autor: Maria Lilith » 2012-06-05, 23:48
Patrząc obiektywnie na charaktery narodowe to zarówno Polacy jak i Rosjanie są siebie niestety warci... Ale jako,że zanim zacznie się wytykać cudze błędy powinno się najpierw uporać ze swoimi , to zacznę od krytyki strony polskiej.Może zejdę trochę z tematu ale no cuż aby prowadzić tą dyskusje trzeba sięgnąć trochę głębiej . Pierwszą rzeczą ,która mnie osobiście irytuje w postrzeganiu historii stosunków polsko-rosyjskich przez Polaków(zwłaszcza tych z Pisu i spółki) jest mocno uproszczony oraz czarno-biały jej obraz, co widać np. jeśli chodzi o kwestię samego wyzwalania Polski podczas II wojny światowej. Otóż moi drodzy państwo ,w ferworze plucia na Stalina (na które sobie zasłużył) trzeba pamiętać o zwykłych prostych ludziach ,którzy nie mając absolutnie nic z nim wspólnego ponieśli podczas wojny śmierć albo straty natury fizycznej i psychicznej. Więc powinno się przy tej kwestii naprawdę zachować odrobinę pokory bo tak naprawdę w tym miejscu nie uderza się już w Stalina,który miał tak samo w dupie życie Polaków jak Rosjan, ale w pamięć o ofiarach które ponieśli ci ludzie.
A teraz inna kwestia, przy której widać wyraźnie hipokryzje "wielkich patriotów polskich " na czele z śp.Lechem Kaczyńskim. Otóż jak widzimy reakcja na obnoszenie się przez Rosjan symbolami sierpa i młota jest dość ostra; tak więc mamy reakcje gotowych bronić zawsze słusznej sprawy kiboli oraz naszych ukochanych Solidarnych wymachującymi transparenty z napisami ,że to Rosjanie zabili prezydenta. Wszystko fajnie świetnie tylko ja się pytam gdzie są ci sami "interesariusze" bronienia dobrego imienia ojczyzny w sytuacji gdzie na Ukrainie mordercom z UPA stawiane są pomniki i robi się z nich bohaterów narodowych?! Plują się o sierp i młot ale jakoś czarno-czerwone flagi im nie przeszkadzają ani to ,że np.stadion we Lwowie miał mieć imię Stefana Bandery. No bo przecież Ukraina wielkim naszym przyjacielem. No ludzie kochani ,ja tego nie pojmuje jak taki prezydent patriota który Katyń porównał w do holokaustu ,który na rocznicę zbrodni katyńskiej tak chciał polecieć ,że aż przeleciał, podczas okrągłej rocznicy rzezi wołyńskiej w ogóle się nie pojawił!! Bo przecież realizacja jagielońskiej , nawet zupełnie nie przystającej do naszej rzeczywistości , wizji Polski jest najważniejsza. Więc w tej sytuacji ja się pytam po co to fałszywe darcie gęby i urządzane przy okazji cyrki?!
Patrząc obiektywnie na charaktery narodowe to zarówno Polacy jak i Rosjanie są siebie niestety warci... Ale jako,że zanim zacznie się wytykać cudze błędy powinno się najpierw uporać ze swoimi , to zacznę od krytyki strony polskiej.Może zejdę trochę z tematu ale no cuż aby prowadzić tą dyskusje trzeba sięgnąć trochę głębiej . Pierwszą rzeczą ,która mnie osobiście irytuje w postrzeganiu historii stosunków polsko-rosyjskich przez Polaków(zwłaszcza tych z Pisu i spółki) jest mocno uproszczony oraz czarno-biały jej obraz, co widać np. jeśli chodzi o kwestię samego wyzwalania Polski podczas II wojny światowej. Otóż moi drodzy państwo ,w ferworze plucia na Stalina (na które sobie zasłużył) trzeba pamiętać o zwykłych prostych ludziach ,którzy nie mając absolutnie nic z nim wspólnego ponieśli podczas wojny śmierć albo straty natury fizycznej i psychicznej. Więc powinno się przy tej kwestii naprawdę zachować odrobinę pokory bo tak naprawdę w tym miejscu nie uderza się już w Stalina,który miał tak samo w dupie życie Polaków jak Rosjan, ale w pamięć o ofiarach które ponieśli ci ludzie.
A teraz inna kwestia, przy której widać wyraźnie hipokryzje "wielkich patriotów polskich " na czele z śp.Lechem Kaczyńskim. Otóż jak widzimy reakcja na obnoszenie się przez Rosjan symbolami sierpa i młota jest dość ostra; tak więc mamy reakcje gotowych bronić zawsze słusznej sprawy kiboli oraz naszych ukochanych Solidarnych wymachującymi transparenty z napisami ,że to Rosjanie zabili prezydenta. Wszystko fajnie świetnie tylko ja się pytam gdzie są ci sami "interesariusze" bronienia dobrego imienia ojczyzny w sytuacji gdzie na Ukrainie mordercom z UPA stawiane są pomniki i robi się z nich bohaterów narodowych?! Plują się o sierp i młot ale jakoś czarno-czerwone flagi im nie przeszkadzają ani to ,że np.stadion we Lwowie miał mieć imię Stefana Bandery. No bo przecież Ukraina wielkim naszym przyjacielem. No ludzie kochani ,ja tego nie pojmuje jak taki prezydent patriota który Katyń porównał w do holokaustu ,który na rocznicę zbrodni katyńskiej tak chciał polecieć ,że aż przeleciał, podczas okrągłej rocznicy rzezi wołyńskiej w ogóle się nie pojawił!! Bo przecież realizacja jagielońskiej , nawet zupełnie nie przystającej do naszej rzeczywistości , wizji Polski jest najważniejsza. Więc w tej sytuacji ja się pytam po co to fałszywe darcie gęby i urządzane przy okazji cyrki?!