Moja praktyka

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Moja praktyka

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-10, 11:02

Dzisiaj z samego rana pamiętałem 4 sny niestety szum informacyjny sprawił, że wiem o co chodzi tylko w dwóch snach. To tak jakbym zapamiętał 2 sny ale i tak jest satysfakcja. Teraz opiszę jeden ze snów.

Jakieś dziecko przyjechało do mnie w odwiedziny i miało ze sobą owcę (plusz niebiesko różowa wełna). Później wziąłem tą owcę, stwierdziłem, że jest jej za gorąco po czym ją ogoliłem na łyso. Następnie to dziecko dało mi taką wełnianą kamizelkę dla tej owcy i powiedziało: ,,Ubierz ją bo zmarznie''
Wtedy ja spanikowany idę szybko do owcy, ale patrzę jest pusta w środku, szybko wypchałem ją ogoloną wełną i na koniec przymocowałem jakoś wełnę z kłębka. Owca wyglądała jak na początku tylko była ruda.

P.S. Dziękuję.

Re: Moja praktyka

autor: Słowianka » 2012-05-10, 10:33

Proszę :D

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-09, 14:54

Tak mam taki kłopot z jednym durnym i nieopisywalnym snem. Ale zdarzają się sny których lepiej nie opisywać, tak jest bezpieczniej. Później na pewno opiszę jakiś sen.
P.S. Ty zapamiętujesz sny bez żadnych ćwiczeń więc i tak masz łatwiej.

Re: Moja praktyka

autor: Słowianka » 2012-05-09, 14:09

Dzisiaj wieczorkiem ^^
Opiszę dwa sny z niedalekiej przeszłości. Później już na bieżąco. Tyle że mam trudniej niż ty, bo mnie synek budzi w nocy... Ale nie jest źle, ten z przedwczoraj mogę sobie przewijać, prawie jak film.

Zauważyłeś, że czasami coś nam się śni i nawet wspominając to jest wszystko ok i zdaje się normalnie, ale jak próbujemy to opisać to jest error, bo albo brakuje nam słów albo nie da się czegoś opisać w ogóle...

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-09, 13:55

Nie wiem czy by to coś dało. Kto się postara ten zrozumie. Nie mogę się doczekać aż ty założysz swój temat.

Re: Moja praktyka

autor: Słowianka » 2012-05-09, 13:18

Ja rozumiem o co chodzi.
Tyle, że jeśli jakaś nazwa budzi u kogoś wątpliwości to warto ją poprawić.

Proponuję, Fantastyczne zostawić lub zmienić na Sci-Fi.
Nierealne natomiast, ciężko zastąpić jednym słowem. Można np zrobić Realne/nieosiągalne?
Nie jestem pewna czy coś to zmieni....

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-09, 12:36

Dobra to ujmę to tak.
Fantastyczne = latanie, potwory, fireballe
Nierealny = prawdopodobny jednak nie do wykonania, np. latałem samolotem jako pilot, możliwe ale nie do wykonania. Po pierwsze mam lęk wysokości, po drugie nie stać mnie na samolot, po trzecie nie mam nawet karty motorowerowej.
Mam nadzieję, że rozjaśniłem bo lepiej nie potrafię.

Re: Moja praktyka

autor: Sothis » 2012-05-09, 12:15

Ten podział na fantastyczne i nierealne trochę mi tu śmierdzi, bo oba pojęcia mają podobne konotacje. :>

PS. Nie czepiam się, tylko dociekam ;)

Re: Moja praktyka

autor: Słowianka » 2012-05-09, 10:58

Strasznie podoba mi się twój temat. I uważam, że tworzysz całkiem zgrabną klasyfikację snów.
Zainspirowałeś mnie do robienia tego co ty. Fajna sprawa. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, że będę korzystała z nomenklatury, którą stworzyłeś? Oczywiście w innym temacie, bo tu nie chcę robić chaosu.

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-09, 10:37

W fantastycznym występują np szaliki do transmutacji. Nierealny jest natomiast możliwy ale tylko w teorii.

Re: Moja praktyka

autor: Sothis » 2012-05-09, 10:19

Czym różni się sen fantastyczny od nierealnego? :>

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-09, 10:00

Nadszedł czas na kolejną analizę z ostatnich czterech dni.
W tym czasie udało mi się osiągnąć 75% skuteczność (tylko raz nie zapamiętałem żadnego snu), oraz dwukrotnie zapamiętałem dwa sny jednej nocy. Ilość szczegółów zwiększa się nieznacznie.

Analiza treści
75% snów fantastycznych
25% nierealnych
100% w nieznanych lub filmowych miejscach
1 sen filmowy
2 sny z elementami pochodzącymi z filmów
1 sen powyżej 18 lat
1 sen o robieniu farb

Zauważyłem w ostatnim czasie, że często w moich snach pojawiają się motywy uciekania i zmiany formy, np. szalik do transmutacji za pomocą myśli.

Re: Moja praktyka

autor: Dagmara » 2012-05-06, 18:45

Ten sen wygląda bardziej fantastycznie, niż symbolicznie, ale sama gra może mówić o tym iż wciąż się rozwijasz w różnych dziedzinach i dążysz do przodu w zdobywaniu wiedzy oraz doświadczeń.
Smok to siła, oraz symbol męski, intelektualizm, mądrość.
Sen również mówi, że potrafisz uczyć się na swych błędach życiowych i dzięki temu wyciągasz nowe wnioski, co również wzbogaca Twoją wiedzę.

