Historia

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Historia

Re: Historia

autor: Nemoris » 2010-02-04, 16:18

Jak dla mnie to nic nadzwyczajnego.Tez mam na osiedlu taką lampe,że jak się jest pod nią to się pali,a jak się pojdzie dalej to gasnie.Ja tam się raczej z tego śmieje,po prostu jakas awaria,a my sobie wmawiamy ze to cos nadprzyrodzonego.

Re: Historia

autor: kaszunia1 » 2010-01-02, 22:33

ciężko powiedziec czy nawiedzony jest ten domek ale niektóre osoby sa wrażliwe i mają zdolność wyczuwania takich rzeczy albo jest jeszcze druga strona medalu , że wyobrźnia płata figle.

Re: Historia

autor: |-_-| » 2010-01-01, 18:14

Być może. Nie mam pojęcia. :)

Re: Historia

autor: IteratorZX81 » 2010-01-01, 04:57

Może był jakiś mały wstrząs sejsmiczny? Takie rzeczy się zdarzają, nawet w Polsce, choć na mniejszą skalę niż np. w San Francisco i okolicach.

//edit: To do sprawy naczyniowej oczywiście.

Re: Historia

autor: |-_-| » 2009-12-17, 21:58

Nie do końca każdy. Nowe domy raczej będą puste, to normalne. Chociaż i tak szybko znajdą swoich opiekunów.
Mój dom został wybudowany przez Niemców za czasów II wojny. Nie jest nowy.
Jedyne czego nie potrafiłam wyjaśnić , to porozbijane naczynia w szafce. Nikogo nie było w domu - przyjeżdżam ,a tam 50 % naczyń niesprawnych już do użytku.
Nie znaleziono dowodów na ich istnienie, nie znaleziono dowodów na ich nieistnienie. A nieistnienie dowodów nie jest dowodem nieistnienia. O.o
"Tam" panują inne zasady, nie można stwierdzić: "nic się nie stało, nic nie widziałem więc nic tam nie ma".
Owszem, wiem o tym.

Re: Historia

autor: |-_-| » 2009-12-17, 21:44

Oo ... ale, że każdy każdy ? Cóż, chciałabym więc poznać osóbki , z którymi nieświadomie dzielę pokój. -.-
Cytuj:
Ty tak piszesz, nikt inny.


Gościowi nie urwało nóg to dom nie jest nawiedzony, porażająca logika.
Chyba Twoja logika, Voozie.
Kryptozoologowi chodziło chyba bardziej o owych rezydentów, i dowody na to iż zamieszkują sobie dany dom.

Re: Historia

autor: Crowley » 2009-12-17, 21:24

Każdy dom jest nawiedzony? Oki, wierzymy ci na słowo.

Re: Historia

autor: Kryptozoolog » 2009-12-17, 21:00

"Figurki Wodoo"? Chodzi Ci o prysznic?
A czy łapanie za literki ma coś wnosić do tematu?
Zaraz, zaraz... uważasz, że powinna tam być falanga zombie albo Demon zjadający ludzkie szczątki ażeby uznać ten dom za "nawiedzony"? O.o
Ty tak piszesz, nikt inny.
Nawiedzony dom nie musi też być każdym w którym jakiś strach na wróble będzie przypominać tajemniczy cień, a stare deski w oknach nie muszą znaczyć że jest tam duch. Nawiedzony dom to coś innego niż stara rudera w co drugiej wiosce.

Re: Historia

autor: Kryptozoolog » 2009-12-17, 19:45

No cóż...
Nie wypowiem się tutaj jako przyjaciel, wróg, krytyk czy ktoś naiwny. Napisze tyle ile sam wiem o takich miejscach i wydarzeniach w tym ze swojego życia i nie chcę żeby ktoś mi od razu uwierzył. Nie mam pewności co do moich teorii gdyż nie widziałem ani tego domu, ani tej latarni jednak mam nadzieję że ten post może ci pomóc.
Te domy zawsze budzą w nas poczucie grozy, niebezpieczeństwa... bardziej niż cokolwiek przyciągają naszą uwagę i prawdopodobnie przez nasz ''zwierzęcy instynkt'' albo zbyt dużo opowieści i horrów przez co czujemy w nich coś paranormalnego.
Jakieś dziwne kształty cienie, ułożenia desek, wiatr czy stare szmaty to tylko nasz mózg, który nie wierzy w to iż po raz pierwszy widzi coś takiego i każe nam zakładać iż ma to jakiś określony kształt czegoś znajomego... ale nie ma.
Kiedyś w mojej miejscowości stało dużo takich domów, zazwyczaj ludzie omijali je szerokim łukiem. Jednak pewien człowiek nie wierzył w głupie przesądy i zamierzał to sprawdzić. Okazało się że jest to zwyczajna stara ruina, resztki jakiś dawnych mebli nawet nic takiego co widzimy w horrorze jak jakieś... sam nie wiem... świeczniki Draculi czy też figurki Wodoo :grin:
Co do latarni może być wiele wyjaśnień, ale nie chcę udawać żadnego profesora fizyki albo elektryka.

Re: Historia

autor: Exisear » 2009-12-17, 15:52

Dzięki.. Jak myślicie, lepiej iść samemu czy z kimś?

Re: Historia

autor: Ruskof » 2009-12-17, 01:06

I najlepiej zrob zdjecie tego "ludzkiego cienia".
I nie zapomnij o tym co ci Voozie powiedzial.

Re: Historia

autor: Crowley » 2009-12-17, 01:04

Jeśli problemem będzie dla Ciebie wejść tam w nocy, to bez krępacji możesz tam pójść w dzień i się trochę rozejrzeć. A i zdjęcia lepsze wyjdą:)

Re: Historia

autor: Exisear » 2009-12-17, 00:58

Na dom. Przynajmniej mi się tak wydaje, możliwe że to po prostu takie wrażenie z daleka.

Re: Historia

autor: |-_-| » 2009-12-17, 00:49

Wiesz, myślę że nie ma co na siłę się tam pchać.
Raz - jeśli teoria Vooziego nie byłaby błędna(choć osobiście myślę, że dom po prostu sprawia wrażenie "nawiedzonego"), to mógłbyś sobie tylko sprawić kłopot... no ale zaspokoiłbyś ciekawość.
Dwa - sam rzekłeś, iż drzwi są zabite deskami, więc byłby mały problem.
Światło rzucane przez nią daje wrażenie cienia jakiejś postaci,
W sensie, światło pada na ziemię w kształcie tej postaci ? Czy na dom ?

Re: Historia

autor: Exisear » 2009-12-16, 23:31

Mhm, dzięki za dość poważne odpowiedzi.

Tak jak napisałem, przejde się jutro tamtędy.

Nie biore pod uwage za bardzo tego co czuje, bo wiadomo, że psychika może nam naprawde wiele figli płatać, o czym przekonujemy się w nocy idąc się napić czy np wychodząc z psem po zmroku.

Przyznam, że zastanawiałem się nad wejściem do tego domu, aczykolwiek ciężko mi byłoby to zrobić, ponieważ drzwi są zabite deskami.

Na górę