Powiem ci że to bardzo możliwe...

Też często zdarza mi się długo rozpamiętywać sny, które były wyjątkowo dziwne, intensywne i miały dziwną atmosferę, ale to tylko sny - nie masz się czym martwić. Świadczy on jedynie o twoich obawach, obsesjach, pragnieniach. Tylko ty masz klucz do interpretacji swojego snu. Ja bym powiedział, że ciągnie cię do zjawisk nadprzyrodzonych, ale jednocześnie obawiasz się co się stanie gdy podejdziesz za blisko.

wiesz zaczął mnie ten sen dziwnie dręczyć...myślałem cały czas o nim...w sumie to nigdy nie miałem podobnych snów

To nic nie zmienia: śmierć, duch, kapusta - to wszystko słowa, to wszystko rzeczy, o których myślimy mniej lub bardziej świadomie. Nie jesteś tu nowym użytkownikiem, więc rozsądnie jest przypuszczać, że kilka razy w życiu czytałeś coś o duchach i wywoływaniu ich (naprawdę nie musiałeś czytać o tym dzień lub nawet tydzień wcześniej żeby to się przyśniło).

nie chodzi mi nawet o część ze śmiercią...lecz o tą ostatnią kwestię ... tz. kontaktu z duchami

Gdyby w tym śnie podszedł do ciebie ten człowiek i powiedział "zjadłem kapustę ale ją wyrzygałem" to nie napisałbyś o tym tutaj. Dlaczego pojawienie się we śnie tematu śmierci jest traktowane jako "nadprzyrodzone"? Śmierć pojawia się w snach bardzo często bo na jawie często boimy się o niej myśleć (co zdrowe nie jest) więc mózg sobie odreagowywuje podczas snu. A wartość profetyczna tego snu jest równa ze wspomnianą przeze mnie kapustą.

Dziś miałem sen bardzo dziwny, mianowicie snilo mi się:
Siedziałem w starej mojej szkole na korytazu na ławce, podszedł do mnie jakiś człowiek i powiedział: Zbyszek nie żyje. Po czym ja zapytałem go żeby się upewnić: padło nazwisko. Owy człowiek przytaknął, chwila była niezręczna, a po chwili nieznajomy dopowiedzial: ale zmartwychwstał. Przestraszyłem się...i nagle nieznajomy zapytał: czy wiem jak kontaktować się ze zmarłymi, odpowiedziałem ze nie...on wtedy wstał i powiedział: to chodź pokaże ci...no i się obudziłem...dopowiem ze to było świadome snienie, zdawalem sobie cały czas ze to jest sen...


Wiec pytam się wtf?? O co mogło chodzić.

Dodam ze ten Zbyszek żyje dziś się nawet z nim widziałem w pracy