autor: Raisa » 2008-10-18, 18:31
Ja miałam sporo koszmarów,
1. Jak miałam 9 lat miałam skomplikowane złamanie nogi (dwie operacje) potem wiele razy mi się śniło to jak ją zamałam, to był chyba najgorszy koszmar w moim życiu.
Potem koszmary śniły mi się tylko jak się czegoś strasznego naoglądałam, albo przeczytałam.
2. Sniło mi się, że moj chłopak umiera, ma nóż wbity w bruch, krew plynie mu z ust, a ja go całuje, placzę i przepraszam. Nie pamiętam tego snu dokładnie, ale to chyba ja mu ten noż wbiłam.
Ja czasem mam tak, że wiem, że mi się coś śni, ze nie jest naprawdę i mogę się wtedy obudzić, moja mama też tak ma.
3. Innym razem śnilo mi się, że jakiś psychol przywiazał mie do drzewa na jakimś odludziu. Była zima śnieg padał, a ja byłam tylko w koszuli nocnej i powoli zamarzałam. Zobaczylam radiowóz, ucieszylam się, ze mnie uratują, ale wpadli w poślizg i się rozbili. Zorientowałam się, że to sen i się obudziłam.
4. W tym śnie mój dom się spalil rodzina zginęła, ja nie miałam dokąd uciec, ale wtedy wpadł tam jakiś facet, ogień go nie parzył. Wział mnie na ręce i wyniósł na dwór. Padał deszcz, było ciemno, a on tak mnie rzucił w błoto. Popatrzylam na niego i zaczęłam płakać, tak jakbym bała się go bardziej niż tego pożaru i śmierci. Był ubrany w jakieś czarne łachy, blady, miał brudne, ciemne, długie włosy.
Śnił mi się jeszcze raz, tylko tym razem ubrany w garnitur i czysty wysiadał z ładnego samochodu, tylko tyle zapamiętałam z tego snu, ale jestem pewna, że to też był koszmar.
5. Ten wydaje się najbardziej makabryczny, ale tu się wcale nie bałam bo znowu wiedziałam, ze to sen, poza tym tu było inaczej, bo byłam jakby obserwatorem, nie brałam w tym udziału. Widziałam jakąś kobiete w domu z dzieckiem, takim niemowlakiem. Jej coś się stało, zemdlała, czy ktoś ją uderzył w głowę. Kiedy odzyskala przytomność zaczęła szukać tego dziecka, w końcu znalazła w piekarniku, z odcientą głową, dłońmi i stopami, na klatce piersiowej miał jakieś nacięcia i w te nacięcia miał włożone oczy.
Większość z tego śniła mi się jakieś cztery lata temu, bo czytałam horrory Kinga, więc to pewnie od tego. Napewno śniło mi się ich wiecej, ale nie pamiętam, lub pamiętam tylko nie dokładnie, np. że uciekam, ale przed kim i dokąd nie wiem.
Ja miałam sporo koszmarów,
1. Jak miałam 9 lat miałam skomplikowane złamanie nogi (dwie operacje) potem wiele razy mi się śniło to jak ją zamałam, to był chyba najgorszy koszmar w moim życiu.
Potem koszmary śniły mi się tylko jak się czegoś strasznego naoglądałam, albo przeczytałam.
2. Sniło mi się, że moj chłopak umiera, ma nóż wbity w bruch, krew plynie mu z ust, a ja go całuje, placzę i przepraszam. Nie pamiętam tego snu dokładnie, ale to chyba ja mu ten noż wbiłam.
Ja czasem mam tak, że wiem, że mi się coś śni, ze nie jest naprawdę i mogę się wtedy obudzić, moja mama też tak ma.
3. Innym razem śnilo mi się, że jakiś psychol przywiazał mie do drzewa na jakimś odludziu. Była zima śnieg padał, a ja byłam tylko w koszuli nocnej i powoli zamarzałam. Zobaczylam radiowóz, ucieszylam się, ze mnie uratują, ale wpadli w poślizg i się rozbili. Zorientowałam się, że to sen i się obudziłam.
4. W tym śnie mój dom się spalil rodzina zginęła, ja nie miałam dokąd uciec, ale wtedy wpadł tam jakiś facet, ogień go nie parzył. Wział mnie na ręce i wyniósł na dwór. Padał deszcz, było ciemno, a on tak mnie rzucił w błoto. Popatrzylam na niego i zaczęłam płakać, tak jakbym bała się go bardziej niż tego pożaru i śmierci. Był ubrany w jakieś czarne łachy, blady, miał brudne, ciemne, długie włosy.
Śnił mi się jeszcze raz, tylko tym razem ubrany w garnitur i czysty wysiadał z ładnego samochodu, tylko tyle zapamiętałam z tego snu, ale jestem pewna, że to też był koszmar.
5. Ten wydaje się najbardziej makabryczny, ale tu się wcale nie bałam bo znowu wiedziałam, ze to sen, poza tym tu było inaczej, bo byłam jakby obserwatorem, nie brałam w tym udziału. Widziałam jakąś kobiete w domu z dzieckiem, takim niemowlakiem. Jej coś się stało, zemdlała, czy ktoś ją uderzył w głowę. Kiedy odzyskala przytomność zaczęła szukać tego dziecka, w końcu znalazła w piekarniku, z odcientą głową, dłońmi i stopami, na klatce piersiowej miał jakieś nacięcia i w te nacięcia miał włożone oczy.
Większość z tego śniła mi się jakieś cztery lata temu, bo czytałam horrory Kinga, więc to pewnie od tego. Napewno śniło mi się ich wiecej, ale nie pamiętam, lub pamiętam tylko nie dokładnie, np. że uciekam, ale przed kim i dokąd nie wiem.