Spokój zalecam zacni panowie. Bez wycieczek osobistych.

Kolejny górnik...

Sama kontrola internetu to pikuś, wyobraźcie sobie ze biedniejsza polska rodzina musi kupić leki, ale ich na to nie stać, a leki zastępcze, o wiele tańsze, z prawie takim samym składem ale będą nielegalne, i lecz się człowieku piachem XD

Doctore pisze:Nasz premier z niczym nie czeka

Mylisz się. Oczywiście, że czeka. A raczej kładzie lachę. Dlaczego? Tak samo było za czasów AWS. Krzaklewski odłożył kilka ratyfikacji, aż przyszło kolejne ugrupowanie i ratyfikowało dokumenty, które przyjęło AWS.

Można się spodziewać, że tusek zrobi tak samo. Przypomnijcie sobie jego słowa w kampanii "jeszcze ten raz, a nie zawiedziemy". Daje jasno do zrozumienia, że całe gówno będzie na głowie tych, którzy będą po platformie.

Krzykacz pisze:Jak to?
Od dawna staram się być na bieżąco ze wszystkimi nowinkami i praktycznie każda nowa ustawa działa na czyjąś korzyść. Prawo w obecnym systemie tworzy się pod tych, którzy mają pieniądz.
Twierdzenie że prawo nie ma służyć niczyim zyskom jest wspaniałe, ale nie do zrealizowania na chwilę obecną. Nawet jeśli wraz z wejściem nowego prawa nie zyska żadna konkretna grupa, to państwo na pewno.

Pozwól, że dam Ci kilka przykładów:
1. Kto (finansowo oczywiście) korzysta na prawie, że nie wolno zabijać?
2. Kto korzysta na prawie, że nie wolno gwałcić?
3. Kto skorzystał finansowo na zamknięciu Megauploadu? Bo nie wierzę, że te wszystkie firmy/wytwórnie/twórcy, których pirackie pliki tam były od razu się ogromnie wzbogacili.

Krzykacz pisze:Jeśli mają kogoś zamykać dla przykładu, to zamkną "baronów", a nie płotki. Inaczej wystawili by się na pośmiewisko.

Nie powiedział bym... Polskie organy ścigania lubią iść na łatwiznę i łapią tego kogo najłatwiej. Przykładowo sprawa o morderstwo zostanie umorzona z braku nowych dowodów i poszlak, a bezdomnemu, który ukradł przysłowiową "czapkę śliwek" przyłożą z całej rury...

Krzykacz pisze:Ja średnio w to wierzę, wybacz.

Chyba, że wziąć pod uwagę Unię Europejską to się z tobą zgodzę.

Krzykacz pisze:Jedna z sędzin powiedziała kiedyś wprost, że prawo Unii jest ponad naszym prawem, a nawet naszą konstytucją. Skoro prawo Unii zakłada przeniesienie obowiązku na pozostałe kraje członkowskie jeśli zrobi to 6 innych lub jeśli zajmie się tym PE, to będzie to nasz zakichany obowiązek.

W takim wypadku najprawdopodobniej Polska opuści UE... Krajem według naszego ustroju rządzi naród, a rząd to tylko przedstawiciele. A naród czegoś takiego jak ACTA nie chce...
Dojdzie do referendum i naród zdecyduje o nie przyjmowaniu ACTA. I co wtedy?

Krzykacz pisze:Chodzi tu o to, aby dostawca internetu musiał przekazywać nasze dane osobowe, hasła, prywatną korespondencje i listę odwiedzanych stron organom ścigania nawet bez podejrzeń o popełnienie przestępstwa

Samo to dyskwalifikuje ACTA już na starcie.

Krzykacz pisze:A ja się pytam: kto ma niby zyskać na zamknięciu YouTube?

Pozwól, że Ci co nieco wyjaśnię Krzykaczu. Prawa nie wprowadza się po to by ktoś na nim zyskał, więc twoja opinia, że nikt nie zyska na zamknięciu YouTube jest bez sensu.
W ACTA chodzi o to, że po wprowadzaniu tych przepisów jeśli udostępnisz jakikolwiek plik (filmik, obrazek czy cokolwiek innego) nie będący twojego autorstwa i bez pozwolenia autora popełnisz przestępstwo. Prawo zezwala także na zamknięcie strony na której takowy plik został umieszczony. Dlatego też rzeczywiście mogą zamknąć YouTube, czy Kwejka...

Krzykacz pisze:Co najwyżej parę osób się przymknie żeby dać przykład.

A tą przykładową osobą może być każdy. Możesz być nią ty, mogę być i ja...

Krzykacz pisze:Chodzi tu o to, aby dostawca internetu musiał przekazywać nasze dane osobowe, hasła, prywatną korespondencje i listę odwiedzanych stron organom ścigania nawet bez podejrzeń o popełnienie przestępstwa. Ta umowa miała umożliwić stawienie kolejnego kroku w kierunku pełnej inwigilacji obywateli i zdobywania na nich "haków".

