Najgorsi, najbardziej wredni. Nauczyciele

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Najgorsi, najbardziej wredni. Nauczyciele

autor: Darnok » 2007-11-11, 14:11

xXx, Jak masz kłopoty z fizyki, to jeżeli to elementarny poziom to zawsze ktoś ci tu pomoże :)
do tego problemu rodzinne i sercowe ( ja biorę nawet leki antydepresyjne i chodzę regularnie do psychologa. jestem pilnowany w domu z powodu licznych prób samobójstwa) i bądź tu mądry i pisz wiersze. inni mają jeszcze chociaż obydwu rodziców (ja mam ojca tylko na papierku) i przyjaciół (ja nie mam) a przynajmniej rodzeństwo ( no i poraz kolejny nie mam, a chciałbym)
Mam bądź miałem połowę tych problemów (a nawet gorszych) i jeszcze ani razu nie myślałem o samobójstwie. Pokazujesz tylko jak jesteś słaby, bo zamiast wstać i przyjąć na klatę te zmartwienia wolisz uciekać.

A i wracając do tematu. Znam super księdza- nauczyciela,na jego lekcjach rozmawia się głównie o nowych technologiach, puszcze uczniom programy z national geographic (nawet nie wiem jak to się pisze :P), no i oczywiście zero pisania :Phmm... był jeszcze (ale to już dawno) w podstawówce nauczyciel, który przywalał się do dziewczynek w mojej klasie (nie owijajmy w bawełnę- pedofil) no i wychowawczyni i nauczycielka polskiego interesująca się ezoteryką (tak niedzielnie, coś tam przeczytała, dainkena, coś o tesli usłyszała, trochę o astralu).

autor: Spock » 2007-11-09, 01:01

Przynosi student projekt z architektury do sprawdzenia (rysunek techniczny na kartce A0). Psor zapala papierosa, spogląda na rysunek, a nastepnie:
- Źle. Źle. I tu też źle - mówi, jednocześnie wypalając petem dziury we wskazanych miejscach kartki - Niezaliczone. Proszę narysować jeszcze raz i przyjść jutro.

autor: Koffee » 2007-02-16, 12:01

Timon pisze:10 razy powtarza czesc regolki zawszze się potem dziwi czemu nie piszemy
jam mam z fizyca-dyrektorka inaczej: dyktuje, dyktuje i nagle: ojej, co ja mowie, skreslcie to wszystko, co ja bredze! ciagle podaje bledne wzory i definicje

autor: Timon » 2007-02-16, 02:37

Ja mam zarabistego fizyka na lekcji my piszemy a on się zapomni i 10 razy powtarza czesc regolki zawszze się potem dziwi czemu nie piszemy albo stanie w rogu sali i zacznie gadac do siebie lub mozemy 5 razy obejzec 1 film bo zapomni mu się ze juz go widzielismy facet powala ruchem jednostajnym prostoliniowm :lol:

autor: Koffee » 2006-11-16, 22:18

właściwie to ot, ale ja mam fajnego angliste (tzn. jest chamski, ale i tak fajny) ^^

facet ma dar bezstresowego prowadzenia lekcji, i właściwie nawet nie zauważamy, że charujemy jak woły i każdy ma już chyba po kilkadziesiąt ocen...

autor: constantine » 2006-11-16, 09:16

Leśna pisze:i jak odejdzie, to nasz anglista dostanie nas na wychowawstwo... tzw. ojcostwo
Fajnie :) największa satysfakcja to patrzeć, jak odchodzi ktoś wredny :D Ja przez 3 lata w gimie miałam 4 nauczycialki od niemieckiego... i mam podobne wrażenia :D

autor: Koffee » 2006-11-16, 00:30

germanistka - po prostu szkoda gadać... nie tylko nie lubię niemieckiego, ale i za nią nie przepadam... miałam 5 germanistek (+ praktykantki) w ciągu 5 lat nauku tego języka i stwierdzam, że wszytskie są wredne :/ na szczęście babka jest w ciąży, i jak odejdzie, to nasz anglista dostanie nas na wychowawstwo... tzw. ojcostwo ;)

autor: constantine » 2006-11-14, 09:50

Histeryczka :] Mści się na całej klasie za to, że to biol-chem, a nie historyczna :/ straszna jest, na sam widok człowiek może dostać wylewu :?

