło mi się coś niezwykłego.
Otóż mieszkam w 5-piętrowym bloku (na 1 piętrze). Gdy kładłem się spać, długo nie mogłem zasnąć. Strasznie mnie suszyło, więc otworzyłem oczy i poszedłem do kuchni po szklankę wody. Gdy wróciłem do sypialni ze szklanką, spojrzałem na okno. Mam latarnię właśnie niedaleko mojego okna, które wychodzi na balkon.
Zamarłem. Na oknie zobaczyłem cień powoli idącego... czegoś. Było to mniej więcej wzrostu normalnego człowieka, jednak miało niebywale długą szyję (ok. 50 cm). Głowa wydłużona (z boku wyglądało jak jajo). Reszty ciała nie widziałem. Wypuściłem szklankę z rąk, która rozbiła się z trzaskiem. Ten ktoś (obcy? czy jakiś dziwny rodzaj ducha?) na ułamek sekundy przystanął i w pewnym momencie niewiarygodnie szybko uciekł w tą samą stronę, w tą, którą szedł. Wyglądało to tak, jakby spacerował po moim balkonie, po czym musiał pewnie przeskoczyć barierkę albo coś? Była to godzina ok. 4 w nocy. Już do końca nocy nie zasnąłem.
Do teraz jak to piszę to mi przechodzą ciarki po plecach. Nie wiem jak będzie z tą nocą, bo naprawdę boję się zasnąć. Mam 28 lat, mieszkam z żoną. Jak jej to opowiedziałem w chwili, gdy się obudziła przy brzdęku stłuczonej szklanki to oczywiście mi nie wierzyła i nawet zaczęła się śmiać. Jednak widząc nadal mój poważny wyraz twarzy przestała i powiedziała, że sama nie wie co o tym sądzić. Ale pewnie nadal mi nie wierzy. Nie dziwię się.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Co to może być? Zapewniam, że to nie jest żadna prowokacja, nic mi się nie przywidziało, bo byłem rześki jak wchodziłem z powrotem do sypialni. Wszystko trwało jakieś 2-3 sekundy.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Adam Borek
PS Chyba dla komfortu psychicznego zamówię jakąś wiatrówkę, bo teraz to się mało bezpiecznie czuję. A nuż dziś w nocy też mnie ten ktoś nawiedzi?
PS2 Jestem otwarty na wszelkie dodatkowe pytania. Być może coś przeoczyłem napisać.
Witam,
Od pewnego czasu sukcesywnie przeglądam Wasze forum, jednak dopiero teraz postanowiłem się zarejestrować, ponieważ wczoraj przytrafiło mi się coś niezwykłego.
Otóż mieszkam w 5-piętrowym bloku (na 1 piętrze). Gdy kładłem się spać, długo nie mogłem zasnąć. Strasznie mnie suszyło, więc otworzyłem oczy i poszedłem do kuchni po szklankę wody. Gdy wróciłem do sypialni ze szklanką, spojrzałem na okno. Mam latarnię właśnie niedaleko mojego okna, które wychodzi na balkon.
Zamarłem. Na oknie zobaczyłem cień powoli idącego... czegoś. Było to mniej więcej wzrostu normalnego człowieka, jednak miało niebywale długą szyję (ok. 50 cm). Głowa wydłużona (z boku wyglądało jak jajo). Reszty ciała nie widziałem. Wypuściłem szklankę z rąk, która rozbiła się z trzaskiem. Ten ktoś (obcy? czy jakiś dziwny rodzaj ducha?) na ułamek sekundy przystanął i w pewnym momencie niewiarygodnie szybko uciekł w tą samą stronę, w tą, którą szedł. Wyglądało to tak, jakby spacerował po moim balkonie, po czym musiał pewnie przeskoczyć barierkę albo coś? Była to godzina ok. 4 w nocy. Już do końca nocy nie zasnąłem.
Do teraz jak to piszę to mi przechodzą ciarki po plecach. Nie wiem jak będzie z tą nocą, bo naprawdę boję się zasnąć. Mam 28 lat, mieszkam z żoną. Jak jej to opowiedziałem w chwili, gdy się obudziła przy brzdęku stłuczonej szklanki to oczywiście mi nie wierzyła i nawet zaczęła się śmiać. Jednak widząc nadal mój poważny wyraz twarzy przestała i powiedziała, że sama nie wie co o tym sądzić. Ale pewnie nadal mi nie wierzy. Nie dziwię się.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Co to może być? Zapewniam, że to nie jest żadna prowokacja, nic mi się nie przywidziało, bo byłem rześki jak wchodziłem z powrotem do sypialni. Wszystko trwało jakieś 2-3 sekundy.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Adam Borek
PS Chyba dla komfortu psychicznego zamówię jakąś wiatrówkę, bo teraz to się mało bezpiecznie czuję. A nuż dziś w nocy też mnie ten ktoś nawiedzi?
PS2 Jestem otwarty na wszelkie dodatkowe pytania. Być może coś przeoczyłem napisać.