Pole magnetyczne, trzecia siła?

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pole magnetyczne, trzecia siła?

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: Arcin26 » 2010-10-17, 13:25

on jechał samochodem i po prostej szosie...czytac nie umiesz ?; d takie rzeczy się zdarzają, jest sporo miejsc gdzie na prostej drodze zginelo duzo ludzi :) pola magnetyczne wplywaja na ludzki mózg a są one wytwarzane przez podziemne spływy wodne , nie pamiętam juz dokladnie jak to dzialalo , więc wybaczcie ale nie wyjasnie, ale takie rzeczy się zdarzają i tyle ;p

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: Reminded » 2010-10-09, 23:59

Witam wszystkich, założyłem konto na tym forum specjalnie żeby napisać tego posta.
Przemkus szedłeś mówisz w stronę "charakterystycznych słupów" i nagle miałeś wrażenie, że nie do końca w pełni kontrolujesz swoje ruchy.
Długo się nad tym zastanawiałem i wpadłem na pewne wyjaśnienie, kiedyś czytałem o tym.
Na pustyni ludzie kręcą się w kółko, co jest dziwne skoro są pewni, że idą prosto.
Wyjaśnienie jest proste: strata orientacji, gdy tracisz orientację idziesz w bardziej w lewo, po kilku piwach też tak jest dlatego pijaki tak chodzą ;)
Wróćmy do ciebie, może straciłeś orientację, szedłeś prosto, ale tak naprawdę w lewo i dlatego wróciłeś do punktu wyjścia. No, jak dobrze to z sibie wyrzucić!

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: Arek » 2009-07-14, 07:42

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: DanaS » 2009-07-13, 15:27

Napisałeś o jednym zdarzeniu. Teraz piszesz "ilekroć jestem". Co to za inne przykre zdarzenia? O ile oczywiście nie jest to tajemnicą. Sam rozumiesz, że cięzko jest cokolwiek przeanalizować mając tak mało informacji. Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie: czy takie rzeczy działy się tylko jak byłeś sam, czy w towarzystwie innych osób także?

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: przemkus » 2009-07-13, 15:20

Sorki, że nie odpisywałem, ale wyjechałem i nie miałem jak. Osobiście mam wielką ochotę wybrać się tam jeszcze raz, ale trochę się boję. Ilekroć jestem w tych okolicach spotyka mnie coś przykrego.

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: DanaS » 2009-07-06, 13:56

Cleric, może nie idź sama, bo jeszcze się zgubisz i nie wrócisz. I co my bez Ciebie zrobimy? Anarchia zapanuje na forum...i Ivellios :P

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: Usunięto użytkownika 4580 » 2009-07-06, 11:08

YEAH... jak będę jechać w tym roku nad morze to może tam będę :P

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: Spooky Fox » 2009-07-06, 01:49

Cleric, proponuję Oksywski Lasek u mnie, w Gdyni. Ostatnio, będąc na plaży ze znajomymi przypomnieliśmy sobie, jak to na prostej drodze, każdy z nas znając las jak własną kieszeń, przez 3 godziny błądziliśmy, dochodząc przez cały czas do jakichś wąwozów. Ogólnie przyjęło się mówic, że lasek ten to była kiedyś istna mordownia dzieci. A jak ktoś ma dosyc życia i chce się powiesic, to prawdopodobnie tylko tam.

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: Arek » 2009-07-04, 02:12

dobry pomysł

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: cleric » 2009-07-02, 11:51

a czytalam gdzies kiedys o takich podobnych historiach, tylko ze chodzilo o obszary które ludnosc miejscowa omijala od lat, bo własnie takie dziwne rzeczy się tam działy. ze niby prosta droga a ludzie się gubili i bladzili kilka godz. ja bym chyba poszla raz jeszcze w to miejsce i sprawdzila czy i tym razem się pogubie :)

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: Arek » 2009-07-02, 09:06

Po prostu pomyliłeś drogę

Re: Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: Chris26 » 2009-07-01, 19:41