Chodzi też o to, że już na podstawie zwykłych podejrzeń bedą mogli cię zamknąć, a jeżeli się nie wybronisz będziesz uznany za winnego.

Krzykacz pisze:W tej chwili nasz miłościwie panujący premier wstrzymuje się od decyzji i czeka, aż ACTA zajmie się Parlament Europejski (ewentualnie czeka na podpisanie tej umowy przez sześć krajów członkowskich).

Rzeczpospolita Polska jest jeszcze ciągle krajem suwerennym, to nie Stany Zjednoczone Europy abyśmy robili wszystko co Unia uzna za słuszne, a apropos Unii to ostatni wyrok strasburskiego trybunału w sprawie ACTA był negatywny. Umowa została uznana za niezgodną z Prawami Unii Europejskiej.

Tu macie dowód: http://www.tvn24.pl/12692,1732732,0,1,p ... omosc.html

Krzykacz pisze:nasz miłościwie panujący premier wstrzymuje się od decyzji i czeka

Nasz premier z niczym nie czeka, ambasador Polski podpisała 26 stycznia w Tokio umowę ACTA. Teraz premier próbuje tylko opóźnić wejście umowy w życie.
O wstrzymaniu możemy mówić w przypadku Niemiec, które rzeczywiście nie złożyły podpisu pod umową.

Don Lui$ pisze:Doctore, dużo takich petycji jest.
Tu masz tak jakby nowszą : https://secure.avaaz.org/en/eu_save_the_internet/
Liczba rośniej jest teraz 1,477,493.

Ale to jest petycja do parlamentu Unii Europejskiej, a tamto jest do naszego rządu.

Tusk mówi, że stoi za internautami? O popatrz, a jeszcze dzisiaj w radiowej jedynce słyszałem, że ta parówa powiedziała, że nie zmienią zdania pod naporem ataków terrorystycznych

Dobrze że to napisałeś, widać przynajmniej jego podejście do sprawy

Doctore, dużo takich petycji jest.
Tu masz tak jakby nowszą : https://secure.avaaz.org/en/eu_save_the_internet/
Liczba rośniej jest teraz 1,477,493.

Nie wiem czy już ktoś o tym pisał, ale chyba nie. Jest akta o zbieranie podpisów w sprawie referendum przeciwko ACTA. Musi ich być 500.000, a jest już prawie 350.000.
Więc zgłaszam się też i do was z apelem aby podpisywać, wystarczy wejść tutaj: http://jestemprzeciwacta.pl/

To referendum musi się odbyć, pora pokazać rządowi polskiemu kto tak naprawdę rządzi tym krajem według naszego ustroju!

WIĘC WPISUJCIE SIĘ!

Spooky Fox pisze:

USA ma kolejny stan w swojej kolekcji.

No to czekamy jeszcze na tarcze antyrakietową i stały garnizon amerykański do kompletu.

USA ma kolejny stan w swojej kolekcji.

ifar pisze:Tu nie chodzi o obronę wolności w internecie tylko chodzi o obronę możliwości okradania

Jakiego okradania ? Kradzież ma miejsce wtedy, kiedy ktoś kogoś fizycznie pozbawi jakiejś rzeczy lub pieniędzy, którą okradziony rzeczywiście posiadał. Po dokonaniu kradzieży, stan posiadania ofiary jest już inny. Krótko mówiac: strata.
A co tak naprawdę tracą producenci softu i muzyki ? Oni sami twierdzą, że grube miliony, ale w rzeczywistości, nie tracą oni NIC. To co (niby) tracą, to tzw. "zysk spodziewany" - czyli pieniądze których i tak jeszcze nie mieli, ani też nie mieli żadnej gwarancji, że je zarobią, bdyby nie pirat. Bo przecież nikt nie ma obowiązku kupowania czegokolwiek.

Dlatego "walka z piractwem", pod flagą ACTA czy inną, to tylko chciwość.

Zresztą, mniejsza o soft. W myśl zapisów ACTA, jeśli na wycieczce do Egiptu kupisz sobie podrabianego Rolexa na bazarze - jesteś winny. Musisz udowadniać, że nie wiedziałeś, że nie chcesz nim handlować i w ogóle że nie jestes wielbłądem. Dlatego ACTA jest kijowe.

