autor: Nightwalker » 2006-11-18, 23:17
Rozkaz to rozkaz, a wywieranie wpływu to wywieranie wpływu. Wpływ na wybór mogą mieć nawet martwe przedmioty, wystarczy, że np. jakiś przedmiot przypomni ci coś w danej chwili...
Szefa nie zabijesz, jeżeli nic cie do tego nie zmotywuje. Jeżeli chcesz sobie udowodnić, że masz wolną wolę, to chęć udowodnienia jest tym co ciebie determinuje.
Czy zabijesz swojego szefa? Mówienie, że mogę to zrobić, nie oznacza zrobienia tego.
Mogę powiedzieć że jutro zrobisz to i tamto i bedę próbował tak na ciebie wpłynąć byś to zrobił. Ty będziesz chciał udowodnić, że tego nie zrobisz, bo masz wolnąwolę i nie zrobisz tego. Pomyśl jednak, czy w rzeczywistości nie chciałem sprowokowaćcię właśnie do nie wykonania tej czynności? Mój komunikat o planach wobec ciebie + chęć wyjścia na swoim (zaburzona by została duma) determinuje cię byś tego nie zrobił, choćby nie wiem co. Tak to wygląda w uproszczeniu.
Rozkaz to rozkaz, a wywieranie wpływu to wywieranie wpływu. Wpływ na wybór mogą mieć nawet martwe przedmioty, wystarczy, że np. jakiś przedmiot przypomni ci coś w danej chwili...
Szefa nie zabijesz, jeżeli nic cie do tego nie zmotywuje. Jeżeli chcesz sobie udowodnić, że masz wolną wolę, to chęć udowodnienia jest tym co ciebie determinuje.
Czy zabijesz swojego szefa? Mówienie, że mogę to zrobić, nie oznacza zrobienia tego.
Mogę powiedzieć że jutro zrobisz to i tamto i bedę próbował tak na ciebie wpłynąć byś to zrobił. Ty będziesz chciał udowodnić, że tego nie zrobisz, bo masz wolnąwolę i nie zrobisz tego. Pomyśl jednak, czy w rzeczywistości nie chciałem sprowokowaćcię właśnie do nie wykonania tej czynności? Mój komunikat o planach wobec ciebie + chęć wyjścia na swoim (zaburzona by została duma) determinuje cię byś tego nie zrobił, choćby nie wiem co. Tak to wygląda w uproszczeniu.