Hmm, no cóz ja się nigdy z takim czyms nie spotkalem. Wiesz mi tez zdarza się miec jakby brak kontroli nad soba mimo ze jestem w pelni swiadomy :roll: . Wszystko wydajme mi sei takie samo a jednak jest inne. Najczesciej zdarza mi się to gdy ide po holu w szkole. Dzwiek jakby byl inny, bardziej przygluszony, dudniacy. I jakos inaczej odbieram swiat. Nie potrafie dokladnie powiedziec jak. Nie wiem ale moze i by mi się w takim stanie tez cos przydazylo w podobie do Twojej przygody. A co do tego uczucia ze ktos przy mnie jest to mam tak samo. I uwazam ze nie ma to raczej nic wspolnego. Osobiscie uwazam ze jesli tak bylo to mogla astapic nastepujac rzecz (choc watpie). Mianowicie moze przy drodze gdzie jechales mogla rosnac roslina która wdzielala substancje jakby halucynogenne. W czasie jazdy nawdychales się tego i oto efekt. Nie obraz się tylko na mnie bo nie posądzam Ciebie o to ze jestes ćpunem. CHodzi tylko o wplyw czegos z otoczenia. Czegos czym mogles się nieśwadomie naspawać :galy: . Pozdrawiam.

Pole magnetyczne, trzecia siła?

autor: przemkus » 2009-06-24, 10:47

Witam,
jestem tu nowy i pewnie nigdy bym tu nie trafił, gdyby nie wczorajsze wydarzenie. Do tej pory jestem pod takim wrażeniem, że jak się rejestrowałem to źle zaznaczyłem datę urodzenia :D. Otóż w czym rzecz (dla ludzi znających okolice Warszawy, będę podawał miejscowości, być może kogoś w przyszłości do czegoś to doprowadzi). Wczoraj umówiłem się, ze swoją koleżanką w miejscowości Jabłonna, ok. 17:30 zaczęło zbierać się na deszcz, wydawało nam się jednak że chmura przeszła i wszystko minie. Ok. godziny 18:20 rozeszliśmy się (byłem na rowerze), ponieważ musiałem najpóźniej o 19:15 być na Tarchominie (Warszawa) nad Wisłą ponieważ wtedy miałem ostatni prom do Łomianek, a nie chciałem jechać okrężną drogą. W połowie mojej drogi do promu złapał mnie deszcz, postanowiłem nie jechać polnymi drogami na skróty skoro mam jeszcze sporo czasu, ale głównymi i potem przez osiedla nad Wisłę, później nawet zaczęła się burza. Niedaleko promu są dość charakterystyczne słupy, kierowałem się w ich stronę, w pewnym momencie widziałem już wał, do mojego celu było ok. 1000 m. Nagle miałem wrażenie, że nie do końca w pełni kontroluje swoje ruchy, wydawało mi się, że nadal jadę w dobrą stronę, ale w końcu znalazłem się na jakimś polu, a następnie w lesie. Z jednej strony czułem się świadomy, a z drugiej, że nie do końca mam nad sobą władzę. W końcu dojechałem do jakiegoś gospodarstwa na skraju lasu i zacząłem rozmawiać z tamtejszą mieszkanką, okazało się że jestem znowu w Jabłonnej, pani pokierowała mnie do głównej drogi, okazało się że jestem 500m od miejsca, w którym rozstałem się z koleżanką. Dla osób, którzy nie kojarzą tych terenów powiem, że to tak jakby ktoś jechał z Gdańska do Krakowa przez Warszawę i był już w Warszawie i nagle cofnął się do Gdańska i nie wiedział jak to się stało. Po tym zdarzeniu od razu zadzwoniłem do domu, żeby nikt się nie martwił, że jeszcze mnie nie ma. Ojciec rozmawiał ze swoim znajomym, który interesuje się zjawiskami paranormalnymi na temat tej sytuacji. Ów kolega stwierdził, że być wytworzyło się wtedy jakieś pole magnetyczne lub działała jakaś trzecia siła. Generalnie są to rzeczy, których człowiekowi jest ciężko pojąć. Dodam, że nic nie piłem %, bo pewnie niektórym mogą takie myśli przyjść po przeczytaniu tego postu. Co wy sądzicie o tej sytuacji, co mogło wtedy mną kierować? Czasem jak jestem sam w domu, mam mimo wszystko wrażenie, że ktoś ze mną jest.

Na górę