autor: Niezarejestrowany » 2012-07-29, 19:15
A dlaczego multum ludzi każdą smugę i zanieczyszczenie na zdjęciu interpretuje jako ducha? Problemem jest tu hollywoodyzacja - ludzie poznają świat głównie za pośrednictwem filmów przez co mają skłonność do przypisywania każdemu wydarzeniu ZNACZENIA. Zauważ, że w filmach (szczególnie tych komercyjnych) nie istnieje coś takiego jak przypadek. Gdy bohater wpada na ulicy niechcący na obcą osobę, później okaże się ona kimś istotnym dla akcji. Oprócz owej niechęci do uznawania istnienia przypadku w świecie, jest jeszcze skłonność do widzenia siebie jako głównego bohatera, najlepiej "wybranego", który dysponuje jakimiś niesamowitymi umiejętnościami, np. proroczych snów. Każdy chce być wyjątkowy.
Sny są rzeczą w dużej mierze przypadkową - to losowe impulsy interpretowane przez nas i składane w miarę spójną akcję. Przez sposób w jaki próbujemy składać i konotować te różne osoby, rzeczy i wydarzenia w snach możemy dowiedzieć się naszych najgłębiej skrywanych pragnień, strachów, oczekiwań itd. Czasem obca osoba może zinterpretować taki sen, częściej nie. Powiesz, że śniło ci się, że latałeś z koleżanką po lesie, ale ja nie wiem kim była dla ciebie ta koleżanka, co razem przeżyliście itd. Dlatego nie mogę dokonać psychoanalizy, chyba żebym zadał ci przynajmniej parę pytań dodatkowych.
Oprócz tej hollywoodyzacji, jest też oczywiście folklor, czyli senniki, które są czymś absolutnie niedorzecznym dzisiaj, choć kiedyś mogły mieć trochę racji. Dlaczego? Kilka wieków temu zwykli ludzie nie byli aż tak bardzo "indywidualni", nie było tyle możliwości wyboru, kultury były w dużej mierze odizolowane od siebie, więc logiczne jest, że ta przykładowa "róża" mogła mieć takie same znaczenie dla większości ludzi (oprócz oczywiście tych których matka zmarła w krzaku róży).
A dlaczego multum ludzi każdą smugę i zanieczyszczenie na zdjęciu interpretuje jako ducha? Problemem jest tu hollywoodyzacja - ludzie poznają świat głównie za pośrednictwem filmów przez co mają skłonność do przypisywania każdemu wydarzeniu ZNACZENIA. Zauważ, że w filmach (szczególnie tych komercyjnych) nie istnieje coś takiego jak przypadek. Gdy bohater wpada na ulicy niechcący na obcą osobę, później okaże się ona kimś istotnym dla akcji. Oprócz owej niechęci do uznawania istnienia przypadku w świecie, jest jeszcze skłonność do widzenia siebie jako głównego bohatera, najlepiej "wybranego", który dysponuje jakimiś niesamowitymi umiejętnościami, np. proroczych snów. Każdy chce być wyjątkowy.
Sny są rzeczą w dużej mierze przypadkową - to losowe impulsy interpretowane przez nas i składane w miarę spójną akcję. Przez sposób w jaki próbujemy składać i konotować te różne osoby, rzeczy i wydarzenia w snach możemy dowiedzieć się naszych najgłębiej skrywanych pragnień, strachów, oczekiwań itd. Czasem obca osoba może zinterpretować taki sen, częściej nie. Powiesz, że śniło ci się, że latałeś z koleżanką po lesie, ale ja nie wiem kim była dla ciebie ta koleżanka, co razem przeżyliście itd. Dlatego nie mogę dokonać psychoanalizy, chyba żebym zadał ci przynajmniej parę pytań dodatkowych.
Oprócz tej hollywoodyzacji, jest też oczywiście folklor, czyli senniki, które są czymś absolutnie niedorzecznym dzisiaj, choć kiedyś mogły mieć trochę racji. Dlaczego? Kilka wieków temu zwykli ludzie nie byli aż tak bardzo "indywidualni", nie było tyle możliwości wyboru, kultury były w dużej mierze odizolowane od siebie, więc logiczne jest, że ta przykładowa "róża" mogła mieć takie same znaczenie dla większości ludzi (oprócz oczywiście tych których matka zmarła w krzaku róży).