Gdy miałam takie sny to wymyśliłam sobie, ze zaraz po obudzeniu się zajmowałam się szybko czymkolwiek innym niż rozmyślaniem co pomagało zapomnieć taki sen...
Z czasem jak nabrałam wprawy to w trakcie takiego snu proroczego wprowadzałam "swoje" zakończenie (w sensie zmiany snu na sen świadomy). Co prawda zakończenie nigdy się nie sprawdzało ale za to ja po obudzeniu się nie martwiłam się o przyszłość (finał snu) bo po prostu go nie wiedziałam

Od kilku lat mam pewien problem, w który trudno uwierzyć, jednak dla mnie jest strasznie męczący. Śnią mi się negatywne wydarzenia które mają następstwo w ciągu maksymalnie trzech dni na jawie.

Czy to jest kłopotem? Mi się wydaje, że wolałbym wiedzieć o negatywnych rzeczach z góry. Masz czas aby się do nich jakoś przygotować lub spróbować im zapobiec. A jeśli chodzi o rzeczy pozytywne to lepiej żeby były niespodzianką, w ten sposób dadzą więcej radości.

Sny są przekształconym obrazem naszych problemów, stanów emocjonalnych, zainteresowań, myśli, tego co za życia nas spotyka.
Także jeśli w życiu codziennym spotykają Cię problemy, które nie dają Tobie spokoju, rozmyślasz o nich, to będziesz jak najbardziej o nich śnić.

CzarnaWredna pisze: Nigdy nie śni mi się nic miłego, zawsze to przykre sytuacje. uważam to za

Ja od dziecka miewam intensywne koszmary senne, które występują notorycznie i niestety, ale musiałam do nich z czasem przywyknąć.
Tobie też radzę przyzwyczaić się do swoich marzeń sennych, zwłaszcza do tych, które się po pewnym czasie sprawdzają. Możliwe też, że masz bardzo wyostrzoną intuicję, przeczuwasz jak coś złego ma się wydarzyć, a to przekłada się na Twoje sny.

Od kilku lat mam pewien problem, w który trudno uwierzyć, jednak dla mnie jest strasznie męczący. Śnią mi się negatywne wydarzenia które mają następstwo w ciągu maksymalnie trzech dni na jawie. Kiedy się przebudzę, czuję że to jeden z tych snów które mają się spełnić i jestem przerażona. Sprawdza się zawsze, nawet najdrobniejsze szczegóły z moich snów wyglądają identycznie w realu. Sny najczęściej dotyczą moich problemów osobistych, problemów znajomych, jakichś drobnych wypadków itp. Nigdy nie śni mi się nic miłego, zawsze to przykre sytuacje. Zastanawiałam się czy mogę zapobiec wyśnionym zdarzeniom, ale wszystko dzieje się tak szybko, że nie mam szans. Myślicie, ze można to jakoś racjonalnie wyjaśnić i zrobić coś z tym? Czasem naprawdę uważam to za moje przekleństwo.