Okradanie , okradaniem ale według mnie ACTA nie powinna być wprowadzana w takim kraju jak Polska. Polski rząd powinien oponować jej wprowadzenie tak samo jak umów dotyczących ograniczenia emisji CO2. Skąd to porównanie? Ano stąd iż tak samo jak nasza gospodarka nie jest wstanie zmodernizować się w ograniczonym czasie tak aby ograniczyć emisje CO2 tak samo przeciętny Polak z jego dość niskimi dochodami na tle reszty świata nie będzie wstanie wyrobić się finansowo w kwestii zaopatrywania się w rzeczy ,które może ściągnąć z internetu. Wiem moje słowa brzmią jak wyższa szkoła jazdy cwaniactwa ale proszę spojrzeć na to inaczej. To właśnie dzięki takiemu ściąganiu większość osób może odróżnić "ziarno od plewu". Dzięki czemu może wydać swoje pieniądze właśnie na to "ziarno" . Bo powiedzmy sobie szczerze co jest dobre to się samo obroni i zostanie docenione przez odbiorców. Nawet jeśli weszło w ich posiadanie początkowo nielegalnie. Tutaj podam przykład moich znajomych ,którzy dzięki obejrzeniu paru tytułów anime oraz skalnacji mang zdecydowali się wydać swoje pieniądze na wsparcie naszego rodzimego rynku , kupując te same tytuły mang ,które już wcześniej przeczytali na stronach skalnacyjnych. Bo tak ich te tytuły urzekły oraz tak polubili mangę i anime że poczuli nawet moralny obowiązek wesprzeć trud tych ,którzy zajmują się ich rozpowszechnianiem w naszym kraju. Po za względami finansowymi istnieją też inne "bariery". Tu też podam przykład z dziedziny m&a. Wiele tytułów , które goszczą na stronach skalnacyjnych chyba nigdy nie zagości w Polsce... I to nie dlatego ,że wydawcy się mało starają tylko po prostu licencje nie są im dawane np. ze względu na zbyt mały rynek zbytu , który będzie mały bo nie ma na nim dużej ilości tytułów dzięki którym można byłoby zachęcić potencjalnego klienta do kupna i koło się zamyka. Jednak przed tym ostatecznym zamknięciem bronią właśnie te "złodziejskie praktyki". Moim zdaniem ACTA jest taką próbą narzucenia odbiorcy kogo i co ma lubić oraz próbą ostatecznego zalania konsumentów "gównami" tak jak ma to miejsce w telewizji, bo przecież znikną wszelkie możliwości weryfikacyjne wydatków na rozrywkę.

Inną zupełnie kwestią dotyczącą wprowadzenia do Polski ACTA jest fakt iż znowu w tym kraju nastąpi na jakimś polu bałagan legislacyjny, bo przecież ACTA aktą a polskie prawo się z nią rozmija w wielu kwestiach. I co znowu będzie burdel tak samo jak z tymi lekami?! oraz innymi nie tykanymi przez nasz ukochany rząd sprawami, znowu każdy będzie interpretował zapisy tak jak chce.

Ifar - czytałeś może ACTA? Tutaj nie chodzi o okradanie, bo jeżeli tylko o to by chodziło, to nie miałbym sam nic przeciwko. Tu chodzi o skrajnie podejrzane punkty w ACTA. Chociażby możliwość wejścia do Twojego domu bez żadnej jasnej przyczyny tylko dlatego, że 'podejrzewa' się Ciebie o piractwo. To tak jak z tym całym terroryzmem w usa, gdzie terrorystami okazywali się ludzie nie mający wcześniej żadnej kartoteki, a jedynie ich znajomości na studiach czy w pracy z podejrzanymi ludźmi robiły z nich terrorystów. Sensowne? Nie bardzo. Tak samo jak ACTA. Tu nie chodzi o bycie hipokrytą. Tu chodzi o pewne sporne punkty umowy, która była zawiązywana po kryjomu i po cichu i gdyby nie wikileaks, to do tej pory byli byśmy ciemni.

Powiem Wam tak: "Brońmy wolności słowa w internecie" - To jest tylko takie za przeproszeniem chrzanienie tak samo jak inne tego typu hasła wolnościowe odnoszące się do internetu. Tu nie chodzi o obronę wolności w internecie tylko chodzi o obronę możliwości okradania. Nagle wszyscy stali się mega liberalni itd. Po prostu bronią tego że do tej pory można było całkiem łatwo okradać innych. Nie twierdzę że ja tego nie robię bo robię tak samo jak większość. Ale ja jakoś szczególnie nie protestuje bo robiąc to okazałbym się hipokrytą.

I jeszcze coś co się odnosi do pewnie sporej liczby osób: "Bądź ignorantem w każdej możliwej kwestii. Głoś wielki sprzeciw wobec ACTA."

Tusk ma naród głęboko w dupsku, co sprzedał to jego. Szkoda że dopiero teraz ludzie to zobaczyli. ACTA podpiszą tylko teraz co ludzie z tym faktem zrobią? wyciągną daleko idące wnioski czy skończy się jak zwykle - jakoś to przełkną i zapomną?