[ Dodano: 14-11-2006, 07:51 ]
Ale.. widząc wasze opisy dochodzę do wniosku, że lepiej nic nie mówić, bo jeszcze trafi mi się ktoś taki jak wam :roll:

autor: Koffee » 2006-11-14, 09:47

biologica - mści się na mnie za wagary :/

raz zwiałam i teraz jestem ciągle pytana... ot tak, bo mam mało ocen (taaa... akurat :/ )

a niech sobie pyta, może sobie myśli, że siedze po nocach i zakuwam, ale translacja kodu genetycznego jest taka prosta, że nie musze :D

historyca - wredna, poniża wszystkich, bez powodu wstawia jedynki, wstawia nieobecności za kilkusekundowe spóźnienia, jest ogólnie nienormalna, dyrekcja nie zwraca uwagi na prośby (rodziców!!) o zwrócenie jej uwagi lub usunięcie ze szkoły, wiemy, że w poprzedniej szkole gdzie uczyła było tak samo :/

autor: Raziel » 2006-11-14, 09:04

Historyczka - w tamtm roku kosa za niezmienienie butów, w tym roku kosa za nienarysowanie tabelki w pracy domowej.

autor: Schnappi » 2006-11-14, 03:52

O jej.....
Najgłupsi:
Gość od biologii - stary i głupi jak podeszwa, wszyscy się z niego nabijają, że normalnie ,,rolnik rolnik rolnik, pod rolnikiem ciągnik''. Dobija mnie on tym bardziej, że ide na profil biologiczno-chemiczny....a ten tłumok potrafi wyjść i powiedzieć: ,,Genetyka nie jest ważna, bo tego nie ma na testach, pouczę was czegoś innego'' :x No skądże, kto miałby iść dalej na kierunek biologiczny, biologia tylko mu do testów potrzebna!...jakbym dał po tej wyłysiałej czasce... :evil: ...tłumacząc glindzi coś nie zrozumiale, aż go słuchać nie można albo opiera się o szawkę i pół godziny zastanawia....
Ale jeden jego tekst jest nie do przebicia: ,,Każdego grzyba, nawet najbardziej trującego, można wziąść do ust, pogryźć, sprawdzić smak i wypluc.'' :dead:

Największe sukinsyny:
Mój gość od angielskiego - potrafi całą lekcję przegadać o tym, ile to podnosił na klatę, gdy tyle i tyle ważył, ile powinno się podnosić żeby mieć w mięśniach to, a ile, żeby mieć tamto, ile razy wygrywał zawody pływackie, jak to pokonał w nich jakiegoś przerośniętego gościa....a to o jakimś filmie ,,Osmosis Jones''...Do tego zbereźnik, chociaż żonaty :D: cały czas brał do tablicy jedną moją ładną koleżankę i się do niej ślinił...niedobrze mi się robiło, jak na to patrzyłem. Raz nie chciał wypuścić do ubikacji chłopaka, który miał chory pęcherz, bo nie umiał tego powiedziec po angielsku....chłopak mu w końcu dał po mordzie, i bardzo dobrze. :evil: :evil: :evil:

Gościuwa od geografi - wredzizna zabijająca wzrokiem, całe lekcje chodzi z uśmiechem od ucha do ucha, ale jak na nią potrzeć...tego nie da się opisać...nie życzyłbym poczucia na sobie tego spojrzenianajwiększemu wrogowi. Czeka tylko, żeby mogła komuś wpisać pałę...a jak wpisuje ją do dziennika, to ma się wrażenie, że zaraz za przeproszeniem posra się ze szczęścia.....jak jakiś inny nauczyciel chce nas dobić, to nas straszy, że będziemy mieli z nią zastępstwo..brrrrr! :coolness:

autor: The Little One » 2006-08-21, 17:08

Darnok pisze:był wtedy obślinony?
Nie wiem, czy był obśliniony. :lol:
To nie zmienia faktu, że jest szurnięty xD
Najbardziej przeraża mnie fakt, że od przyszłego roku szkolnego prawdopodobnie będzie pracował w moim LO.

autor: Darnok » 2006-08-21, 16:03

Cogito pisze:Mieszka w małym, różowym domku :D
z żoną ? :D
Ja miałem kiedyś takiego nauczyciela, któy wyrywał uczniom włosy. Zamiast I mówił Y. To chyba tyle :P, o i jeszcze mówił "linijkem","ołowkem" itp.

Na górę