Barwny, kolorystyczny sen przeważnie określa człowieka o bardzo bogatym wnętrzu, który to nie stara się ograniczać, tylko wciąż poszerza swoją wiedzę oraz możliwości.

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-06, 10:49

Dzisiejsza noc była dość niezwykła. Mam nadzieję, że była oznaką progresu a nie paranoi.
Więc nadzwyczajność dzisiejszej praktyki polegała na dwóch elementach:
1. Zapamiętałem dwa sny z czego jeden w stopniu zadowalającym
2. Jeden z nich ten słabiej zapamiętany był kolorowy dlatego postanowiłem krótko go opisać.
Grałem z kimś w grę pochodzącą z bajki Yu-gi-oh (nie widziałem jej z 9 lat ostatni kontakt z nią miałem 1 rok temu). Dochodziło do wystawiania różnych kart raz wygrywałem raz nie. W ostateczności był praktycznie remis ale ja wystawiłem tam jakiegoś smoka i rozgromiłem drugiego gracza, którym też byłem ja tylko tak trochę mniej. Po obudzeniu najbardziej w pamięci zapadły mi niezwykle żywe kolory i rysunkowość świata.
Dawno nie miałem tak dziwnego snu, Dagmaro mogę prosić o interpretacje.

Re: Moja praktyka

autor: Dagmara » 2012-05-05, 19:38

Nie przeceniam, tylko piszę jak uważam, oraz jak przeczuwam, widzę, czytam Twoje posty odkąd jesteś na forum zalogowany i po tym wnioskuje, że naprawdę masz sporo możliwości.

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-05, 18:47

Nie wiem jak moja osoba ale ja twierdzę, że mnie przeceniasz. Od tarocisty dzieli mnie mniej więcej 100zł a ze swojej natury jestem raczej skąpy. W każdym razie przed wakacjami jeszcze postaram się zakupić.

Re: Moja praktyka

autor: Dagmara » 2012-05-05, 16:41

Moim zdaniem to naprawdę duży krok do przodu zrobiłeś zwłaszcza, że tak jak piszesz, byłeś osobą w ogóle nie potrafiąca zapamiętywać swoje wizje senne.
Wiadomo, że nie od razu będziesz wszystko zapamiętywać, to wymaga czasu i pracy, ale jak najbardziej jesteś na dobrej drodze i normalnie jestem bardzo z Ciebie dumna, bo naprawdę bardzo szybko się uczysz ;)
I Ciebie właśnie widzę jako przyszłego, bardzo dobrego tarocistę, zdecydowanie masz odpowiednie predyspozycje, szybko przyswajasz wiedzę nie blokując siebie. Jestem pod wrażeniem Twojej osoby naprawdę.

Jeśli będziesz chciał nauczyć się interpretować pod kontekstem psychologicznym swoje marzenia senne, to zdecydowanie polecam Tobie książkę Wiktorii Dolińskiej- ''Co mówią nasze sny'' oraz Hanny Segal- Marzenia senne wyobraźnia i sztuka''. To są moje rodzynki książkowe, na których między innymi oparta jest moja wiedza.
Nie każdemu te książki bym poleciła, ponieważ niektórzy mogli by mieć mały problem w ich zrozumieniu, ale Tobie bez problemu mogę je właśnie polecić :)

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-05, 08:13

Nadszedł czas na analizę postępów.
Tą metodą, również z modyfikacją zaproponowaną przez użytkowniczki, przez ostatnie dni udało mi się osiągnąć 50% skuteczność a dokładniej co drugi dzień zapamiętuje jakiś sen. Jakość zapamiętywanych szczegółów jest niewielka ale wzrasta. Czy to dobry wynik na osobę która z reguły nic nie pamiętała?

Analiza treści.
50% snów jest całkowicie realna (brak elementów niemożliwych np. dinozaurów, latania)
50% snów zawiera elementy fantastyczne
75% snów odbywa się w miejscu dobrze znanym w którym mogły zajść jakieś zmiany np. brak wyjścia w budynku.
25% snów ma miejsce w nieznanym, wytworzonym przez umysł miejscu
100% snów nie dotyczy problemów mnie dotyczących w rzeczywistości (nie uciekam przed dinozaurami ani nie jeżdżę na koncerty kapel rockowo-śląskich)

Przykładowy sen (dzisiejszy)
Akcja miała miejsce w internacie w którym pomieszkuje. Zajmowałem się tam sprzątaniem, naprawianiem i spawaniem (nie wiem czemu ale spawanie było najbardziej uwydatnione). Po jakimś czasie przyszedł do mnie wychowawca, niesamowicie zakręcony człowiek. Mówił mi, że mam coś zrobić zwracając się do mnie nazwiskiem, przekręcając je (co też było uwydatnione). Gdy wykonywałem tę czynność a mianowicie naprawiałem taki wiatrak pod sufitem. W tym czasie koleżanka miała zrobić mi bułki do szkoły ale nie umiała (to jest bzdurą).
Na tym sen się skończył.

Re: Moja praktyka

autor: Vampirio » 2012-05-02, 15:10

Dziękuje, nie omieszkam spróbować.

Re: Moja praktyka

autor: Dagmara » 2012-05-02, 14:13

Przeważnie po wybudzeniu w nocy to snów się w ogóle nie pamięta, dlatego też ja bym odradzała takich eksperymentów, a wszystko zapisywała z samego rana po przespanej bez przerywania całej nocy.
Tak jest moim zdaniem zdecydowanie lepiej, szczególnie dla osób, które właśnie mają problem z zapamiętywaniem swych wizji sennych.

Na górę