Dagmara podałaś przykład z patakami, ja znam podobny jeśli chodzi o zęby. Sniły mi się trzy razy i zawsze po tym cos się działo, coś niezbyt pozytywnego, na początku nie skojarzyłam faktów dopiero za drugim razem się zastanowiłam. Chyba to jest jedyny zły omen, w który wierzę, powiedzmy, choć tak na dobrą sprawę to zdecydowanie masz rację, że nieszczęścia się zdarzają i to nic nadzwyczajnego, a może to nasza podświadomość takimi właśnie lękami i negatywnym nastawieniem wywołanym tego typu snami prowokuje takie zdzarzenia.Jednak po snach o zębach zawsze będe w pewien sposób czujna i ostrożna.To napewno nie zaszkodzi :)

Co do różnych znaków zwiastujących nieszczęście, spotkałam się już z czymś takim, znajomego matka nie lubi ptaków, za każdym razem kiedy śni jej się jakieś ptaszysko to z góry zakłada, że coś się stanie, jakby ten symbol również miał znaczenie ostrzegające.
Owszem wiele było z jej strony trafień, ale popatrzmy pod katem psychologicznym, nieszczęścia, czy to w mniejszym stopniu, czy też większym na każdym kroku przecież się zdarzają i nie jest to zjawisko nadzwyczajne, więc nasuwa się proste pytanie, czy te dobieranie faktów, opierające się na takiej symbolice np. śni mi się ptak, coś złego się stanie, śni mi się babcia coś złego się stanie itd. nie są niczym innym jak zwykłymi naturalnymi aspektami psychologicznymi?
Tego typu sny moim zdaniem, nie są snami proroczymi...

[quote]powiedź że pod osłoną nocy taczką węgla nie woziłeś.....[/quote]
Skąd wiedziałeś :?: :wink: Nie ma się co dziwić, wiesz ile węgiel kosztuje :lol: :lol:

-- 2010-09-13, 02:04 --

A tak na poważnie, to ciekawe jak to jest z tymi "proroczymi" snami. Na przykład: gdy tylko komuś z domowników przyśni się moja ŚP pra babcia to jakieś nieszczęście jest pewne. Jakby ostrzegała przed jakimiś nieporządanymi zdarzeniami.

Ostatnio to i mi się śnią takie głupoty np. 2 lub 3 noce temu miałem tygrysa w pokoju i go przytulałem bo się okazało że to mój Tata(zamienił się hehe) xD.Oprócz tego różne dziewczyny których nigdy nie widziałem;p dziwne sny ale śmieszne ;d.

Gdy miałem jakieś 5 lat śniło mi się, że pociąg zjechał z szyn i mnie gonił. Tego samego dnia kilkaset metrów od mojego domu wykoleił się skład z węglem.

[quote]Czesto mam tez sny ze hitlerowskie wojsa atakuja moje miasto a ja się chowam s siostra na dachu[/quote]

Mialem taki sen 2 albo 3 razy, w jednym bylem nawet Zydem i chowalem się o ironio w piecu/kominie.. Tak w ogole to czesto mam sny, w ktorych realia przypominaja te z gry Half-Life.. Ogolny nieporzadek, mrocznosc, wyczowany niepokoj i brak harmonii.

Tego typu sny jak koszmary z wiekiem mogą się zmienić czasami nawet zaniknąć i bardzo rzadko występować, ale wcale nie muszą tak przynajmniej jest w moim przypaku i mojej ciotki.
Od małego do obecnego wieku jesteśmy nękane przez koszmarne wizje senne mimo iż nasz sposób myślenia uległ z wiekiem zmianie.

To tylko sny. Podświadome lęki, projekcja myśli z dnia, marzenia. Nic niezwykłego, czego wszyscy byśmy nie mieli.

twoje sny to nic w porownaniu z moimi przykladowe koszmary (kazdy koszmar jest inny) dzis bylem z kolegami na wakacjach i nagle w ciemnym lesie bylo slychac szelest ktoskrzyknal "wilki" byly tam dlugie trawy a my nie mieslimy broni ze wszystkich stron szly do nas ja się zaczilem w trawie i patrzylem jak rozrywaja kolegow i wyobrazalem se wlasny los ale sen nie minal tak szybko wg mnie w snie musialme stac 2h w traiwe w realu czas szybciej leci wiadomo.
2 przyklad Bylem w szkole odebrac brata az tu nagle do klasy wpadli uzbrojeni ludzie schowalem się pod biorko nie widzieli mnie jedneemu wyjolem karabin i pisotlet z rak rozstrzelalem reszte. zostal 1 kolo, naboje nie czynily mu krzywdy a on mnie trafial (taki bol ze nie wiem) nagle schowal karabin,wyjal noz i powiedzial ze mnie zmasakruje schowalem się pod biroko usiwadomilem se ze to sen i się wybudzilem w moim innym poscie napisalem jak się wybudzam itd bo jest sposob

z główki...

Nieee problemow z orgografia nie mam- zawsze tak pisze bo zawsze się spiesze :P
ale postaram się to zmienic :)

Noo dobra może nie mam jedyna takich snow.. ale mysle ze to jest dzwine - w moim otoczeniu nikt tak nie ma.. Mi czesto powtarzają się sny , badz jak piszałam wyżej lecą odcinkowo :D
Noo too skad to się bierze ?:)

nikt nie miał takich snów jak ty ale nie miał nikt takich snów jak ja... każdy sen jest oryginalny (rzadko się zdarza drugiemu powtórzyć) aha i albo się spieszyłaś albo masz problem z ortografią :P błędy językowe :P
A tak to mi też czasami się zdarzy poryty sen ale lubię te wojenne :) (nie poryte) :twisted: :twisted: :twisted:

No to muszę cię rozczarować, mi czasami zdarzają się takie poryte sny,
moja jedna znajoma i kolega również takie mają i to nie jest nic nadzwyczajnego.
A spęłniające się sny, jeśli chodzi o symbolikę to dużo osób tak ma.
Pozdr.

[size=85][size=150][/size][/size]Zaczne od tego, że nie zażywam żadnych narkotykow ani jakochkolwiek uzywek ;]
Bo co komu opowiem moje sny to kazdy się o to pyta. Nie ogladam tez zbyt czesto telewizji ani dzwinych filmów czy bajek i nie jestem małym dzieckiem- mam 21 lat i mysle ze powiadam bardzo rozwiniety umysł jak na swoj wiek ni emam problemow ze soba jedynie co to sklonnoc do marzeń,wiellka i wspaniała wyobraznia-jak widać..:-)
**moje sny dzilą się na sny akcji, SF, przygodowe, horrory i zwyklaki

a wiec zaczne od poczatku; jak bylam mała kilka razy w tygodniu miałam przerazajacy sen-wszystko bylo widziane jakby prez pomarańczowe okulary, byl smietnik a w nim lezal jakis narkoman jak przechodzilam a on mnie wsiagał.. dreczyl mnie on prze zkolka lat i do dzis nie wiem co oznacza..
a drugi sen-horror. Przerazajaco wielkie pająki ciagały moją rodzine do swoich wielkich dołów na plazy..

Pozniej to bylo jakos w gimnazjum sny mi się powtarzały tak jakby odcinki inna przygoda ale te same postacie-ogolnie meczyly mnie sny przygodowe:) Ogolnie to zawsze gonil mnie cyklop zazwyczja stał pod moim płotem i czekał a ja miała albo moj latający pojazd ktory miel nieskonczenie wiele niewidzialnych siedzen dzieki czmeu moglam ratowac ludzi przed cyklopem bądz mojwielki statek ktory latał..
W Ogolniaku mialam sny bardziej z akcją;ze mialam swoja ekipe ktora byla bardzo uzdolniona we wszyskcih dziwncyh dziedzinach i kradlismy samochodzy ale to byly naprawda dziwne kardzieze :)
Albo ze bronilam ze swoimi ludzmi czerdonej kuli w wielkim budynku przed jakimis zlymi ludzmi strzelajac np piorunami z rak badz uzywac w przedziwny sposob swojej gibkosci..
Teraz czesto mi się sni ze jestem soba ale w ciele mezczyny..
Oststanio tez sminilo mi si eze byla dobra i zla ekipa. My dobrz bronilismy czegos tam (nie pameitam) jeden wysko skakał, drugi np rozciagal na km swje rece badz mieli jakies inne zdolnosci a ja bylam kangurkiem- jak chcilam zamieniałam się w kangura zeby wysoko skakac.A ten kangutek mial moja twarz :)
Czesto mam tez sny ze hitlerowskie wojsa atakuja moje miasto a ja się chowam s siostra na dachu
Wczoraj miłam sen ze bylam na Alasce z jakims mezczyzna i dzieckiem.Raz na rok wszyscy się chowli w domu boo nadciągąły jakies wiatry ktore przynisly smierć a ja musilam z nim przeolynac rzekę by dobrzec na wyspe..w a tle grasujacy wsciekly tygrys :)
Moje sny się tez czasmi spełniaja, badzą jakies symbole w nich wystepujące- np wiem juz bo sprawdzilo si eto 3 razy jak przysni mi si egoniący mnie krokodyk ktos mnie zdradzi:)

Dziwne tez jest to ze własnie takie chore sny pamietam najbardziej, te realne to praktycznie w ogole.
Z moja podsiwadomoscia jest cos nie tak czy coo ? :)

pozdrawiam serdecznie :)